to tam unich pług bralismy tedy w pierwszym Miesiącu według ustawy w drugim po 20 bitych w trzeciem już kto co mógł choćby najwięcej wytargować zrozumiawszy substancyją Chłopa jeżeli się miał dobrze na mięszku do stało się Chorągwi naszej na przystastwo Miasteczko Eboldot Cum Attinencijs i z wioskami do Niego należącemi, które przystastwo już to było w samym Czuplu między Morzem Bałtyckiem a Oceanem z kąd już lądem progredy niemożna. Już się to tam zowie tu Prowincja Jutlant a to gdzie Chenderszleben Suder Jutlandt Chorągiew by tam była bardzo stała rada ale niepozwolono ex ratione że daleko od Wojska, że by jej nie ułowiono bo to już 10 mil od kopenhagen morzem co jest tak snadny
to tam unich pług bralismy tedy w pierwszym Miesiącu według ustawy w drugim po 20 bitych w trzecięm iuż kto co mogł chocby naywięcey wytargować zrozumiawszy substancyią Chłopa iezeli się miał dobrze na mięszku do stało się Chorągwi naszey na przystastwo Miasteczko Eboldot Cum Attinencijs y z wioskami do Niego nalezącemi, ktore przystastwo iuz to było w samym Czuplu między Morzęm Baltyckiem a Oceanem z kąd iuz lądęm progredi niemozna. Iuz się to tam zowie tu Prowincyia Iutlant a to gdzie Chenderszleben Suder Iutlandt Chorągiew by tam była bardzo stała rada ale niepozwolono ex ratione że daleko od Woyska, że by iey nie ułowiono bo to iuz 10 mil od koppenhagen morzęm co iest tak snadny
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 62v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
iść lądem. Wysyłają tam tedy mnie na Deputacyją a najbardziej respektem Języka łacińskiego bo tam lada chłop połacinie mówi a po Niemiecku rzadko kto po Polsku nikt i taka właśnie dyferencja mowy Judlantczyków od Niemieckiej jako łatwa albo żmudz od Polaków. Luboc mi było trochę okropno jechać tam między samę wielkie morza bo to już w samym Czuplu spojrzawszy i natę stronę i natę ad meridiem Bałtyckie tuzas ad septem trionem właśnie jako by na obłoki spojrzał alubo to woda jakoj to woda przecię znać że insza tego a insza tamtego Morza Natura jest Bo uwazałem bez to, że czasem jedno się wydaje błękitno drugie czarno. To zaś czasem. jako Niebo takiego koloru a drugie
iść lądęm. Wysyłaią tam tedy mnie na Deputacyią a naybardziey respektęm Ięzyka łacinskiego bo tam lada chłop połacinie mowi a po Niemiecku rzadko kto po Polsku nikt y taka własnie dyfferencyia mowy Iudlantczykow od Niemieckiey iako łatwa albo zmudz od Polakow. Luboc mi było trochę okropno iechac tam między samę wielkie morza bo to iuż w samym Czuplu spoyrzawszy y natę stronę y natę ad meridiem Baltyckie tuzas ad septem trionem własnie iako by na obłoki spoyrzał alubo to woda iakoy to woda przecię znac że insza tego a insza tamtego Morza Natura iest Bo uwazałęm bez to, że czasęm iedno się wydaie błekitno drugie czarno. To zaś czasęm. iako Niebo takiego koloru a drugie
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 63
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688