postanowione, ku czci Bożka Pana, za Romulusa i Rema, od wilczycy wychowanych i zachowanych. Kapłani zaś Ofiaroczyńcy do tej Ofiary należący, zwali się Luperci nago po Mieście biegający. Novendium albo Novendiale była Ofiara co dziewięć dni za zmarłych, Oscopharia było Święto u Ateńczyków wielkie, pod czas którego Szłachetne Dzieci, podrostające roszczki Palmowe z Gronami Winnemi do Kościoła Minerwy wnosili, według Hezychiusza. Septimontium było Święto z óbchodzeniem, i czczeniem siedmiu Gór Rzymskich. Terminalia było Święto in Februario u Pogan, na uczczenie Bożka Termi- SCJENCJA
nus nazwanego, alias Końca albo Granic, który i samemu nie ustępuje Jowiszowi, według wiary Pogan.
Tuż kładę zabobonną Pogańską Ceremonią
postánowione, ku czci Bożká Pána, zá Romulusa y Remá, od wilczycy wychowánych y záchowánych. Kapłáni záś Ofiároczyńcy do tey Ofiáry należący, zwáłi się Luperci nágo po Mieście biegaiący. Novendium álbo Novendiale byłá Ofiara co dziewięć dni zá zmárłych, Oscopharia było Swięto u Atenczykow wielkie, pod czas ktorego Szłáchetne Dzieci, podrostaiące roszczki Palmowe z Gronami Winnemi do Kościołá Minerwy wnosili, według Hezychiusza. Septimontium było Swięto z óbchodzeniem, y czczeniem siedmiu Gor Rzymskich. Tèrminalia było Swięto in Februario u Pogan, ná uczczenie Bożká Termi- SCYENCYA
nus názwánego, álias Końcá álbo Granic, ktory y samemu nie ustępuie Iowiszowi, według wiáry Pogan.
Tuż kłádę zabobonną Pogáńską Ceremonią
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 30
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
czasów pamięć: mille civicas Wielkiemu W. K. M. Imieniowi wiła coronas; tu dopiero wielkości twojej placidam rozpościerasz Umbram, cuius sub tegmine poddanym od upałów Wojennych bezpiecznym przy nieprzerwanych trwogami Krotofilach wolno, i lubo inchoare statum, inchoare gloriam. Niechże tak znamienitą W. K. Mci Fortunę laurowe w boju, palmowe w pokoju otaczają Korony. Niechaj pysznym Orientalne kraje uderzywszy czołem, z hańbą i wstydem pokoju żebrzą, a miłość Poddanych wesoło, spokojnie, pod Tarczy Pańskiej protekcją łący concordes mansura in faedera dextras. Bądź niezwyciężony Panie na wschodzie słońca Victor Armorum, na naszym Septemtrionie Animorum, implendo meritis solis utramq; Domum. Pokazuje i
czasow pámięć: mille civicas Wielkiemu W. K. M. Imieniowi wiła coronas; tu dopiero wielkości twoiey placidam rospościerasz Umbram, cuius sub tegmine poddanym od upałow Woiennych bespiecznym przy nieprzerwanych trwogámi Krotofilach wolno, y lubo inchoare statum, inchoare gloriam. Niechże ták znamienitą W. K. Mci Fortunę laurowe w boiu, palmowe w pokoiu otaczaią Korony. Niechay pysznym Oryentalne kráie uderzywszy czołem, z hanbą y wstydem pokoiu żebrzą, á miłość Poddanych wesoło, spokoynie, pod Tarczy Pańskiey protekcyą łączy concordes mansura in faedera dextras. Bądź niezwyciężony Pánie ná wschodzie słońca Victor Armorum, ná nászym Septemtrionie Animorum, implendo meritis solis utramq; Domum. Pokázuie y
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 26
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745
. Pożegnawszy się tedy z bracią szedł za orłem/ który odleciawszy na jedno staje/ zaś usiadł/ a on szedł za nim. I było tego przez trzy godziny/ potym gdy szedł za orłem który się udałw stronę/ i nie ukazał się. Brat jednak on przedsięszedł w tamtę stornę gdzie leciał; aż ujźrzał drzewa palmowe źrzodło wody/ i jaskinią. I rzekł: Oto miejce które mi zgotował Pan/ i wszedszy usiadł i jął jeść Daktyły i wody się napił. I był tam przez sześć lat nikogo nie widajac. Alić oto dnia jednego przyszedł do niego diabeł w postaci jakiegoś starego Opata/ mając twarz srogą. Ujźrzawszy go brat on
. Pożegnawszy sie tedy z bráćią szedł zá orłem/ ktory odlećiawszy ná iedno staie/ záś vśiadł/ á on szedł zá nim. Y było tego przez trzy godźiny/ potym gdy szedł zá orłem ktory sie vdałw stronę/ y nie vkazał sie. Brát iednák on przedśięszedł w támtę stornę gdźie lećiał; áż vyźrzał drzewá pálmowe źrzodło wody/ y iáskinią. Y rzekł: Oto mieyce ktore mi zgotował Pan/ y wszedszy vśiadł y iął ieść Daktyły y wody sie nápił. Y był tám przez sześć lat nikogo nie widáiac. Alić oto dniá iednego przyszedł do niego dyabeł w postáći iákiegoś stárego Opátá/ máiąc twarz srogą. Vyźrzawszy go brát on
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 213
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Komorom, albo innemu robactwu, Ziemia oblana wielą rzek, grunta czarne, tłuste, zyzne, gliniaste w wielu miejscach z których Cegły robią do murowania, przytym obfituje w głowy cukrowe, bobry troiste do żywności, jarzyny wszelakie, w owoce smaku ekstraodrynaryjnego, w migdały, orzechy, cytryny, melony, jabłka, palmowe drzewa wydające z siebie Cocos, z którego mają oliwę, muszkatułowe gałki, pieprze, imbiery, Cynamony, etc. Znajduje także wiele gór złotych, srebrnych i marmurowych. Przytym Kraj ludny, ludzie jedni kasztanowaci z czarnemi włosami, długiemi i fryzowanemi, drudzy biali, i piękni, żyją długo, bo jest starych
Komorom, albo innemu robáctwu, Ziemia obláná wielą rzek, gruntá czárne, tłuste, zyzne, gliniaste w wielu mieyscách z ktorych Cegły robią do murowánia, przytym obfituie w głowy cukrowe, bobry troiste do żywności, iárzyny wszelákie, w owoce smáku extráordynáryinego, w migdáły, orzechy, cytryny, melony, iábłka, pálmowe drzewá wydáiące z siebie Cocos, z ktorego máią oliwę, muszkatułowe gałki, pieprze, imbiery, Cynamony, etc. Znayduie tákże wiele gor złotych, srebrnych y marmurowych. Przytym Kráy ludny, ludzie iedni kasztanowaci z czarnemi włosami, długiemi y fryzowánemi, drudzy biali, y piękni, żyią długo, bo iest starych
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 654
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740