płóciennych z świecami. A znowu niemieckiej kompanijej cztery chorągwie, strzelbę na dół
obróciwszy. Bębny w kirze czarnym. Zakonnicy za gwardią, Karmelitów szarych i Franciszkanów par 16, Bernardynów par 23, Dominikanów par 32, Świeckich księży niemało. J. X. Biskup łucki niosł krzyż, pontificaliter ubrany. Trębaczów surmaczów 20, doboszów z bębnami 6. Konie jezdne tureckie strojno po ussarsku ubrane, par 12. Sześć w kapach. Jeden w białej złotogłowowej, drugi w teletowej czerwonej, trzeci w tabinowej czerwonej z kwiatami złotymi, czwarty w telecie lazurowym, piąty w zielonym telecie, szósty w ceglastym tabinowym ze złotymi kwiatami; sześć bez kap pod kitami
płóciennych z świecami. A znowu niemieckiej kompaniej cztery chorągwie, strzelbę na dół
obróciwszy. Bębny w kirze czarnym. Zakonnicy za gwardią, Carmelitów szarych i Franciszkanów par 16, Bernardynów par 23, Dominikanów par 32, Świeckich księży niemało. J. X. Biskup łucki niosł krzyż, pontificaliter ubrany. Trębaczów surmaczów 20, doboszów z bębnami 6. Konie jezdne tureckie strojno po ussarsku ubrane, par 12. Sześć w kapach. Jeden w białej złotogłowowej, drugi w teletowej czerwonej, trzeci w tabinowej czerwonej z kwiatami złotymi, czwarty w telecie lazurowym, piąty w zielonym telecie, szósty w ceglastym tabinowym ze złotymi kwiatami; sześć bez kap pod kitami
Skrót tekstu: DiarPogKoniec
Strona: 293
Tytuł:
Diariusz pogrzebu …Koniecpolskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1646
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1646
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
owej Strony uszykowane między któremi jechaliśmy dosyć Strojno icixta morem gentis Chorągwie Moskiewskie naksztalt Chorągwi hosarskich i Petyhaskich których był wielki Numerus az do Samego miasta Rotmistrze zaś i Pułkownicy z których każdy przed Swoim stał pułkiem i Chorągwią barzo Strojną i na koniach pięknych Siedzenia barzo bogate i rzędy Siła Ich miało u każdej Chorągwi trembaczów po 6 Doboszów po 2 było, którzy Jncessantes Swoi muzyki wrzaskiem Jmplebant Aures Lubo wszyscy Trembacze barzo podli byli i barzy do niedzwiedników podobni Miedzy temi ludźmi było Sokolników Carskich 300 którzy mieli wszyscy Pancerze na Sobie, a na Pancerzach kurty białe Popielicami podszyte Ogonkami opuszczone mieli tez i Skrzydla na Papierach malowane w rękach trzymali dzidy a miasto Proporców węze
owey Strony uszykowane między ktoremi iechalismy dosyć Stroyno icixta morem gentis Chorągwie Moskiewskie naksztalt Chorągwi hosarskich y Petyhaskich ktorych był wielki Numerus az do Samego miasta Rotmistrze zas y Pułkownicy z ktorych kozdy przed Swoim stał pułkiem y Chorągwią barzo Stroyną y na koniach pięknych Siedzenia barzo bogate y rzędy Siła Jch miało u kozdey Chorągwi trembaczow po 6 Doboszow po 2 było, ktorzy Jncessantes Swoi muzyki wrzaskiem Jmplebant Aures Lubo wszyscy Trembacze barzo podli byli y barzi do niedzwiednikow podobni Miedzy temi ludzmi było Sokolnikow Carskich 300 ktorzy mieli wszyscy Pancerze na Sobie, a na Pancerzach kurty białe Popielicami podszyte Ogonkami opusczone mieli tez y Skrzydla na Papierach malowane w rękach trzymali dzidy a miasto Proporcow węze
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 153
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
tej kupie ludzi pod dziesięć tysięcy/ piechoty było cztery tysiące z dzidami dobrej. 72. Potym Ewnuchowie/ i Karłowie jechali strojno/ przy nich konnych ośm tysięcy/ pieszych także ośm z rusznicami i z łukami: działek sześć wielkich/ małych też sześć/ tu Chorągwi niesiono zwinionych czterdzieści do obozu/ szło Trębaczów trzydzieści/ Doboszów czterdzieści/ i słonia prowadzono z dziesiącią wielbłądów. 73. Tu muzyka strojna jechała rozmaita Cesarska/ Szurmacze/ Piszczkowie/ Trębacze/ Bębenistowie/ i insza muzyka jego prywatna/ był krzyk rozmaity/ ale że w zamieszaniu/ tedy dziwne się Echo zdało/ ale ktoby to mógł opisać/ trudno: głowyby i rozumu
tey kupie ludźi pod dźieśięć tyśięcy/ piechoty było cżtery tyśiące z dźidámi dobrey. 72. Potym Ewnuchowie/ y Kárłowie iecháli stroyno/ przy nich konnych ośm tyśięcy/ pieszych tákże ośm z rusznicámi y z łukámi: dźiałek sześć wielkich/ małych też sześć/ tu Chorągwi nieśiono zwinionych cżterdźieśći do obozu/ szło Trębácżow trzydźieśći/ Doboszow cżterdźieśći/ y słoniá prowádzono z dźieśiąćią wielbłądow. 73. Tu muzyká stroyna iecháłá rozmáita Cesárska/ Szurmácże/ Piszcżkowie/ Trębácże/ Bębenistowie/ y insza muzyká iego prywatna/ był krzyk rozmáity/ ále że w zámieszániu/ tedy dźiwne sie Echo zdáło/ ále ktoby to mogł opisáć/ trudno: głowyby y rozumu
Skrót tekstu: StarWyp
Strona: C3v
Tytuł:
Wyprawa i wyiazd sułtana Amurata cesarza tureckiego na wojnę do Korony Polskiej
Autor:
Szymon Starowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
Aspr 80. A teraz w Taleru bitym jest Aspr 120.
Chowano oprócz tego przedtym koło sześciu Tysięcy dziewiąciu Set ludzi/ którzy przestrzegali/ aby rozbojów po drogach nie było/ Prowianty do Obozu wozili/ i Artylerii usługowali. Były też Majętności wydzielone na zapłatę dwunastu set Ośmidziesiąt Bazarników/ i Sta Dwudziestu ośmi Trembaczów/ i Doboszów/ którzy bywali Cygani. Ale się to działo na ten czas/ kiedy Anatolia była pograniczna Chrześcijanom/ i potrzebowali lepszego opatrzenia i zmocnienia. Teraz kiedy Granic dalej pomknęli/ podzielili tę Intratę miedzy Zaimów i Tymarów, i przyczynili Zaimów 330. a Tymarów 1136.
W Karamaniej rachują.
Sandziaków.
Zaimów.
Tymarów.
Ikonium
Aspr 80. A teraz w Táleru bitym iest Aspr 120.
Chowáno oprocz tego przedtym koło sześćiu Tyśięcy dźiewiąćiu Set ludźi/ ktorzy przestrzegáli/ áby rozboiow po drogách nie było/ Prowiánty do Obozu woźili/ y Artilleriey vsługowáli. Były też Máiętnośći wydźielone ná zapłátę dwunastu set Ośmidźieśiąt Bázarnikow/ y Stá Dwudźiestu ośmi Trembaczow/ y Doboszow/ ktorzy bywáli Cygani. Ale się to dźiało ná ten czas/ kiedy Anátoliá byłá pográniczna Chrześćianom/ y potrzebowáli lepszego opátrzenia y zmocnienia. Teraz kiedy Gránic dáley pomknęli/ podźielili tę Intrátę miedzy Zaimow y Tymarow, y przyczynili Zaimow 330. á Tymarow 1136.
W Karámániey ráchuią.
Sandźiakow.
Zaimow.
Tymarow.
Ikonium
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 210
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
— Marold — urodzenia Państwo swoje rozszerzał nad Westrogotami I bliższemi tych krajów rządził infułami) Więc gdy ci mitratowie poufale zgoła Lusztykują — a wtedy w mieście była szkoła Złodziejska — rznie muzyka, na przejmy trębacze Swej strzegą alternaty, ziemia drży i skacze Od burzących kartanów i gęgliwych głosów Dabułchany, fajfrów, surm, szyposzów, doboszów I ręcznych muzykantów. Brzmią z marmuru ściany, Które krył jedwab złotem, srebrem przetykany W szpalerze dość kosztownym. A w ten się wlepiły Gościa wdzięcznego oczy, bowiem na nim były O! jakie konterfekty, znaczne czyny owe: Tu Ajaks z Ulissesem o Achillesowe Rynsztunki w pojedynku iż ustąpił kroku, Wstydem i gniewem zdjęty
— Marold — urodzenia Państwo swoje rozszerzał nad Westrogotami I bliższemi tych krajow rządził infułami) Więc gdy ci mitratowie poufale zgoła Lusztykują — a wtedy w mieście była szkoła Złodziejska — rznie muzyka, na przejmy trębacze Swej strzegą alternaty, ziemia drży i skacze Od burzących kartanow i gęgliwych głosow Dabułchany, fajfrow, surm, szyposzow, doboszow I ręcznych muzykantow. Brzmią z marmuru ściany, Ktore krył jedwab złotem, srebrem przetykany W szpalerze dość kosztownym. A w ten się wlepiły Gościa wdzięcznego oczy, bowiem na nim były O! jakie konterfekty, znaczne czyny owe: Tu Ajaks z Ulissesem o Achillesowe Rynsztunki w pojedynku iż ustąpił kroku, Wstydem i gniewem zdjęty
Skrót tekstu: KorczWiz
Strona: 45
Tytuł:
Wizerunk złocistej przyjaźnią zdrady
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1698
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1698
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak, Stefan Saski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1949
z wozami zajezdza. {Gdyż powinien mieć każdy Kapitan trzy wozy poczwornych z gotową żywnością (lubo więcej) dla Żołdatów wchodząc do Obozu, potrącając im potrosze w pieniądzach, aby niezgłodnieli; kiedy niemoże dostać gdzie indzie kupić.} Ci wszyscy w boju szeregów, i dobrej sprawy doglądają, jeden drugiemu pomagając. Doboszów, i Dziesiątników, (to jest, Gifreiterów) nie wspominam. Bo sama rzecz każe, że przy kompanijej być muszą.
Bez Cyrulika, i bez Slusarza barzo niewygodno Kompanijej.
Kapellana tudzież przy Chorągwi po katolicku mieć potrzeba.
Pieszego Muszkietera taki ma być porządek. szabla u boku, toporek u pasa, dla naprawy
z wozámi záiezdza. {Gdyż powinien mieć każdy Kápitan trzy wozy poczwornych z gotową żywnośćią (lubo więcey) dla Zołdatow wchodząc do Obozu, potrącáiąc im potrosze w pieniądzách, áby niezgłodnieli; kiedy niemoże dostáć gdźie indźie kupić.} Ci wszyscy w boiu szeregow, y dobrey sprawy doglądáią, ieden drugiemu pomagáiąc. Doboszow, y Dźieśiątnikow, (to iest, Gifreiterow) nie wspominam. Bo samá rzecz każe, że przy kompániey bydź muszą.
Bez Cyruliká, y bez Slusárza bárzo niewygodno Kompániey.
Kápellaná tudźiesz przy Choragwi po kátholicku mieć potrzebá.
Pieszego Muszkieterá táki ma bydź porządek. szablá v boku, toporek v pásá, dla napráwy
Skrót tekstu: FredPiech
Strona: A7v
Tytuł:
Piechotne ćwiczenie
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Jerzy Forster
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1660
Data wydania (nie wcześniej niż):
1660
Data wydania (nie później niż):
1660