ziemskim kraju Tułacześ nie luby. Niedomieści Rząd Niewieści Jeno pewnej zguby Przykład same Semiramę Masz Rzędziochę onę Co mężowi Nynuśowi Odjęła Koronę. Dość ohydy Danaidy Mężom uczyniły. Gdy ich w mocy Mając w nocy Wszytkich podławiły. Nuż Krzystyna Zła gadzina Ryksa jeszcze przed nią. Były obie Kłotni sobie Ansą niepoślednią. Państwa dawne Męże sławne Zony pogubiły Gdy chcą rządzić Muszą błądzić Słabe tej płci siły. Szanowanie I kochanie Słusznie niechaj mają. Leć Małżonki Jako członki Głowy niech słuchają. Księgi Trzecie. Lirycorum Polskich Pieśń XXVI. Intercessoriales do Wenery
Za I. M. Panem StelĄ KACENIM. O W cukroródnym która mięszkasz Cyprze Wenero: srogie Lwy kiełznając
źiemskim kráiu Tułácześ nie luby. Niedomieśći Rząd Niewieśći Ieno pewney zguby Przykład sáme Semirámę Masz Rzędźiochę onę Co męzowi Nynuśowi Odięłá Koronę. Dość ohydy Dánáidy Męzom vczyniły. Gdy ich w mocy Máiąc w nocy Wszytkich podławiły. Nuż Krzystyná Zła gádźiná Ryxá iescze przed nią. Były obie Kłotni sobie Ansą niepoślednią. Páństwá dawne Męze sławne Zony pogubiły Gdy chcą rządźić Muszą błądźić Słábe tey płći śiły. Szánowánie Y kochánie Słusznie niechay máią. Leć Máłzonki Iáko członki Głowy niech słucháią. Kśięgi Trzećie. Lyricorum Polskich PIESN XXVI. Intercessoriales do Wenery
Zá I. M. Pánem STELLĄ KACENIM. O W cukrorodnym ktora mięszkasz Cyprze Wenero: srogie Lwy kiełznáiąc
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 198
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
powinni Roku 1641. Jurament ich wolno widzieć w Statucie. Regestra Spraw Sejmowych i wszelkich apelacjalnych do nich należą, i z nich przywoływać każą Sprawy, według porządku Roku 1644. O PISARZU WIELKIM KORONNI. KORONNYM I LITEWSKIM.
PIsarze Wielki Koronny i Litewski są zawsze Duchowni, tak jako i Polni Świeccy. Pisarzów Duchownych obligacje dawne były mieć staranie o Ekonomiach Królewskich; co że z czasem odmienione jest, więc teraźniejszy NN. Regnant przydał obligacją Pisarzowi W. Koronnemu, aby był Sekretarzem Gabinetowym. Miejsce Pisarzów Koronnych nie jest opisane Prawem, tak jako i innych Oficjalistów Koronnych, jednak ich tu kładę jako Duchownych, po Duchownych Referendarzach. W Litwie oprócz
powinni Roku 1641. Jurament ich wolno widźieć w Statućie. Regestra Spraw Seymowych i wszelkich appellacyalnych do nich należą, i z nich przywoływać każą Sprawy, według porządku Roku 1644. O PISARZU WIELKIM KORONNI. KORONNYM I LITEWSKIM.
PIsarze Wielki Koronny i Litewski są zawsze Duchowni, tak jako i Polni Swieccy. Pisarzów Duchownych obligacye dawne były mieć staranie o Ekonomiach Królewskich; co że z czasem odmienione jest, więc teraźnieyszy NN. Regnant przydał obligacyą Pisarzowi W. Koronnemu, aby był Sekretarzem Gabinetowym. Mieysce Pisarzów Koronnych nie jest opisane Prawem, tak jako i innych Officyalistów Koronnych, jednak ich tu kładę jako Duchownych, po Duchownych Referendarzach. W Litwie oprócz
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 215
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
czuje Sił w sobie, niechaj tej parze winszuje. Mnemosine mater musarum
.
Gdziekolwiek księżyc krzywe stawia rogi, Którymi ziemskie oświeca niziny, Temu wszytkiemu zębaty i srogi Nieprzeskoczone zakłada terminy
Czas, skaźca rzeczy. Kędy się podziały Teby, Ateny? gdzie Rzym, sława świata? Tamte się z ziemią pospołu zrównały, Tegoby dawne nie poznały lata.
Gdzie Sparta, Korynt? kędy zawołane Sławnego Cypru bogate struktury? Wszytko popiołem leży przysypane, Wszytko upływa, jak powodź, jak chmury
Wiatrem pędzone, jako cień zpoźdżony Pospołu z słońcem gasnącym niszczeje. Sam tylko jeden człowiek obroniony Od takiej skazy, sam jest tej nadzieje
Pełen, że tego co tu
czuje Sił w sobie, niechaj tej parze winszuje. Mnemosine mater musarum
.
Gdziekolwiek księżyc krzywe stawia rogi, Ktorymi ziemskie oświeca niziny, Temu wszytkiemu zębaty i srogi Nieprzeskoczone zakłada terminy
Czas, skaźca rzeczy. Kędy się podziały Teby, Ateny? gdzie Rzym, sława świata? Tamte się z ziemią pospołu zrownały, Tegoby dawne nie poznały lata.
Gdzie Sparta, Korynt? kędy zawołane Sławnego Cypru bogate struktury? Wszytko popiołem leży przysypane, Wszytko upływa, jak powodź, jak chmury
Wiatrem pędzone, jako cień zpoźdźony Pospołu z słońcem gasnącym niszczeje. Sam tylko jeden człowiek obroniony Od takiej skazy, sam jest tej nadzieje
Pełen, że tego co tu
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 463
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
ton smutno zanosi Korona Osierocona,
Płacząc swojego i pana i syna, Którego sroga wzięła Libityna: Tyś stracił oraz i pana i brata, Wielka twa strata.
Więc tedy ze krwie pogańskiej ofiary Królewskim jego cieniom pośli w dary, Toć żal uśmierzy, toć pociechy pewne Otrą łzy rzewne.
Maszci i dawne do tego przyczyny, Gdy na wołoskie pojrzysz Bukowiny, Gdzie dziada twego Bogu poświęcona Krew wytoczona.
Wszytko rycerstwo masz teraz pogodę Za przeszłe straty wziąć sobie nagrodę, Tać to jest ziemia, która twojej była Braciej mogiła.
Skoczył do mostu Turczyn i ta była Próżna impreza, bo na Radziwiła Trafił mężnego, który swojej Litwie
ton smutno zanosi Korona Osierocona,
Płacząc swojego i pana i syna, Ktorego sroga wzięła Libityna: Tyś stracił oraz i pana i brata, Wielka twa strata.
Więc tedy ze krwie pogańskiej ofiary Krolewskim jego cieniom pośli w dary, Toć żal uśmierzy, toć pociechy pewne Otrą łzy rzewne.
Maszci i dawne do tego przyczyny, Gdy na wołoskie pojrzysz Bukowiny, Gdzie dziada twego Bogu poświęcona Krew wytoczona.
Wszytko rycerstwo masz teraz pogodę Za przeszłe straty wziąć sobie nagrodę, Tać to jest ziemia, ktora twojej była Braciej mogiła.
Skoczył do mostu Turczyn i ta była Prożna impreza, bo na Radziwiła Trafił mężnego, ktory swojej Litwie
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 490
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
12 Trybunów pochodzące nazywają się Nubiles imae Classis. Do tych czas trwają tych Przezwisk.
Kontaryni. Morofini. Badovary. Tiepoli. Micheli. Sanudy. Gradenigbi. Memmi. Faliery. Dandoli. Pojani. Barozzi.
Te familie co do liczby mają jak 12. Apostołów. Do których godności redukują się inne 4. zarówno dawne: jak 4. Ewangelistów.
Justyniani. Cornary. Bragandyni. Bembi.
Druga Clássis Szlachty Weneckiej zapisana w Księdze złotej w roku 1289. Trzecia Classis wpisanych tych familii, które suplementowały Wenecją pod czas wojny przeciwko Turkom. Czwarta Classis jest złożona z Prześwietnych domów, dla ich zasług ku tej Rzeczypospolitej. Stołeczne miasto jest Wenecja
12 Tribunow pochodzące nazywaią się Nubiles imae Classis. Do tych czas trwaią tych Przezwisk.
Contarini. Morofini. Badovari. Tiepoli. Micheli. Sanudi. Gradenigbi. Memmi. Falieri. Dandoli. Poiani. Barozzi.
Te familie co do liczby maią iák 12. Apostołow. Do ktorych godności redukuią się inne 4. zarowno dawne: iák 4. Ewangelistow.
Justiniani. Cornari. Bragandini. Bembi.
Druga Clássis Szláchty Weneckiey zapisana w Xiędze złotey w roku 1289. Trzecia Classis wpisanych tych familii, ktore supplementowały Wenecyą pod czas woyny przeciwko Turkom. Czwarta Classis iest złożoná z Prześwietnych domow, dla ich zasług ku tey Rzeczypospolitey. Stołeczne miasto iest Wenecya
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: F2
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Pierwsza kolumna, ma liczbę którą się mianują wierzsze, w następujących Naukach. Wtóra kolumna, ma nazwiska każdej części Fortecy, z literami pokazującymiej część takową na figurze czwartej, siódmej, i ośmej. Insze kolumny, mają miarę każdej części Fortecy. Pierwsza liczba od lewej Ręki, jest łokci Krakowskich. Którym dwie piędzi Rzymskie dawne i zwyczajne Architektom, mało co od Inderlandzkich różne, według sławnego Architekta Scammocjusza są równe. Liczba zaś po punkcie, znaczy cale, jakich 24. wjednym łokciu. Miara na tablicy opisana każdej części, służy samej fortecy Głównej, którą Królewską nażywają, mającej linią utyczną HF, od łokci 361. do 365.
Pierwsza kolumná, ma liczbę ktorą się miánuią wierzsze, w nástępuiących Naukách. Wtora kolumna, ma názwiská káżdey częsći Fortecy, z literámi pokázuiącymiey część tákową ná figurze czwartey, śiodmey, y osmey. Jnsze kolumny, máią miárę káżdey częśći Fortecy. Pierwsza liczba od lewey Ręki, iest łokći Krákowskich. Ktorym dwie piędźi Rzymskie daẃne y zwyczáyne Architektom, máło co od Inderlándzkich rożne, według sławnego Architektá Scammocyuszá są rowne. Liczbá záś po punktćie, znaczy cálé, iákich 24. wiednym łokćiu. Miárá ná tablicy opisana każdey częśći, służy sámey fortecy Głowney, ktorą Krolewską náżywaią, máiącey liniią vtyczną HF, od łokći 361. do 365.
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 109
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
siła dobrego, ile człek pamięta, Najwięcej wina dajesz w Bachusowe święta; Skąd nie wyszumawszy się, helikońska dama Oddajeć to, starosto zacny, anagramma. 270. FORTEL NA ZŁĄ ŻONĘ
Niejednemu zła żona, ba, i słusznym wstrętem, Że się stanem małżeńskim nie chce wiązać świętem. Jeśli tak, jako o niej dawne piszą karty, Że na ziemi padalce, w piekle przejdzie czarty, Wielki respekt, lecz na to zażyje sposobu: Babę pojąć, prędzej się pośpieszy do grobu. 271. DO HANREJA
Zawsześ więc mawiał, hanreju nieboże: Każdego, i mnie, złej żony broń Boże! Musi być taka, jaka naznaczona.
siła dobrego, ile człek pamięta, Najwięcej wina dajesz w Bachusowe święta; Skąd nie wyszumawszy się, helikońska dama Oddajeć to, starosto zacny, anagramma. 270. FORTEL NA ZŁĄ ŻONĘ
Niejednemu zła żona, ba, i słusznym wstrętem, Że się stanem małżeńskim nie chce wiązać świętem. Jeśli tak, jako o niej dawne piszą karty, Że na ziemi padalce, w piekle przejdzie czarty, Wielki respekt, lecz na to zażyje sposobu: Babę pojąć, prędzej się pośpieszy do grobu. 271. DO HANREJA
Zawsześ więc mawiał, hanreju nieboże: Każdego, i mnie, złej żony broń Boże! Musi być taka, jaka naznaczona.
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 309
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
. Uczynią to wyżej wyrażone obie Ministria, według powinności Urzędów swoich pod obowiązkiem i zachowaniem Prawa, tudzież pod ostrością teraźniejszego Traktatu. Artykuł III.
ZA jednomyślną też J. K. M. i wszystkich Stanów Rzpltej zgodą, uchwalono i postanowiono jest, aby wszelakie uprzątnąwszy, które ze złością czasów niespokojnych pozachodziły mięszaniny; Prawa dawne Przywileje, Konstytucje i Statuta fundamentalne Rzpltej do kształtu i dawnego zwyczaju, prawdziwej i pożądnej wolności we wszystkich Radach, Sądach, subselliach, godnościach, ministeriach (salva Cirucumscriptione onychże osobliwym Artykułem regulanda) i wszelakich Aktach publicznych przywrócone, i na potym świątobliwie, tak od J. K. Mci jako i innych Urzędów i
. Uczynią to wyżey wyrażone obie Ministria, według powinnośći Urzędow swoich pod obowiązkiem y zachowaniem Prawa, tudźież pod ostrośćią teraźnieyszego Traktatu. Artykuł III.
ZA iednomyślną też J. K. M. y wszystkich Stanow Rzpltey zgodą, uchwalono y postanowiono iest, aby wszelakie uprzątnąwszy, ktore ze złośćią czasow niespokoynych pozachodźiły mięszaniny; Prawa dawne Przywileie, Konstytucye y Statuta fundamentalne Rzpltey do kształtu y dawnego zwyczaiu, prawdźiwey y pożądney wolnośći we wszystkich Radach, Sądach, subselliach, godnośćiach, ministeryach (salva Cirucumscriptione onychże osobliwym Artykułem regulanda) y wszelakich Aktach publicznych przywrocone, y na potym świątobliwie, tak od J. K. Mći iako y innych Urzędow y
Skrót tekstu: TrakWarsz
Strona: D2
Tytuł:
Traktat Warszawski dnia trzeciego Nowembra 1716 roku zkonkludowany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
pierwszym od końca, łacna: ale między dziesiącią być pierwszym od początku, to trudna. 4. DajĘ PRZYCZYNĘ, czemu sobie obrał Ezechiasz, aby się nazad powróciło słońce. Smak to sprawił win illo tempore, smak w-latach przeszłych. Szczęście mię ma nie-słychane potkać, bo cudem Bożym w-zkrzeszony zostaję, lepsze dawne lata, lepsze które przeszły dni, lepsze In ilo tempore. Niech że mi się te wrócą dni, niech słońce na przeszłym stanie czasie. Reuertatur retrosum mówi Glossa ordinária. Zycie moje powraca się do początku, niech że mi się przeżyte, przeszłe, wrócą lata, Vita ad euolutos redeat annos. O dobreć były
pierwszym od końcá, łácna: ále między dźiesiąćią bydź pierwszym od początku, to trudna. 4. DAIĘ PRZYCZYNĘ, częmu sobie obrał Ezechiasz, áby się názad powroćiło słońce. Smák to spráwił win illo tempore, smák w-látách przeszłych. Szczęśćie mię ma nie-słycháne potkáć, bo cudem Bożym w-zkrzeszony zostáię, lepsze dawne látá, lepsze ktore przeszły dni, lepsze In illo tempore. Niech że mi się te wrocą dni, niech słońce ná przeszłym stánie czáśie. Reuertatur retrosum mowi Glossa ordinária. Zyćie moie powraca się do początku, niech że mi się przeżyte, przeszłe, wrocą látá, Vita ad euolutos redeat annos. O dobreć były
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 41
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
lata, lepsze które przeszły dni, lepsze In ilo tempore. Niech że mi się te wrócą dni, niech słońce na przeszłym stanie czasie. Reuertatur retrosum mówi Glossa ordinária. Zycie moje powraca się do początku, niech że mi się przeżyte, przeszłe, wrócą lata, Vita ad euolutos redeat annos. O dobreć były dawne lata, te mi niech się przywrócą, Vita ad euolutos redeat annos, boć ja stare smakuję lata. 5. ZE PRZESZŁE LEPSZE LATA, WYRAŻA JOB. Co to znaczy, że nad głową Joba świeciła lampa, albo, jako tłumaczy Wujek, świeca? Cóż mi po świecy nad głową! oka nie oświeci
látá, lepsze ktore przeszły dni, lepsze In illo tempore. Niech że mi się te wrocą dni, niech słońce ná przeszłym stánie czáśie. Reuertatur retrosum mowi Glossa ordinária. Zyćie moie powraca się do początku, niech że mi się przeżyte, przeszłe, wrocą látá, Vita ad euolutos redeat annos. O dobreć były dawne latá, te mi niech się przywrocą, Vita ad euolutos redeat annos, boć ia stáre smákuię látá. 5. ZE PRZESZŁE LEPSZE LATA, WYRAŻA IOB. Co to znáczy, że nád głową Iobá świećiłá lámpá, álbo, iáko tłumáczy Wuiek, świecá? Coż mi po świecy nád głową! oká nie oświeći
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 41
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681