słodkości osobne przyniesione były/ które kwoli ochronieniu zdrowia są urobione. Te naten czas Wm. M. M. P .nie tak wtych blahych przysmakach jako w samej życzliwości Jego M smak swój uważywszy/ to to z chęci pochodzi na ten czas przyjąć raczyła/ do rad aż Pan Bóg da inszą pogodę w dalszych zamysłach serca Je^o& M. do pozyskania wiecznej chęci Wm. M. M. P. i wszytkiego zacnego Domu Wm któremu jak o rad służy tak i tuszy sobie/ że ani na szczerości swojej będzie szwankował, ani napociechach swoich się omyli. A za nim co inszego fortuna przyniesie. Proszę ja nato imieniem
słodkośći osobne przynieśione były/ ktore kwoli ochronieniu zdrowia są vrobione. Te náten czás Wm. M. M. P .nie ták wtych bláhych przysmákách iáko w sámey życżliwośći Iego M smák swoy vważywszy/ to to z chęći pochodźi ná ten czás przyiąć racżyłá/ do rad áż Pan Bog da inszą pogodę w dálszych zamysłách sercá Ie^o& M. do pozyskánia wiecżney chęći Wm. M. M. P. y wszytkiego zácnego Domu Wm ktoremu iák o rad służy ták y tuszy sobie/ że áni ná szczerośći swoiey będźie szwánkował, áni nápoćiechách swoich sie omyli. A zá nim co inszego fortuná przynieśie. Proszę ia náto imieniem
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: B2v
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
dziwnie mi się podoba, o czem i do J. K. Mści piszę. Lubo do efektu nieprzydzie, wielkim postrachem może być nieprzyjacielowi, a jeszcze więtszym i Kurfirsztowi, który rozumiem
omnem lapidem u nieprzyjaciela movebit, żeby ab hoc malo liberował państwo swoje. Posłał już to tydzień Krejtza do Gustawa zrozumiewając go o dalszych traktatach. Awo widzę choć go o to nieprosiemy, sam się per fortia intriguje i trudno mu mieć za złe, a będzie podobno i bardziej kiedy go niepospolite zaleci ruszenie. OD PANA HETMANA DO KRÓLA JEGO MOŚCI
, w obozie pod Skarlinem, dnia 2. Listopada 1628.
Częścią dla niesposobności miejsc, widząc że
dziwnie mi się podoba, o czém i do J. K. Mści piszę. Lubo do effektu nieprzydzie, wielkim postrachem może być nieprzyjacielowi, a jeszcze więtszym i Kurfirsztowi, który rozumiem
omnem lapidem u nieprzyjaciela movebit, żeby ab hoc malo liberował państwo swoje. Posłał już to tydzień Krejtza do Gustawa zrozumiewając go o dalszych traktatach. Awo widzę choć go o to nieprosiemy, sam się per fortia intriguje i trudno mu mieć za złe, a będzie podobno i bardziéj kiedy go niepospolite zaleci ruszenie. OD PANA HETMANA DO KRÓLA JEGO MOŚCI
, w obozie pod Skarlinem, dnia 2. Listopada 1628.
Częścią dla niesposobności miejsc, widząc że
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 142
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
, przez kopce E, F, G, H, L, C, a ona zrysowana pokażeć omyłki znaczne Mapy, inakszym instrumentem wystawionej. Wszakze wtakich okazjach, chroń się ruinować kogo, i szczerym sercem podejmuj się takiej proby, aby Dziedżyc nie był ukrzywdzony. Jeżeliby zaś poginęły kopce, i nie było o dalszych od D, pamięci między ludżmi, tak żebyś punktu E, żadnego znaku nie mógł mieć na ziemi: tedy przenieś DE, na skalę, i nanotowawszy jej cząstki: uczyń: Jako linia CD na Mapie cząstek zskale 291. do łokci 300 na ziemi w odległości CD: Tak 190 cząstek linii DE na
, przez kopce E, F, G, H, L, C, á oná zrysowána pokażeć omyłki znáczne Máppy, inákszym instrumentem wystáwioney. Wszákze wtákich okázyách, chroń się ruinowáć kogo, y szczerym sercem podeymuy się tákiey proby, áby Dźiedżic nie był vkrzywdzony. Jeżeliby záś poginęły kopce, y nie było o dálszych od D, pámięći między ludżmi, ták żebyś punktu E, żadnego znáku nie mogł mieć ná źiemi: tedy przenieś DE, ná skálę, y nánotowawszy iey cząstki: vczyń: Iáko liniia CD ná Máppie cząstek zskále 291. do łokći 300 ná żiemi w odległośći CD: Ták 190 cząstek linii DE ná
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 101
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
„szukamy tylko sposobu utrzymywania wszystkich ordynaryjnych sejmów”, które są same jedne, zbawienna, naturalna rada a szczególna istota tej Rzplitej. Sejmów, sejmów ordynaryjnych dla nas i potomków naszych utrzymywania szukamy, złej obrad formy poprawy szukamy. § 12 Trzy jeszcze sposoby utrzymywania sejmów.
Nie tak zaś już, żeby i w tych dalszych sposobach co się gruntownego widziało, ale że i te niektórzy podają, zataić ich nie chcę. Ósmy tedy sposób z tego przykładu, który się trafił roku 1670. Posłowie sobie w izbie poselskiej przyrzekli, żeby tego jednego sejmu nie godziło się rwać w izbie, ale dopiero w senacie, przy królu i wszystkich stanach,
„szukamy tylko sposobu utrzymywania wszystkich ordynaryjnych sejmów”, które są same jedne, zbawienna, naturalna rada a szczególna istota tej Rzplitej. Sejmów, sejmów ordynaryjnych dla nas i potomków naszych utrzymywania szukamy, złej obrad formy poprawy szukamy. § 12 Trzy jeszcze sposoby utrzymywania sejmów.
Nie tak zaś już, żeby i w tych dalszych sposobach co się gruntownego widziało, ale że i te niektórzy podają, zataić ich nie chcę. Ósmy tedy sposób z tego przykładu, który się trafił roku 1670. Posłowie sobie w izbie poselskiej przyrzekli, żeby tego jednego sejmu nie godziło się rwać w izbie, ale dopiero w senacie, przy królu i wszystkich stanach,
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 144
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
jako wilcy zdradni na szlachetną krew naszę ręce tyrańskie podnieśli. Pana swego i Cara świeżo koronowanego (Ach nefandum scelus) zamordowawszy. Lud
obojga narodów snem zmorzony/ i pokojem ubezpieczony/ po domach zabijali/ z dostatków złupili. Ius gentiũ zgwałciwszy/ na posły się Króla Pana naszego rzucili/ i w więzieniu trzymali. W dalszych i więtszych krzywdach nikogo w tym informować z synów Koronnych niezda się. Doległa ta krzywda Pana naszego jako głowy/ gdy jej członki bolały. Dosięgła niebios i Boga samego/ którego o pomstę ustawnie żądała. Lecz jako do tej wojny barzo sprawiedliwej Król Pan nasz z Rycerstwem swym przystąpił. Nietylko obywatelom Koronnym/ ale
iáko wilcy zdrádni ná szláchetną krew nászę ręce tyránskie podnieśli. Páná swego y Cárá swieżo koronowánego (Ach nefandum scelus) zámordowawszy. Lud
oboygá narodow snem zmorzony/ y pokoiem vbespieczony/ po domách zábiiáli/ z dostátkow złupili. Ius gentiũ zgwałćiwszy/ ná posły sie Krolá Páná nászego rzućili/ y w więźieniu trzymáli. W dálszych y więtszych krzywdách nikogo w tym informowáć z synow Koronnych niezda sie. Doległá tá krzywdá Páná nászego iáko głowy/ gdy iey członki boláły. Dosięgłá niebios y Bogá sámego/ ktorego o pomstę vstáwnie żądáłá. Lecz iako do tey woyny bárzo spráwiedliwey Krol Pan nász z Rycerstwem swym przystąpił. Nietylko obywátelom Koronnym/ ále
Skrót tekstu: PasŻoł
Strona: Bv
Tytuł:
Pasja żołnierzów obojga narodów
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
i rezolutnie postępowali. Niech mi świadkami będą argiwskie, sycylyjskie, mezońskie, spartańskie i insze różnych narodów kłopoty, żałosne dzieje, okropne pobojowiska, krwią ociekłe place i zniesione penitus z korzenia i imienia swojego przez zawziętość i zemstę żon i wiary ukrzywdzonych, królestwa i monarchije. Ale cóż mi tu po tamtych? Co po dalszych i obcych przykładach? Było to i u nas samych w Polsce wszytko wyraźniej względem wiary i miłości małżeńskiej, lubo nie bywało tak straszliwie względem krzywdy, zemsty i zawziętości. Było, było co kochać, ale nie było o co się wadzić, bo każde stadło w parze i używaniu powinności swoich nie miało interwenijentem trzeciego,
i rezolutnie postępowali. Niech mi świadkami będą argiwskie, sycylyjskie, mezońskie, spartańskie i insze różnych narodów kłopoty, żałosne dzieje, okropne pobojowiska, krwią ociekłe place i zniesione penitus z korzenia i imienia swojego przez zawziętość i zemstę żon i wiary ukrzywdzonych, królestwa i monarchije. Ale cóż mi tu po tamtych? Co po dalszych i obcych przykładach? Było to i u nas samych w Polszczę wszytko wyraźniej względem wiary i miłości małżeńskiej, lubo nie bywało tak straszliwie względem krzywdy, zemsty i zawziętości. Było, było co kochać, ale nie było o co się wadzić, bo każde stadło w parze i używaniu powinności swoich nie miało interwenijentem trzeciego,
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 267
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
za pas założywszy, w ramie Cesarza całuje; którego Cesarz wstaniem, i na krok jeden postąpieniem przecięż dystyngwuje. Inni za nim idący według rangu Godności swojej, to w ręce, to w kraj szaty, w rękaw Matometanismus, albo Religia Turecka
całują Cesarza. Po odebranych publicznych kongratułacjach, jeszcze je w Pokojach odbiebra dalszych od Pokojowych, Dworzanów. Solenny potym traktament bywa na Sali Dywanu, gdzie Przedniejsi Urzędnicy Cesarskim Stołem uczczeni bywają. Po obiedzie. 16. Urzędnikom Sobole Szuby w Upominku Cesarz rozdaje, ale się oni i tak ciepło chowają u Tyrana Monarchy. Na ostatek Sołtany; alias poważne Panie, nigdy alias z Saraju nie wychodzące,
za pas założywszy, w ramie Cesarza całuie; ktorego Cesarz wstaniem, y na krok ieden postąpieniem przecięż dystyngwuie. Inni za nim idący według rangu Godności swoiey, to w ręce, to w kray szaty, w rękaw Mathometánismus, albo Religia Turecka
całuią Cesarza. Po odebranych publicznych kongratułacyach, ieszcze ie w Pokoiach odbiebra dalszych od Pokoiowych, Dworzanow. Solenny potym traktament bywa na Sali Dywanu, gdzie Przednieysi Urzędnicy Cesarskim Stołem uczczeni bywaią. Po obiedzie. 16. Urzędnikom Sobole Szuby w Upominku Cesarz rozdáie, ale się oni y tak ciepło chowaią u Tyrana Monarchy. Na ostatek Sołtany; alias poważne Panie, nigdy alias z Saraiu nie wychodzące,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1105
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
templum. Bóg też dom jego uwielmożnił, uszczęśliwił, ozdobił, zmocnił, suffulsit domum. Przydał mu w błogosławieństwie synów takich, jakich domowi temu zazdrościć powinny inne domy, a dom ten dla nich samych nie ma zazdrościć czego innym. Nadto pozwolił mu tyle lat żyć, ile bez większej pracy i boleści z cięższym w dalszych latach uprzykrzeniem przypadających żyć mógł, „dies annorum nostrorum septuaginta anni, si autem in potentatibus octoginta anni, amplius eorum labor et dolor” (Psalm 88) miarą naszych lat jest lat siedemdziesiąt lub gdy jesteśmy mocni, osiemdziesiąt, a większość z nich to trud i marność (Księga Psalmów, 90, 10).
templum. Bóg też dom jego uwielmożnił, uszczęśliwił, ozdobił, zmocnił, suffulsit domum. Przydał mu w błogosławieństwie synów takich, jakich domowi temu zazdrościć powinny inne domy, a dom ten dla nich samych nie ma zazdrościć czego innym. Nadto pozwolił mu tyle lat żyć, ile bez większej pracy i boleści z cięższym w dalszych latach uprzykrzeniem przypadających żyć mógł, „dies annorum nostrorum septuaginta anni, si autem in potentatibus octoginta anni, amplius eorum labor et dolor” (Psalm 88) miarą naszych lat jest lat siedemdziesiąt lub gdy jesteśmy mocni, osiemdziesiąt, a większość z nich to trud i marność (Księga Psalmów, 90, 10).
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 494
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
; nie znają oni Hermenegildów, Ludwików, Henryków, Fryderyków, Edwardów, Eryków; dopieroż Świętych Czeskich, albo Polskich Wacławów, Wojciechów, Stanisławów, Kazimierzów etc. Zgoła którzy policzeni w Katalog Świętych do Roku 800 po Narodzeniu Pańskim, i trochę wyżej, tych znają i uznają za Świętych Grecy, a którzy w dalszych wiekach miedzy Świętych poczytani, choć zlepszą Canonizationis formą, nie mają takich, chyba tylko Unici prawdziwi, których tu protestor szanuję, nie tykam. Podobieństwo Ceremonii Łacińskich z Greckiemi.
Miesiące u Greków i Rusi też same, i tyleź ich jest, alias 12 Słowieńskim akcentem: January, Fewruary, Mart, April, Maj
; nie znaią oni Hermenegildow, Ludwikow, Henrykow, Fryderikow, Edwardow, Erykow; dopieroż Swiętych Czeskich, albo Polskich Wacławow, Woyciechow, Stanisławow, Kazimierzow etc. Zgoła ktorzy policzeni w Katalog Swiętych do Roku 800 po Narodzeniu Pańskim, y trochę wyżey, tych znaią y uznaią za Swiętych Grecy, á ktorzy w dalszych wiekach miedzy Swiętych poczytani, choć zlepszą Canonizationis formą, nie maią takich, chyba tylko Unici prawdziwi, ktorych tu protestor szanuię, nie tykam. Podobieństwo Ceremonii Łacińskich z Greckiemi.
Miesiące u Grekow y Rusi też same, y tyleź ich iest, alias 12 Słowieńskim akcentem: Ianuary, Fewruary, Mart, April, May
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 32
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
40, Rzymianie tu chłodnik miewali. Blisko tych miejsc jest Wysep na morzu Caprea, imieniem olim Ischia na mil pułtory naszych, ma wsiów 7 i tyleż Zamków w swojej dycyj, a przytym Biskupa, którego Włosi prości Biskupem Przepiórczym tytułują, iż ta Insułka przepiórek ma mnóstwo, całym Włochom ich udzielając.
W Dalszych miejscach KAMPANII szczęśliwej, te się nam ofiarują notanda.
W Księstwie CITRA Miasto jest Salernum nad rzeką Sale i Erne, stąd też wzięło Imię. Ma swego Arcybiskupa, Akademią Medyczną. W Kościele Katedrałnym Kości Z Macieja Apostoła odbierają weneracją: u Jakobitów tu Dzwon sam dzwoni, gdy który Zakonnik światu ma wypowiedzieć vale. Jest
40, Rzymiánie tu chłodnik miewali. Blisko tych mieysc iest Wysep na morzu Caprea, imieniem olim Ischia na mil pułtory naszych, ma wsiow 7 y tyleż Zamkow w swoiey dycyi, a przytym Biskupa, ktorego Włosi prości Biskupem Przepiorczym tytułuią, iż ta Insułka przepiorek má mnostwo, całym Włochom ich udzielaiąc.
W Dalszych mieyscach KAMPANII szczęśliwey, te się nam ofiaruią notanda.
W Xięstwie CITRA Miasto iest Salernum nad rzeką Sale y Erne, ztąd też wzięło Imie. Ma swego Arcybiskupa, Akademią Medyczną. W Kościele Katedrałnym Kości S Macieia Apostoła odbieraią weneracyą: u Iakobitow tu Dzwon sam dzwoni, gdy ktory Zakonnik światu ma wypowiedzieć vale. Iest
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 226
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756