cerkwi w Wieżowcu. Requiescat in pace: bom mu wszystkie urazy darował. W tej utarczce tylko jednego mego kozaka postrzelono; jam w Możejkowie tylko przenocował, regressus do Rohotnej; ludzi czwartego dnia rozprawiłem ukontentowawszy słusznie i należycie.
2 Februarii na sejmik gromniczny wyjechałem do Wiłkomierza, tamem został na trybunał deputatem z ip. Siesickim. Z Wiłkomierza nawiedzając córeczki, byłem w Kurklach, tylkom tam przenocował, nazajutrz wyjechałem. Wstępowałem do ip. Sokołowskiego wojskiego inflanckiego. W Rohotnej nazad stanąłem 13 Februarii.
17^go^ zaproszony byłem na inkurtowiny, byłem u ip. Jacynicza w Isajewiczach, traktowany i solennie
cerkwi w Wieżowcu. Requiescat in pace: bom mu wszystkie urazy darował. W téj utarczce tylko jednego mego kozaka postrzelono; jam w Możejkowie tylko przenocował, regressus do Rohotnej; ludzi czwartego dnia rozprawiłem ukontentowawszy słusznie i należycie.
2 Februarii na sejmik gromniczny wyjechałem do Wiłkomierza, tamem został na trybunał deputatem z jp. Siesickim. Z Wiłkomierza nawiedzając córeczki, byłem w Kurklach, tylkom tam przenocował, nazajutrz wyjechałem. Wstępowałem do jp. Sokołowskiego wojskiego inflanckiego. W Rohotnéj nazad stanąłem 13 Februarii.
17^go^ zaproszony byłem na inkurtowiny, byłem u jp. Jacynicza w Isajewiczach, traktowany i solennie
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 106
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Militarium, Officii, etc. RZĄD POLSKI.
Deputatom Trybunału ustawę dochodów Prawo opisało 1736. o czym wolno czytać u Ładowskiego fol: 576.
Marszałek Trybunału Litt: po 3. lat, tylko jednego Imienia może być obrany dyrektórem Trybunału, i nie rekapitulując powinien dać sentencją ex turno Województwa swego, z którego jest obrany Deputatem.
Trybunał Wileński w tydzień po Przewodniej Niedzieli zaczynać się powinien, i kontynuować przez 20. Niedziel, a po wyiścin 20. Niedziel dwa tygodnie Trybunałowi Skarbowemu naznaczono. Po Kadencyj Wileńskiej odsądzonej, we 4. Niedziele Kadencja Nowogrodzka, lub Mińska według Alternaty także przez 20. tygodni sądzić się ma, po którym tak jak
Militarium, Officii, etc. RZĄD POLSKI.
Deputatom Trybunału ustawę dochodów Prawo opisało 1736. o czym wolno czytać u Ładowskiego fol: 576.
Marszałek Trybunału Litt: po 3. lat, tylko jednego Imienia może być obrany dyrektorem Trybunału, i nie rekapitulując powinien dać sentencyą ex turno Województwa swego, z którego jest obrany Deputatem.
Trybunał Wileński w tydźień po Przewodniey Niedźieli zaczynać śię powinien, i kontynuować przez 20. Niedźiel, á po wyiśćin 20. Niedźiel dwa tygodnie Trybunałowi Skarbowemu naznaczono. Po Kadencyi Wileńskiey odsądzoney, we 4. Niedźiele Kadencya Nowogrodzka, lub Mińska według Alternaty także przez 20. tygodni sądźić śię ma, po którym tak jak
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 260
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
Kapituły Żmudzkiej są 3. Korony.
CXXII. BIskupstwo Chełmińskie. Powstało za Leszka V. w roku 1222. Biskup Chełmiński pisze się oraz Pomezańskim, po ustaniu tej infuły. Kościołów liczy 160. parochialnych. Herb Kapituły jest Krzyż. Liczy Prałatów 4. Kanoników 7. Według stallum swego koleją jeden z nich na Trybunale Deputatem zasiada.
CXXIII. BIskupstwo Chelmskie. Fundacją swoję wzięło od Jagiełła Króla po zbiciu Krzyżaków pod Grunwaldem w roku 1414. W Chełmie najprzód ta Katedra osadzona była, potym do Hrubieszowa, na ostatek do Krasnostawu przeniesiona. Liczy Dekanatów 10. Krasnowstawski Zamojski Chełmski Lubomski Hrubioszewski Sokalski Bełzki Potelicki Turobiński. Kościołów Parochialnych 8. Katedra ma
Kapituły Zmudzkiey są 3. Korony.
CXXII. BIskupstwo Chełmińskie. Powstało za Leszka V. w roku 1222. Biskup Chełmiński pisze się oraz Pomezańskim, po ustaniu tey infuły. Kościołow liczy 160. parochialnych. Herb Kápituły iest Krzyż. Liczy Prałatow 4. Kanonikow 7. Według stallum swego koleią ieden z nich ná Trybunále Deputatem zasiada.
CXXIII. BIskupstwo Chelmskie. Fundacyą swoię wzięło od Jagełłá Krola po zbiciu Krzyżakow pod Grunwaldem w roku 1414. W Chełmie nayprzod tá Katedra osadzona byłá, potym do Hrubieszowa, ná ostatek do Krasnostawu przeniesioná. Liczy Dekánátow 10. Krásnowstawski Zamoyski Chełmski Lubomski Hrubioszewski Sokalski Bełzki Potelicki Turobiński. Kościołow Parochialnych 8. Kátedra má
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: K2
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Wrócił tę prowincją. Skąd w serce tej ziemi, Malbork, Elbląg, nogami weszliśmy suchemi. Którego to zwycięstwa i on częścią bywszy, A z gromem powierzonym swoim się wróciwszy, Już odtąd się poświęcił na usługi inne, Tak ojczyźnie, jako i domowym powinne W zakwitnionym pokoju. Często posłem godnym, Często i deputatem, a zawsze swobodnym I rzetelnym stawając, w zaniesionych ile Przyjacielskich rankorach, gdzie gładko i mile Do zgody i przyjażni dyrygując rzeczy, Nic, tylko co słusznego samo ma na pieczy. A w obojgu rezolut, i czego nie sprawi Radą i perswazją, żelazem poprawi. Onoż i referendarz, nowe światło domu W
Wrócił tę prowincyą. Zkąd w serce tej ziemi, Malborg, Elbląg, nogami weszliśmy suchemi. Którego to zwycięstwa i on częścią bywszy, A z gromem powierzonym swoim się wróciwszy, Już odtąd się poświęcił na usługi inne, Tak ojczyznie, jako i domowym powinne W zakwitnionym pokoju. Często posłem godnym, Często i deputatem, a zawsze swobodnym I rzetelnym stawając, w zaniesionych ile Przyjacielskich rankorach, gdzie gładko i mile Do zgody i przyjażni dyrygując rzeczy, Nic, tylko co słusznego samo ma na pieczy. A w obojgu rezolut, i czego nie sprawi Radą i perswazyą, żelazem poprawi. Onoż i referendarz, nowe światło domu W
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 135
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
Wziął potem Pociej po Sapiezie województwo wileńskie i do takiej przyszedł w Litwie konsyderacji, że co chciał, wszystko z wielką polityką i łagodnością czynił, częstował zawsze z wielkim zbytkiem i sam pił, ale się często pijanym czynił, aby z drugich pijanych skrytości ich wyrozumiał.
Raz Sapiehowie zebrali się chcąc swój trybunał ufundować. Był deputatem z Słonima obrany Sapieha, kasztelan trocki, w pretensji laski trybunalskiej. Zjechali się tedy wszyscy bardzo gromadnie do Wilna. Zjechał i Pociej, hetman i wojewoda wileński, wojsko nieznacznie sprowadził, a gdy byli z wizytą Sapiehowie u Pocieja, przyjął ich bardzo ludzko i na obiad zaprosił. Gdy sobie podochocili, zaczęli Sapiehowie,
Wziął potem Pociej po Sapiezie województwo wileńskie i do takiej przyszedł w Litwie konsyderacji, że co chciał, wszystko z wielką polityką i łagodnością czynił, częstował zawsze z wielkim zbytkiem i sam pił, ale się często pijanym czynił, aby z drugich pijanych skrytości ich wyrozumiał.
Raz Sapiehowie zebrali się chcąc swój trybunał ufundować. Był deputatem z Słonima obrany Sapieha, kasztelan trocki, w pretensji laski trybunalskiej. Zjechali się tedy wszyscy bardzo gromadnie do Wilna. Zjechał i Pociej, hetman i wojewoda wileński, wojsko nieznacznie sprowadził, a gdy byli z wizytą Sapiehowie u Pocieja, przyjął ich bardzo ludzko i na obiad zaprosił. Gdy sobie podochocili, zaczęli Sapiehowie,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 68
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
się na mnie tumult zbiera o owego Dołnara, którego w areszcie miałem. Posłuchałem rady Anusowskiego, poszedłem do kościoła. Przyszło do mnie kilku szlachty, sąsiad stokliskich, z którymi po sejmiku poszedłem do Tyszkiewicza, natenczas pisarza lit., potem kasztelana, a na koniec starosty żmudźkiego, który naówczas stanął deputatem z Kowna z Straszewiczem, generałem adiutantem księcia Wiśniowieckiego, hetmana wielkiego lit. Tam na obiad marszałek kowieński i wszyscy się urzędnicy tego powiatu zeszli.
Gdy się już obiad kończył, przyszedł z kompanią swoją Krzywkowski porucznik, mając z sobą Dołnara, i zaraz Nowicki, szlachcic z partii Krzywkowskiego, zaczął na mnie aklamować, że
się na mnie tumult zbiera o owego Dołnara, którego w areszcie miałem. Posłuchałem rady Anusowskiego, poszedłem do kościoła. Przyszło do mnie kilku szlachty, sąsiad stokliskich, z którymi po sejmiku poszedłem do Tyszkiewicza, natenczas pisarza lit., potem kasztelana, a na koniec starosty żmujdzkiego, który naówczas stanął deputatem z Kowna z Straszewiczem, generałem adiutantem księcia Wiśniowieckiego, hetmana wielkiego lit. Tam na obiad marszałek kowieński i wszyscy się urzędnicy tego powiatu zeszli.
Gdy się już obiad kończył, przyszedł z kompanią swoją Krzywkowski porucznik, mając z sobą Dołnara, i zaraz Nowicki, szlachcic z partii Krzywkowskiego, zaczął na mnie aklamować, że
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 115
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
ż gruntu zabierał w kopy złożone żyto. Sieniuta wydał pozew o dziedzictwo Szeszowy. Zborowski, który potem był podsędkiem brzeskim, skomponował pretensją kilkunastu tysięcy do Horodyszcza. Żardecki Mikołaj, wielki pieniacz, do Minkowicz. Słowem mówiąc, wszystkie się razem zebrały kłopoty i jeszcze Grabowski, sędzia grodzki, choć pod wielkimi protestacjami, stanął deputatem na trybunał z województwa brzeskiego.
Nie było zniskąd żadnego ratunku i już nas miano za zgubionych, ale Pan Bóg pokazał moc i miłosierdzie swoje, bo najprzód w Wschowie na senatus consilium in maio Sapieha, generał artylerii, apopleksją ruszony, nagle umarł. Jeszcze przed jego śmiercią Grabowski, sędzia grodzki brzeski, nie dopuszczony
ż gruntu zabierał w kopy złożone żyto. Sieniuta wydał pozew o dziedzictwo Szeszowy. Zborowski, który potem był podsędkiem brzeskim, skomponował pretensją kilkunastu tysięcy do Horodyszcza. Żardecki Mikołaj, wielki pieniacz, do Minkowicz. Słowem mówiąc, wszystkie się razem zebrały kłopoty i jeszcze Grabowski, sędzia grodzki, choć pod wielkimi protestacjami, stanął deputatem na trybunał z województwa brzeskiego.
Nie było zniskąd żadnego ratunku i już nas miano za zgubionych, ale Pan Bóg pokazał moc i miłosierdzie swoje, bo najprzód w Wschowie na senatus consilium in maio Sapieha, generał artylerii, apopleksją ruszony, nagle umarł. Jeszcze przed jego śmiercią Grabowski, sędzia grodzki brzeski, nie dopuszczony
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 126
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
kanonik wileński i proboszcz kowieński, wielką pracą pokombinował ich tym sposobem, że dyrekcji sejmiku ustąpił Zabiełło Siruciowi, a Siruć pretensji do marszałkostwa powiatowego Zabielle, a tymczasem nim elekcja marszałkowska nastąpi, alternatę dyrekcji sejmikowych obydwa obserwować między sobą mieli. Z taką zatem kombinacją poszliśmy na sejmik, na którym pod dyrekcją Sirucia stanąłem deputatem z Józefem Skorulskim, chorążycem kowieńskim. Dołnarowi, owemu podstarościemu stokliskiemu, z którym zacząłem sprawę, musiałem, ułatwiając jego kontradykcją, dać czerw, zł 10 i z całej kwitować go pretensji. Z tym wszystkim Krzywkowski, porucznik petyhorski, favore księżny Sapieżynej, generałowej artylerii lit., kazał sekretny w grodzie trockim
kanonik wileński i proboszcz kowieński, wielką pracą pokombinował ich tym sposobem, że dyrekcji sejmiku ustąpił Zabiełło Siruciowi, a Siruć pretensji do marszałkostwa powiatowego Zabielle, a tymczasem nim elekcja marszałkowska nastąpi, alternatę dyrekcji sejmikowych obydwa obserwować między sobą mieli. Z taką zatem kombinacją poszliśmy na sejmik, na którym pod dyrekcją Sirucia stanąłem deputatem z Józefem Skorulskim, chorążycem kowieńskim. Dołnarowi, owemu podstarościemu stokliskiemu, z którym zacząłem sprawę, musiałem, ułatwiając jego kontradykcją, dać czerw, zł 10 i z całej kwitować go pretensji. Z tym wszystkim Krzywkowski, porucznik petyhorski, favore księżny Sapieżynej, generałowej artylerii lit., kazał sekretny w grodzie trockim
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 156
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
., teraźniejszy podkanclerzy, produkował zapisy i testament kasztelana trockiego, że jemu wszystkie dobra swoje zapisał. Nowosielski szwagier zadawał irrealitatem tym zapisom. Sprawa tedy ta na kadencji nowogródzkiej miała być sądzona. Nowosielski udał się w protekcją książąt Radziwiłłów. Szło tedy między tymi emulującymi stronami o pióro trybunalskie nowogródzkie. Był naówczas z województwa nowogródzkiego deputatem Korsak, podstoli i podwojewodzy nowogródzki, i Kiersnowski, kolega jego, którego Korsaka książęta Radziwiłłowie do pióra nowogródzkiego promowowali. Sapiehowie zaś do tegoż pióra promowowali Mikołaja Łopacińskiego, deputata naówczas i krajczego mścisławskiego, teraźniejszego starostę mścisławskiego, instygatora lit.
O tym Korsaku, podwojewodzym nowogródzkim, taką śmieszną słyszałem historią. Namówili go
., teraźniejszy podkanclerzy, produkował zapisy i testament kasztelana trockiego, że jemu wszystkie dobra swoje zapisał. Nowosielski szwagier zadawał irrealitatem tym zapisom. Sprawa tedy ta na kadencji nowogródzkiej miała być sądzona. Nowosielski udał się w protekcją książąt Radziwiłłów. Szło tedy między tymi emulującymi stronami o pióro trybunalskie nowogródzkie. Był naówczas z województwa nowogródzkiego deputatem Korsak, podstoli i podwojewodzy nowogródzki, i Kiersnowski, kolega jego, którego Korsaka książęta Radziwiłłowie do pióra nowogródzkiego promowowali. Sapiehowie zaś do tegoż pióra promowowali Mikołaja Łopacińskiego, deputata naówczas i krajczego mścisławskiego, teraźniejszego starostę mścisławskiego, instygatora lit.
O tym Korsaku, podwojewodzym nowogródzkim, taką śmieszną słyszałem historią. Namówili go
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 159
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, sędzia ziemski, manifesta, jakoby bracia moi zasiedli się w tych budach na zabicie jego, co był wielki fałsz, a Parowińska wdowa prezentowała w grodzie brzeskim ciało męża swego, uczyniła obdukcją i manifest. Ja ni o czym nie wiedząc, pojechałem na święta z Łopacińskim, pisarzem trybunalskim, i z Swołyńskim, deputatem połockim, teraźniejszym podstolim połockim, z którymi wielką zabrałem przyjaźń, na święta Bożego Narodzenia do Czerlony, do Sapiehy, naówczas łowczego lit., teraźniejszego podkanclerzego lit., gdzie mi łowczy lit. darował rząd czerkieski, na perłowej macicy turkusami i rubinkami sadzony, który potem darowałem pułkownikowi, bratu memu. Skoro
, sędzia ziemski, manifesta, jakoby bracia moi zasiedli się w tych budach na zabicie jego, co był wielki fałsz, a Parowińska wdowa prezentowała w grodzie brzeskim ciało męża swego, uczyniła obdukcją i manifest. Ja ni o czym nie wiedząc, pojechałem na święta z Łopacińskim, pisarzem trybunalskim, i z Swołyńskim, deputatem połockim, teraźniejszym podstolim połockim, z którymi wielką zabrałem przyjaźń, na święta Bożego Narodzenia do Czerlony, do Sapiehy, naówczas łowczego lit., teraźniejszego podkanclerzego lit., gdzie mi łowczy lit. darował rząd czerkieski, na perłowej macicy turkusami i rubinkami sadzony, który potem darowałem pułkownikowi, bratu memu. Skoro
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 174
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986