z krzyża P. Jezusa, sub. No 324.
Necessaria do ołtarza: Krucyfiks drewniany, krzyż posrebrzany, figura wyzłacana.
Kilich z patyną, wewnątrz wyzłacany, srebrny.
Ornat jeden jasny, z bogatej materii, galonkiem srebrnym szamerowany. — Drugi żałobny, taśmą żółtą szamerowany. Stare, No 2.
Mszał w czerwoną skórę oprawny.
Ampułki cynowe No 2 i tacka No 1.
Lichtarzy srebrnych, staroświeckich, No 2.
Obrusków płóciennych, jeden stary, zły, No 2.
Ręcznik płócienny No 1.
Chustka z kitajki pikowanej, brzegami złotem wyszywana, stara, zła.
Kamień marmurowy pod kielich.
Dzwonek mosiężny No 1
z krzyża P. Jezusa, sub. No 324.
Necessaria do ołtarza: Krucyfiks drewniany, krzyż posrebrzany, figura wyzłacana.
Kilich z patyną, wewnątrz wyzłacany, srebrny.
Ornat jeden jasny, z bogatej materii, galonkiem srebrnym szamerowany. — Drugi żałobny, taśmą żółtą szamerowany. Stare, No 2.
Mszał w czerwoną skórę oprawny.
Ampułki cynowe No 2 i tacka No 1.
Lichtarzy srebrnych, staroświeckich, No 2.
Obrusków płóciennych, jeden stary, zły, No 2.
Ręcznik płócienny No 1.
Chustka z kitajki pikowanej, brzegami złotem wyszywana, stara, zła.
Kamień marmurowy pod kielich.
Dzwonek mosiężny No 1
Skrót tekstu: ZamLaszGęb
Strona: 51
Tytuł:
Opis zamku w Laszkach Murowanych
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Laszki Murowane
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1748
Data wydania (nie wcześniej niż):
1748
Data wydania (nie później niż):
1748
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
mogła co ukraść, jako to z chust białych, tom do nich nosiła, a oni mi za to jeść dawali, i tylkom do nich na noc chodziła sypiać, tu w Krakowie nie pomnię, żebym kędy tylko co u Strzelca na Sw. lana ulicy, Sebastiana imięniem, ukradłam była spodniczkę czerwoną szajową i sukienkę błękitną sukienną, i złapano mię w kamienicy z tym, odebrano mi to i bili mię ceklarze na ratuszu krakowskim o to; chodziłam potym w karze, błoto skrzybiąc i zas nas wolno puszczono; kiedy zaś był odpust na Piasku, byłam u Ruski na miejskim brzegu; Kapeluszka przyniosła chusty
mogła co ukraść, iako to z chust białych, tom do nich nosiła, a oni mi za to ieść dawali, y tylkom do nich na noc chodziła sypiać, tu w Krakowie nie pomnię, żebym kędy tylko co u Strzelca na Sw. lana ulicy, Sebastyana imięniem, ukradłam była spodniczkę czerwoną szaiową y sukienkę błękitną sukienną, y złapano mię w kamienicy z tym, odebrano mi to y bili mię ceklarze na ratuszu krakowskim o to; chodziłam potym w karze, błoto skrzybiąc y zas nas wolno pusczono; kiedy zaś był odpust na Piasku, byłam u Ruski na mieyskim brzegu; Kapeluszka przyniosła chusty
Skrót tekstu: KsKrowUl_2
Strona: 642
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Krowodrza, cz. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Krowodrza
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1698 a 1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
jeszcze w-Klasztorze mięszkając, widział raz jakoby w-niebie dwa chory, jeden czerwony, a drugi biały, i miał głos wnętrzny do siebie: Inter utrosq̃ tibi locus est, między obiema miejsce twoje. A my też mizerni, które też miejsce w-niebie mieć będziemy? za cierpienie męczeństwu równe, pod czerwoną w-pisują chorągiew, a mamyż takie cierpienie? Dla czystości miejsce dają pod chorągwią białą, a będzieszże się mógł P. Bogu twojemu czystością popisać? 4. Widział znowu tenże Z. pałac jakiś wspaniały, i w-nim bardzo bogate dwoje łożek, jedno sobie, drugie bratu swemu nagotowane, a nad nim złotemi literami
ieszcze w-Klasztorze mięszkáiąc, widźiał raz iákoby w-niebie dwá chory, ieden czerwony, á drugi biały, i miał głos wnętrzny do śiebie: Inter utrosq̃ tibi locus est, między obiemá mieysce twoie. A my też mizerni, ktore też mieysce w-niebie mieć będźiemy? zá ćierpienie męczeństwu rowne, pod czerwoną w-pisuią chorągiew, á mamyż tákie ćierpienie? Dla czystośći mieysce dáią pod chorągwią białą, á będźieszże się mogł P. Bogu twoiemu czystośćią popisać? 4. Widźiał znowu tenże S. páłác iákiś wspániáły, i w-nim bárdzo bogáte dwoie łożek, iedno sobie, drugie brátu swemu nágotowáne, á nád nim złotemi literámi
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 87
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
wielkiem proporcem swojem z prawej strony, Na którem w modrem polu ma stołek stłuczony.
LXXXII.
Jeśli chcesz liczbę wiedzieć tych, co konno jadą, Czterdzieści dwa tysiąca nieomylnie kładą; Tych zasię, którzy pieszo do boju wstępują, Tyle dwoje i pod sto tysięcy rachują. Patrz na cztery chorągwie: żółtą i zieloną, Czerwoną i z czarnych stref a z modrych złożoną; Gofred, Enryk, Odoard i Ermant pod niemi Następują za jazdą z pułkami pieszemi.
LXXXIII.
Pierwszy na Bokingamie jest książę, a drugi Powiat sarysberyski ma pod sobą długi, Krosberskie trzyma grabstwo Odoard bogaty, Kraj burgeński ma Ermant już podeszły w laty. To są wszytko
wielkiem proporcem swojem z prawej strony, Na którem w modrem polu ma stołek stłuczony.
LXXXII.
Jeśli chcesz liczbę wiedzieć tych, co konno jadą, Czterdzieści dwa tysiąca nieomylnie kładą; Tych zasię, którzy pieszo do boju wstępują, Tyle dwoje i pod sto tysięcy rachują. Patrz na cztery chorągwie: żółtą i zieloną, Czerwoną i z czarnych stref a z modrych złożoną; Goffred, Enryk, Odoard i Ermant pod niemi Następują za jazdą z pułkami pieszemi.
LXXXIII.
Pierwszy na Bokingamie jest książę, a drugi Powiat sarysberyski ma pod sobą długi, Krosberskie trzyma grabstwo Odoard bogaty, Kraj burgeński ma Ermant już podeszły w laty. To są wszytko
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 217
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
, Na niej w zielonem polu świeca zapalona. Ono i Irlandczycy są uszykowani We dwa pułki; ci, co są w równinie zebrani, Cnego grabię z Kildery za starszego mają, Grabię z Desmundy, którzy przy górach mieszkają”.
LXXXVIII.
Pierwszy miał na chorągwi sośnią zapaloną, A drugi w białem polu bindę niósł czerwoną. Ale nie tylko ludzie zbierano z Anglii Na cesarza, w Szkocji albo w Hiberniej; Ale mu szli na pomoc i Norwejczykowie I Norwejczyków blizcy sąsiedzi, Szwedowie, I zdalekiej Islandy przywykli bojowi Ludzie, nieprzyjaciele zawżdy pokojowi.
LXXXIX.
Piętnaście zaś tysięcy i więcej liczyli Tych, co z lasów i z ziemnych jam poprzychodzili
, Na niej w zielonem polu świeca zapalona. Ono i Irlandczycy są uszykowani We dwa pułki; ci, co są w równinie zebrani, Cnego grabię z Kildery za starszego mają, Grabię z Desmundy, którzy przy górach mieszkają”.
LXXXVIII.
Pierwszy miał na chorągwi sośnią zapaloną, A drugi w białem polu bindę niósł czerwoną. Ale nie tylko ludzie zbierano z Angliej Na cesarza, w Szkocyi albo w Hiberniej; Ale mu szli na pomoc i Norwejczykowie I Norwejczyków blizcy sąsiedzi, Szwedowie, I zdalekiej Islandy przywykli bojowi Ludzie, nieprzyjaciele zawżdy pokojowi.
LXXXIX.
Piętnaście zaś tysięcy i więcej liczyli Tych, co z lasów i z ziemnych jam poprzychodzili
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 218
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
, swem wodzem, Garamanci idą, Następują z Marmundy hufce za Ormidą; Klarynda podle siebie ma z lewego boku, Sorydana z prawego, za niem król z Maroku; Więc król z Koski i z Setty wraz następowali, Wszyscy, aby się z męstwem swojem popisali.
CXIV.
Król z Sarce swą chorągiew wszytkę ma czerwoną, Na której beł srogi lew z gębą rozdziewioną, W którą mu jego panna wędzidło wtykała I nie broniącego się powoli kiełznała, Siebie do straszliwego lwa przyrównywając, A przez pannę, która go uzda, wyrażając Nadobną Doralikę, cną córę możnego Stordylana jedyną, króla granackiego;
CXV.
Tę, co beł król tatarski,
, swem wodzem, Garamanci idą, Następują z Marmundy hufce za Ormidą; Klarynda podle siebie ma z lewego boku, Sorydana z prawego, za niem król z Maroku; Więc król z Koski i z Setty wraz następowali, Wszyscy, aby się z męstwem swojem popisali.
CXIV.
Król z Sarce swą chorągiew wszytkę ma czerwoną, Na której beł srogi lew z gębą rozdziewioną, W którą mu jego panna wędzidło wtykała I nie broniącego się powoli kiełznała, Siebie do straszliwego lwa przyrównywając, A przez pannę, która go uzda, wyrażając Nadobną Doralikę, cną córę możnego Stordylana jedyną, króla granackiego;
CXV.
Tę, co beł król tatarski,
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 324
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
składały wielkie i ciemne obłoki, cyrkuły około Księżyca różnych kolorów jako to: pomarańczowego, czerwonego i indychowego. Światło ich gasiło światło sloneczne.
W Październiku w Portugalij, w części południowej Piemontu, i Francyj spadł w nocy deszcz wielki, który na liściach drzew, na ziemi, i na dachach złożył ziemię subtel- niuchną, czerwoną nakształt cegły na proch startej.
Na wielu miejscach w Hiszpanij zwierzęta i ptastwo domowe raz w pomieszaniu tam i owdzie biegały, drugi raz stały jak w ryte niby w zadumieniu. W Karmonie w studniach woda opadła, z których, jako też i z ziemi, wiele robactwa czołgającego się wyszło. W Lebrii zaś wielkie
składały wielkie y ciemne obłoki, cyrkuły około Księżyca rożnych kolorow iako to: pomarańczowego, czerwonego y indichowego. Swiatło ich gasiło światło sloneczne.
W Październiku w Portugaliy, w części południowey Piemontu, y Francyi spadł w nocy deszcz wielki, ktory na liściach drzew, na ziemi, y na dachach złożył ziemię subtel- niuchną, czerwoną nakształt cegły na proch startey.
Na wielu mieyscach w Hiszpanij zwierzęta y ptastwo domowe raz w pomieszaniu tam y owdzie biegały, drugi raz stały iak w ryte niby w zadumieniu. W Karmonie w studniach woda opadła, z ktorych, iako też y z ziemi, wiele robactwa czołgaiącego się wyszło. W Lebrij zaś wielkie
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 201
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
. — Pan Krzysztof Kalina z Warszawy tablice srebrne ofiarowali.
Roku 1628. Jej Mć Pani Zofia Potulicka podkomorzyna poznańska dała sukienkę tabinową z płaszczem na obraz Naświętszej Panny. — Tegoż roku przewielebna J.M. Panna Dulska ksieni klasztoru toruńskiego zakonu Ś. Benedykta dała antependium białe, atłasowe, złotem haftowane, a sukienkę czerwoną, z płaszczykiem na obraz cudowny.
Anno 1630. J.M. Pan Marcin Radzanowski, herbu Prawdzie, srebrną tablicę, na której wyrysowana osoba na koniu siedząca. — Jej Mć Pani Kędzierzyńska burgrabina płocka dała pierścień złoty. — Także IM. Pani Katarzyna Skarzewska pierścień złoty.
Roku 1631. J.M.
. — Pan Krzysztof Kalina z Warszawy tablice srebrne ofiarowali.
Roku 1628. Jej Mć Pani Zofia Potulicka podkomorzyna poznańska dała sukienkę tabinową z płaszczem na obraz Naświętszej Panny. — Tegoż roku przewielebna J.M. Panna Dulska ksieni klasztoru toruńskiego zakonu Ś. Benedykta dała antependium białe, atłasowe, złotem haftowane, a sukienkę czerwoną, z płaszczykiem na obraz cudowny.
Anno 1630. J.M. Pan Marcin Radzanowski, herbu Prawdzie, srebrną tablicę, na której wyrysowana osoba na koniu siedząca. — Jej Mć Pani Kędzierzyńska burgrabina płocka dała pierścień złoty. — Także JM. Pani Katarzyna Skarzewska pierścień złoty.
Roku 1631. J.M.
Skrót tekstu: WotSierpGęb
Strona: 304
Tytuł:
Spis wotów przy figurze cudownej w kościele w Sierpcu z 1652 r.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Sierpc
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1652
Data wydania (nie wcześniej niż):
1652
Data wydania (nie później niż):
1652
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
Jej Mć Pani Marianna Wolińska (z domu Ważyńska), małżonka IMci Pana Stefana Wolińskiego, dała manelle perłowe, a ferety złote między niemi, dała na telecie czarnym kołnierz haftowany szczeroperłami, dała i sukienkę tabinową ze złotym kwiatem. — Tegoż roku Jej Mć Pani Wojciechowa Bogumiła z Domasławia, Zarczyńska, dała kapę aksamitną czerwoną ze złotemi pasamonami. — Tegoż roku J.M. P. Stanisław Złotkowski, na oczy chory, dał tablicę srebrną, na której sam przed Najświętszą Panną klęczy, a przed nim okulary leżą. -— Tegoż roku J.M. P. Aleksander Blinstrup srebrną tablicę z tym napisem: Sub Tuum
Jej Mć Pani Marianna Wolińska (z domu Ważyńska), małżonka JMci Pana Stefana Wolińskiego, dała manelle perłowe, a ferety złote między niemi, dała na telecie czarnym kołnierz haftowany szczeroperłami, dała i sukienkę tabinową ze złotym kwiatem. — Tegoż roku Jej Mć Pani Wojciechowa Bogumiła z Domasławia, Zarczyńska, dała kapę aksamitną czerwoną ze złotemi pasamonami. — Tegoż roku J.M. P. Stanisław Złotkowski, na oczy chory, dał tablicę srebrną, na której sam przed Najświętszą Panną klęczy, a przed nim okulary leżą. -— Tegoż roku J.M. P. Aleksander Blinstrup srebrną tablicę z tym napisem: Sub Tuum
Skrót tekstu: WotSierpGęb
Strona: 306
Tytuł:
Spis wotów przy figurze cudownej w kościele w Sierpcu z 1652 r.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Sierpc
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1652
Data wydania (nie wcześniej niż):
1652
Data wydania (nie później niż):
1652
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
/ których teraz jeno wiara dosiąga. I stąd siła ludzi uczonych podawali ludziom prostym sposoby/ do pojęcia Trójce przenaświętszej/ różne barzo z tych rzeczy stworzonych podobieństwa ukazując. Jedni tedy malowali słońce z promieniami/ na trzy części rozgarnionemi/ z napisem takim: Trinus et vnus. Drudzy malowali Tęczę trzema farbami ozdobioną/ żółtą/ czerwoną/ i zieloną: a pisali nad nią te słowa: Et hi tres vnum sunt. Drudzy wystawiali szkło trojgraniste/ trojaki kolor w sobie mające jako i Tęcza/ z napisem. Vnus et tricolor. Drudzy zasię malowali Trigonum aequilaterum, figurę o trzech liniach równych sobie/ przydając one słowa z wyznania Atanazego świętego . Drudzy
/ ktorych teraz ieno wiára dośiąga. Y ztąd śiłá ludźi vczonych podawáli ludźiom prostym sposoby/ do poięćia Troyce przenaświętszey/ rożne bárzo z tych rzeczy stworzonych podobieństwá vkázuiąc. Jedni tedy malowáli słońce z promieniámi/ ná trzy częśći rozgárnionemi/ z napisem tákim: Trinus et vnus. Drudzy málowáli Tęczę trzemá fárbámi ozdobioną/ żółtą/ czerwoną/ y źieloną: á pisali nád nią te słowá: Et hi tres vnum sunt. Drudzy wystáwiáli szkło troygrániste/ troiáki kolor w sobie máiące iako y Tęczá/ z napisem. Vnus et tricolor. Drudzy zásię málowáli Trigonum aequilaterum, figurę o trzech liniách rownych sobie/ przydáiąc one słowá z wyznánia Athánázego świętego . Drudzy
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 8
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649