DIE 30 MARTII, ANNO 1671 Regestr oddawania Zamku Żółkiewskiego za rozkazaniem Jaśnie Wielmożnego IMści Pana marszałka wielkiego i hetmana wielkiego koronnego, dobrodzieja naszego, przez IMści Pana Andrzeja Bojena, P. Malinowskiemu, na burgrabstwo nastawającemu. W roku 1671, die ultima martii Naprzód
Brama od miasta, u której drzwi porządne, to jest na dębinie żelazem okowane, przy których drzwiach dwa drągi wielkie, żelazne, do zapierania onych ze dwoma zastawami, przy których drzwiach i kłódka wielka na łańcuszku i z kluczem.
W tej bramie dział spiżowych trzy, przy których loża i koła, żelazem okowane, tylko przy jednym niemasz kółka żelaznego i kun przy uchach dzialnych.
DIE 30 MARTII, ANNO 1671 Regestr oddawania Zamku Żółkiewskiego za rozkazaniem Jaśnie Wielmożnego IMści Pana marszałka wielkiego i hetmana wielkiego koronnego, dobrodzieja naszego, przez IMści Pana Andrzeja Boiena, P. Malinowskiemu, na burgrabstwo nastawającemu. W roku 1671, die ultima martii Naprzód
Brama od miasta, u której drzwi porządne, to jest na dębinie żelazem okowane, przy których drzwiach dwa drągi wielkie, żelazne, do zapierania onych ze dwoma zastawami, przy których drzwiach i kłódka wielka na łańcuszku i z kluczem.
W tej bramie dział spiżowych trzy, przy których loża i koła, żelazem okowane, tylko przy jednym niemasz kółka żelaznego i kun przy uchach dzialnych.
Skrót tekstu: InwŻółkGęb
Strona: 117
Tytuł:
Inwentarz zamku w Żółkwi
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1671
Data wydania (nie wcześniej niż):
1671
Data wydania (nie później niż):
1671
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
jest w Mantui mieście Włoskim, w Kościele Z. Andrzeja.
32. Tytuł ów na Krzyżu Pańskim położony: IESUS NAZARENUS, REX IUDEORUM, po Hebrajsku, Grecku, i Łacinie; na bukszpanie Indyjskim, mówi W. Beda; gdyż natym litery prędzej O SS. Relikwiach.
się chwytają, czyli na dębinie, mówi Z. Grzegorz, w diamenty od Z. Heleny jest oprawiony, w tymże Kościele Rzymskim S. Crucis in Ierusalem.
33. Scala Sancta, albo Gradusy, z białego marmuru, po których Pan Chrystus w Jeruzalem podczas męki swojej chodził, i krwią zbroczył (jest ich numero 28 wszystkich) znajdują
iest w Mantui miescie Włoskim, w Kościele S. Andrzeia.
32. Tytuł ow na Krzyżu Pańskim położony: IESUS NAZARENUS, REX IUDEORUM, po Hebraysku, Grecku, y Łacinie; na bukszpanie Indyiskim, mowi W. Beda; gdyż natym litery prędzey O SS. Relikwiach.
się chwytaią, cżyli na dębinie, mowi S. Grzegorz, w dyamenty od S. Heleny iest oprawiony, w tymże Kościele Rzymskim S. Crucis in Ierusalem.
33. Scala Sancta, albo Gradusy, z białego marmuru, po ktorych Pan Chrystus w Ieruzalem podcżas męki swoiey chodził, y krwią zbrocżył (iest ich numero 28 wszystkich) znayduią
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 114
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, z ekskrementów bydlęcych, sześć miesięcy pod ziemią, a sześć na wierzchu żyje. Chcąc swój rodzaj zostawić, nasienie swoje puszcza w gnój, i zrobiwszy z niego gałeczkę, ją 28. dni toczy, ogrzewa, a stąd rodzi się inny. Ztych rodzaju dopiero ma być jelonek, który się rad bawi przy dębinie.
CRABRONES to jest SZERSZENIE są tak duże, jak pół palca są żółte z żądłem dużym; gniazdo sobie robią w drzewach wygniłych wydrążonych, lubw skale, w ziemnym brzegu, miodu nie noszą jeno zaczerwiają na dzieci w gniazdach swych.
VESPAE Ossy są tylkie jak pszczoły, także z żądłami, żółte, gniazdo sobie wiją
, z exkrementow bydlęcych, sześć miesięcy pod ziemią, á sześć na wierzchu żyie. Chcąc swoy rodzay zostawić, nasienie swoie puszcza w gnoy, y zrobiwszy z niego gałeczkę, ią 28. dni toczy, ogrzewa, á ztąd rodzi się inny. Ztych rodzaiu dopiero ma bydź ielonek, ktory się rád bawi przy dębinie.
CRABRONES to iest SZERSZENIE są tak duże, iak puł palca są żołte z żądłem dużym; gniazdo sobie robią w drzewach wygniłych wydrążonych, lubw skale, w ziemnym brzegu, miodu nie noszą ieno zaczerwiaią na dzieci w gniazdach swych.
VESPAE Ossy są tylkie iak pszczoły, także z żądłami, żołte, gniazdo sobie wiią
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 320
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, alias Piorun; ku którego czci ogień z dębiny dzień i noc palono pod ucięciem głowy nie pilnych. Z drugiej strony był bałwan Patrimpo wenerowany węża żywego, mlekiem karmionego ustawną konserwacją. Z trzeciej strony szanowano bałwan czartowski Patelo imieniem, którego honor był, głowę ludzką nieżywą piastować. Innych Bogów czcili, a zawsze w dębinie, osobliwie Bałwan Wurschajto, niby chatny Bóg, któremu wszystkie konie, woły, owce, kozy, wieprze w opiekę oddawali. Drugi Bożek był Schnejbrato, a temu w protekcją zlecali gęsi, kury, pawy, gołębie, kaczki. Trzeci Bożek domowy był Gurcho, tego wszystkiego dozierający, co się zowie legominą. Wiarę
, alias Piorun; ku ktorego czci ogien z dębiny dzień y noc palono pod ucięciem głowy nie pilnych. Z drugiey strony był bałwan Patrimpo wenerowany węża żywego, mlekiem karmionego ustawną konserwacyą. Z trzeciey strony szanowano bałwan czartowski Patelo imieniem, ktorego honor był, głowe ludzką nieżywą piastować. Innych Bogow czcili, a zawsze w dębinie, osobliwie Bałwan Wurschayto, niby chatny Bog, ktoremu wszystkie konie, woły, owce, kozy, wieprze w opiekę oddawali. Drugi Bożek był Schneybrato, a temu w protekcyą zlecali gęsi, kury, pawy, gołębie, kaczki. Trzeci Bożek domowy był Gurcho, tego wszystkiego dozieraiący, co się zowie legominą. Wiarę
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 322
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
, tu się zdziwić prawie Muszę, żem nie był nagle od Boga skarany. Gdyż zmarłych nagle regestr mam w głowie spisany. Oza, iże się Arki Pańskiej tknął, nie minął. Śmierci nagłej. Odelwa Prorok nagle zginął. Heli wypadszy z krzesła, w tejże zmarł godzinie. Absolon uciekając zawisł na dębinie. Nagle zdechł sprosną śmiercią Arriusz bluźnierca; Krassus Kwestor w przedmowie swej od bólu serca. Hylas czerpając wodę Syn Teodamanta Utonął; Helle także Córka Atamanta Królów. Podjął Orion śmierć od skorpiona: Eurydyce od węża Orfeusza żona. Etyon prorokuje wieszczek znamienity Drugim, a niewie, że sam dziś ma być zabity, Lecz
, tu się zdźiwić práwie Muszę, żem nie był nagle od Bogá skarány. Gdyż zmárłych nágle regestr mam w głowie spisány. Ozá, iże się Arki Pańskiey tknął, nie minął. Smierći nagłey. Odelwá Prorok nagle zginął. Heli wypadszy z krzesłá, w teyże zmárł godźinie. Absolon ućiekáiąc záwisł ná dębinie. Nagle zdechł sprosną śmierćią Arriusz bluźniercá; Krássus Questor w przedmowie swey od bolu sercá. Hylas czerpáiąc wodę Syn Teodamantá Vtonął; Helle także Corká Atámantá Krolow. Podiął Oryon śmierć od skorpiona: Eurydyce od wężá Orfeuszá żoná. Etyon prorokuie wieszczek známienity Drugim, á niewie, że sam dźiś ma bydź zábity, Lecz
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 68
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
marszu niesposobnymi, osobliwie do prowadzenia armat, gdzie, gdy jaka górka trafiła się, to sobą piechoty musiały wyciągać; i takieśmy strawili cały dzień na tym marszu, który czyli umyślnie, czyli z przypadku tak był powolny, żeśmy aż ku zmrokowi, po zachodzie słońca, stanęli z wojskiem na nocleg w dębinie, wielkie pół mili od Widnia. Jednakże widać nam było wieże od św. Szczepana, kościoła katedralnego w Widniu, i lubośmy tak blisko stanęli, jednak Turcy o nas nie wiedzieli, a to dla nocy, na którą się każdy żołnierz do swego obozu ściąga. Hasło w naszym wojsku przez abszkurd otrąbiono,
marszu niesposobnymi, osobliwie do prowadzenia armat, gdzie, gdy jaka górka trafiła się, to sobą piechoty musiały wyciągać; i takieśmy strawili cały dzień na tym marszu, który czyli umyślnie, czyli z przypadku tak był powolny, żeśmy aż ku zmrokowi, po zachodzie słońca, stanęli z wojskiem na nocleg w dębinie, wielkie pół mili od Widnia. Jednakże widać nam było wieże od św. Szczepana, kościoła katedralnego w Widniu, i lubośmy tak blisko stanęli, jednak Turcy o nas nie wiedzieli, a to dla nocy, na którą się każdy żołnierz do swego obozu ściąga. Hasło w naszym wojsku przez abszkurd otrąbiono,
Skrót tekstu: DyakDiar
Strona: 55
Tytuł:
Diariusz wiedeńskiej okazji
Autor:
Mikołaj Dyakowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki, relacje
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1717 a 1720
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1720
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef A. Kosiński, Józef Długosz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Ministerstwo Obrony Narodowej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
się zwlecze,
Nic o tym kursie, Jejmość w dyskursie Bażanty piecze:
Chluba, chełpliwość; Fałsz nieżyczliwość To w Jej języku,
Krów liczy wiele A w izbie ciele Stoi na łyku.
Na targ z jagłami, A z Fontaziami Refleksje
Trojno w Gościnie,
W Pudrze w około Z muchami czoło, A tył w dębinie;
Dla mody sprzeczki, Choć obręcz z beczki Miasto rogowki;
O to nie pyta Z kąd też Mąż schwyta Grosz na podkowki:
Ów się z niedolą Poci nad rolą, A Zona w tany,
Na wstążki nowe, Choćby Mężowe Przedać barany:
Niezna kądzieli, Lubo w pościeli Wezgłowek z sieczki, DUCHOWNE.
się zwlecze,
Nic o tym kurśie, Jeymość w dyskurśie Báżánty piecze:
Chlubá, chełpliwość; Fałsz nieżyczliwość To w Jey ięzyku,
Krow liczy wiele A w izbie ćiele Stoi ná łyku.
Ná targ z iágłámi, A z Fontaźiámi REFLEXYE
Troyno w Gośćinie,
W Pudrze w około Z muchámi czoło, A tył w dębinie;
Dla mody sprzeczki, Choć obręcz z beczki Miásto rogowki;
O to nie pyta Z kąd też Mąż schwyta Grosz ná podkowki:
Ow się z niedolą Poći nád rolą, A Zoná w tany,
Ná wstążki nowe, Choćby Mężowe Przedáć bárány:
Niezna kądźieli, Lubo w pośćieli Wezgłowek z śieczki, DVCHOWNE.
Skrót tekstu: JunRef
Strona: 50
Tytuł:
Refleksje duchowne na mądry króla Salomona sentyment
Autor:
Mikołaj Karol Juniewicz
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731
w sobie, a będąc muzykiem, Aby miał siebie żywić swej tyorby krzykiem? HISTORIA Z. JANA DAMASCENA,
Tymże sposobem Siostrę Apollina Pannę Myśliwą, za Boginią swoję czczą Diannę, Która po puszczach biega, gdzie najgłębsze cienie I gromi wieprze dzikie, i strzela jelenie. I zaś ta jest Boginią, która po dębinie, Myśliwą będąc, biega, i ugania świnie?
Przytym Wenerę zowią Boginią miłości, Która tak wiele sprosnych popełniła złości: Bo się raz zległa z Marsem, drugi raz niewstydem Parała z Anchizesem, niegdy z Adonidem, Którego śmierci gorzko z lamentem płakała, I do piekła zstąpiła, aby go wyrwała. Od Proserpiny
w sobie, á będąc muzykiem, Aby miał śiebie żywić swey tyorby krzykiem? HISTORYA S. IANA DAMASCENA,
Tymże sposobem Siostrę Apolliná Pánnę Myśliwą, zá Boginią swoię czczą Dyánnę, Ktora po puszczách biega, gdźie naygłębsze ćienie Y gromi wieprze dźikie, y strzela ielenie. Y záś tá iest Boginią, ktora po dębinie, Myśliwą będąc, biega, y vgánia świnie?
Przytym Venerę zowią Boginią miłośći, Ktora ták wiele sprosnych popełniłá złośći: Bo się raz zległá z Marsem, drugi raz niewstydem Paráłá z Anchizesem, niegdy z Adonidem, Ktorego śmierći gorzko z lámentem płákáłá, Y do piekłá zstąpiłá, áby go wyrwáłá. Od Proserpiny
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 204
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
spólnym zażywaniem mielcucha i ozdowni, tudzież spólną ich konserwacyją i reparacyją. Teraz zaś aż do nowego roku przez miesiące alternatim obydwie strony szynk w kaczmie mieć mają. Przytym spólne pastwiska na lasach i borach obiema stronom być mają i zażywanie boru na opał i do budynku; którego pustoszenia obydwie strony przestrzegać powinny. Także na dębinie obydwom częściom żer spólny się przyznaje. Oddaje się też na 2 części ogrodów dworskich i sadu połowica i spólne zażywanie stawu wielkiego z konserwacyją jego i od połowy przez obydwie strony wyślamowaniem. Sadzawki 3, jedna za drugą idące, począwszy od stawu, z tą, co pod mielcuchem. Jedna cale zarosła i drugie po większej
spólnym zażywaniem mielcucha i ozdowni, tudzież spólną ich konserwacyją i reparacyją. Teraz zaś aż do nowego roku przez miesiące alternatim obydwie strony szynk w kaczmie mieć mają. Przytym spólne pastwiska na lasach i borach obiema stronom być mają i zażywanie boru na opał i do budynku; którego pustoszenia obydwie strony przestrzegać powinny. Także na dębinie obydwom częściom żer spólny się przyznaje. Oddaje się też na 2 części ogrodów dworskich i sadu połowica i spólne zażywanie stawu wielkiego z konserwacyją jego i od połowy przez obydwie strony wyślamowaniem. Sadzawki 3, jedna za drugą idące, począwszy od stawu, z tą, co pod mielcuchem. Jedna cale zarosła i drugie po większej
Skrót tekstu: InwKal_II
Strona: 179
Tytuł:
Inwentarze dóbr szlacheckich powiatu kaliskiego, t. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1751 a 1775
Data wydania (nie wcześniej niż):
1751
Data wydania (nie później niż):
1775
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Władysław Rusiński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1959