a nawet i senatorowie około owej liny, w cyrkule rozpiętej i koło oznaczającej, stoją, alias nie wolno nikomu, choćby senatorowi, wchodzić za tę linę we śrzodek i nie wolno inaczej jak za liną mówić. Tam tedy daje hetman głosy i audiencje tak senatorom, jako i posłom od różnych wojska koronnego partii delegowanym w dezyderiach swoich. Wszyscy zwyczajnie mowy swoje od pochwał hetmańskich zaczynają, wyrażają swoje interesa, a kończą na życzliwych aprekacjach. Zdarza się jednak, że czasem i w żywszych terminach prawdę mówią, i swoje interesa eksplikują. Hetman sam odpowieda, czyli też pisarzowi wielkiemu wojskowemu odpowiedać każe.
Gdy się to wszystko co do mówienia zakończy
a nawet i senatorowie około owej liny, w cyrkule rozpiętej i koło oznaczającej, stoją, alias nie wolno nikomu, choćby senatorowi, wchodzić za tę linę we śrzodek i nie wolno inaczej jak za liną mówić. Tam tedy daje hetman głosy i audiencje tak senatorom, jako i posłom od różnych wojska koronnego partii delegowanym w dezyderiach swoich. Wszyscy zwyczajnie mowy swoje od pochwał hetmańskich zaczynają, wyrażają swoje interesa, a kończą na życzliwych aprekacjach. Zdarza się jednak, że czasem i w żywszych terminach prawdę mówią, i swoje interesa eksplikują. Hetman sam odpowieda, czyli też pisarzowi wielkiemu wojskowemu odpowiedać każe.
Gdy się to wszystko co do mówienia zakończy
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 693
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, w przyszłą tedy srzodę dzień egzekucji naznaczony. 19. Wydać nowy mundur kazałem na infanterią, która - rozumiem - we dwoje piękniejsza, jeźli kiedy, to teraz wydawać się będzie, mając suknie według stanu, nie hurtem, jak przedtym bywało, zrobione. 20. Ekspediowałem włość starostwa mego krzyczewskiego, w dezyderiach swych tu do mnie przyszłą nazad, by żniw przyszłych sobie nie opuszczali. Eadem wyprawiłem sztafetę do Królewca. 21. Wuj mój książę jegomość marszałek wielki WKLgo, dotrzymał mi słowa swego, gdy choć na krótki czas wstąpił mię nawiedzić, jadąc do Lubartowa, dóbr swoich. Któregom przeprowadzał do Witoroża drogą zupełnie już trzebieniem
, w przyszłą tedy srzodę dzień egzekucji naznaczony. 19. Wydać nowy mundur kazałem na infanterią, która - rozumiem - we dwoje piękniejsza, jeźli kiedy, to teraz wydawać się będzie, mając suknie według stanu, nie hurtem, jak przedtym bywało, zrobione. 20. Ekspediowałem włość starostwa mego krzyczewskiego, w dezyderiach swych tu do mnie przyszłą nazad, by żniw przyszłych sobie nie opuszczali. Eadem wyprawiłem sztafetę do Królewca. 21. Wuj mój książę jegomość marszałek wielki WKLgo, dotrzymał mi słowa swego, gdy choć na krótki czas wstąpił mię nawiedzić, jadąc do Lubartowa, dóbr swoich. Któregom przeprowadzał do Witoroża drogą zupełnie już trzebieniem
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 109
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak