X.
Pijanicy znieważają dziewiąte i dziesiąte przykazanie Boże/ ponieważ złym i nieporządnym żądzom i pożądliwościom cuglów popuszczają. A iż wszystko/ cokolwiek mieli/ przeżarli/ przepili i przez gardziel przelali: więc o to się starają/ wednie i w nocy na tym są/ aby bliźniego swego jako tako per fas et nefas o dobra jego przywieść mogli/ żeby za co żrzeć/ łokać i durować mieli/ nie pomniąc na one słowa: Za pożądliwościami twojemi nie chodź/ a od chęci twojej powściągaj się. Pozwoliszli duszy twojej żądze jej/ której pragnie/ sposobisz radość Nieprzyjaciołom swoim/ którzyć zajzrzą. Sir. 18. v. 33.
Widzicie
X.
Pijánicy znieważáją dźiewiąte y dźieśiąte przykazánie Boże/ ponieważ złym y nieporządnym żądzom y pożądliwośćiom cuglow popusczáją. A iż wszystko/ cokolwiek mieli/ przeżárli/ przepili y przez gardźiel przeláli: więc o to śię stáráją/ wednie y w nocy ná tym są/ áby bliźniego swego jáko táko per fas et nefas o dobrá jego przywieść mogli/ żeby zá co żrzeć/ łokáć y durowáć mieli/ nie pomniąc ná one słowá: Zá pożądliwośćiámi twojemi nie chodź/ á od chęći twojey powśćiągay śię. Pozwoliszli duszy twojey żądze jey/ ktorey prágnie/ sposobisz rádość Nieprzyjaćiołom swoim/ ktorzyć záyzrzą. Sir. 18. v. 33.
Widźićie
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 23.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
tak mówi: Ubicunq; Vae in Scripturâ denunciatur, semper maledictio aeternae damnationis designatur: Gdzie się kolwiek prawi/ w piśmie Z. biada oznajmuje/ tam się zawsze przeklęctwo wiecznego potępienia znaczy albo opisuje.
Przeto że na was Wy Pijacy Bóg w słowie swoim biada: bójciesz się zatracenia wiecznego.
(2.) Pijaństwo dobra doczesne rozprasza/ i ludzie do nędze przywodzi. Pijanica bowiem musi naostatek zubożeć; i dlategoć Duch Pański upomina mówiąc: Nie bywaj miedzy Pijanicami ani Zarłokami: boć Pijanica i Zarłok zubożeje i w łatach chodzić będzie. A Mąż Boży Syrach te w Księdze swej położył słowa: Robotnik (Rzemieślnik) opiły nie zbogaci
ták mowi: Ubicunq; Vae in Scripturâ denunciatur, semper maledictio aeternae damnationis designatur: Gdźie śię kolwiek práwi/ w piśmie S. biádá oznáymuje/ tám śię záwsze przeklęctwo wiecznego potępienia znáczy álbo opisuje.
Przeto że ná was Wy Pijacy Bog w słowie swoim biáda: boyćiesz śię zátrácenia wiecznego.
(2.) Pijáństwo dobrá doczesne rosprasza/ y ludźie do nędze przywodźi. Pijánicá bowiem muśi náostátek zubożeć; y dlategoć Duch Páński upomina mowiąc: Nie byway miedzy Pijánicámi áni Zárłokámi: boć Pijánicá y Zárłok zubożeje y w łátách chodźić będźie. A Mąż Boży Syrách te w Kśiędze swey położył słowá: Robotnik (Rzemieślnik) opiły nie zbogáći
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 26.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
rzeczypospolitej poprzedzającą mieć chciałem, i nie spodziewałem się, aby odległością moją, tudzież wojska władzy mojej podległe extra patrios lares vexet censura, przeciwną jaką interpretacją albo zgorszeniem w sercach bene sentientium. Niedesperacja bowiem po rozgłoszonej rewolucji, przeciwnych w Ukrainie wojska koligackiego najjaśniejszego króla imci szwedzkiego Sukcesów, ale timor inflati hostis rzucić curas dobra pospolitego i te przedsięwziąć drogę pobudziła, bo dość było wolnemu sumieniu szczerze in vindicandum ojczystych praw rezolwowanemu i nec ulla mutabilitate nie uwikłanemu confidere, tot obiectis ofiarowanych amnestii, łask i rekompens utriusque majestatis dulce canentis, szczególna raczej miłość drogo nabytej wolności polskiej (coram dedestabili servitute in ara tumescentis potentiae, dwóm monarchom jakoby contra Baal
rzeczypospolitéj poprzedzającą miéć chciałem, i nie spodziewałem się, aby odległością moją, tudzież wojska władzy mojéj podległe extra patrios lares vexet censura, przeciwną jaką interpretacyą albo zgorszeniem w sercach bene sentientium. Niedesperacya bowiem po rozgłoszonéj rewolucyi, przeciwnych w Ukrainie wojska kolligackiego najjaśniejszego króla imci szwedzkiego sukcessów, ale timor inflati hostis rzucić curas dobra pospolitego i te przedsięwziąć drogę pobudziła, bo dość było wolnemu sumieniu szczerze in vindicandum ojczystych praw rezolwowanemu i nec ulla mutabilitate nie uwikłanemu confidere, tot obiectis ofiarowanych amnestyi, łask i rekompens utriusque majestatis dulce canentis, szczególna raczéj miłość drogo nabytéj wolności polskiéj (coram dedestabili servitute in ara tumescentis potentiae, dwóm monarchom jakoby contra Baal
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 290
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
dzień, imksiądz biskup Łucki w Janowie umarł; wakans deklarowany od króla imci księdzu biskupowi kamienieckiemu, a kamienieckie imksiędzu biskupowi inflanckiemu, inflanckie imksiędzu sieciechowskiemu. Post fata impani grafowej Seydlarskiej król imć przydał tutores synowi jej pozostałemu ad praesens przy imksiędzu prymasie, jako wuju, w Skierniewicach przytomnym, znajdującym się. Już ci Tutores odebrali dobra po tej damie pozostałe in possesionem suam. Impan Chrościński plenipotent królewicza imci Jakuba, odebrał też przy liście instancjalnym (króla) imci, aby tenże królewic mógł mieszkać w Oławie etiam od ablegata angielskiego. Skrypt, który nomine pryncypała swego pozwolił na (il)lacją pomienionego królewicza, tenże impan Chrościński zakończył[...] cją cum
dzień, jmksiądz biskup Łucki w Janowie umarł; wakans deklarowany od króla jmci księdzu biskupowi kamienieckiemu, a kamienieckie jmksiędzu biskupowi inflantskiemu, inflantskie jmksiędzu sieciechowskiemu. Post fata jmpani grafowéj Seydlarskiéj król jmć przydał tutores synowi jéj pozostałemu ad praesens przy jmksiędzu prymasie, jako wuju, w Skierniewicach przytomnym, znajdującym się. Już ci Tutores odebrali dobra po téj damie pozostałe in possesionem suam. Jmpan Chrościński plenipotent królewica jmci Jakóba, odebrał téż przy liście instancyalnym (króla) jmci, aby tenże królewic mógł mieszkać w Oławie etiam od ablegata angielskiego. Skrypt, który nomine pryncypała swego pozwolił na (il)lacyą pomienionego królewicza, tenże jmpan Chrościński zakończył[...] cyą cum
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 428
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
dać o twoim koszcie. Masz dzieci, wprzód niż się w nich rozkochasz, ma rada, Spytaj się, jeźli wolno! Bierz miarę z sąsiada, Jakim swego kochania przypłaca kłopotem, Gdy rozumiał, że prawda, co było wymiotem. Nie myśl i darmo nie trudź głowy, człecze, radzę! Choć ci tu dobra wszystkie do kupy sprowadzę, Albo ty od wszystkiego, gdy cię śmierć zagrzebie, Albo wszystko z Fortuną odejdzie od ciebie.
Darmo wołać na krewne i na przyjacioły, Nikt ci, nikt nie pomoże! Pójdziesz z domu goły. Jeźli się zaś w kim kochasz, choćbyś rad zastąpił, Choćbyś niczego, choćby
dać o twoim koszcie. Masz dzieci, wprzód niż się w nich rozkochasz, ma rada, Spytaj się, jeźli wolno! Bierz miarę z sąsiada, Jakim swego kochania przypłaca kłopotem, Gdy rozumiał, że prawda, co było wymiotem. Nie myśl i darmo nie trudź głowy, człecze, radzę! Choć ci tu dobra wszystkie do kupy sprowadzę, Albo ty od wszystkiego, gdy cię śmierć zagrzebie, Albo wszystko z Fortuną odejdzie od ciebie.
Darmo wołać na krewne i na przyjacioły, Nikt ci, nikt nie pomoże! Pójdziesz z domu goły. Jeźli się zaś w kim kochasz, choćbyś rad zastąpił, Choćbyś niczego, choćby
Skrót tekstu: MorszSŻaleBar_II
Strona: 111
Tytuł:
Smutne żale...
Autor:
Stanisław Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1698
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1698
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
Widzę że co rola, to rola, przedcię Kaim, nie ubogi, possessio, bo roli pilnował, ale kiedy to bogactwo Owczarnia, ruchome dobra, ruchome to, bo nie stateczne, niepewne dobra, i dla tego się też tłumaczy Abel Nic, Abel Nihil, jakby nic nie miał, kto same ruchome dobra ma, dla tego dział najlepszy dobra dobrami, fanty fantami, summy summami. Brata tak wydzielonego, wezwał Kaim w-pole, podobno chciał go zachęcić do gospodarstwa? chciał mu pokazać urodzaje swoje? nic, ale bojąc się aby mu roku niedano, na ustroniu, bojąc się aby go nie przeświadczono, sam
Widzę że co rola, to rola, przedćię Kaim, nie vbogi, possessio, bo roli pilnował, ále kiedy to bogáctwo Owczárnia, ruchome dobrá, ruchome to, bo nie státeczne, niepewne dobrá, i dla tego się też tłumáczy Abel Nic, Abel Nihil, iákby nic nie miał, kto sáme ruchome dobrá ma, dla tego dźiał naylepszy dobrá dobrámi, fánty fántámi, summy summámi. Brátá ták wydźielonego, wezwał Kaim w-pole, podobno chćiał go záchęćić do gospodárstwa? chćiał mu pokazáć vrodzáie swoie? nic, ále boiąc się áby mu roku niedano, ná vstroniu, boiąc się áby go nie przeświadczono, sam
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 11
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
wszyscy nie widzimy/ a dla tego nie tęsknimy/ owa gorsza/ która oślepia dusze nasze; ta zaś jest trojaka/ udalenie światła przypadkowego/ oddalenie się samochotne od pierwszego itelligibili to jest Boga. Trzecia dla okupacji/ tej gdy się ustrzeżesz/ pożytek osiężesz wielki/ boć obaczysz one dobro/ które jest nad wszytkie dobra w Trójcy jedynego Boga/ którego żadne tu ogladać jedno duchownemi nie może oczyma: jako czytam u S^o^ Damascena/ i u ś^o^ Jana Ewangelisty. Jakoby go Mojżesz i pierwszy Męczennik Stefan/ tudzież i Abraham na dolinie rzeczonej Mambre widzieli/ najdziesz w Progresie/ czytaj S^o^ Dionisiusza/ w Księdze o Niebieskiej Chierarchiej/ w Róz
wszyscy nie widźimy/ á dla tego nie tesknimy/ owá gorsza/ ktora oślepia dusze násze; tá záś iest troiáka/ vdalenie świátłá przypadkowego/ oddalenie się sámochotne od pierwszego itelligibili to iest Bogá. Trzećia dla occupátiey/ tey gdy się vstrzeżesz/ pożytek osiężesz wielki/ boć obaczysz one dobro/ ktore iest nád wszytkie dobrá w Troycy iedynego Bogá/ ktorego żadne tu ogladáć iedno duchownemi nie możę oczymá: iáko czytam v S^o^ Dámáscená/ y v ś^o^ Ianá Ewángelisty. Iákoby go Moyzesz y pierwszy Męczennik Stephan/ tudziesz y Abráhám ná dolinie rzeczoney Mámbre widźieli/ naydźiesz w Progressie/ czytay S^o^ Dionisiuszá/ w Xiędze o Niebieskiey Chierárchiey/ w Roz
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 143.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
Gdzie miał uźrzeć pobożne, święte obyczaje I piękność wieczną, która tak pociech użycza, Że serce zawsze karmi, ale nie nasyca.
XLVI.
„Ta - prawi - tak zniewala, tak duszę ujmuje, Że na pierwsze wejźrzenie każdy się dziwuje, Każdy ją czci, a kto się lepiej jej powadze Przypatrzy, insze dobra trzyma w małej wadze; Onej miłość jest różna od inszych miłości, Gdzie serca gryzą strachy, nadzieje, chciwości: W tej żądza nie najduje, czego nie dostawa, I ujźrzawszy ją, na tem stoi i zostawa.
XLVII.
Insze u niej są, zacny rycerzu, zabawy, Nie tańce, nie muzyki,
Gdzie miał uźrzeć pobożne, święte obyczaje I piękność wieczną, która tak pociech użycza, Że serce zawsze karmi, ale nie nasyca.
XLVI.
„Ta - prawi - tak zniewala, tak duszę ujmuje, Że na pierwsze wejźrzenie każdy się dziwuje, Każdy ją czci, a kto się lepiej jej powadze Przypatrzy, insze dobra trzyma w małej wadze; Onej miłość jest różna od inszych miłości, Gdzie serca gryzą strachy, nadzieje, chciwości: W tej żądza nie najduje, czego nie dostawa, I ujźrzawszy ją, na tem stoi i zostawa.
XLVII.
Insze u niej są, zacny rycerzu, zabawy, Nie tańce, nie muzyki,
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 208
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
kole, że wszystkie linie czy promienie w nim rozstrzelone są i nigdy się nie spoją, w jednym jednak przecię łączą się centrze, tak ci zacni obywatele kraju, choć własne interesa między sobą ich oddalają i dzielą, czyby przecię nie mogli złączyć się w jednym także niby centrze, to jest w Ojczyźnie i w dobra jednego publicznego celu i razem wszyscy zmierzać do niego, ile że (jak się to już i gdzie indziej rzekło) może kto i najcnotliwszy i o własne dobro starać się usilnie, i o publiczne razem, ile że dobro uniwersalne Ojczyzny spływa na partykularnych wszystkich, a kiedy Ojczyźnie niedobrze, nikomu w niej być dobrze nie
kole, że wszystkie linije czy promienie w nim rozstrzelone są i nigdy się nie spoją, w jednym jednak przecię łączą się centrze, tak ci zacni obywatele kraju, choć własne interessa między sobą ich oddalają i dzielą, czyby przecię nie mogli złączyć się w jednym także niby centrze, to jest w Ojczyźnie i w dobra jednego publicznego celu i razem wszyscy zmierzać do niego, ile że (jak się to już i gdzie indziej rzekło) może kto i najcnotliwszy i o własne dobro starać się usilnie, i o publiczne razem, ile że dobro uniwersalne Ojczyzny spływa na partykularnych wszystkich, a kiedy Ojczyźnie niedobrze, nikomu w niej być dobrze nie
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 292
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
ludzi nie miał, uchodząc wszelakich suspicij, i chcąc pokazać, jako kłamliwie na mię następują potwarne, zdradliwe, i jadowite nieprzyjaciół moich usta. Manifest Jawnej Niewinności Udawać przed Tatarami, że Senator cnotliwy Wojsko na zrzucenie Króla z Majestatu, ma zaciągnione, co in rerum naturâ nie było. Potym Wojsko miało Królewskie, na dobra tegoż Senatora obrócone być, aby pustoszeniem majętności, abo go do intencji przywieść Francuskich, abo do desperaciej przymusić, i nec[...] ssitować być hostem, dla pretekstu słuszności do karania.
Niedosyć natym: Obozy Wojska we Lwowie zaciągnionego na moje ordynowano Majętności; tak, że Oboźny na ten czas P. Sokołowski zesłany
ludźi nie miał, vchodząc wszelákich suspiciy, y chcąc pokázáć, iáko kłamliwie ná mię nástępuią potwarne, zdrádliwe, y iádowite nieprzyiaćioł moich vstá. Mánifest Iáwney Niewinnośći Vdáwáć przed Tátárámi, że Senator cnotliwy Woysko ná zrzucenie Krolá z Máiestatu, ma záćiągnione, co in rerum naturâ nie było. Potym Woysko miáło Krolewskie, ná dobrá tegoż Senatorá obrocone bydź, áby pustoszeniem máiętnośći, ábo go do intenciey przywieść Fráncuskich, ábo do desperáciey przymuśić, y nec[...] ssitowáć bydź hostem, dla pretextu słusznośći do karánia.
Niedosyć nátym: Obozy Woyská we Lwowie záćiągnionego ná moie ordinowano Máiętnośći; ták, że Oboźny ná ten czás P. Sokołowski zesłány
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 48
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666