nie chciała chęci. Stałaby mi uczynność twa kością w pół garła, Wyrzucając mi: żem cię z obierzy wydarła. Niech się iści nade mną dekret ferowany, Umrzeć, niźli wieść żywot, wolę, wyżebrany. Nie chcę o swoję głowę kontraktować z nikiem, Nie chcę jej być nikomu, prócz Boga, dłużnikiem. Jeżeli chleb wymowny, a cóż żywot brzydki? Wolę umrzeć niźli żyć między niedobitki.” Zdumieją się, słuchając, którzy stali blisko, Że śmierć, straszna drugiemu, temu jest igrzysko,
Że w parobku, co nie był w szkole i u dworu, Umysł tak wspaniałego znalazł się humoru. Wszyscy tedy przeciwnej
nie chciała chęci. Stałaby mi uczynność twa kością w pół garła, Wyrzucając mi: żem cię z obierzy wydarła. Niech się iści nade mną dekret ferowany, Umrzeć, niźli wieść żywot, wolę, wyżebrany. Nie chcę o swoję głowę kontraktować z nikiem, Nie chcę jej być nikomu, prócz Boga, dłużnikiem. Jeżeli chleb wymowny, a cóż żywot brzydki? Wolę umrzeć niźli żyć między niedobitki.” Zdumieją się, słuchając, którzy stali blisko, Że śmierć, straszna drugiemu, temu jest igrzysko,
Że w parobku, co nie był w szkole i u dworu, Umysł tak wspaniałego znalazł się humoru. Wszyscy tedy przeciwnej
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 169
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
. A nie chcę abyście wy wiedzieć nie mieli bracia/ żem często zamyslał przysć do was; (alem był do tąd zawściągniony) a bym miał jaki pożytek i miedzy wami/ jako i między inszymi Pogany. 14. I Grekom/ i grubym narodom, i mądrym/ i głupim/ jestem dłużnikiem; 15. Tak/ iż ile ze mnie jest/ gotowem jest i wam którzyście w Rzymie Ewangelią opowiadać. 16. Abowiem nie wstydam się za Ewangelią CHrystusowę: ponieważ jest Mocą Bożą ku zbawieniu każdemu wierzącemu/ Żydowi naprzód potem i Greczynowi. 17. Bo sprawiedliwość Boża przez nią bywa objawiona z wiary w wiarę
. A nie chcę ábysćie wy wiedźieć nie mieli braćia/ żem cżęsto zámyslał przysć do was; (álem był do tąd záwsćiągniony) á bym miał jáki pożytek y miedzy wámi/ jáko y między inszymi Pogány. 14. Y Grekom/ y grubym narodom, y mądrym/ y głupim/ jestem dłużnikiem; 15. Ták/ iż ile ze mnie jest/ gotowem jest y wam ktorzysćie w Rzymie Ewángelią opowiádáć. 16. Abowiem nie wstydam się zá Ewángelią CHrystusowę: ponieważ jest Mocą Bożą ku zbáwieniu káżdemu wierzącemu/ Zydowi naprzod potem y Grecżynowi. 17. Bo spráwiedliwosć Boża przez nię bywa objáwiona z wiáry w wiárę
Skrót tekstu: BG_Rz
Strona: 160
Tytuł:
Biblia Gdańska, List do Rzymian
Autor:
św. Paweł
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
fides, auro venalia iura, Aurum lex sequitur, mox sine lege pudor. Krótkich Powieści
ALEKsANDER Cesarz tak był hojny/ iż nikomu nie odmówił/ gdy kto o co prosił. A temu który niocz nie prosił/ tak mawiał: Czemu mię niocz nie prosisz/ abo chcesz żebym był twoim dłużnikiem?
Czasu ruszenia/ gdy kto z wojska stąpił do czyjej majętności a szkodę uczynił/ takiego kazał kijmi bić: a jeśliby jaka zacna osoba była/ tedy srodze gromił/ mówiąc: Czegobyś nie rad widział w swej majętności/ tego w cudzej nie czyń.
Tenże Cesarz zawżdy tego postrzegał/ aby Żołnierzom
fides, auro venalia iura, Aurum lex sequitur, mox sine lege pudor. Krotkich Powieśći
ALEXANDER Cesarz ták był hoyny/ iż nikomu nie odmowił/ gdy kto o co prośił. A temu ktory niocż nie prośił/ ták mawiał: Cżemu mię niocż nie prośisz/ ábo chcesz żebym był twoim dłużnikiem?
Cżásu ruszenia/ gdy kto z woyská stąpił do cżyiey máiętnośći á szkodę vcżynił/ tákiego kazał kiymi bić: á ieśliby iáka zacna osobá byłá/ tedy srodze gromił/ mowiąc: Cżegobyś nie rad widźiał w swey máiętnośći/ tego w cudzey nie cżyń.
Tenże Cesarz záwżdy tego postrzegał/ áby Zołnierzom
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 96
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
, więc tedy pozwolono tę sprawę I. W. IMci Pani Kasztelanowej Oświecimskiej do dalszej dispozycji Jej odłożyć, a O. D. Przeor tę sprawę do rozsądzenia O. Ekonomowi do dalszego rozsądzenia odłożył, przy gromadzie i przysiężnych. (Ij. 329)
3719. (1049) A że Chałupka pod tym aktem wielkim dłużnikiem pokazał się, będąc kupcem zbankretował, i nie tylko Eworowi, nie tylko swoim Kasinianom, ale też i ogranicznym bardzo wiele winien, więc sąd niniejszy naprzod go odsądza od roli i od wszytkiego dobytku i od chyżów, konfiskując wszytko, cokolwiek się znajdzie u niego, na Dwór Kasiński; przytym, żeby Dwór tęż
, więc tedy pozwolono tę sprawę I. W. IMci Pani Kasztelanowey Oswiecimskiey do dalszey dispozycyi Iey odłożyc, a O. D. Przeor tę sprawę do rozsądzenia O. Ekonomowi do dalszego rozsądzenia odłożył, przy gromadzie y przysiężnych. (II. 329)
3719. (1049) A że Chałupka pod tym aktem wielkim dłużnikiem pokazał się, będąc kupcem zbankretował, y nie tylko Eworowi, nie tylko swoim Kasinianom, ale też y ogranicznym bardzo wiele winien, więc sąd ninieyszy naprzod go odsądza od roli y od wszytkiego dobytku y od chyzow, konfiskuiąc wsytko, cokolwiek się znaydzie u niego, na Dwor Kasinski; przytym, zeby Dwor tęż
Skrót tekstu: KsKasUl_4
Strona: 417
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Kasina Wielka, cz. 4
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kasina Wielka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1751 a 1767
Data wydania (nie wcześniej niż):
1751
Data wydania (nie później niż):
1767
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
twardości, i pychy. Wiersz Czterdziesty pierwszy.
WZbudzę go, mówi Pan; nie jakby mściwy, Albo na ludzkie grzechy popędliwy; Bo któż soę oprzeć może sile moi, Kto się nikogo, tak, jak ja nie boi? Ktov mię uprzedził zasługą; i przy kijem Jest to? aby mię zwać mógł swym dłużnikiem? Coli pod Niebem; coli jest na ziemi, Żebym nie stworżył rękoma własnemi? Nie odpuszczę mu; raczej jego owcom, Jako przewrotnej drogi naśladowcom, V których słowa pełne płaczu w ustach, A statku mało, i serce w rozpustach. Kto jego fałsze, zdrady, i cherchele? Którymi jego
twardośći, i pychy. Wiersz Czterdźiesty pierwszy.
WZbudzę go, mowi Pan; nie iákby mśćiwy, Albo ná ludzkie grzechy popędliwy; Bo ktoż soę oprzeć może śile moi, Kto się nikogo, ták, iák ia nie boi? Ktov mię uprzedźił zásługą; i przy kiem Iest to? áby mię zwać mogł swym dłużnikiem? Coli pod Niebem; coli iest ná źiemi, Zebym nie stworżył rękoma własnemi? Nie odpuszczę mu; ráczey iego owcom, Iáko przewrotney drogi naśládowcom, V ktorych słowá pełne płaczu w ustách, A statku máło, i serce w rospustách. Kto iego fałsze, zdrady, i cherchele? Ktorymi iego
Skrót tekstu: ChrośJob
Strona: 163
Tytuł:
Job cierpiący
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Drukarnia Ojców Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1705
Data wydania (nie wcześniej niż):
1705
Data wydania (nie później niż):
1705
żałosnych wylewa, Wraca się i po grofie bieży utrapionem, Chcąc mu być przewodnikiem w błędnem lesie onem. Pogonił go, skoro już wyjeżdżał z padołu; Ten zaś krzyknął, gdy obok z niem jedzie pospołu:
L
„Dotąd, o najwspanialszy mężu, dzięki tobie Oddawać chcę, póki mię nie położą w grobie. Dłużnikiem zostałem ci żywota mojego, Tyś go dał, tyś do zdrowia wrócił mię pierwszego. Ale do tych dobrodziejstw przyłóż jeszcze i to, Tak ci Bóg niechaj płaci twą dobroć sowito: Powiedz twe imię, niech wiem, kto mi pomoc dawał, Abym przed Karłem chwalcą cnót takich zostawał”.
L
żałosnych wylewa, Wraca się i po grofie bieży utrapionem, Chcąc mu być przewodnikiem w błędnem lesie onem. Pogonił go, skoro już wyjeżdżał z padołu; Ten zaś krzyknął, gdy obok z niem jedzie pospołu:
L
„Dotąd, o najwspanialszy mężu, dzięki tobie Oddawać chcę, póki mię nie położą w grobie. Dłużnikiem zostałem ci żywota mojego, Tyś go dał, tyś do zdrowia wrócił mię pierwszego. Ale do tych dobrodziejstw przyłóż jeszcze i to, Tak ci Bóg niechaj płaci twą dobroć sowito: Powiedz twe imię, niech wiem, kto mi pomoc dawał, Abym przed Karłem chwalcą cnót takich zostawał”.
L
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 267
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905