przybędą Chorągiew im będzie dana.
4. Oct. Ośm brańców naszych od Turków uciekło. Pan Wojewodzić Lubelski z Obozu Tureckiego przyjechał/ a z nim przy był Czaus jeden dla namowy/ o tych na pokoj Traktatach/ za Czausem sług trzech/ bo się uprzykrzyła prędko Carowi Tureckiemu wojna/ a P. Bełski za Czausa został w obozie Tureckim Speties hominis speties Leonis.
5. Oct. Znowu P. Wojewodzic i z Czausem do Turków pojechali/ mając już od PP. Komisarzów na piśmie podane pakta na skończenie traktatów / branców dwa przy biegli od Turka/ Improbus dominus fundi nostri calamitas.
6. Wytrębowano de securitate Turków aby ich nie
przybędą Chorągiew im będźie dána.
4. Oct. Ośm bráńcow nászych od Turkow vćiekło. Pan Woiewodźić Lubelski z Obozu Tureckiego przyiecháł/ á z nim przy był Czaus ieden dla namowy/ o tych ná pokoy Tráktatách/ zá Czausem sług trzech/ bo sie vprzykrzyłá prędko Carowi Tureckiemu woyná/ á P. Bełski zá Czausá został w oboźie Tureckim Speties hominis speties Leonis.
5. Oct. Znowu P. Woiewodźic y z Czausem do Turkow poiecháli/ máiąc iuż od PP. Komisarzow ná pismie podáne páktá ná skonczenie tráktatow / bráncow dwá przy biegli od Turká/ Improbus dominus fundi nostri calamitas.
6. Wytrębowano de securitate Turkow áby ich nie
Skrót tekstu: ZbigAdw
Strona: C4
Tytuł:
Adwersaria, albo terminata sprawy wojennej
Autor:
Prokop Zbigniewski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621
oczy, aż spadł na ziemię. Którego zaraz on Polak, skoczywszy, porwał i jeszcze na póły żywego, bez oczu, cesarzowi do stołu przyniósł. Co cesarz obaczywszy, pochwalił i onego z więzienia wypuścić kazał, i za onę sztukę odpasawszy swój szabaltas, w którym było kilkaset czerwonych złotych, darował. Z relacji czausa tureckiego, Soladyn Mura.
(47) Roku 1617. Pokazała się jakaś czarownica w Kijowie, której mąż nigdy we czwartek, po zachodzie słońca, w domu nie widział. A chcąc wiedzieć kędy bywa, pytał jej jednego czasu; a ona mu głowę w bocianią obróciła i dotychczas z nią chodzi; dlaczego nie śmie
oczy, aż spadł na ziemię. Którego zaraz on Polak, skoczywszy, porwał i jeszcze na póły żywego, bez oczu, cesarzowi do stołu przyniósł. Co cesarz obaczywszy, pochwalił i onego z więzienia wypuścić kazał, i za onę sztukę odpasawszy swój szabaltas, w którym było kilkaset czerwonych złotych, darował. Z relacyej czausa tureckiego, Soladyn Mura.
(47) Roku 1617. Pokazała sie jakaś czarownica w Kijowie, której mąż nigdy we czwartek, po zachodzie słońca, w domu nie widział. A chcąc wiedzieć kędy bywa, pytał jej jednego czasu; a ona mu głowę w bocianią obróciła i dotychczas z nią chodzi; dlaczego nie śmie
Skrót tekstu: SzemTorBad
Strona: 313
Tytuł:
Z nowinami torba kursorska
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950