dwa/ Salarmoniaku łot jeden/ arszeniku pół łota/ soli dwa łoty/ albo raczej tak: łot Fejnu/ łot Glazgalu/ łot annoniaku/ łot soli; zrybowawszy to/ wodę rozpraw salamoniakiem/ strychuj/ i nanieś materią wzwyż namienioną/ gluzuj na węglu/ wywarz, wykracuj/ raz drugi i trzeci tak uczyń. Czwarty sposób łojowy. Pokwikowawszy rzecz/ i naniozszy srebrem szejdowanym/ lub zmalowanym/ stop łoju niesłonego w skorupie/ aż się płomień zajmie/ gdy mocno gorzeć będzie/ wpusć na drocie przywiązaną rzecz w łój/ i tak długo trzymaj/ póki nie ujzrzysz/ że fliśnie i rozbiegać się pocznie srebro. Wymi/ zagas w
dwá/ Sálármoniaku łot ieden/ arszeniku puł łota/ soli dwa łoty/ álbo ráczey tak: łot Feynu/ łot Glázgalu/ łot ánnoniáku/ łot soli; zrybowáwszy to/ wodę rospráw sálámoniákiem/ strychuy/ i nánieś máteryą wzwyż námienioną/ gluzuy ná węglu/ wywárz, wykrácuy/ ráz drugi i trzeći ták uczyń. Cżwarty sposob łoiowy. Pokwikowáwszy rzecz/ i nániozszy srebrem szeydowanym/ lub zmálowánym/ stop łoiu niesłonego w skorupie/ áż się płomień záymie/ gdy mocno gorzeć będzie/ wpusć na droćie przywiązaną rzecz w łoy/ i ták długo trzymáy/ poki nie uyzrzysz/ że fliśnie i rozbiegać się pocznie srebro. Wymi/ zágás w
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 283
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
tedy przez ten Weksel te Dukaty/ znajdziesz 9750 zł. z których jeżeli chcesz złote uczynić/ diuiduj przez 30/ jeżeli talery/ to przez 90 gr. jeżeli Czerwone złote/ to przez 180/ bo tak wiele w sobie teraźniejszych czasów Czerwony złoty groszów trzyma/ także rozumiej kiedy z Holenderskiej monety chcesz Polską mieć. Czwarty punkt. Jeżeli zaś z Polskiej monety chcesz Cudzoziemską mieć/ to także na grosze przemień te złote/ abo talery/ które potym diuiduj przez weksel/ na przykład: Daem we Gdańsku 100 talerów na Cambium, wiele w Amsterdamie weźmę według Holenderskiej monety/ multiplikując 100 talerów na grosze/ uczyni 9000 gr. które diuidując przez
tedy przez ten Weksel te Dukaty/ znaydźiesz 9750 zł. z ktorych iezeli chcesz złote vczynić/ diuiduy przez 30/ ieżeli talery/ to przez 90 gr. ieżeli Czerwone złote/ to przez 180/ bo ták wiele w sobie teraznieyszych czasow Czerwony złoty groszow trzyma/ tákże rozumiey kiedy z Holenderskiey monety chcesz Polską mieć. Czwarty punkt. Ieżeli záś z Polskiey monety chcesz Cudzoźiemską mieć/ to tákże ná grosze przemień te złote/ ábo tálery/ ktore potym diuiduy przez weksel/ ná przykład: Daem we Gdańsku 100 tálerow ná Cambium, wiele w Amsterdamie weźmę według Holenderskiey monety/ multiplikuiąc 100 tálerow ná grosze/ vczyni 9000 gr. ktore diuiduiąc przez
Skrót tekstu: GorAryt
Strona: 170
Tytuł:
Nowy sposób arytmetyki
Autor:
Jan Aleksander Gorczyn
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1647
Data wydania (nie wcześniej niż):
1647
Data wydania (nie później niż):
1647
gotuje to moje do wmmę Pa odezwanie się dając wiedzieć ze po pięć dniowym w Mozajsku przetrzymaniu nas dziś monimis cum Spe we wtorek da bóg blisko przyszły naszego jak przystaw Obiecuje do Stolice wjazdu. Patebit o tym Samym, jako i o dalszych negotiaciej naszej Sukcesach wmmę Pana bo jako przeszłych nieomieszkiwałem poczt, i już Czwarty raz zdrogi mojej odzywam się wmmę Panu, tak i dalej tez moje powolną Exeqvar ochotę mając nadzieje ze wzajem i wiadomości i potrzebne od wmę Pana będą mnie dochodzić informacie o co prosząc oddaje usługi moje Łasce wmmę Pana i zostaję etc ut Sup 19 od Imię Pa w: Połockiego do Tegoż z Stolicy 21 Maj
gotuie to moie do wmmę Pa odezwanie się daiąc wiedzieć ze po pięc dniowym w Mozaysku przetrzymaniu nas dzis monimis cum Spe we wtorek da bog blisko przyszły naszego iak przystaw Obiecuie do Stolice wiazdu. Patebit o tym Samym, iako y o dalszych negotiaciey naszey Sukcessach wmmę Pana bo iako przeszłych nieomieszkiwałem poszt, y iuz Czwarty raz zdrogi moiey odzywam się wmmę Panu, tak y daley tez moie powolną Exeqvar ochotę maiąc nadzieie ze wzaiem y wiadomości y potrzebne od wmę Pana będą mie dochodzic informacie o co prosząc oddaie usługi moie Łasce wmmę Pana y zostaię etc ut Sup 19 od Jmę Pa w: Połockiego do Tegoz z Stolicy 21 Maj
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 150
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
wadzi, pijmyż piwo oba.” 84. KTO OCHOTNIE DAJE, DWA RAZY DAJE
Stargowawszy wieś między Dunajcem a między Wisłą, niedostało mi do kupna pieniędzy, Więc proszę przyjaciela, co był w nie bogatem, Żeby mi chciał do roku pożyczyć za płatem. Obieca. Posyłam raz, drugi, trzeci, czwarty, Daję zapis grodowy, daję ręczne karty. Zwłóczy ode dnia do dnia: to się tym, to owem Wymawiając. Rzeczą nic, gołym karmi słowem. Aż skoro czas mojego upłynął zawodu, Wieś kto inszy zapłacił, każe mi do grodu Dla zapisu. Dziękuję, mój panie łaskawy! Bóg a mieszek przyjaciel,
wadzi, pijmyż piwo oba.” 84. KTO OCHOTNIE DAJE, DWA RAZY DAJE
Stargowawszy wieś między Dunajcem a między Wisłą, niedostało mi do kupna pieniędzy, Więc proszę przyjaciela, co był w nie bogatem, Żeby mi chciał do roku pożyczyć za płatem. Obieca. Posyłam raz, drugi, trzeci, czwarty, Daję zapis grodowy, daję ręczne karty. Zwłóczy ode dnia do dnia: to się tym, to owem Wymawiając. Rzeczą nic, gołym karmi słowem. Aż skoro czas mojego upłynął zawodu, Wieś kto inszy zapłacił, każe mi do grodu Dla zapisu. Dziękuję, mój panie łaskawy! Bóg a mieszek przyjaciel,
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 55
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
zajrzeć wstrzemieżliwości, onemu Pawłowi Emiliuszowi, ani szlachetnemu Karonowi, a osobliwie zaleconej od wieku, dobroci i łagodności Ścipionowi, Quintiuszowi, i Trajanowi, gdyżem tymi własnościami od natury, aż nazbyt ozdobiony pewnie. T. I owszem pewnie, ponieważ honor w bramie pałacu Wmci zawsze zdradą stoi, a sława już to czwarty rok klucze od spizarniej nosi. B. Toć nie potrzeba więcej o tym powiadać przydawszy iż już tak wiele, tak niezmiernych zabrałem na się honorów, iż ci co mają nastąpić po mnie, muszą się krótkiemi i średniemi kotentować honorkami, i to powątpiewam, aby się ten drobiazdzek wiążać chciał, przy następujących po
záyrzeć wstrzęmieżliwośći, onemu Páwłowi AEmiliuszowi, áni szlachetnemu Káronowi, á osobliwie záleconey od wieku, dobroći y łágodnośći Scipionowi, Quintiuszowi, y Tráiánowi, gdyżem tymi własnośćiámi od nátury, áż názbyt ozdobiony pewnie. T. Y owszem pewnie, poniewasz honor w bramie páłácu Wmći záwsze zdradą stoi, á sława iuż to czwarty rok klucze od spizárniey nośi. B. Toć nie potrzebá więcey o tym powiádáć przydawszy iż iuż ták wiele, ták niezmiernych zábráłem ná się honorow, iż ći co máią nástąpić po mnie, muszą się krotkiemi y srzedniemi kotentowáć honorkámi, y to powątpiewam, áby się ten drobiazdzek wiążáć chćiał, przy nástępuiących po
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 65
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
jego części są te. Szerokość dolna i górna szańcu. Spadzistość wewnętrzna i zewnętrzna szańcu. Wysokość wewnętrzna i zewnętrzna szańcu. Szerokość podnóżka i wysokość podnóżka szańcu.
Trzecie Podwale, Po Francusku False Brage które w wielu fortecach się daje między wałem, i szańcem podwałowym: to jest wolny plac i przeście samej płaszczyzny fortecy.
Czwarty Szaniec podwałowy: którego pomniejsze części też, co i szańcu wałowego.
Piąta Fosa. Pomniejsze jej części do wymiaru służące są te. Brzeg fosy wewnętrzny albo bliższy wału. Szerokość górna i dolna fosy. Spadzistość fosy. Głębokość fosy. Zewnętrzny brzeg fosy.
Szósty Szaniec przedforteczny: którego jedneż części co i wałowego,
iego części są te. Szerokość dolna y gorna szańcu. Spadzistość wewnętrzna y zewnętrzna szańcu. Wysokość wewnętrzna y zewnętrzna szańcu. Szerokość podnożka y wysokość podnożka szańcu.
Trzecie Podwale, Po Francusku False Brage ktore w wielu fortecach się dáie między wałem, y szańcem podwałowym: to iest wolny plac y przeście samey płaszczyzny fortecy.
Czwarty Szaniec podwałowy: ktorego pomnieysze części też, co y szańcu wałowego.
Piąta Fossa. Pomnieysze iey części do wymiaru służące są te. Brzeg fossy wewnętrzny álbo bliszszy wału. Szerokość gorna y dolna fossy. Spadzistość fossy. Głębokość fossy. Zewnętrzny brzeg fossy.
Szosty Szaniec przedforteczny: ktorego iedneż części co y wałowego,
Skrót tekstu: BystrzInfArchW
Strona: G4
Tytuł:
Informacja architektury wojennej
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
architektura, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
rozdawał Buław; in maximo numero Senatorowie ani na tę ani na owę stronę positivè nie odpowiedzieli, ale tylko prosili Króla, żeby jak najlepiej rozumie,[...] n his cireumstantiis uczynił. Nazajutrz nastąpiły z drugiej strony od przytomnych na Zamku mocne in contra reprezentacje, żeby Król na tym Sejmie jeszcze nie raczył rozdawać Buław, ale żeby czwarty Sejm raczył wydać, dla lepszego objaśnienia Województwom swoich szczerych intencyj, i deklarowali appertissimè Jego Królewskiej Mci: że sami na przyszłym Sejmie mocno dopomogą, możnali będzie do dojścia spokojnego Sejmu, a in casum żeby się zerwał bez Marszałka elekcyj, do rozdania Buław. Co najbarziej determinowało Króla, że Pan dobry życząc, aby się
rozdawał Buław; in maximo numero Senatorowie ani na tę ani na owę stronę positivè nie odpowiedźieli, ale tylko prośili Krola, żeby iak naylepiey rozumie,[...] n his cireumstantiis uczynił. Nazaiutrz nastąpiły z drugiey strony od przytomnych na Zamku mocne in contra reprezentacye, żeby Krol na tym Seymie ieszcze nie raczył rozdawać Buław, ale żeby czwarty Seym raczył wydać, dla lepszego obiaśnienia Woiewodztwom swoich szczerych intencyy, y deklarowali appertissimè Iego Krolewskiey Mći: że sami na przyszłym Seymie mocno dopomogą, możnali będźie do doyśćia spokoynego Seymu, a in casum żeby śię zerwał bez Marszałka elekcyi, do rozdania Buław. Co naybarźiey determinowało Krola, że Pan dobry życząc, aby śię
Skrót tekstu: KonSRoz
Strona: 71
Tytuł:
Rozmowa pewnego ziemianina ze swoim sąsiadem
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
też Boską wieczerzą wzięły i przeniosły. Komuś tę wieczerzą pierwszą/ ale Najasniejszej Królowej naszej ostatnią/ i to nie wieczerzą ale stypę sprawiły: Najasniejszemu WLADYSLAWOWI IV. łzami i boleścią zaprawiły. Wieczerza aczci Południowa/ podczas Dziewiątej godziny/ ale Orłowi Sarmackiemu/ nocne i straszne zaćmienie na oczy narzucająca! O nieszczęsny dwudziesty czwarty dniu Marca! którego dnia Renata non Renata ale denata stawa się. Odwaga wielka! śmiałość bezpieczna! męstwo tej śmierci nieustraszone! Na takiegoście Monarchy pokoj napadły nieszczęsne parki! pod którego stopą powałem leżąc wyrosły górą Tureckie usypane trupami mogiły: Takiego Monarchy: którego stopę liżą Szejna ręką/ i wszytkiego państwa Moskiewskiego/ poddane
też Boską wieczerzą wźięły y przeniosły. Komuś tę wieczerzą pierwszą/ ále Naiásnieyszey Krolowey nászey ostátnią/ y to nie wieczerzą ále stypę spráwiły: Naiásnieyszemu WLADYSLAWOWI IV. łzámi y boleśćią zápráwiły. Wieczerza áczći Południowa/ podczás Dźiewiątey godźiny/ ále Orłowi Sármáckiemu/ nocne y straszne záćmienie ná oczy nárzucáiąca! O nieszczęsny dwudźiesty czwarty dniu Márcá! ktorego dniá Renata non Renata ále denata stawa się. Odwagá wielka! śmiáłość bespieczna! męstwo tey śmierći nieustrászone! Ná tákiegośćie Monarchy pokoy nápádły nieszczęsne párki! pod ktore^o^ stopą powáłẽ leżąc wyrosły gorą Tureckie vsypáne trupámi mogiły: Tákiego Monárchy: które^o^ stopę liżą Szeyná ręką/ y wszytkiego páństwá Moskiewskie^o^/ poddáne
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 9
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
Wszedł; na przedmieściach jazdę zostawiwszy Kwiat miał Rycerstwa wswojej kalwakacie Straż pod czas nocy w koło rozsadziwsy Naznaczył hasło; a potym w Senacie Gdy na Cesarza skarżyć chciał gniewliwszy Słyszy; ledwie próg przestąpi zamkowy Ze pułk od niego przedał się Marsowy. CCII. Gdy się zadziwi na to; asz mu drugi Da znać, i czwarty Pułk żśżedł do Cesarza; Czym przestraszony od owego sługi Wśżedł wprawdzie w Senat, lecz mu się nie zdarza Mówić to co miał; więc na dyskurs długi Nie wypadając w drogę się otwarza I prosto z Rzymu, do Alby niedrobi Tusząc że Wojsko słowami przerobi. CCIII. Ale gdy strzałmi z murów go okryją,
Wszedł; na przedmieściach iazdę zostawiwszy Kwiat miał Rycerstwa wswoiey kalwakaćie Straz pod czas nocy w koło rozsadziwsy Naznaćżył hasło; á potym w Senaćie Gdy na Cesarza skarzyc chciał gniewliwszy Słyśzy; ledwie prog przestąpi zamkowy Ze pułk od niego prźedał się Marsowy. CCII. Gdy się zadziwi na to; aśz mu drugi Da znać, y czwarty Pułk żśźedł do Cesarza; Cżym przestraszony od owego sługi Wśżedł wprawdzie w Senat, lećż mu się nie zdarza Mowić to co miał; więc na dyskurs długi Nie wypadaiąc w drogę się otwarza I prosto z Rzymu, do Alby niedrobi Tuśząc że Woysko słowami przerobi. CCIII. Ale gdy strzałmi z murow go okryią,
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 104
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693
lepszy w którym po mej śmierci synu. 54. WŁADYSŁAWOWI IV
Gdy mi bronią z Turczynem szukać sławy w mieczu, Puściłem cug pieszczonej Wenerze w Mereczu; Co mnie miało od Marsa między kawalery, To mnie między dziewczęty potka od Wenery. Umieram nie jako król i w ten grób otwarty Ja Władysław sromotnie zawieram się Czwarty. Umieram, dwa klejnoty różnego gatunku Zostawiwszy Polakom w swoim podarunku: Jeden wojna kozacka, drugi zbytek sprosny Z Francuską wprowadzony. Niejednejże wiosny, Niejednej głowy praca takie zgoić rany. Długo będzie Władysław w Polsce pamiętany. 55. KAŹMIERZOWI
Jan Kazimierz, z mizernym rozstawszy się światem Tym, tu z ojcem Zygmuntem,
lepszy w którym po mej śmierci synu. 54. WŁADYSŁAWOWI IV
Gdy mi bronią z Turczynem szukać sławy w mieczu, Puściłem cug pieszczonej Wenerze w Mereczu; Co mnie miało od Marsa między kawalery, To mnie między dziewczęty potka od Wenery. Umieram nie jako król i w ten grób otwarty Ja Władysław sromotnie zawieram się Czwarty. Umieram, dwa klejnoty różnego gatunku Zostawiwszy Polakom w swoim podarunku: Jeden wojna kozacka, drugi zbytek sprosny Z Francuzką wprowadzony. Niejednejże wiosny, Niejednej głowy praca takie zgoić rany. Długo będzie Władysław w Polszczę pamiętany. 55. KAŹMIERZOWI
Jan Kazimierz, z mizernym rozstawszy się światem Tym, tu z ojcem Zygmuntem,
Skrót tekstu: PotNagKuk_I
Strona: 452
Tytuł:
Nagrobki
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
treny, lamenty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987