woli Ojca, której poniewolnie ulegać musi. Lepiej wie reguły Arystotelesa i Cycerona, niżeli Justyniana opisy i prawa dwunastu tablic. Zastanawia się bardziej nad żrzodłem prawowania z żądz niepomiarkowanych pochodzącego, niżeli nad pieniactwem. Krytyk doskonały, rzadko chwali, bo chwali sprawiedliwie. Jędrzej Freport kupiec dostatni jest trzecim w towarzystwie. z Pracą i doświadczeniem złączył rozsądek gruntowny. Zna doskonale naturę handlu, potrzebę i sposoby. Nie roższerzenie kraju uznaje być szczęśliwością Narodów, ani potęgę wojenną, ale kunszta i industrią handlową, złączoną z ziemiańskim gospodarstwem, filarami Państw nazywa. Pilność i prace przekłada nad męstwo, powiedając iż więcej narodów zginęło od gnuśności niżeli od miecza. Jest sam
woli Oyca, ktorey poniewolnie ulegać musi. Lepiey wie reguły Arystotelesa y Cycerona, niżeli Justyniana opisy y prawa dwunastu tablic. Zastanawia się bardziey nad żrzodłem prawowania z żądz niepomiarkowanych pochodzącego, niżeli nad pieniactwem. Krytyk doskonały, rzadko chwali, bo chwali sprawiedliwie. Jędrzej Freport kupiec dostatni iest trzecim w towarzystwie. z Pracą y doświadczeniem złączył rozsądek gruntowny. Zna doskonale naturę handlu, potrzebę y sposoby. Nie roższerzenie kraiu uznaie bydź szczęśliwością Narodow, ani potęgę woienną, ale kunszta y industryą handlową, złączoną z ziemiańskim gospodarstwem, filarami Państw nazywa. Pilność y prace przekłada nad męstwo, powiedaiąc iż więcey narodow zginęło od gnusności niżeli od miecza. Jest sam
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 18
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
, ten Jegomość co nie gada. Gdym wchodził niedawno do kafenhauzu odezwał się nie daleko mnie siedzący do swojego sąsiada; co to za człowiek? odebrał odpowiedź: już go widzę tu od lat kilku, rozumiem że i W. Pan, pierwszy zaś jesteś który mnie o jego nazwisko pytasz. Obserwacja jest powszechna stwierdzona doświadczeniem, iż ci którzy zmysłu jednego niemają, drugim nader obficie są obdarzeni. Niemota dobrowolna, zaostrzyła bystrość oczu moich, tak dalece, iż z wzroku wielekroć wzruszenia wewnętrzne serca lub umysłu poznać zdarzyła mi się, tak zaś mnie w tym punkcie długie doświadczenie wydoskonalić potrafiło, osobliwie względem wspołtowarzyszów moich, iż na każde ich
, ten Jegomość co nie gada. Gdym wchodził niedawno do kaffenhauzu odezwał się nie daleko mnie siedzący do swoiego sąsiada; co to za człowiek? odebrał odpowiedź: iuż go widzę tu od lat kilku, rozumiem że y W. Pan, pierwszy zaś iesteś ktory mnie o iego nazwisko pytasz. Obserwacya iest powszechna ztwierdzona doświadczeniem, iż ci ktorzy zmysłu iednego niemaią, drugim nader obficie są obdarzeni. Niemota dobrowolna, zaostrzyła bystrość oczu moich, tak dalece, iż z wzroku wielekroć wzruszenia wewnętrzne serca lub umysłu poznać zdarzyła mi się, tak zaś mnie w tym punkcie długie doświadczenie wydoskonalić potrafiło, osobliwie względem wspołtowarzyszow moich, iż na każde ich
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 27
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
. że stworzywszy człowieka na wyobrażenia swoje[...] i wiara wszytkiego Oeconomia, i szafarstwo abo gospodarstwo jemu zleciwszy/ powiedział: Nie jest dobra człowiekowi być samemu/ Aracją i przyczyną tego daje Król barzo mądry/ gdy mówi: Nie dobrze człowiekowi samemu/ abowiem gdy upadnie nie ma ktoby go ratował. Co wszytko acz wszyscy doświadczeniem wyćwiczenia około prac trudności/ i inszych robot się bawiący do siebie przyznać musimy/ tak osobliwie Jego Mć Pan N. skutek do rozsądku takowego uczuł/ gdy od zacnych Rodziców swoich w sprawach Domowi/ i Rzeczypospolitej wyćwiczony/ onemi się po te czasy zabawiać nieprzestał. Umyślił sobie obrać przyjaciela takowego/ z którymby prace
. że stworzywszy cżłowieká ná wyobráżenia swoie[...] y wiárá wszytkiego Oeconomia, y száfarstwo ábo gospodárstwo iemu zlećiwszy/ powiedźiał: Nie iest dobra cżłowiekowi bydź sámemu/ Arácyą y przycżyną tego daie Krol bárzo mądry/ gdy mowi: Nie dobrze cżłowiekowi sámemu/ ábowiem gdy vpadnie nie ma ktoby go rátował. Co wszytko acż wszyscy doświadcżeniem wyćwicżenia około prac trudnośći/ y inszych robot sie báwiący do śiebie przyznáć muśimy/ ták osobliwie Iego Mć Pan N. skutek do rozsądku tákowego vcżuł/ gdy od zacnych Rodźicow swoich w spráwach Domowi/ y Rzecżypospolitey wyćwicżony/ onemi się po te cżásy zábáwiáć nieprzestał. Vmyślił sobie obráć przyiaciela tákowego/ z ktorymby prace
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: A2
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
przełożona droga/ którą idąc bez pochyby tam się każdy nią idący oprze/ (czego nas Chryste Panie racz uchować/) jeśli wczas nie obaczy/ gdzie się oparli wszyscy od Cerkwie Chrystusowej przeklęci Heretykowie. Apologia Patrz co za pożytek Schizmacji i Heretycy z śmierci dla wiar swoich odnoszą. Do Narodu Ruskiego. Rozumem przyrodzonym i doświadczeniem mieliśmy dochodzić/ że insza nauka o wierze jest tych Pseudologów. Ainsza SS. Ojców.
PRzyrodzoną rozumu ludzkiego światłość/ to nam ukazuje/ poznać woła/ osła/ drzewo/ kamień/ i tym podobne: i ktoby tego znać siebie nieprzyznawał/ musiałby sam osłem być abo pniem. Przyrodzony rozum
przełożona drogá/ ktorą idąc bez pochyby tám sie káżdy nią idący oprze/ (cżego nas Christe Pánie rácż vchowáć/) ieśli wcżás nie obaczy/ gdźie sie opárli wszyscy od Cerkwie Christusowey przeklęći Heretykowie. Apologia Pátrz co zá pożytek Schizmátiey y Hęreticy z śmierći dla wiar swoich odnoszą. Do Narodu Ruskiego. Rozumem przyrodzonym y doświádczeniem mielismy dochodźić/ że insza náuká o wierze iest tych Pseudologow. Ainsza SS. Oycow.
PRzyrodzoną rozumu ludzkiego świátłość/ to nam vkázuie/ poznáć wołá/ osłá/ drzewo/ kámień/ y tym podobne: y ktoby tego znáć śiebie nieprzyznawał/ muśiałby sam osłem bydź ábo pniem. Przyrodzony rozum
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 92
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
zaś od oka, używa z stronkami Wanguły ostre rozciągnionymi, (jaki w Figurze jest BCM, i we wtórej Figurze Tablice 4, przeciwko Karcie 9. Cel DBp.) Gdyż Cel D przerznięty, dalszy od oka, zbyt fatyguje oko; Cel zaś G, z stronką średnią, jest omylny, czegom doświadczeniem doznał, i tak demonstruję.
Niech cienkość stronki EF, będzie BD; a odległość Celów na linii mierniczej niech będzie CD, półłokcia: odległość zaś terminu G, od oka C, na łokci 100. Twierdzę że stronka EF, swoją miąszością BD, może uczynić omyłki na 200. takowych stronek, jako sama jest
záś od oká, vżywa z stronkámi Wánguły ostre rośćiągnionymi, (iáki w Figurze iest BCM, y we wtorey Figurze Tablice 4, przećiwko Kárćie 9. Cel DBp.) Gdyż Cel D przerznięty, dálszy od oká, zbyt fátyguie oko; Cel záś G, z stronką srzednią, iest omylny, czegom doświádczeniem doznał, y ták demonstruię.
Niech ćienkość stronki EF, będźie BD; á odległość Celow ná linii mierniczey niech będźie CD, połłokćiá: odległość záś terminu G, od oká C, ná łokći 100. Twierdzę że stronká EF, swoią miąszośćią BD, może vczynić omyłki ná 200. tákowych stronek, iáko sámá iest
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 10
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
, przydawszy wiadra długość. Lecz to błąd wielki. Ponieważ im grubsza jest linka na Walcu, tym miara Walca nitką zmierzana, więcej traci miary głębokości prawdziwej. Gdyż obwinionej linki około Walca, miarę brać trzeba srzodkiem jej, nie wierzchem, ani spodem, aby rozwiniona zgadzała się z miarą jednego swego kręgu. Czegom doświadczeniem doszedł. Przeto: jeżeli chcesz z Walca miąższości, dochodzić kręgów linki, opasz wprzód czymkolwiek Walec, aż do srzodka linki: Toż z tego opasania nić rozciągniona, wystarczy zupełnie kręgowi jednemu linki. Nauka LVII. Głębokość Góry zmierzać. ZMierz wysokość Góry, według Nauki 48. 49. 50. 51. abo 52
, przydawszy wiádrá długość. Lecz to błąd wielki. Ponieważ im grubsza iest linká ná Wálcu, tym miárá Wálcá nitką zmierzána, więcey tráći miáry głębokośći prawdźiwey. Gdyż obwinioney linki około Wálcá, miárę bráć trzebá srzodkiem iey, nie wierzchem, áni spodem, áby rozwiniona zgadzáłá się z miárą iednego swego kręgu. Czegom doświádczeniem doszedł. Przeto: ieżeli chcesz z Wálcá miąższośći, dochodźić kręgow linki, opasz wprzod czymkolwiek Wálec, áż do srzodká linki: Toż z tego opasánia nić rośćiągniona, wystárczy zupełnie kręgowi iednemu linki. NAVKA LVII. Głębokość Gory zmierzáć. ZMierz wysokość Gory, według Náuki 48. 49. 50. 51. ábo 52
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 51
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
Dobredziejce swej/ i Świętej Corze świętych Joachima i Anny/ konterfet jej błogosławioną twarz representujący z reuerencją całował; zrzucił tłumoki wielkie duchownych ciężarów przez Spowiedź/ która u Presbytera Bożego uczynił/ umiejącego duszewne te rany leczyć/ i te dobrze goić/ to jest/ nauka (czego po każdym Spowiedniku Z. Basilius potrzebuje) i doświadczeniem. Z Odkupicielem zjednoczył się jeszcze lepiej/ a prawie tak jako pierwej umocnił się za Niedziel trzy/ z tak wielkiej i ciężkiej choroby/ jaka jest członków z bólem rosłabienie/ ochoczo wziął się za prace/ i w miasto Niedziel kilka odprawił w tej robocie kilkanaście tydniów; a potym chwałę dawszy/ niebieskich gmachów Twórcy/
Dobredźieyce swey/ y Swiętey Corze świętych Ioáchimá y Anny/ conterfet iey błogosłáwioną twarz representuiący z reuerentią cáłował; zrzućił tłumoki wielkie duchownych ćiężarow przez Spowiedź/ ktora v Presbyterá Bożego vczynił/ vmieiącego duszewne te rány leczyć/ y te dobrze goić/ to iest/ náuka (czego po káżdym Spowiedniku S. Básilius potrzebuie) y doświádczeniem. Z Odkupićielem ziednoczył się ieszcze lepiey/ á práwie ták iáko pierwey vmocnił się zá Niedźiel trzy/ z ták wielkiey y ćiężkiey choroby/ iáka iest członkow z bolem rosłábienie/ ochoczo wziął się zá prace/ y w miásto Niedźiel kilká odpráwił w tey roboćie kilkánaśćie tydniow; á potym chwałę dawszy/ niebieskich gmáchow Tworcy/
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 167.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
z miną rozgniewaną: I tyżeś to, co mi się zdawszy dobrowolnie Teraz z pod znaku mego uciekasz swawolnie,
Marsowi chcąc przyświecać, gdy surowe boje Niedoszłe jeszcze pragną śpiewać rymy twoje. Nie twej to głowy rozum głosić wielkie dzieła, Które wiecznej pamięci sława poświęciła. Niechaj się nad tym znoją mózgi nauczone Wiekiem i doświadczeniem większym zalecone. A ty o czym twe rymy mają brzmieć na potym. Dowiesz się wnetże. To rzekł a wtym bełtem złotym Z łuczku mię prawie w samo serce ugodziwszy, Leciał wskok, na powietrze skrzydełki się wzbiwszy. A mnie z tego postrzału w też tropy ból nowy Ogarnął i niezwykłe na sercu okowy.
z miną rozgniewaną: I tyżeś to, co mi się zdawszy dobrowolnie Teraz z pod znaku mego uciekasz swawolnie,
Marsowi chcąc przyświecać, gdy surowe boje Niedoszłe jeszcze pragną śpiewać rymy twoje. Nie twej to głowy rozum głosić wielkie dzieła, Ktore wiecznej pamięci sława poświęciła. Niechaj się nad tym znoją mozgi nauczone Wiekiem i doświadczeniem większym zalecone. A ty o czym twe rymy mają brzmieć na potym. Dowiesz się wnetże. To rzekł a wtym bełtem złotym Z łuczku mię prawie w samo serce ugodziwszy, Leciał wskok, na powietrze skrzydełki się wzbiwszy. A mnie z tego postrzału w też tropy bol nowy Ogarnął i niezwykłe na sercu okowy.
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 222
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
papierem szarym grubym/ octem ciepłym napojonym obwijać. Jeśli nabrzmiałość się czerwieni/ strzec aby się nie otworzyła/ abo ciało nie padło/ przykładać liście kapuściane z Cimolią/ rożą z maką/ cieciorki/ bobu i wielogrochu. Jeśli barzo brzemiennej sine nogi naciekają/ krwie upuścić miedzy siódmym księżycem i czwartym może. To częstokroć już doświadczeniem utwierdzono/ ale tylko gdzieby była pełność krwie/ inaczej krwie puszczać się nie godzi/ boby abo poroniła/ abo dziecię słabe urodziła/ a jeśliby po połogu co takowego ostało/ rozbija się samo i ginie. O Przypadkach Brzemiennych. P. z Z. B. Czyachowskiego, ROZDZIAŁ X. O krwie
pápierem szárym grubym/ octem ćiepłym nápoionym obwiiáć. Ieśli nábrzmiáłość się czerwieni/ strzec áby się nie otworzyłá/ ábo ćiáło nie pádło/ przykłádáć liśćie kápuśćiáne z Cimolią/ rożą z maką/ ćiećiorki/ bobu y wielogrochu. Ieśli bárzo brzemienney śine nogi náćiekáią/ krwie vpuśćić miedzy śiodmym kśiężycem y czwartym może. To częstokroć iuż doświádczeniem vtwierdzono/ ále tylko gdźieby byłá pełność krwie/ ináczey krwie puszczáć się nie godźi/ boby ábo poroniłá/ ábo dźiećię słábe vrodźiłá/ á ieśliby po połogu co tákowego ostáło/ rozbiia się sámo y ginie. O Przypadkách Brzemiennych. P. z Z. B. Cziachowskiego, ROZDZIAŁ X. O krwie
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: Ev
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
niż co lepszego powiedzieć. Ja co mi życzliwość Ojczyzny kazała wykonałem. A tak słusznie rozumiem, hic labor professione pietatis aut laudatus erit, aut excusatus. Lubo mniej dbam o próżną pochwałę, tego jednak sobie życzę, aby życzliwa moja rada wzięła skutek jakikolwiek. A przynamniej ten, że inszych którzy więcej nauką i doświadczeniem nad mię mogą, pobudzi aby kiedykol[...] chcieli zabiegać temu w Seimach naszych nierządowi który co raz górę bierze z wielkim wstydem i hańbą Narodu naszego. A co większa z ostatnim prawie Ojczyzny i Wolności niebezspieczeństwem. Podawam ja na to sposób jaki mi iudicium dictauit, i wiadomość Rzeczypospolitej postanowienia, w którym znadziesz niektóre rzeczy (że
niż co lepszego powiedźieć. Ia co mi życzliwość Oiczyzny kazáłá wykonałem. A ták słusznie rozumiem, hic labor professione pietatis aut laudatus erit, aut excusatus. Lubo mniey dbam o prozną pochwałę, tego iednák sobie życzę, áby życzliwa moiá rádá wźięła skutek iákikolwiek. A przynamni ten, że inszych ktorzy więcey náuką y doświadczeniem nád mię mogą, pobudźi áby kiedykol[...] chćieli zabiegać temu w Seimách nászych nierządowi ktory co raz górę bierze z wielkim wstydem y hańbą Narodu násżego. A co większa z ostátnim práwie Oiczyzny y Wolnośći niebesspieczenstwem. Podawam ia ná to sposob iáki mi iudicium dictauit, y wiadomość Rżeczypospolitey postánowienia, w ktorym znadźiesz niektore rzeczy (że
Skrót tekstu: OpalŁRoz
Strona: Av
Tytuł:
Rozmowa plebana z ziemianinem
Autor:
Łukasz Opaliński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1641
Data wydania (nie wcześniej niż):
1641
Data wydania (nie później niż):
1641