Almont sławny. Słyszy potem, że koń rże gdzieś daleko w lesie I na dźwięk się obróci i głowę podniesie: I widzi po pięknej się łące pasącego Bryliadora, na łęku munsztuk mającego. PIEŚŃ XXIV.
L.
Nalazł i Duryndanę, co w trawie leżała, Daleko od szyszaka, a pochew nie miała, I dołomę, na drobne płatki podrapaną I tam i sam po różnych miejscach rozmiotaną. Izabella i Zerbin żałośnie patrzają, Ale ani się, co to było, domyślają. Wszytkich się przygód boi Zerbin utroskany, Okrom tej, aby miał być z rozumu obrany.
LI.
Kiedyby tam beli krwie znak jaki widzieli, Że go
Almont sławny. Słyszy potem, że koń rże gdzieś daleko w lesie I na dźwięk się obróci i głowę podniesie: I widzi po pięknej się łące pasącego Bryljadora, na łęku munsztuk mającego. PIEŚŃ XXIV.
L.
Nalazł i Duryndanę, co w trawie leżała, Daleko od szyszaka, a pochew nie miała, I dołomę, na drobne płatki podrapaną I tam i sam po różnych miejscach rozmiotaną. Izabella i Zerbin żałośnie patrzają, Ale ani się, co to było, domyślają. Wszytkich się przygód boi Zerbin utroskany, Okrom tej, aby miał być z rozumu obrany.
LI.
Kiedyby tam beli krwie znak jaki widzieli, Że go
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 243
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
w sercu żywe, Pała chciwością pomsty, daremnem kłopotem Zjęta dziewka, o czem zaś usłyszycie potem. Teraz napiszę, co się z Rynaldem dziać będzie, Który pod Paryż z bracią jak najśpieszniej jedzie.
VIII.
Potkał, ledwie godzina do wieczora była, Rycerza, którego tarcz czarna zasłoniła; Więc i w czarną dołomę zwierzchnią beł ubrany, A poprzek ją kraj zdobił, biało przeszywany. Ten zaraz Ryciardyna ujrzawszy pierwszego, Wyzywa do potkania z kopią srogiego; Z takiego się igrzyska nie wymawia drugi I drzewo swe gotuje do jego usługi.
IX.
Skoczą żartko do siebie, słowa najmniejszego Nie mówiąc więcej; Rynald zaś z boku prawego Zastanawia
w sercu żywe, Pała chciwością pomsty, daremnem kłopotem Zjęta dziewka, o czem zaś usłyszycie potem. Teraz napiszę, co się z Rynaldem dziać będzie, Który pod Paryż z bracią jak najśpieszniej jedzie.
VIII.
Potkał, ledwie godzina do wieczora była, Rycerza, którego tarcz czarna zasłoniła; Więc i w czarną dołomę zwierzchnią beł ubrany, A poprzek ją kraj zdobił, biało przeszywany. Ten zaraz Ryciardyna ujrzawszy pierwszego, Wyzywa do potkania z kopią srogiego; Z takiego się igrzyska nie wymawia drugi I drzewo swe gotuje do jego usługi.
IX.
Skoczą żartko do siebie, słowa najmniejszego Nie mówiąc więcej; Rynald zaś z boku prawego Zastanawia
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 430
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
Chrzistofowi Jupę bronatną Sobolą.
Panu Kampanowskiemu Delią bronatną ze złotymi guzami, co Rysie były pod niją. Panu Łączkiemu Ferezią bronatną Atłasem zielonym podszytą. Drugie rzeczki według zdania Ich Mści Panów Opiekunów tym co koło mnie pracowali. Ada-
mówi Kalińskiemu Delią czerwoną Aksamitem bronatnym podszytą, i kurtę szarą. Gorlińskiemu Delią szlamami podszytą lazurową i Dołomę. X. Stanisławowi szubę bronatną lisami podszytą grzbietami etc. Ostatek według baczenia i zdania Ich Mści Panów Opiekunów. Cjało zaś moje przykryć kopieniakiem czerwonym szkarłatnym, w Żupan Atłasowy długi czerwony oblecz. Paniej Wojewodziny Srebro stołowe, Nalewka i Miednica więtsza byała, Konewka mniejsza srebrna, Puhar nowy biały, i garniec srebrny, Czarki
Chrzistofowi Jupę bronatną Sobolą.
Panu Kampanowskiemu Delią bronatną ze złotymi guzami, co Rysie były pod niją. Panu Łączkiemu Ferezią bronatną Atłasem zielonym podszytą. Drugie rzeczki według zdania Ich Mści Panow Opiekunow tym co koło mnie pracowali. Ada-
mowi Kalińskiemu Delią czerwoną Axamitem bronatnym podszytą, y kurthę szarą. Gorlińskiemu Delią szlamami podszytą lazurową y Dołomę. X. Stanisławowi szubę bronatną lisami podszytą grzbietami etc. Ostatek według baczenia y zdania Ich Mści Panow Opiekunow. Cyało zaś moie przykryć kopieniakiem czerwonym szkarłatnym, w Żupan Atłasowy długi czerwony oblecz. Paniey Woyewodziny Srebro stołowe, Nalewka y Miednica więtsza byała, Konewka mnieysza srebrna, Puhar nowy biały, y garniec srebrny, Czarki
Skrót tekstu: KoniecATest
Strona: 219
Tytuł:
Testament
Autor:
Aleksander Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
testamenty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842