w lud przebrany opatrzonej i znacznie zgromadnej pod Byczyną wszyscy dobrze świadomi/ jakoż Rycerstwo Polskie jego przeciwko Ojczyźnie miłość uważając/ a czegoby się po nim spodziewać słusznie wszyscy/ gdyby mu rząd Korony i opiek był dany mieli/ rozumiejąc/ co w onę pierwszą Elekcją po śmierci Augustowej/ Soliman Cesarz Turecki/ przez Achmeta Czausa swego radził/ aby Piasta obrali/ i trzech był podał/ wielkiego onego Jana Firleja/ Wojewodę i Starostę Krakowskigo/ Marszałka Koronnego/ Jakuba Uchańskiego Arcybiskupa Gnieźnieńskiego/ Jerzego Jazłowieckiego Ruskiego Wojewodę/ to oni sami w drugą myślili/ po odjachaniu Henrykowym/ z kilku jednego za Pana sobie wziąć chcieli/ abo Jana Kostkę Wojewodę Sędomierskiego
w lud przebrány opátrzoney y znácznie zgromádney pod Byczyną wszyscy dobrze świádomi/ iákoż Rycerstwo Polskie iego przećiwko Oyczyznie miłość vważáiąc/ á czegoby sie po nim spodziewáć słusznie wszyscy/ gdyby mu rząd Korony y opiek był dány mieli/ rozumieiąc/ co w onę pierwszą Elekcyą po śmierći Augustowey/ Soliman Cesarz Turecki/ przez Achmetá Czausá swego rádził/ áby Piastá obráli/ y trzech był podał/ wielkiego onego Ianá Firleiá/ Woiewodę y Stárostę Krákowskigo/ Márszáłká Koronnego/ Iákubá Vcháńskiego Arcybiskupá Gnieźnieńskiego/ Ierzego Iázłowieckiego Ruskiego Woiewodę/ to oni sámi w drugą myślili/ po odiáchániu Henrykowym/ z kilku iednego zá Páná sobie wźiąć chćieli/ ábo Ianá Kostkę Woiewodę Sędomierskiego
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 43
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
pożądał: Przypominając krew z swoich wylaną/ I krzywdę w szkodach niewypowiedzianą;
Tudziesz też insze mordy nie zliczone/ Które od Pogan mieli poczynione Różnemi czasy/ nędzni chrześcijanie/ Na on czas sobie wspominali na nie;
A gdy tak wojska już na się patrzyły/ A do potkania serca swe ostrzyły. Posłał wnet Turczyn/ Czausa do Hetmana/ Aby mu zwierzchność wszelka była dana
We wszytkich państwach/ gdzie Donaj szeroki Zasięga/ i gdzie płynie Dniestr głęboki. Hetman mu na to pałasz hecowany Posłał/ że tym chcę rzezać Bisurmany.
Posłał i drzewko krwawo malowane Z grotem kończystym/tym chcąc przez składane
Ziobra dusz ludzkich/ za pawęza macać/ Aż
pożądał: Przypomináiąc krew z swoich wylaną/ Y krzywdę w szkodách niewypowiedźiáną;
Tudżiesz też insze mordy nie zliczone/ Ktore od Pogan mieli poczynione Rożnemi czásy/ nędzni chrześćiánie/ Ná on czás sobie wspomináli ná nie;
A gdy ták woyská iuż ná się pátrzyły/ A do potkánia sercá swe ostrzyły. Posłał wnet Turczyn/ Czausá do Hetmáná/ Aby mu zwierzchność wszelka byłá dána
We wszytkich pánstwách/ gdźie Donay szeroki Záśięga/ y gdźie płynie Dniestr głęboki. Hetman mu ná to páłász hecowány Posłał/ że tym chcę rzezáć Bisurmány.
Posłał y drzewko krwáwo málowáne Z grotem kończystym/tym chcąc przez skłádáne
Ziobrá dusz ludzkich/ zá páwęzá mácáć/ Aż
Skrót tekstu: PaszkMrChor
Strona: A3v
Tytuł:
Chorągiew Sarmacka w Wołoszech
Autor:
Marcin Paszkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621