temu godziny zbyt prędko płyną. Nie wspominam o grach bogatych i hazardowych, nie trzeba nawet probować, jako z wielu miar nie tylko w szczególnych posiedzeniach, ale nawet w Państwach dobrze rządzonych, cierpiane być żadnym sposobem, pod jakimkolwiek bądź pretekstem nie powinny.
Rozmowa z przyjacielem najlepiej czcze godziny zastępuje. Niemasz pomyślności milszą czułość sprawującej nad wynurzenie skrytości serca na łono poufałego wiernego przyjaciela. Konwersacja jego oświeca, wspiera i bawi, zapala do dobrego, pobudza do trwałości w cnocie, uśmierza zapalczywość żądz, jednym słowem daje czasowi walor jemu właściwy. Ksiąg czytanie i pracą i zabawą nazwać można, jako albowiem są takowe, które ucząc umysł natężają,
temu godziny zbyt prętko płyną. Nie wspominam o grach bogatych y hazardowych, nie trzeba nawet probować, iako z wielu miar nie tylko w szczegulnych posiedzeniach, ale nawet w Państwach dobrze rządzonych, cierpiane bydź żadnym sposobem, pod iakimkolwiek bądź pretextem nie powinny.
Rozmowa z przyiacielem naylepiey czcze godziny zastępuie. Niemasz pomyślności milszą czułość sprawuiącey nad wynurzenie skrytości serca na łono poufałego wiernego przyiaciela. Konwersacya iego oświeca, wspiera y bawi, zapala do dobrego, pobudza do trwałości w cnocie, uśmierza zapalczywość żądz, iednym słowem daie czasowi walor iemu właściwy. Xiąg czytanie y pracą y zabawą nazwać można, iako albowiem są takowe, ktore ucząc umysł natężaią,
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 74
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
m albowiem żeby oprócz Ksiąg moralnych, każdy strapiony czytał lub słyszał przypadki nieszczęśliwszych jeszcze od siebie, znalazłby tym sposobem pewniejsze uśmierzenie boleści swojej. Jeżeli bowiem przyczyna żalu jego wielka znajdzie tam cnotliwszych, niewinniejszych, którzy jednak większe przykrości znosili. Jeżeli przyczyna umartwienia nie nazbyt ważna, porównanie z dotkliwszemi innych przygodami ułagodzi zbyt popędliwą czułość: strata w handlu, lub od złodzieja, choroba lub dyzgust w potocznych życia okolicznościach, wszystkie te rzeczy czyż mogą iść w porównanie z upadkiem Królestw, zburzeniem miast, niewolą wieczną etc.
Niech strapiona słuszną i uczciwą sprawiedliwego żalu przyczyną Leonora, to sobie w myśl postawi, iż tego momentu w którym amanta płacze
m albowiem żeby oprocz Xiąg moralnych, każdy strapiony czytał lub słyszał przypadki nieszczęśliwszych ieszcze od siebie, znalazłby tym sposobem pewnieysze uśmierzenie boleści swoiey. Jeżeli bowiem przyczyna żalu iego wielka znaydzie tam cnotliwszych, niewinnieyszych, ktorzy iednak większe przykrości znosili. Jeżeli przyczyna umartwienia nie nazbyt ważna, porownanie z dotkliwszemi innych przygodami ułagodzi zbyt popędliwą czułość: strata w handlu, lub od złodzieia, choroba lub dyzgust w potocznych życia okolicznościach, wszystkie te rzeczy czyż mogą iść w porownanie z upadkiem Krolestw, zburzeniem miast, niewolą wieczną etc.
Niech strapiona słuszną y uczciwą sprawiedliwego żalu przyczyną Leonora, to sobie w myśl postawi, iż tego momentu w ktorym amanta płacze
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 152
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
głową/ rząd tam płochy być musi. Byśmy zaraz Zyzaniego kąkol/ z naszą od Ojców naszych zostawioną nam Pszenicą puścili byli na Ewanielską wagę/ i zważony świniam w żyr byli podali: nie zagrzałby był u nas miejsca i Filalet: bo byśmy i tego młoto na też spaś byli puścili. Prze nie czułość naszę w sprawach Boskich/ złym złe w nas jest pokarane. Zaczym ni na kogo inszego/ tylko na samych nas narzekać mamy: którym dał Pan Bóg i oczy/ widzieć/ i uszy/ słyszeć/ my jednak samochotnie i ucha zatkawszy/ i oczy zamrużywszy/ ślepym i głuchym wodzom prowadzić nas powierzylismy: którzy nas
głową/ rząd tám płochy bydź muśi. Bysmy záraz Zyzániego kąkol/ z nászą od Oycow nászych zostáwioną nam Pszenicą puśćili byli ná Ewányelską wagę/ y zważony świniam w żyr byli podáli: nie zágrzałby był v nas mieyscá y Philálet: bo bysmy y tego młoto ná też spaś byli puśćili. Prze nie czułość nászę w spráwách Boskich/ złym złe w nas iest pokaráne. Záczym ni ná kogo inszego/ tylko ná sámych nas nárzekáć mamy: ktorym dał Pan Bog y oczy/ widźieć/ y vszy/ słyszeć/ my iednák sámochotnie y vchá zátkawszy/ y ocży zámrużywszy/ ślepym y głuchym wodzom prowádźić nas powierzylismy: ktorzy nas
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 47
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
także oprócz Osób niższej kondycyj do mniejszych posług należących. Które to tak pierwsze, jako powtórnej dystynkcyj Osoby żadną miarą w Rady i Rządy Rzpltej wojskowe, Ekonomiczne, żupy, Cła i Promocje podług opisania PactorumConventorum mieszać się nie będą powinni. Nad czym Ministowie Koronni i W. X. L. przy boku Pańskim rezydujący czułość mieć, i Rzpltej donosić obligowani będą, a osobliwie J. W. Ich Mść PP. Marszałkowie Wielcy, i Nadworni Koronni, i W. X. Lit: dojrzą.
1mo. Aby Gwardia J. K. Mci z żołnierzy Narodu Saskiego częścią konnych, częścią pieszych ułożona, którą własnym kosztem swoim trzymać ma
także oprocz Osob niższey kondycyi do mnieyszych posług należących. Ktore to tak pierwsze, iako powtorney dystynkcyi Osoby żadną miarą w Rady y Rządy Rzpltey woyskowe, Ekonomiczne, żupy, Cła y Promocye podług opisania PactorumConventorum mieszać się nie będą powinni. Nad czym Ministowie Koronni y W. X. L. przy boku Pańskim rezyduiący czułość mieć, y Rzpltey donośić obligowani będą, á osobliwie J. W. Jch Mść PP. Marszałkowie Wielcy, y Nadworni Koronni, y W. X. Lit: doyrzą.
1mó. Aby Gwardya J. K. Mći z żołnierzy Narodu Saskiego częśćią konnych, częśćią pieszych ułożona, ktorą własnym kosztem swoim trzymać ma
Skrót tekstu: TrakWarsz
Strona: Cv
Tytuł:
Traktat Warszawski dnia trzeciego Nowembra 1716 roku zkonkludowany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
głodem z truchlały. Tyżeś to Świecznik w ciemności prostoty będącym? Tyżeś to oko prze niepoznanie Ewanielskiej światłości ślepiejącym? Tyżeś ręką ku wydźwignieniu w przepaść Szatańskiej władzy upadłym? Jeżeli się Boga niebaczni synowie/ nie boicie/ wżdam się ludzi zawstydajcie. Tknicie się w serce/ a wytoczcie sumnienie/ i przyidźcie w czułość/ a obaczywszy się pokutujcie. Człowieczej abowiem krewkości przyzwoitą paść/ ale padwszy nie powstać/ jest samej Szatańskiej zatwardziałości. Chociaż w jedenastą godzinę/ godnie w winnicy Pana swego posłużcie/ abyście z temi którzy od pierwszej godziny pracować poczęli/ i cały dzień gorącość słoneczną znosili/ zapłatę wzięli. Pohamujcie serdeczne wzdychania wżdam przy
głodem z truchláły. Tyżeś to Swiecżnik w ćiemnośći prostoty będącym? Tyżeś to oko prze niepoznánie Ewánielskiey świátłośći slepieiącym? Tyżeś ręką ku wydźwignieniu w przepáść Szátáńskiey władzy vpádłym? Ieżeli się Bogá niebácżni synowie/ nie boicie/ wżdam się ludzi záwstydayćie. Tknićie sie w serce/ á wytocżćie sumnienie/ y przyidźćie w cżułość/ á obacżywszy się pokutuyćie. Cżłowiecżey ábowiem krewkośći przyzwoitą páść/ ále padwszy nie powstáć/ iest sámey Szátáńskiey zátwárdźiáłośći. Choćiaż w iedenastą godźinę/ godnie w winnicy Páná swego posłużcie/ ábyśćie z temi ktorzy od pierwszey godziny prácowáć pocżęli/ y cáły dzień gorącość słonecżną znośili/ zapłátę wzięli. Pohámuyćie serdecżne wzdychánia wżdám przy
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 16
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
: Wiarę bez której człowiek nie człowiekiem/ niewiarą obelżoną słyszeć a nie odpowiadać. Powiedzcież mi proszę was/ dla czego językiem natura was nadarzyła? Dla czego rozumem nadzieliła? i mową nad insze stworzenie przyozdobiła? Bezrozumne bydło i nieme skrzywdzone i zajątrzone/ tego/ który je krzywdzi i jątrzy jako mogąc odpędza/ i czułość w sobie pokazuje. Ogień z Nieba zstąpił i popalił burzących prawdę. Ziemia usta otworzyła i połknęła tłumiących prawdę: Wody się zeszły/ i zamknęły w sobie prześladujących prawdę: Powietrze trucizną roztworzyło się/ i zaraziło bluźniących prawdę: Ściany/ mury/ góry/ kamienie/ i drzewa padły na tych którzy prawdę Bożą wywracali?
: Wiárę bez ktorey cżłowiek nie cżłowiekiem/ niewiárą obelżoną słyszeć á nie odpowiádáć. Powiedzćież mi proszę was/ dla cżego ięzykiem náturá was nádárzyłá? Dla cżego rozumem nádźieliłá? y mową nád insze stworzenie przyozdobiłá? Bezrozumne bydło y nieme skrzywdzone y záiątrzone/ tego/ ktory ie krzywdźi y iątrzy iáko mogąc odpędza/ y cżułość w sobie pokázuie. Ogień z Niebá zstąpił y popalił burzących prawdę. Ziemiá vstá otworzyłá y połknęłá tłumiących prawdę: Wody się zeszły/ y zámknęły w sobie prześláduiących prawdę: Powietrze trućizną roztworzyło się/ y záráźiło bluźniących prawdę: Sćiány/ mury/ gory/ kámienie/ y drzewá pádły ná tych ktorzy prawdę Bożą wywracáli?
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 29v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
obrócę. Do ciebie naprzód KrólV Panie nasz/ nie moim ale Ojczyzny wszystkiej/ ale Wolności naszej głosem mówię/ abyś jej podał rękę/ zaledwie ponoszącej longae pacis mala. Nie tak jako na Perskich niegdy Królów każdego poraku wołał Pokojowy: Surge o Rex, et rerum curam gere. Nie tak ja pobudzam zwyklą czułość twoję i staranie nad Państwem któremu panujesz: Ale iż nad zwyczaj pilniejszej potrzebuje opatrzności/ iz to złe Sejmowanie/ które ją prędko zgubić może/ co raz w gorszy rząd idzie/ dla tego proszę/ abyś powagą Majestatu twego/ naprawił zepsowaną radę/ bez której każda R. P. śliska jest do upadku.
obrocę. Do ćiebie naprzod KROLV Pánie nász/ nie moim ále Oyczyzny wszystkiey/ ále Wolnośći nászey głosem mowię/ ábyś iey podał rękę/ záledwie ponoszącey longae pacis mala. Nie ták iáko ná Perskich niegdy Krolow káżdego poráku wołał Pokoiowy: Surge o Rex, et rerum curam gere. Nie ták ia pobudzam zwyklą czułość twoię y stáranie nád Państwem ktoremu pánuiesz: Ale iż nád zwyczay pilnieyszey potrzebuie opátrznośći/ iz to złe Seymowánie/ ktore ią prędko zgubić możę/ co raz w gorszy rząd idźie/ dla tego proszę/ ábyś powagą Máiestatu twego/ nápráwił zepsowáną rádę/ bez ktorey káżda R. P. sliska iest do vpadku.
Skrót tekstu: OpalŁRoz
Strona: M4
Tytuł:
Rozmowa plebana z ziemianinem
Autor:
Łukasz Opaliński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1641
Data wydania (nie wcześniej niż):
1641
Data wydania (nie później niż):
1641
złożył, na którym okrom czopowego z miast królewskich i duchownych na żołnierza pogranicznego nic się nie postanowiło. Tu w tym czasie przyjeżdżali do króla z Litwy jako senatorowie, tak dworzanie i inszy rozmaici ludzie i powiedali o sprawach, dzielnościach, pracach, sądach, króla młodego, chwaląc przed królem i do nieba wynosząc mądrość i czułość jego; rzekł król: zostawcie też co ganić, mili panowie. Jakoż tak było, że król August urzędowi swemu pańskiemu czynił dosyć. Ale Pan Bóg onej cnotliwej a świętej królowej Elżbiety, żony jego, długo na świecie mieć nie chciał; umarła w Wilnie tegoż roku i tam pochowana. Żył potym król
złożył, na którym okrom czopowego z miast królewskich i duchownych na żołnierza pogranicznego nic się nie postanowiło. Tu w tym czasie przyjeżdżali do króla z Litwy jako senatorowie, tak dworzanie i inszy rozmaici ludzie i powiedali o sprawach, dzielnościach, pracach, sądach, króla młodego, chwaląc przed królem i do nieba wynosząc mądrość i czułość jego; rzekł król: zostawcie téż co ganić, mili panowie. Jakoż tak było, że król August urzędowi swemu pańskiemu czynił dosyć. Ale Pan Bóg onej cnotliwej a świętej królowej Elżbiety, żony jego, długo na świecie mieć nie chciał; umarła w Wilnie tegoż roku i tam pochowana. Żył potym król
Skrót tekstu: GórnDzieje
Strona: 153
Tytuł:
Dzieje w Koronie Polskiej
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1637
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1637
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886
stąd KiM. Wiśliczany chwali, że do niego extraordinarie, jakoby po naprawę wolności swych przybiegli, gdyż i sami tego potrzeby nie widzieli i po KiMci zawsze tego pewni byli, że im to wszytko, czego pod Wiślicą u KiMci żądali, na sejmach pozwolić był gotów, ale mając podejrzaną tak nieporządną pilność i czułość nas drugich i stądże więc trwogą będąc zjęci, to, co necessitas na nich wycisnęła, uczynili, że się do KiMci zbieżeli i tych wolności, choć widzieli, że to niepotrzebnie, podobnym zjazdem u KiMci afektowali, gdyż temu inszy plac porządniejszy na sejmie widzieli, jednak, aby, jeśliśmy się
stąd KJM. Wiśliczany chwali, że do niego extraordinarie, jakoby po naprawę wolności swych przybiegli, gdyż i sami tego potrzeby nie widzieli i po KJMci zawsze tego pewni byli, że im to wszytko, czego pod Wiślicą u KJMci żądali, na sejmach pozwolić był gotów, ale mając podejrzaną tak nieporządną pilność i czułość nas drugich i stądże więc trwogą będąc zjęci, to, co necessitas na nich wycisnęła, uczynili, że się do KJMci zbieżeli i tych wolności, choć widzieli, że to niepotrzebnie, podobnym zjazdem u KJMci afektowali, gdyż temu inszy plac porządniejszy na sejmie widzieli, jednak, aby, jeśliśmy się
Skrót tekstu: ZebrzApolCz_III
Strona: 214
Tytuł:
Apologia abo sprawota szlachcica polskiego.
Autor:
Zebrzydowski Mikołaj
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
oczywyście przegraża, że gdzieby mu się na ten nowy rok żołdu zapłacenie nie stało, tedy nadgrody służby i kosztów swych tu u nas dochodzić chce, tak jako to już w inszych krajach czynieli. To wszytko pilnie uważywszy, rozumiałem za rzecz barzo potrzebną, aby takowym blisko nadchodzącym niebezpieczeń-
stwom zabiegając, wyświadczyć mógł czułość swoję ku R. P. i znosząc się z im. p. wojewodą łęczyckim i z innemi ichmciami, których się rady zasiąc mogło, to medium wszytkim nasposobniejsze zdało się, abychmy się o tych niebezpieczeństwach, które się ważnemi racjami pokazowały, jako najprędzej znaszali. Jakoż za oznajmieniem od im. p. wojewody
oczywjście przegraża, że gdzieby mu się na ten nowy rok żołdu zapłacenie nie stało, tedy nadgrody służby i kosztów swych tu u nas dochodzić chce, tak jako to już w inszych krajach czynieli. To wszytko pilnie uważywszy, rozumiałem za rzecz barzo potrzebną, aby takowym blisko nadchodzącym niebezpieczeń-
stwom zabiegając, wyświadczyć mógł czułość swoję ku R. P. i znosząc się z jm. p. wojewodą łęczyckim i z innemi ichmciami, których się rady zasiąc mogło, to medium wszytkim nasposobniejsze zdało się, abychmy się o tych niebezpieczeństwach, które się ważnemi racyjami pokazowały, jako najprędzy znaszali. Jakoż za oznajmieniem od jm. p. wojewody
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 384
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957