Askalafus, który Próżerpinę Potępił swym świadectwem w podziemną krainę; Ni Pandijonów dwakroć zięć w dudkowym czubie; Ni Pikus, co swym nosem wszytko psując dziubie; Nawet ani Arachne swoją pajęczyną Oszpecenia grobowi nie będzie przyczyną. A gdy już dokończywszy ostatniej posługi Zawrzesz grób i położysz na drzwiach kamień długi, Wystaw przed nim słup dobrym dłutem utoczony I tam napisz pamiątkę tę na cztery strony.”
Tak Jowisz kazał i tak spadszy z góry Wykonał wszytko posłuszny Merkury. A Febus z żoną i dziewłącią córek, Których parnaskł wychował pagórek, Łzy na przemiany ocierając sobie, Takie lamenty śpiewali przy grobie: PHOEBUS
Nie byłem po swym synu Faetonie W takiej żałobie
Askalafus, który Prozerpinę Potępił swym świadectwem w podziemną krainę; Ni Pandijonów dwakroć zięć w dudkowym czubie; Ni Pikus, co swym nosem wszytko psując dziubie; Nawet ani Arachne swoją pajęczyną Oszpecenia grobowi nie będzie przyczyną. A gdy już dokończywszy ostatniej posługi Zawrzesz grób i położysz na drzwiach kamień długi, Wystaw przed nim słup dobrym dłutem utoczony I tam napisz pamiątkę tę na cztery strony.”
Tak Jowisz kazał i tak spadszy z góry Wykonał wszytko posłuszny Merkury. A Febus z żoną i dziewłącią córek, Których parnaskł wychował pagórek, Łzy na przemiany ocierając sobie, Takie lamenty śpiewali przy grobie: PHOEBUS
Nie byłem po swym synu Faetonie W takiej żałobie
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 139
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
imię. Aż tam, nie rzkąc obrazy, jako w starym Rzymie, Lecz ze wszytkich materyj, począwszy od drzewa, Kamieni, spiże, którą rzemieślnik odlewa, W rozlicznych kształtach ludzkie wyrażając twarze, I ściany zastawione, i święte ołtarze. Boga nawet, którego ludzkie widzieć oczy Niegodne, malarz pęzlem, tokarz dłutem toczy! Więc i sam, do którego z tych podobien słupa, Skamieniawszy, po chwili biegę do biskupa. Stary mu oraz Nowy Testament przynoszę; Żeby mnie, jeśli błądzę, informował, proszę. „Że tak często, tak srodze, po tysiąckroć razów, Żydom Stary, nam i ten, i Nowy obrazów
imię. Aż tam, nie rzkąc obrazy, jako w starym Rzymie, Lecz ze wszytkich materyj, począwszy od drzewa, Kamieni, spiże, którą rzemieślnik odlewa, W rozlicznych kształtach ludzkie wyrażając twarze, I ściany zastawione, i święte ołtarze. Boga nawet, którego ludzkie widzieć oczy Niegodne, malarz pęzlem, tokarz dłutem toczy! Więc i sam, do którego z tych podobien słupa, Skamieniawszy, po chwili biegę do biskupa. Stary mu oraz Nowy Testament przynoszę; Żeby mnie, jeśli błądzę, informował, proszę. „Że tak często, tak srodze, po tysiąckroć razów, Żydom Stary, nam i ten, i Nowy obrazów
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 516
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
od Hormizdy przestrogę. Antè Imperator stabulum tale condi iubeto, sivales. O tym Rynku Trajanowym Ammianus pisze, ze był cudowny: Cassiodorus przydaje, że i temu, który co dzień na tę patrzył strukturę, cudem był codziennym. Nieszpetne było i FORUM Antonini z Kolumną wspaniałą, po dziś dzień konserwowaną, na której ryte dłutem Wiktorie z Ormian, Partów, Niemców, Wandalów, Swewów, Sarmatów. Tamże był wyryty ad vivum Jowisz deszcz i pioruny rzucający na nieprzyjaciół. Zgoła RYNKÓW w Rzymie starożytnym było 17. ale rachując mniejsze etiam, naliczył Publius Victor 40. EUROPA. Rzymu starego Delineacja.
Była tam wielka Struktura SEPTIZONIUM o siedmiu salach na
od Hormizdy przestrogę. Antè Imperator stabulum tale condi iubeto, sivales. O tym Rynku Tráianowym Ammianus pisze, ze był cudowny: Cassiodorus przydaie, że y temu, ktory co dźień ná tę patrzył strukturę, cudem był codźiennym. Nieszpetne było y FORUM Antonini z Kolumną wspániałą, po dziś dźień konserwowáną, ná ktorey ryte dłutem Wiktorye z Ormian, Partow, Niemcow, Wandálow, Swewow, Sarmatow. Tamże był wyryty ad vivum Iowisz deszcz y pioruny rzucáiący ná nieprzyiacioł. Zgoła RYNKOW w Rzymie starożytnym było 17. ále ráchuiąc mnieysze etiam, náliczył Publius Victor 40. EUROPA. Rzymu starego Delineacya.
Była tám wielka Struktura SEPTIZONIUM o siedmiu salách ná
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 95
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
mię trapią wnetrzne niepokoje: Tyleś z nią razy rozmawiał Zozymie, A nie spytałeś jakie miała Imię? Chodzę po między leśnemi szpalery, Nie wiem co czynić z ciałem znalezionym? Aż widzę jakieś na piasku litery, Znowu się czuję niby pocieszonym, Czytając, w słowach wzrok tępy zanurze, Jak by ich dłutem wyrył na Marmurze. Pogrzeb Zozymię, nędzne ciało moje, Daj ziemi ziemię, niech wraca z kąd wyszło,
Duszy daj pomoc przez modlitwę swoje, Dla której Boskie miłosierdzie przyszło. Wiedz każdy kto Grób i to pismo mija, Ze tu spoczywa Egipska MARIA: Tu na kolana przed Panem upadłem, Związawszy w snopek Józefowych
mię trapią wnetrzne niepokoie: Tyleś z nią razy rozmawiał Zozymie, A nie spytałeś iakie miała Imie? Chodzę po między leśnemi szpalery, Nie wiem co czynić z ciałem znalezionym? Aż widzę iakieś na piasku litery, Znowu się czuię niby pocieszonym, Czytaiąc, w słowach wzrok tępy zanurze, Jak by ich dłutem wyrył na Marmurze. Pogrzeb Zozymię, nędzne ciało moie, Day ziemi ziemię, niech wraca z kąd wyszło,
Duszy day pomoc przez modlitwę swoie, Dla ktorey Boskie miłosierdzie przyszło. Wiedz każdy kto Grob y to pismo miia, Ze tu spoczywa Egipska MARYA: Tu na kolana przed Panem upadłem, Związawszy w snopek Jozefowych
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 194
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
, aby stały perpendiculariter z murem i podnieś gębę na jeden punkt od skwadry, a wystrzel ze wszystkich na miejsce F, i kiedy już pocznie się psować mur, wsczepisz drugich kanonów 5 w GH i strzelisz wespół z drugimi, a obaczysz dziwną rzecz, bo ten sposób strzelania uczyni efekt jako snycerz w drzewie, który dłutem pierwy przebije prosto ku dołu, potym z boku i ciągnie do siebie te trzaski, także się dzieje w ruinie, jako pokazują dwoje strzelania MN i ruiny FIKL. Rys. 106 ROZDZIAŁ XIII O NIEKTÓRYCH SPOSOBACH DLA OBRONIENIA FORTECY DOBRY I DOSKONAŁY I O ROZDZIELENIU DZIAŁ DLA OBRAŻENIA NIEPRZYJACIELA Z DALEKA, POTYKAJĄC GO NA POLU OD
, aby stały perpendiculariter z murem i podnieś gębę na jeden punkt od skwadry, a wystrzel ze wszystkich na miesce F, i kiedy już pocznie się psować mur, wsczepisz drugich kanonów 5 w GH i strzelisz wespół z drugimi, a obaczysz dziwną rzecz, bo ten sposób strzelania uczyni efekt jako snycerz w drzewie, który dłutem pierwy przebije prosto ku dołu, potym z boku i ciągnie do siebie te trzaski, także się dzieje w ruinie, jako pokazują dwoje strzelania MN i ruiny FIKL. Rys. 106 ROZDZIAŁ XIII O NIEKTÓRYCH SPOSOBACH DLA OBRONIENIA FORTECY DOBRY I DOSKONAŁY I O ROZDZIELENIU DZIAŁ DLA OBRAŻENIA NIEPRZYJACIELA Z DALEKA, POTYKAJĄC GO NA POLU OD
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 250
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969
rzecz strzelać imi, bo wynidzie potęga od ognia przez mianowany zapał i kula nie idzie z mocą doskonałą, aby uczyniła efekt swej powinności. A przeto nauczę cię niektórego sposobu, abyś ty zabiegał temu. Naprzód możesz go naprawić na kształt pnia, to jest przewiercieć drylem A uczyniwszy dziury BC około zapału popsowanego D i dłutem wydłubiesz po stronach mianowanego zapału, żeby była cokolwiek szersza na środku mianowana dziura popsowana D, aby spiża nowa, którą będziesz lał, trzymała się mocno z własną spiżą starą. Naprzód włożysz glinę suchą we wnątrz sztuki aż do dna duszy i stemplem nabijesz ją mocno, a zrównasz mianowaną glinę z dziurą popsowaną tak głęboko,
rzecz strzelać imi, bo wynidzie potęga od ognia przez mianowany zapał i kula nie idzie z mocą doskonałą, aby uczyniła efekt swej powinności. A przeto nauczę cię niektórego sposobu, abyś ty zabiegał temu. Naprzód możesz go naprawić na kształt pnia, to jest przewiercieć drylem A uczyniwszy dziury BC około zapału popsowanego D i dłutem wydłubiesz po stronach mianowanego zapału, żeby była cokolwiek szersza na środku mianowana dziura popsowana D, aby spiża nowa, którą będziesz lał, trzymała się mocno z własną spiżą starą. Naprzód włożysz glinę suchą we wnątrz sztuki aż do dna duszy i stęplem nabijesz ją mocno, a zrównasz mianowaną glinę z dziurą popsowaną tak głęboko,
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 292
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969
z hakami BC, z haikiem i klinami DE, i soszką F, uchami. T aby odjąć od filaru ten hak G, wiele mówią zasadzić podeń dłuto stalne H i z klinem I i bijąc z wierzchu młotkiem K i zaraz się złamie. A ja mówię, że są plotki. Prędzej może złamać filar dłutem w LM albo świdrem wiercić około, aby nie uczynił grzmotu. A do nabijania petardy włóż we środek jej wałek N i nabiej ją prochem dzielnym, fasując w koło, żeby tylko na palec nie była pełna. Potym zdyjm wałek N i napełnij tę dziurę prochem dobrym, i uczyń cokolwiek dziur drewienkiem okrągłym, maczając
z hakami BC, z haikiem i klinami DE, i soszką F, uchami. T aby odjąć od filaru ten hak G, wiele mówią zasadzić podeń dłuto stalne H i z klinem I i bijąc z wierzchu młotkiem K i zaraz się złamie. A ja mówię, że są plotki. Prędzy może złamać filar dłutem w LM albo świdrem wiercić około, aby nie uczynił grzmotu. A do nabijania petardy włóż we środek jej wałek N i nabiej ją prochem dzielnym, fasując w koło, żeby tylko na palec nie była pełna. Potym zdyjm wałek N i napełnij tę dziurę prochem dobrym, i uczyń cokolwiek dziur drewienkiem okrągłym, maczając
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 328
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969