Jak się tylko odważy na odbieranie honoru, gotów jest targnąć się na fortunę i życie. Są ludzie płochego umysłu, którzy dla szczebietliwości i nieuwagi, gotowi słowem nieostrożnym wziąć sławę bliźniemu, pismem uwłóczyć honorowi i reputacyj, nie dla tego aby o szkodę przywiedli, ale jednynie aby konwersacyj dać żywość, w pismach zaostrzyć ciekawość czytelnika, albo jak ów Satyryk Boileau, który dla kadencyj wiersza ludzi kilku na sławie zgubił. Tacy niech wiedzą: iż wstrzemięzliwość nie tylko w uczynkach, ale w mówieniu i pisaniu nader chwalebna, iż lepiej być mniej dobrym mowcą lub Wierszopisem, niżeli doskonałym oszczercą i paszkwilantem. Jeżeli na koniec bawi ich Satyra, niech przeczytają
Jak się tylko odważy na odbieranie honoru, gotow iest targnąć się na fortunę y życie. Są ludzie płochego umysłu, ktorzy dla szczebietliwości y nieuwagi, gotowi słowem nieostrożnym wziąść sławę bliźniemu, pismem uwłoczyć honorowi y reputacyi, nie dla tego aby o szkodę przywiedli, ale iednynie aby konwersacyi dać żywość, w pismach zaostrzyć ciekawość czytelnika, albo iak ow Satyryk Boileau, ktory dla kadencyi wiersza ludzi kilku na sławie zgubił. Tacy niech wiedzą: iż wstrzemięzliwość nie tylko w uczynkach, ale w mowieniu y pisaniu nader chwalebna, iż lepiey bydź mniey dobrym mowcą lub Wierszopisem, niżeli doskonałym oszczercą y paszkwilantem. Jeżeli na koniec bawi ich Satyra, niech przeczytaią
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 34
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
może. Kusi się jednak Piekielnik na zatracenie Dusz ludzkich/ aby je od jedności Cerkiewnej odwiódłszy/ abo do jedności nie dopuściwszy/ zewnątrz Cerkwie zostałe powoli swej miał/ i jako swe brał/ połykał/ i tam strącał/ gdzie sam z ciemnymi Aniołami swymi wiecznymi wiekami zostawać będzie. Uważenie X: Skarga w przedmowie do Czytelnika przestrogi. o Przodkowaniu Bisk. Rzymskiego. Uważenie
Może też nakoniec kogo z nas/ abo i wszytkich od Jedności Cerkiewnej odstraszać/ obchodzony już po Synodzie Florenckim Synod Trideński. Ale i to był by nam strach tam/ gdzie go niemasz. i owszem Cerkiew nasza Wschodnia Cerkwi Zachodnej wielce za to ma być powinna
może. Kuśi sie iednák Piekielnik ná zátrácenie Dusz ludzkich/ áby ie od iednośći Cerkiewney odwiodszy/ ábo do iednośći nie dopuśćiwszy/ zewnątrz Cerkwie zostáłe powoli swey miał/ y iáko swe brał/ połykał/ y tám ztrącał/ gdźie sam z ćiemnymi Anyołámi swymi wiecznymi wiekámi zostáwáć będźie. Vważenie X: Skárgá w przedmowie do Czytelniká przestrogi. o Przodkowániu Bisk. Rzymskiego. Vważenie
Może też nákoniec kogo z nas/ ábo y wszytkich od Iednośći Cerkiewney odstrászáć/ obchodzony iuż po Synodźie Florentskim Synod Tridenski. Ale y to był by nam strách tám/ gdźie go nimász. y owszem Cerkiew nászá Wschodna Cerkwi Zachodney wielce zá to ma bydź powinna
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 200
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
VLTAYSKIEGO. Wielkiego Hetmana Lotrowskiego. Przez jednego Kompana jego z miłości napisany i na swiat podany. Pisano to pod dachem /na onej vlicy/ Gdźie ten mieszkał nieboszczyk w świńskiej gnojownicy. A śiedzący /stojący/ na rolej orano/ Czarnym gnojem /widłami/ na brozdy kidano. Na pożałowanie wszytkiej Braciej Cechowej. Do czytelnika.
Któżkolwiek mijasz, poczekaj, czytając: Lament pogrzebny kupić wolą mając Pana Matysa. Lecz jeśli źle będzie, Nie gań go wszędzie.
Popraw, co możesz, jeśli lepiej umiesz, Abo się o tym ze mną porozumiesz, Skoro mnie ujźrzysz. A ja pójdę rynkiem, Nie chrzci mnie Klimkiem.
Jeśli nie śmieszno
VLTAYSKIEGO. Wielkiego Hetmana Lotroẃskiego. Przez iednego Kompana iego z milosci napisany y na sẃiat podany. Pisáno to pod dáchem /ná oney vlicy/ Gdźie ten mieszkał niebosczyk w świńskiey gnoiownicy. A śiedzący /stoiący/ ná roley orano/ Czarnym gnoiem /widłámi/ na brozdy kidano. Ná pożáłowánie wszytkiey Bráciéy Cechowey. Do czytelnika.
Ktożkolwiek mijasz, poczekaj, czytając: Lament pogrzebny kupić wolą mając Pana Matysa. Lecz jeśli źle będzie, Nie gań go wszędzie.
Popraw, co możesz, jeśli lepiej umiesz, Abo sie o tym ze mną porozumiesz, Skoro mnie ujźrzysz. A ja pójdę rynkiem, Nie chrzci mnie Klimkiem.
Jeśli nie śmieszno
Skrót tekstu: WierszŻałBad
Strona: 8
Tytuł:
Naema abo wiersz żałosny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
prżystawić do igiełki tablice, ile ma łokci szerokość studnie; rachuj za jeden podział trzy abo cztery, stawiaając przy igiełce 6. abo 8. miasto 2. abo 4. Abo bierz podziały na linii cr idącej z podziału 10, samej mc. Nauka LIX. Wykład terminów, abo słów, któreby mogły trudnić czytelnika, w następujących czterech Zabawach. STacja w Polu: jest miejsce na którym Geometra postawi Pachołka trzymającego Tablicę, abo Tarczą: jakie w figurze następującej są B, C. D. E, F, G, H. Patrzenie odwrotne od stacyj: jest gdy Geometra ze wtórej stacyj (C,) patrzy na pierwszą
prżystáwić do igiełki tablice, ile ma łokći szerokość studnie; ráchuy zá ieden podźiał trzy ábo cztery, stáwiaáiąc przy igiełce 6. ábo 8. miásto 2. ábo 4. Abo bierz podźiały ná linii cr idącey z podźiału 10, sámey mc. NAVKA LIX. Wykład terminow, ábo słow, ktoreby mogły trudnić czytelniká, w nástępuiących czterech Zábáwách. STácya w Polu: iest mieysce ná ktorym Geometrá postáwi Páchołká trzymáiącego Tablicę, ábo Tarczą: iákie w figurze nástępuiącey są B, C. D. E, F, G, H. Pátrzenie odẃrotne od stácyi: iest gdy Geometrá ze wtorey stácyi (C,) pátrzy ná pierwszą
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 58
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
ś tę Angielską Szkołę, z Łaciny na Polskie przetlumaczoną przyjąć wdzięcznie raczył. Małyć wprawdzie podarunek, ale taki na którym wszelakiego niebezpieczeństwa około zdrowia bezpieczny szacunek zawisł, z tym właskę W. M. mego Mściwego Pana, jako napilniej oddaje uniżone posługi moje. W Krakowie, Dnia 27 Sierpnia, Roku 1640. Do Czytelnika.
NIe wstyz powrotu biegły i uczony. Czytelniku: a choć i na starość do Szkoły. A szkoły takiej gdzie sta[...] zdrowiu ludzkiemu potrzebny jest sztucznie, i poważnie wierszem opisany. Któremu służąc własnej rzeczy/ i ochraniając abym w czym nieuchybił toru/ przywiązałem barziej pracą moję do tego/ aby przez Afektacją
ś tę Angielską Szkołę, z Láćiny ná Polskie przetlumáczoną przyiąć wdźięcznie raczył. Małyć wprawdzie podárunek, ále táki ná ktorym wszelákiego niebezpieczenstwá około zdrowia bezpiecżny szácunek záwisł, z tym włáskę W. M. mego Mśćiwego Páná, iáko napilniey oddáie vniżone posługi moie. W Krákowie, Dniá 27 Sierpniá, Roku 1640. Do Czytelnika.
NIe wstyz powrotu biegły y vcżony. Czytelniku: á choć y ná stárość do Szkoły. A szkoły tákiey gdzie sta[...] zdrowiu ludzkiemu potrzebny iest sztucżnie, y powaznie wierszem opisány. Ktoremu służąc własney rzecży/ y ochrániáiąc ábym w cżym nieuchybił toru/ przywiązałem bárźiey pracą moię do tego/ áby przez Affektácyą
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: B
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
powietrzem kosi/ Powodź/ wojny/ i ziemie straszne się trzęsienie/ Śmierć Wodzów/ i bogatych/ Królestw w proch zniesienie. Zaczym trzeba dobroci Boskiej z nieba żebrać/ By raczyła Gwiazd złości/ tu od nas odebrać. A przepuścić na karki krnąbrne Otomańskie/ Na mecety/ i chardość/ i błędy Pogańskie. Do Czytelnika.
Łaskawy Czytelniku/ nie miejże za złe/ żem tak nierychło pospieszył z tym krótkim wyrażeniem Komety: gdyż bieg jego/ miejsce/ wielkość/ i insze okoliczności/ większej potrzebują pracy/ demonstracjej/ i rachunku; a niżeli Planet/ Gwiazd/ i inszych Obrotów Niebieskich trudności. A jeżeliby co nie było
powietrzem kośi/ Powodź/ woyny/ y źiemie straszne się trzęśienie/ Smierć Wodzow/ y bogátych/ Krolestw w proch znieśienie. Záczym trzebá dobroći Boskiey z niebá żebráć/ By ráczyłá Gwiazd złośći/ tu od nas odebráć. A przepuśćić ná kárki krnąbrne Othománskie/ Ná mecety/ y chárdość/ y błędy Pogáńskie. Do Czytelniká.
Láskáwy Czytelniku/ nie mieyże zá złe/ żem ták nierychło pospieszył z tym krotkim wyráżeniem Komety: gdyż bieg iego/ mieysce/ wielkość/ y insze okolicznośći/ większey potrzebuią pracy/ demonstrácyey/ y ráchunku; á niżeli Plánet/ Gwiazd/ y inszych Obrotow Niebieskich trudnośći. A ieżeliby co nie było
Skrót tekstu: CiekAbryz
Strona: C2
Tytuł:
Abryz komety z astronomicznej i astrologicznej uwagi
Autor:
Kasper Ciekanowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astrologia, astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
co większa, żonę weźmie, albo jeżeli nie weźmie, opłacić ją każe. Alterius vksorem polluit: Nakoniec swawola ich Miasteczka i domy zapala. A pokiż też tego rozproszenia będzie? Bóg wie! dispergit oves. Słów jego innych, wyrażających Stan Korony Polskij, abym nie uraził, nie wypisuję. Tam odsyłam czytelnika. 3. EGO SUM PASTOR BONUS, ET COGNOSCO MEAS, ET COGNOSCUNT ME MEAE. JAM JEST PASTERZ DOBRY, I POZNAWAM MOJE, I POZNAWAIĄ MIĘ MOJE. Panie mój, przechwalać się będzie stan białogłowski nad stan męski, bo powiadasz że poznawają cię owieczki, jakoby stan żeński, a nie powiadasz że cię
co większa, żonę weźmie, álbo ieżeli nie weźmie, opłáćić ią każe. Alterius vxorem polluit: Nákoniec swawola ich Miasteczká i domy zápala. A pokiż też tego rozproszenia będźie? Bog wie! dispergit oves. Słow iego innych, wyrażáiących Stan Korony Polskiy, ábym nie vráźił, nie wypisuię. Tám odsyłam czytelniká. 3. EGO SUM PASTOR BONUS, ET COGNOSCO MEAS, ET COGNOSCUNT ME MEAE. IAM IEST PASTERZ DOBRY, I POZNAWAM MOIE, I POZNAWAIĄ MIĘ MOIE. Pánie moy, przechwaláć się będźie stan białogłowski nád stan męzki, bo powiádasz że poznawaią ćię owieczki, iákoby stąn żeński, á nie powiádasz że ćię
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 67
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
znacznych przykładów/ nagrodą ukontentowanej Cnoty/ abo też zasłużoną kaźnią zatłumionej złości. Cóż więtszego/ i pożyteczniejszego/ oni zacni Filozofowie/ uczniom swoim podawać mogli? których to osobliwie przedsięwzięcie było/ aby bystre/ i nieunoszone/ dzikich ludzi obyczaje okracali/ grube polerowali/ i w skromność/ i uczciwość przystojną wprawowali. Przemowa do Czytelnika. Przedmowa do Czytelnika.
Dobry to był starożytnych Mędrców przemysł: którzy zabiegając temu/ aby mądrość ta/ w której się oni kochali/ i wielce sobie poważali/ między podłym i pospolitym gminem/ nie staniała/ i nie spowszedniała/ w te ją niedościgłych fabuł/ obwijali zasłony/ aby tym się tylko poznać dała dowcipom
znácznych przykłádow/ nagrodą vkontentowáney Cnoty/ ábo też zásłużoną kaźnią zátłumioney złośći. Coż więtszego/ y pożytecznieyszego/ oni zacni Philozophowie/ vczniom swoim podáwáć mogli? ktorych to osobliwie przedśięwźięćie było/ áby bystre/ y nieunoszone/ dźikich ludźi obyczáie okracáli/ grube polerowáli/ y w skromność/ y vczćiwość przystoyną wpráwowáli. Przemowá do Czytelniká. Przedmowá do Czytelniká.
Dobry to był stárożytnych Mędrcow przemysł: ktorzy zábiegáiąc temu/ áby mądrość tá/ w ktorey się oni kocháli/ y wielce sobie poważáli/ między podłym y pospolitym gminem/ nie ztániáłá/ y nie zpowszedniáłá/ w te ią niedośćigłych fábuł/ obwiiáli zasłony/ áby tym się tylko poznáć dáłá dowćipom
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 7
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
ukontentowanej Cnoty/ abo też zasłużoną kaźnią zatłumionej złości. Cóż więtszego/ i pożyteczniejszego/ oni zacni Filozofowie/ uczniom swoim podawać mogli? których to osobliwie przedsięwzięcie było/ aby bystre/ i nieunoszone/ dzikich ludzi obyczaje okracali/ grube polerowali/ i w skromność/ i uczciwość przystojną wprawowali. Przemowa do Czytelnika. Przedmowa do Czytelnika.
Dobry to był starożytnych Mędrców przemysł: którzy zabiegając temu/ aby mądrość ta/ w której się oni kochali/ i wielce sobie poważali/ między podłym i pospolitym gminem/ nie staniała/ i nie spowszedniała/ w te ją niedościgłych fabuł/ obwijali zasłony/ aby tym się tylko poznać dała dowcipom/ któreby dla
vkontentowáney Cnoty/ ábo też zásłużoną kaźnią zátłumioney złośći. Coż więtszego/ y pożytecznieyszego/ oni zacni Philozophowie/ vczniom swoim podáwáć mogli? ktorych to osobliwie przedśięwźięćie było/ áby bystre/ y nieunoszone/ dźikich ludźi obyczáie okracáli/ grube polerowáli/ y w skromność/ y vczćiwość przystoyną wpráwowáli. Przemowá do Czytelniká. Przedmowá do Czytelniká.
Dobry to był stárożytnych Mędrcow przemysł: ktorzy zábiegáiąc temu/ áby mądrość tá/ w ktorey się oni kocháli/ y wielce sobie poważáli/ między podłym y pospolitym gminem/ nie ztániáłá/ y nie zpowszedniáłá/ w te ią niedośćigłych fábuł/ obwiiáli zasłony/ áby tym się tylko poznáć dáłá dowćipom/ ktoreby dla
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 7
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
i za czas na nią nałożony/ dosyć będę miał/ kiedy się tobie/ rozsądny Czytelniku/ bądź do pożytku/ bądź do uciechy/ jakokolwiek przyda: a jako twoja wygoda/ do tej mi zabawy powodem była; tak jeślim w nią potrafił/ jako zupełną nagrodą/ cale się nią kontentować będę. Przemowa do Czytelnika. Przestroga Czytelnikowi.
ZNajdują się niektóre Errory w tych Księgach, dla dalekiego Autorowego od Krakowa mieszkania: które nie tylko czasem wiersz, czasem Rym szpecą; ale i częstokroć sens sam wszystem znoszą. Radzę tedy, Czytelniku, abyś, niż poczniesz Księgi te czytać, poprawił sobie pierwej Errorów, co łacno być może
y zá czás ná nię náłożony/ dosyć będę miał/ kiedy się tobie/ rozsądny Czytelniku/ bądź do pożytku/ bądź do vćiechy/ iákokolwiek przyda: á iáko twoiá wygodá/ do tey mi zabáwy powodem byłá; ták ieslim w nię potráfił/ iáko zupełną nagrodą/ cále się nią kontentowáć będę. Przemowá do Czytelniká. Przestrogá Czytelnikowi.
ZNáyduią się niektore Errory w tych Kśięgach, dla dálekiego Authorowego od Krákowá mieszkánia: ktore nie tylko czásem wiersz, czásem Rym szpecą; ále y częstokroć sens sam wszystem znoszą. Rádzę tedy, Czytelniku, ábyś, niż poczniesz Kśięgi te czytać, poprawił sobie pierwey Errorow, co łácno bydź może
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 8
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638