grobowych jedne wczorajsze, drugie kilkaset letnie czytam, wznoszę myśl ku temu dniowi który nas wszystkich uczyni rowiennikami. MONITOR Na R. P. 1772. Nro: VII. Dnia 22. Stycznia.
Nunquid aliud natura, aliud sapientia dictat. Juvenalis Sat: XIV.
GDy nie dawnemi czasy mieszkali w Londynie Królowie z Indyj czterej, starałem się przez wszelkie sposoby o to, aby wiedzieć co też o nas sądzili i o naszym stołecznym Mieście. Gospodarz u którego mieli stancją znalazł po ich wyjeździe niektóre papiery, ichże językiem pisanę, te kazal przetłumaczyć, gdy zaś postrzegł, iż zawierały w sobie nie które o obyczajach naszych obserwacje, użyczył
grobowych iedne wczoraysze, drugie kilkaset letnie czytam, wznoszę myśl ku temu dniowi ktory nas wszystkich uczyni rowiennikami. MONITOR Na R. P. 1772. Nro: VII. Dnia 22. Stycznia.
Nunquid aliud natura, aliud sapientia dictat. Juvenalis Sat: XIV.
GDy nie dawnemi czasy mieszkali w Londynie Krolowie z Jndyi czterey, starałem się przez wszelkie sposoby o to, aby wiedzieć co też o nas sądzili y o naszym stołecznym Mieście. Gospodarz u ktorego mieli stancyą znalazł po ich wyieździe niektore papiery, ichże ięzykiem pisanę, te kazal przetłumaczyć, gdy zaś postrzegł, iż zawierały w sobie nie ktore o obyczaiach naszych obserwacye, użyczył
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 44
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
się znać, iż cokolwiek urazów w prawach, wolnościach mamy, to z wolą się senatorską dzieje. O kurateli pruskiej iż alegować IKM. raczy, że ś. p. król Stefan onę sine consensu ordinum Anspachowi dać raczył, zaczym i KiMci toż uczynić się godziło, solucja: Anspach miał legitimam successionem, gdyż czterej bracia masculina prole decedente miał jeden po drugim sukcedować. Kuratela nie zwykła się dawać innym, jedno własnym Sukcesorom; to danie kurateli nie jest przeciwne prawu, zaś kontroversia jest niemała, którą IKM., ile pod ten czas mało potrzebnie, wzniecić raczył. Bo jeszcze około lennego prawa domu brandenburskiego jest kontroversia, jeśli może
się znać, iż cokolwiek urazów w prawach, wolnościach mamy, to z wolą się senatorską dzieje. O kurateli pruskiej iż allegować JKM. raczy, że ś. p. król Stefan onę sine consensu ordinum Anspachowi dać raczył, zaczym i KJMci toż uczynić się godziło, solucya: Anspach miał legitimam successionem, gdyż czterej bracia masculina prole decedente miał jeden po drugim sukcedować. Kuratela nie zwykła się dawać innym, jedno własnym sukcessorom; to danie kurateli nie jest przeciwne prawu, zaś controversia jest niemała, którą JKM., ile pod ten czas mało potrzebnie, wzniecić raczył. Bo jeszcze około lennego prawa domu brandenburskiego jest controversia, jeśli może
Skrót tekstu: PrzestSposCz_II
Strona: 464
Tytuł:
Przestroga i sposób na czasy przyszłe naprawy Rzpltej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
to przez ten błąd rozumie?” Odpowie mu, że zgoła nic mój mąż nie umie. Ni ja panną, ni żoną, ni nakoniec wdową: Tylko mię po niej głaszcze, potym bawi mową. Rzecze burmistrz: „Czekajże, aże się schylimy, Na twą propozycją dekret uczynimy. Bo nas tu czterej siedzi, causa nie mała, Trzeba tobie dogodzić, boś niewiasta śmiała.” Niewiasta: „Barzo dobrze, na radzie przestanę Czterech, gdy apeluję, niech winną zostanę.” Zatym ją burmistrz sfuka: „pódźże do lichoty, Zła-ć jest apelacja od czterech roboty. Posłuchajże dekretu, zuchwały
to przez ten błąd rozumie?” Odpowie mu, że zgoła nic mój mąż nie umie. Ni ja panną, ni żoną, ni nakoniec wdową: Tylko mię po niej głaszcze, potym bawi mową. Rzecze burmistrz: „Czekajże, aże się schylimy, Na twą propozycyą dekret uczynimy. Bo nas tu czterej siedzi, causa nie mała, Trzeba tobie dogodzić, boś niewiasta śmiała.” Niewiasta: „Barzo dobrze, na radzie przestanę Czterech, gdy apeluję, niech winną zostanę.” Zatym ją burmistrz sfuka: „pódźże do lichoty, Zła-ć jest apelacya od czterech roboty. Posłuchajże dekretu, zuchwały
Skrót tekstu: WychWieś
Strona: 21
Tytuł:
Kiermasz wieśniacki
Autor:
Jan z Wychylówki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
dialogi, fraszki i epigramaty, pieśni
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Teodor Wierzbowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
K. Kowalewski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1902
sub praesidentia Wojewody, złożone z czterech Deputatów; in praesentia Marszałka Sejmikowego. Notandum żeby wszystka jurysdykcja hujus Consilii w tym się szczególnie zawierała, żeby to przywieść do egzekucyj, co prawo sejmowe nakazało: a jako Consilia Ministerialia, jakem to wyżej wyraził, czworaką by miały repartycją; tak bym ziczył, żeby ci czterej Deputaci, componentes Consilium Palatinale, każdy z nich do osobliwej należał repartycyj, według czworakiego Ministerium statûs, inszego nie mając powtarzam, objectum, tylko executionem prawa.
I tak naprzykład Deputat repatrycyj sprawiedliwości, miałby intendentiam, żeby sprawiedliwość secundum sonantiam Legis, suo cursu się administrowała, referendo kanclerzom co się tej materyj tyka
sub praesidentia Woiewody, złoźone z czterech Deputatow; in praesentia Marszałka Seymikowego. Notandum źeby wszystka jurisdykcya hujus Consilii w tym śię szczegulńie zawierała, źeby to przywieść do exekucyi, co prawo seymowe nakazało: a iako Consilia Ministerialia, iakem to wyźey wyraźił, czworaką by miały repartycyą; tak bym źyczył, źeby ći czterey Deputaći, componentes Consilium Palatinale, kaźdy z ńich do osobliwey naleźał repartycyi, według czworakiego Ministerium statûs, inszego nie maiąc powtarzam, objectum, tylko executionem prawa.
I tak naprzykład Deputat repatrycyi sprawiedliwości, miałby intendentiam, źeby sprawiedliwość secundum sonantiam Legis, suo cursu śię administrowała, referendo kanclerzom co śię tey materyi tyka
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 50
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
Lieutenant Don Pietro Zavallos i Markiz de Durfort Francuski Minister, codzień z Książęciem naszym konferują. Zamierzenie zaś takowych konferencyj do tych czas jest tajemne. Mówią, iż rzeczeni Panowie tu 6 miesięcy zabawią. Pierwszy Minister nasz Pan Felino dobrowolnie chce złożyć swój Urząd. To jeśli do skutku przyjdzie; jest wielkie podobieństwo, że czterej Sekretarze Stanu kreowani będą, z których każdemu osobliwy podział rzeczy do publicznego porządku ściągających się ma być powierzony. Z Triestu d. 27 Lipca.
Rzeczpspolita Raguzańska już przyrzeka Moskalom wyliczyć summę od 20,000 czerwonych złotych, którzy tym jednak nie kontentując się, koniecznie 250,000 domagają się. Mówią zatym powtórnie, iż wkrótce, jeśli się
Lieutenant Don Pietro Zavallos i Markiz de Durfort Francuski Minister, codzień z Xiążęciem naszym konferuią. Zamierzenie zaś takowych konferencyi do tych czas iest taiemne. Mówią, iż rzeczeni Panowie tu 6 miesięcy zabawią. Pierwszy Minister nasz Pan Felino dobrowolnie chce złożyć swóy Urząd. To ieśli do skutku przyidzie; iest wielkie podobieństwo, że czterey Sekretarze Stanu kreowani będą, z których każdemu osobliwy podział rzeczy do publicznego porządku sciągaiących się ma bydź powierzony. Z Tryestu d. 27 Lipca.
Rzeczpspolita Raguzańska iuż przyrzeka Moskalom wyliczyć summę od 20,000 czerwonych złotych, którzy tym iednak nie kontentuiąc się, koniecznie 250,000 domagaią się. Mówią zatym powtórnie, iż wkrótce, ieśli się
Skrót tekstu: GazWil_1771_37
Strona: 5
Tytuł:
Gazety Wileńskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1771
Data wydania (nie wcześniej niż):
1771
Data wydania (nie później niż):
1771
em, że mnie do tego nie przymusi. A gdy i brat mój w swojej furii zwolniał, tedy powiedziałem, że jak się wszyscy rozjadą i już żadnej przeszkody mieć nie będziemy, tedy wtenczas przystąpiemy do czytania testamentu.
Jakoż, gdy już noc nadeszła i nikt do nawiedzania ciała nie przyjeżdżał, poszliśmy wszyscy czterej do pokoju. Była i siostra nasza najstarsza Wańkowiczowa, starościna ruszowska, naówczas w Rasnej rezydująca. Był i ksiądz Izydor Taudt, prezydent rasieński, który ojca naszego na śmierć dysponował. A gdyśmy się w pokoju zamknęli, tedy uczyniłem przemowę do braci moich, żal wrodzony wyrażając, a oraz do nabożeństwa pobudzając i
em, że mnie do tego nie przymusi. A gdy i brat mój w swojej furii zwolniał, tedy powiedziałem, że jak się wszyscy rozjadą i już żadnej przeszkody mieć nie będziemy, tedy wtenczas przystąpiemy do czytania testamentu.
Jakoż, gdy już noc nadeszła i nikt do nawiedzania ciała nie przyjeżdżał, poszliśmy wszyscy czterej do pokoju. Była i siostra nasza najstarsza Wańkowiczowa, starościna ruszowska, naówczas w Rasnej rezydująca. Był i ksiądz Izydor Taudt, prezydent rasieński, który ojca naszego na śmierć dysponował. A gdyśmy się w pokoju zamknęli, tedy uczyniłem przemowę do braci moich, żal wrodzony wyrażając, a oraz do nabożeństwa pobudzając i
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 403
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
W muzyki rozmaite na przemiany grano: To w fletnie, to w piszczałki, to w gęśle podgorskie; Były regały, były i skrzypice włoskie. Potym pito za zdrowie małżeństwa przyszłego, Każdy pełnił, a jeden doglądał drugiego, Mieniąc Cyprydę, mieniąc jej pięknego syna: Cyprydę i miłości dawcę - Kupidyna. A wtym czterej śpiewaków wynidzie w pośrodek: Stanie się pomilczenie i jednemu przodek Inszy dadzą; on zacznie o małym Kupidzie, Także o matce jego, nadobnej Cyprydzie. Toż wtóry, toż i trzeci, toż i czwarty za nim, Aż się wszyscy obeszli jednakim śpiewanim. Pierwszy Cnej Wenery dziecinę, gdy miód z dzieni kradła,
W muzyki rozmaite na przemiany grano: To w fletnie, to w piszczałki, to w gęśle podgorskie; Były regały, były i skrzypice włoskie. Potym pito za zdrowie małżeństwa przyszłego, Każdy pełnił, a jeden doglądał drugiego, Mieniąc Cyprydę, mieniąc jej pięknego syna: Cyprydę i miłości dawcę - Kupidyna. A wtym czterej śpiewaków wynidzie w pośrodek: Stanie się pomilczenie i jednemu przodek Inszy dadzą; on zacznie o małym Kupidzie, Także o matce jego, nadobnej Cyprydzie. Toż wtóry, toż i trzeci, toż i czwarty za nim, Aż się wszyscy obeszli jednakim śpiewanim. Pierwszy Cnej Wenery dziecinę, gdy miód z dzieni kradła,
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 15
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
zabawiać się mieli; A mnie, gdym od złych wiatrów i od nagłej rudy Ochraniał sadowinę, kozieł kędyś z trzódy Obłąkał się i gdy go przez całe zaranie Szukam śledząc, z trafunku przypadłem tam na nie. Krzykną: ,,Sam do nas, Mopse! Z naszymi tu chodzi Twój kozieł i z nim czterej koziełkowie młodzi. Ale-ć go nie inaczej wydamy, aż z nami Posiedzisz. Tu wdzięczny cień, tu chłód pod bukami, Tu łąki nieprzezorne okiem, tu wesoły Pozór, tu z pasz do rzeki same idą woły, Tu Pur w brzegach zieloną trzciną otoczonych Dostatcza wód najwiętszym mrozem nie dotknionych”. Com
zabawiać się mieli; A mnie, gdym od złych wiatrów i od nagłej rudy Ochraniał sadowinę, kozieł kędyś z trzódy Obłąkał się i gdy go przez całe zaranie Szukam śledząc, z trafunku przypadłem tam na nie. Krzykną: ,,Sam do nas, Mopse! Z naszymi tu chodzi Twój kozieł i z nim czterej koziełkowie młodzi. Ale-ć go nie inaczej wydamy, aż z nami Posiedzisz. Tu wdzięczny cień, tu chłód pod bukami, Tu łąki nieprzezorne okiem, tu wesoły Pozór, tu z pasz do rzeki same idą woły, Tu Pur w brzegach zieloną trzciną otoczonych Dostatcza wód najwiętszym mrozem nie dotknionych”. Com
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 41
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
. 8.
TEdy wyciągnął król Sodomski i król Gomorski/ i król Adamacki/ i król Seboijmski/ i król Belamski/ to jest Segorski/ i uszykowali się ku bitwie przeciwko im w dolinie Syddym. 9. Przeciwko Chodorlahomerowi Królowi Elamickiemu/ i Tadalowi Królowi Goimskiemu/ i Amrafelowi Królowi Senaarskiemu/ i Ariochowi Królowi Elasarskiemu/ czterej królowie/ przeciw piąci. 10. A w onej dolinie Syddym było wiele studzień iłowatych i zuciekali król Sodomski i Gomorski/ a polrgli tam/ a którzy zostali/ na górę uciekli. 11. A zabrawszy wszystkę majętność Sodomską i Gomorską/ i wszystkę żywność ich/ odciągnęli. 12. Zabrali też Lota Synowca Abramowego/
. 8.
TEdy wyćiągnął krol Sodomski y krol Gomorski/ y krol Adámáckj/ y krol Seboijmski/ y krol Belámski/ to jest Segorski/ y uszykowáli śię ku bitwie przećiwko im w dolinie Syddim. 9. Przećiwko Chodorláhomerowi Krolowi Elámickiemu/ y Thádálowi Krolowi Goimskiemu/ y Amráfelowi Krolowi Senáárskiemu/ y Ariochowi Krolowi Elásárskiemu/ czterej krolowie/ przećiw piąći. 10. A w oney dolinie Syddim było wiele studźien iłowátych y zućiekáli krol Sodomskj y Gomorski/ á polrgli tám/ á ktorzy zostáli/ ná gorę ućiekli. 11. A zábrawszy wszystkę májętność Sodomską y Gomorską/ y wszystkę żywność ich/ odćiągnęli. 12. Zábráli też Lotá Synowcá Abrámowego/
Skrót tekstu: BG_Rdz
Strona: 12
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Rodzaju
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
. Pałac Jaśnie Wielmożnego Jego M.P. Ossolińskiego, Kanclerza Wielkiego Koron.
Pałac kanclerza wielkiego, Z Tęczyna Ossolińskiego, Od wymysłów jest budynek, W kunszty subtelny murynek; Ten ozdobił Warszawę stąd, Proporcyją swoją zewsząd. Tak jest kształtnie zmurowany, Wewnątrz wypolerowany, Że niemasz miejsca żadnego, Do widzenia niegodnego. Czterej królów stoi zprzodku, Pisma pod nimi weśrodku, Polska niżej, sierp trzymając W ręku, pod sobą pług mając; Ta z metalu odlewana, Przy snopie, jak malowana, Której kopiją przydano
Dla męstwa, przy chlebie dano. Pod nią odrzwia marmurowe Okryły brzegi murowe; Przed nimi stopnie do progu Czynią drogę
. Pałac Jaśnie Wielmożnego Jego M.P. Ossolińskiego, Kanclerza Wielkiego Koron.
Pałac kanclerza wielkiego, Z Tęczyna Ossolińskiego, Od wymysłów jest budynek, W kunszty subtelny murynek; Ten ozdobił Warszawę stąd, Proporcyją swoją zewsząd. Tak jest kształtnie zmurowany, Wewnątrz wypolerowany, Że niemasz miejsca żadnego, Do widzenia niegodnego. Czterej królów stoi sprzodku, Pisma pod nimi weśrodku, Polska niżej, sierp trzymając W ręku, pod sobą pług mając; Ta z metalu odlewana, Przy snopie, jak malowana, Której kopiją przydano
Dla męstwa, przy chlebie dano. Pod nią odrzwia marmurowe Okryły brzegi murowe; Przed nimi stopnie do progu Czynią drogę
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 83
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909