czynić, a całość Rzpltej gorąco przed się wziąć chciał, czego i przeszłe sejmy i te, o których, słychać, fakcje obiecować sobie nie bardzo każą. Zaczym obawiać się potrzeba, aby nie rychlej zepsował, aniżeli naprawił. Iż jednak i prawo samo już go mieć chce, a sprawa ta inflancka ledwie i nie dawniej go potrzebowała, bo zimieby o pieniądzach potrzeba radzić i żołnierza sposabiać, ktoby tam według czasu wojnę zacząć i z pożytkiem ją prowadzić chciał, tedy przyjdzie go już w imię Boże WKMci złożyć. Miejsce nad Warszawę nie może być insze, a czas, życzyłbym, żeby na Trzy Króle dla tym prędszego
czynić, a całość Rzpltej gorąco przed się wziąć chciał, czego i przeszłe sejmy i te, o których, słychać, fakcye obiecować sobie nie bardzo każą. Zaczym obawiać się potrzeba, aby nie rychlej zepsował, aniżeli naprawił. Iż jednak i prawo samo już go mieć chce, a sprawa ta inflancka ledwie i nie dawniej go potrzebowała, bo zimieby o pieniądzach potrzeba radzić i żołnierza sposabiać, ktoby tam według czasu wojnę zacząć i z pożytkiem ją prowadzić chciał, tedy przyjdzie go już w imię Boże WKMci złożyć. Miejsce nad Warszawę nie może być insze, a czas, życzyłbym, żeby na Trzy Króle dla tym prędszego
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 267
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
Herezji. Zabiega się obiectiom które kto może Autorowi zadać.
RZeczemisnać kto: miałeś z tym poczekać do Soboru/ przy już powiedzianej przyczynie/ zapytam go jeżeli mię on mógł upewnić w tym/ żem przedtym/ mnie i wszytkim nam niewiadomym Soborem umrzeć niemiał? Rzecze powtóre: czemużeś nieuczynił tego dawniej? odpowiem mu i na to. Uczyniłem to tegdy/ kiedy Pan Bóg zezwolił/ i zdarzył. A uczyniłem po wielkim moim wybadywaniu/ i doświadczaniu. Świadomi są tego dobrze ci/ którym wiadome były moje lucubracie naprzeciw scriptu Unią otytułowanego. na przeciw rozmowie Brześcianina z Bratczykiem. na przeciw zmartwychwstałego Nalewajka. naprzeciw
Hęreziy. Zábiega sie obiectiom ktore kto może Autorowi zádáć.
RZeczemisnáć kto: miałeś z tym poczekáć do Soboru/ przy iuż powiedźiáney przyczynie/ zápytam go ieżeli mię on mogł vpewnić w tym/ żem przedtym/ mnie y wszytkim nam niewiádomym Soborem vmrzeć niemiał? Rzecze powtore: czemużeś nieuczynił tego dawniey? odpowiem mu y ná to. Vcżyniłem to tegdy/ kiedy Pan Bog zezwolił/ y zdárzył. A vcżyniłem po wielkim moim wybádywániu/ y doświádczániu. Swiádomi są tego dobrze ći/ ktorym wiádome były moie lucubracie náprzećiw scriptu Vnią otytułowánego. ná przećiw rozmowie Brześćiániná z Brátczykiem. ná przećiw zmartwychwstáłego Nálewáyká. náprzećiw
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 104
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
L. NAPISANA Na cztery Części PODZIELONA, a na żądanie wielu PRZEDRUKOWANA. w Wilniew Drukarni J. K. M. Akademickiej Societatis JESU,Roku Pańskiego 1763. HISTORIA Część PIERWSZA Od LECHA I. do BOLESŁAWA Śmiałego.
POLSKA, od Pola i równin ma Imię, w których sobie Lech upodobał. LECHIA zaś dawniej zwana od Lecha mając swoje przezwisko. Kraj ten różnych nacyj podpadał Rządowi, o czym nie zgadzają się prawda Autorowie, z temi jednak trzymam, którzy najwięcej się zgadzają z sobą, jako Miechowius, Długosz, Kromer, i Gwagnin, którzy i dawniejszych przed sobą Historyków cytują. Po potopie uniwersalnym kiedy Wieża Babilońska rozróżniła odmianę
L. NAPISANA Na cztery Częśći PODZIELONA, á na żądanie wielu PRZEDRUKOWANA. w Wilniew Drukarni J. K. M. Akademickiey Societatis JESU,Roku Pańskiego 1763. HISTORYA CZESC PIERWSZA Od LECHA I. do BOLESŁAWA Śmiałego.
POLSKA, od Pola i równin ma Imię, w których sobie Lech upodobał. LECHIA zaś dawniey zwana od Lecha mając swoje przezwisko. Kray ten różnych nacyi podpadał Rządowi, o czym nie zgadzają śię prawda Autorowie, z temi jednak trzymam, którzy naywięcey śię zgadzają z sobą, jako Miechowius, Długosz, Kromer, i Gwagnin, którzy i dawnieyszych przed sobą Historyków cytują. Po potopie uniwersalnym kiedy Wieża Babilońska rozróżniła odmianę
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 1
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
wierność. Roku 1612. Garnizon Polski w Stolicy Moskwie zostawiony nie widząc z Polski sukursu złączywszy się ich 7000. poszli do Polski, i 4000. Sapieżyńskich toż samo zrobili, reszta się poddała. Król nie rychło odważył się iść z Władysławem do Moskwy, ale jako Nieprzyjaciel przyjęty wrócił się z wstydem, nieumiawszy dawniej szanować szczęścia i Rady Wodza Wielkiego. Stany zaś Moskiewskie obrali sobie Carem Michała Fedorowicza Syna Metropolity Roztockiego, Demetriusza zaś Sektatorów, i Zonę Mniszkównę pod lodem potopili, Tegoż Roku Mołdawska Prowincja odpadła od Polski, bo po śmierci Jeremiasza Mohyły Książęcia Moldawskiego Syn jego Konstantyn był wypędzony od Stefana Tomizy przez Turków inwestyowanego Wojewody Multańskiego.
wierność. Roku 1612. Garnizon Polski w Stolicy Moskwie zostawiony nie widząc z Polski sukkursu złączywszy śię ich 7000. poszli do Polski, i 4000. Sapieżyńskich toż samo zrobili, reszta śie poddała. Król nie rychło odważył śię iść z Władysławem do Moskwy, ale jako Nieprzyjaćiel przyjęty wróćił śię z wstydem, nieumiawszy dawniey szanować szczęśćia i Rady Wodza Wielkiego. Stany zas Moskiewskie obrali sobie Carem Michała Fedorowicza Syna Metropolity Rostockiego, Demetryusza zaś Sektatorów, i Zonę Mniszkównę pod lodem potopili, Tegoż Roku Mołdawska Prowincya odpadła od Polski, bo po smierći Jeremiasza Mohyły Xiążęćia Moldawskiego Syn jego Konstantyn był wypędzony od Stefana Tomizy przez Turków inwestyowanego Wojewody Multańskiego.
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 77
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
. Matematyk nasz tamtego wieku wielki/ widząc jednego Kometę/ w Roku Pańskim 1475. rozumiał że to byli dwa/ jednak chocie rozdwoił; nie przyszło za nimi nam nic złego/ jedno trochę ciepła bez inszego niewczasu; wojny/ głody/ kłopoty po Węgrzech się tam kędysi tułały. Puszczę ja przykłady tamtego wieku/ nie dawniej byli Kometowie Roku 1531. drugi 1577. za jednym poszło znaczne zwycięstwo nad Multańskim/ za drugim utarto rogów potędze Moskiewskiej, skąd to pochodziło? stąd że Ojcowie naszy uważając to/ że Kometowie z siebie nic nie mogą jedno ile ręka Pańska przyczyni się do nich/ zatrzymawali gniew jego pokutą. Lacno było tam dobrze wróżyć
. Máthématyk nász támtego wieku wielki/ widząc iednego Kometę/ w Roku Páńskim 1475. rozumiał że to byli dwá/ iednák choćie rozdwoił; nie przyszło zá nimi nam nic złego/ iedno trochę ćiepłá bez inszego niewczásu; woyny/ głody/ kłopoty po Węgrzech sie tám kędyśi tułáły. Puszczę ia przykłády támtego wieku/ nie dawniey byli Kometowie Roku 1531. drugi 1577. zá iednym poszło znáczne zwyćięstwo nád Multáńskim/ zá drugim vtárto rogow potędze Moskiewskiey, zkąd to pochodźiło? ztąd że Oycowie nászy vważáiąc to/ że Kometowie z śiebie nic nie mogą iedno ile ręká Páńska przyczyni sie do nich/ zátrzymawáli gniew iego pokutą. Lácno było tám dobrze wrożyć
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: Cv
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
zrzędy — Skądże-ć ta ludzkość i takie obrzędy? „Ma — mówisz — żonę, co mię twarz jej łudzi.” Ach, proszę, z taką ludzkością do ludzi! NA SZKLARZA
Pokazujesz mi chwalebną szklenicę. Której nad wszelką szanujesz świątnicę, Że na niej różne diamentu rysy I wszytkich królów od Piasta podpisy, Że dawniej w domu twoim niźli owa Solna w klasztorze blisko od Krakowa. Aż starymi się pyszniwszy kielichy, Wino w nich dajesz młode i spod wiechy. DO BARTOSZA
Schnie-ć, widzę, mózg, Bartoszu, i masz zawrót głowy, Bojąc się jakiej zdrady od swej białogłowy. Gładka-ć jest wprawdzie, ale nie mniej i
zrzędy — Skądże-ć ta ludzkość i takie obrzędy? „Ma — mówisz — żonę, co mię twarz jej łudzi.” Ach, proszę, z taką ludzkością do ludzi! NA SZKLARZA
Pokazujesz mi chwalebną szklenicę. Której nad wszelką szanujesz świątnicę, Że na niej różne dyjamentu rysy I wszytkich królów od Piasta podpisy, Że dawniej w domu twoim niźli owa Solna w klasztorze blisko od Krakowa. Aż starymi się pyszniwszy kielichy, Wino w nich dajesz młode i spod wiechy. DO BARTOSZA
Schnie-ć, widzę, mózg, Bartoszu, i masz zawrót głowy, Bojąc się jakiej zdrady od swej białogłowy. Gładka-ć jest wprawdzie, ale nie mniej i
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 100
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
Księstwa Litewskiego do Gródna, którzy wraz z innemi Komisarzami co dwa lata na Sejmie kreowanemi zasiadają w Komisyj Skarbowej Wielkiego Księstwa Litewskiego, pensja zaś, nie ze Skarbu im Litewskiego, jak innym Komisarzom , ale podług dawnego zwyczaju od Województwa należy się, i nie wdają się w inne Komisyj sprawy, tylko w te, które dawniej należały do Trybunału Skarbowego Wielkiego Księstwa Litewskiego, przez ustanowienie Komisyji Skarbowych skasowanego. ATLAS DZIECINNY.
5to. Inflanty należą do Litwy oraz i do Polski, dla tego z Kancelaryj pod dwiema pieczęciami Koronną i Litewską ekspedycje i przywileje dla nich wychodzą. Inflanty niegdyś należały do Polski i zamykały w sobie trzy Województwa Derpskie, Wendeńskie,
Xięstwa Litewskiego do Grodna, ktorzy wraz z innemi Kommissarzami co dwa lata na Seymie kreowanemi zasiadaią w Kommissyi Skarbowey Wielkiego Xięstwa Litewskiego, pensya zaś, nie ze Skarbu im Litewskiego, iak innym Kommissarzom , ale podług dawnego zwyczaiu od Woiewodztwa należy się, y nie wdaią się w inne Kommissyi sprawy, tylko w te, ktore dawniey należały do Trybunału Skarbowego Wielkiego Xięstwa Litewskiego, przez ustanowienie Kommissyii Skarbowych skasowanego. ATLAS DZIECINNY.
5to. Inflanty należą do Litwy oraz y do Polski, dla tego z Kancellaryi pod dwiema pieczęciami Koronną y Litewską expedycye y przywileie dla nich wychodzą. Inflanty niegdyś należały do Polski y zamykały w sobie trzy Woiewodztwa Derpskie, Wendeńskie,
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 214
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
którem nóż nosiła, jadem napuszczony.
LXXXVIII.
Dowiaduje się u niej archanioł, którędy Iść ma szukać Milczenia, żeby nie wpadł w błędy. Zdrada na to odpowie: „Przed czasy dawnemi Mieszkało - prawi - zawsze z cnotami świętemi Tam, gdzie Eliaszowe i Benedyktowe Ustawy kwitły, póki jeszcze były nowe; Acz jeszcze dawniej w sławnych szkołach pospolicie Żyło przy Pitagorze albo przy Archicie.
LXXXIX.
Póki filozofowie i ci święci żyli, W dobrych je obyczajach i cnotach ćwiczyli; Po ich śmierci prędko się jakoś popsowało I do jako nawiętszych niecnót się udało: Poczęło naprzód chodzić po nocy z gachami, Wszystko złe pełniąc, potem i ze złodziejami;
którem nóż nosiła, jadem napuszczony.
LXXXVIII.
Dowiaduje się u niej archanioł, którędy Iść ma szukać Milczenia, żeby nie wpadł w błędy. Zdrada na to odpowie: „Przed czasy dawnemi Mieszkało - prawi - zawsze z cnotami świętemi Tam, gdzie Eliaszowe i Benedyktowe Ustawy kwitły, póki jeszcze były nowe; Acz jeszcze dawniej w sławnych szkołach pospolicie Żyło przy Pitagorze albo przy Archicie.
LXXXIX.
Póki filozofowie i ci święci żyli, W dobrych je obyczajach i cnotach ćwiczyli; Po ich śmierci prętko się jakoś popsowało I do jako nawiętszych niecnót się udało: Poczęło naprzód chodzić po nocy z gachami, Wszystko złe pełniąc, potem i ze złodziejami;
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 317
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
na konkurencji do buław rwany przed marszałka elekcyją. Bo ponieważ według prawa po obranym marszałku dystrybuta powinna nastąpić wakansów, tym trzeba było nie dopuszczać marszałka elekcji, którzy z rozdania buław być nie mogli kontenci. Przyjaciel tedy mój, człek godny, bo go nie wymieniam (który kiedyś porucznikował u Denhofa, hetmana litewskiego, dawniej już przed tym sejmem zmarłego), bijąc się w piersi, taką czynił mi relacyją, którą słowami jego i ja, choć nadto potocznymi, uczynię.
Jak się już cale po kilku niedzielach sejmu zaniosło na marszałka elekcyją i już stanąć miała zapewne nazajutrz, ci więc, którzy rozdania buław, komu król chciał, nie
na konkurrencyi do buław rwany przed marszałka elekcyją. Bo ponieważ według prawa po obranym marszałku dystrybuta powinna nastąpić wakansów, tym trzeba było nie dopuszczać marszałka elekcyi, którzy z rozdania buław być nie mogli kontenci. Przyjaciel tedy mój, człek godny, bo go nie wymieniam (który kiedyś porucznikował u Denhoffa, hetmana litewskiego, dawniej już przed tym sejmem zmarłego), bijąc się w piersi, taką czynił mi relacyją, którą słowami jego i ja, choć nadto potocznymi, uczynię.
Jak się już cale po kilku niedzielach sejmu zaniosło na marszałka elekcyją i już stanąć miała zapewne nazajutrz, ci więc, którzy rozdania buław, komu król chciał, nie
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 150
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
nocy strawiło szukając Cię, lecz nie tam, kędy trzeba było. XI
Wstanę i obejdę miasto wkoło, po ulicach i przecznicach szukać będę, którego kocha dusza moja; szukałam Go i nie znalazłam. Canticum canticorum 3
Lubo późno, przeciem się w swym błędzie postrzegła, znalazłabym, bym dawniej szukać Cię wybiegła. Mniemałam, żeś się jeszcze w łóżeczku wczasował, któregoś, widzę, sobie nie barzo smakował. Cóż czynić? Będę przecię wczasu zażywała i bez Ciebie snem smacznym oczy usypiała. Ale – ach! – trudno leżeć w opłakanej chacie, trudno członki wczasować przy takowej stracie. Choćby woda szemraniem
nocy strawiło szukając Cię, lecz nie tam, kędy trzeba było. XI
Wstanę i obejdę miasto wkoło, po ulicach i przecznicach szukać będę, którego kocha dusza moja; szukałam Go i nie znalazłam. Canticum canticorum 3
Lubo późno, przeciem się w swym błędzie postrzegła, znalazłabym, bym dawniej szukać Cię wybiegła. Mniemałam, żeś się jeszcze w łóżeczku wczasował, któregoś, widzę, sobie nie barzo smakował. Cóż czynić? Będę przecię wczasu zażywała i bez Ciebie snem smacznym oczy usypiała. Ale – ach! – trudno leżeć w opłakanej chacie, trudno członki wczasować przy takowej stracie. Choćby woda szemraniem
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 108
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997