Niebo ma tak łaskawe, powietrze utemperowane i zdrowe, urodzaje tak obfite, frukta delikatne, iż wielu rozumie być miejscem Raju, z którego wygnani Adam i Ewa. Luzytańskich Królów była w posesji: teraz Holenderskiej. Dalej ku płudniowi i Afryce biorąc, są insuły drobne Maldive nazwane, blisko w liczbie na tysiąc urodzajne w daktyle. Połowem pereł sławne. W Luzytańskiej są posesji. Jeszcze do Azyj należą dwie znaczne insuły na morzu Medyterrańskim położone, Rodus, i Cyprus. Ta w Roku 1570. od Turków Wenetom wydarta. Tamta Kawalerom Świętego Jana w Roku 1522. AMERYKA.
XLVIII. AMeryka zewsząd Oceanem ograniczona. Nazwana od Amerycum Wespucjusza Florenczyka,
Niebo má ták łáskáwe, powietrze utemperowane y zdrowe, urodzáie ták obfite, fruktá delikátne, iż wielu rozumie być mieyscem Ráiu, z ktorego wygnani Adam y Ewá. Luzytańskich Krolow byłá w possessyi: teraz Hollenderskiey. Dáley ku płudniowi y Afryce biorąc, są insuły drobne Maldivae názwáne, blisko w liczbie ná tysiąc urodzayne w dáktyle. Połowem pereł słáwne. W Luzytáńskiey są possessyi. Ieszcze do Azyi náleżą dwie znáczne insuły ná morzu Medyterrańskim położone, Rodus, y Cyprus. Tá w Roku 1570. od Turkow Wenetom wydárta. Támtá Káwálerom Swiętego Janá w Roku 1522. AMERYKA.
XLVIII. AMeryká zewsząd Oceánem ográniczoná. Názwáná od Americum Wespucyusza Florenczyká,
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: E
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
swawolnych. Jest Kościół Salomonów, z dymensyą Jerozolimskiego, Zamek Dawida etc. co jest inwencją jednego Żyda.
W AMSTERDAMIE wszystko to przedają, co ma świat potrzebnego, a z tamtąd wszędzie tego jest komunikacja. Z Ameryki ma perły Szmaragi diamenty, Cukier, balsam, tutiun, Cacao, Cikolatę, zybet: z Afryki daktyle, Rhabarbarum, Kafę, Płótno, Migdały, Rozynki, Cytryny, Pomarańcze, Ambrę, Słoniową kość: z Azyj i Persyj jedwab, bawełnę, lite materie, kobierce, Oręże, noże Damasceńskie, daktyle, Szafran, kafę, koral, balsam, Aloe, Mastyks, myrrę: Z Chyn i Indyj drogie kamienie
swawolnych. Iest Kościoł Salomonow, z dymensyą Ierozolimskiego, Zamek Dawida etc. co iest inwencyą iednego Zyda.
W AMSTERDAMIE wszystko to przedaią, co ma swiat potrzebnego, á z tamtąd wszędzie tego iest kommunikácya. Z Ameryki ma perły Szmaragi dyamenty, Cukier, bálsam, tutiun, Cacao, Cikolatę, zybet: z Afryki daktyle, Rhabarbarum, Kaffę, Płutno, Migdały, Rozynki, Cytryny, Pomarańcze, Ambrę, Słoniową kość: z Azyi y Persyi iedwab, bawełnę, lite máterye, kobierce, Oręże, noże Damasceńskie, daktyle, Szafran, kaffę, koral, balsam, Aloe, Mástyx, myrrę: Z Chyn y Indyi drogie kamienie
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 242
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
głód cierpliwe, których nie trawą, której tam dla spieki, piasków, i skał mało co, lecz kozim mięsem wędzonym, a potym tłuczonym jak obrokiem karmią, dwie garści dając na godzin 24. jednemu, od którego i pragnienie tracą. Sami Arabowie osobliwie in Arabia Deserta chleba nie znają, mięsa nie jedzą tylko daktyle, napój mając mleko kozie, dla tego długo żyjący. Napadają ciż Arabowie czasem na Karawany aliàs Pielgrzymskie kompanie, ale od nich bierą repressalia mających z sobą Husarie, Janczarów, i armatki. Który gdzie Arab umrze, tam pochowany bywa, nagrobek położywszy z deski, albo z kamienia.
W AZYJ Mniejszej, albo
głod cierpliwe, ktorych nie tráwą, ktorey tám dla spieki, piaskow, y skał mało co, lecz koźim mięsem wędzonym, á potym tłuczonym iak obrokiem karmią, dwie garści daiąc ná godzin 24. iednemu, od ktorego y prágnienie trácą. Sámi Arábowie osobliwie in Arabia Deserta chlebá nie znáią, mięsa nie iedzą tylko daktyle, nápoy maiąc mleko koźie, dla tego długo żyiący. Nápadaią ciż Arábowie czasem ná Karáwany aliàs Pielgrzymskie kompanie, ale od nich bierą repressalia maiących z sobą Husarie, Ianczárow, y armátki. Ktory gdźie Aráb umrze, tam pochowány bywá, nágrobek położywszy z deski, albo z kámienia.
W AZYI Mnieyszey, albo
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 519
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
Brindysi z fortecą ś. Andrzeja/ Monopoli/ Bar/ Trani/ Barletta/ Manfredonia/ Monte dy santo Angelo, Gaeta: a we śrzodku ziemie/ Katanzaro/ Cosenza/ Aquila. Niemasz miejsca w Italii/ gdzieby tak różne frukty znaleźć się mogły/ jako tu: abowiem Powiat Reggium/ wydaje aż i daktyle: a wiele miejsc w Kalabriej/ i cukry rodzą. Niemasz też Królestwa na świecie/ któreby swych rzeczy tak wiele indziej wysyłało/ jako to: abowiem posyła/ migdały/ orzechy/ hanyż/ aż do Barbarii/ i do Aleksandrii: posyła szafran do wielu krain: jedwabie do Genuej/ i do Tuściej
Brindisi z fortecą ś. Andrzeiá/ Monopoli/ Bar/ Trani/ Barletta/ Manfredonia/ Monte di santo Angelo, Gáeta: á we śrzodku źiemie/ Catanzaro/ Cosenza/ Aquilá. Niemász mieyscá w Itáliey/ gdźieby ták rozne frukty ználeść się mogły/ iáko tu: ábowiem Powiát Reggium/ wydáie áż y dáktyle: á wiele mieysc w Kálábriey/ y cukry rodzą. Niemász też Krolestwá ná świećie/ ktoreby swych rzeczy ták wiele indźiey wysyłáło/ iáko to: ábowiem posyła/ migdały/ orzechy/ hányż/ áż do Bárbáriey/ y do Alexándryey: posyła száfran do wielu kráin: iedwabie do Genuey/ y do Tusciey
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 61
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
i 35. gradusem szerokości Północej, a 9. i 60. długości, Zimna nie cierpi tylko w górach Atlasowych, ciepło też wytrzymane. Kraj ma we wszystko obfitujący tak jak Hiszpania, Włochy, Francja etc. i mają tam być większe frukta jak Włoskie, przytym obfituje w ryż, bawęłnę, wielogroch, daktyle. Żywi wszelakie bydło jak Europa nadewszystko konie sławne Barbaryiskie. Przytym handluje manufakturami płócien, bawełnic, owocami suszonemi, figami, rozynkami, daktylami, koralami, papugami etc. etc. etc. BARBARIA jest dosyć ludna w różne Narody, Arabów, Turków, Afrykanów, wszystkich Mahometanów mających wiele żon. Barbarowie są
y 35. grádusem szerokości Pułnocney, á 9. y 60. długosci, Zimna nie cierpi tylko w gorách Atlasowych, ciepło też wytrzymane. Kray ma we wszystko obfituiący ták iak Hiszpánia, Włochy, Francya etc. y máią tam bydź większe frukta iak Włoskie, przytym obfituie w ryż, báwęłnę, wielogroch, daktyle. Zywi wszelákie bydło iák Europa nadewszystko konie słáwne Bárbáryiskie. Przytym hándluie mánufakturámi płocien, báwełnic, owocámi suszonemi, figami, rozynkámi, dáktylami, koralami, papugámi etc. etc. etc. BARBARYA iest dosyć ludná w rożne Národy, Arábow, Turkow, Afrykánow, wszystkich Máchometánow máiących wiele żon. Bárbárowie są
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 612
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740
i drugie pod władzą Algerczyków. MARSALQUIBIR i ORAN są pod władzą Królów Hiszpańskich z Portami dobremi, o te Miasta często Maurami Hiszpani mają zabawy wojenne. FEZJA albo FESSA.
TO Królestwo zamyka w sobie dawną Maurytanią Tyngitańską zwaną od Miasta Tyngia a dziś Tanger Kraj ma górzysty ale najobfitszy na całą Barbarią w cytryny, pomarancze, daktyle, migdały, oliwy, figi, rozynki, Cukry, miody, lny, bawełnę, groch, pszenice, etc. Żywi Wielbłądy, bydło, skopy, i konie bardzo szacowne, Lwy przytym jedne zajadłe, a drugie bojaźliwe że lada Kobiety się boją idącej z kijem. To Państwo w zdłuż ciągnie się na
y drugie pod włádzą Algerczykow. MARSALQUIBIR y ORAN są pod włádzą Krolow Hiszpáńskich z Portámi dobremi, o te Miástá często Maurami Hiszpani maią zábáwy woienne. FEZYA álbo FESSA.
TO Krolestwo zamyká w sobie dáwną Máurytánią Tyngitańską zwáną od Miástá Tyngiá á dzis Tánger Kráy má gorzysty ále náyobfitszy ná cáłą Barbaryą w cytryny, pomáráncze, dáktyle, migdáły, oliwy, figi, rozynki, Cukry, miody, lny, báwełnę, groch, pszenice, etc. Zywi Wielbłądy, bydło, skopy, y konie bárdzo szácowne, Lwy przytym iedne záiádłe, á drugie boiázliwe że ládá Kobiety się boią idącey z kijem. To Páństwo w zdłuż ciągnie się ná
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 614
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740
obfituje, bo Imię BILEDULGERYD znaczy REGIO DACTILIFERA. Graniczy na Wschód z Egiptem, na Pułnoc z Barbarią, na Zachód z Oceanem Atlantycznym, a na Południe z Zaarą albo Pustynią. Powietrze ma górace, jednak zdrowe. Kraj suchy i ladajaki, w niektórych tylko miejscach obfituje w pszenice, i jęczmien, a najwięcej w daktyle. Żywi wiele koni, wielbłądów, i innych zwierza, i bydła, a najwięcej strusiów. Oblana rzekami: Darha, Rys, Ghir, Guadylbarbar, Kap, i Rio. Obywatele tej Prowincyj są źli, bestialscy, złodzieje, i wszeteczni. Mają Królów swoich hołdujących Algerowi, Tunisowi, i Trypolitanom. Arabowie tu
obfituie, bo Imię BILEDULGERYD znáczy REGIO DACTILIFERA. Grániczy ná Wschod z Egiptem, ná Pułnoc z Bárbáryą, ná Záchod z Oceanem Atlantycznym, á ná Południe z Zaarą álbo Pustynią. Powietrze ma gorace, iednák zdrowe. Kráy suchy y ladaiaki, w niektorych tylko mieyscách obfituie w pszenice, y ięczmien, á náywięcey w dáktyle. Zywi wiele koni, wielbłądow, y innych zwierzá, y bydłá, á náywięcey strusiow. Obláná rzekámi: Darha, Rys, Ghir, Guadylbárbár, Káp, y Rio. Obywátele tey Prowincyi są źli, bestyálscy, złodzieie, y wszeteczni. Máią Krolow swoich hołduiących Algerowi, Tunisowi, y Trypolitanom. Arábowie tu
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 616
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740
się choć ich pięknie proszą, a potem same, ktoby się w nich kochał, szukają.”
Pytano zaś też jednego uczonego: — „Co rozumiesz o owym, który z nadobnym człowiekiem w osobności siedząc, do tego chłopem żywym w ośminastu lat będąc, nikogo się jeszcze nie przestrzegając (jak Arabowie mówią, daktyle dostały, Stróże posnęli, teraz czas), żądości i wolej swej nie uczyniwszy dosyć, wytrwał i tak pokusę zwyciężył?”
Rzekł: — „Jeśli z cnoty właśnie to uczynił, a niepokalany został, pochwały godzien; wszakże przedsię od języków ludzkich wolnym nie będzie.”
Choćby człowiek był wolen od złego sumnienia,
się choć ich pięknie proszą, a potém same, ktoby się w nich kochał, szukają.”
Pytano zaś też jednego uczonego: — „Co rozumiesz o owym, który z nadobnym człowiekiem w osobności siedząc, do tego chłopem żywym w ośminastu lat będąc, nikogo się jeszcze nie przestrzegając (jak Arabowie mówią, daktyle dostały, Stróże posnęli, teraz czas), żądości i woley swéj nie uczyniwszy dosyć, wytrwał i tak pokusę zwyciężył?”
Rzekł: — „Jeśli z cnoty właśnie to uczynił, a niepokalany został, pochwały godzien; wszakże przedsię od języków ludzkich wolnym nie będzie.”
Choćby człowiek był wolen od złego sumnienia,
Skrót tekstu: SaadiOtwSGul
Strona: 176
Tytuł:
Giulistan to jest ogród różany
Autor:
Saadi
Tłumacz:
Samuel Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1610 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
I. Janicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Świdzińscy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1879