nieba nie przydą; ale z onym Rozkosznikiem w piekielnym płomieniu na wielki gorzeć będą; słusznie byśmy się tego sprosnego występku/ obżarstwa i pijaństwa/ jako samego Czarta chronić mieli. Quae major stultitia, quàm propter bonum momentaneum perdere bonum illud aeternum? Izali może być więtsze głupstwo/ są słowa jednego Nauczyciela/ jako dla dobra znikomego utracić ono dobro wieczne? August.
O quanta iniguitas, eksklamuje Augustyn Z. ut animam, quam pretioso sangvine CHRISTUS redemit, luxuriosus quisq; propter unius momenti delectationem Diabolo pessimo inimico vendat ac tradat! O jaka to nieprawość/ że człowiek Epikurejski dusze swoje/ którą Krystus nadroższą krwią swoją wykupił/ Szatanowi Nieprzyjacielowi swemu
nieba nie przydą; ále z onym Roskosznikiem w piekielnym płomieniu ná wielki gorzeć będą; słusznie bysmy śię tego sprosnego występku/ obżárstwá y pijáństwá/ jáko sámego Czártá chronić mieli. Quae major stultitia, quàm propter bonum momentaneum perdere bonum illud aeternum? Izali może bydź więtsze głupstwo/ są słowá jednego Náuczyćielá/ jáko dla dobrá znikomego utráćić ono dobro wieczne? August.
O quanta iniguitas, eksklámuje Augustyn S. ut animam, quam pretioso sangvine CHRISTUS redemit, luxuriosus quisq; propter unius momenti delectationem Diabolo pessimo inimico vendat ac tradat! O jáka to niepráwość/ że człowiek Epikureyski dusze swoje/ ktorą Krystus nadroższą krwią swoją wykupił/ Szátánowi Nieprzyjaćielowi swemu
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 30.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
starać się winien/ aby tego tak srogiego dekretu Bożego uszedł/ nawróceniem się zaś na prostą prawdziwej wiary drogę/ z której szkodliwie spadł/ raz poznaną wiary prawdę znieważywszy i podeptawszy. Niepodobno bowiem, aby ci, którzy raz są oświeceni, i skosztowali daru niebieskiego, i ucześnikami stali się Ducha ś^o^, i skosztowali dobra Bożego słowa, i mocy przyszłego wieku, a upadszy, znowu odnowili się w pokutę, po wtóre krzyżując sobie Syna Bożego w wpokazaniu mając. Nie jest rzecz podobna namilejszy/ aby za Heretyka po wtóre Syn Boży miał umierać; ale jest rzecz podobna/ aby Heretyk w umarłym zań raz Synu Bożym/ zaś z
staráć sie winien/ áby tego ták srogiego dekretu Bożego vszedł/ náwroceniem sie záś ná prostą prawdźiwey wiary drogę/ z ktorey szkodliwie spadł/ raz poznáną wiáry prawdę znieważywszy y podeptawszy. Niepodobno bowiem, áby ći, ktorzy raz są oświeceni, y skosztowáli dáru niebieskiego, y vcześnikámi stáli sie Duchá ś^o^, y skosztowáli dobrá Bożego słowá, y mocy przyszłego wieku, á vpadszy, znowu odnowili sie w pokutę, po wtore krzyżuiąc sobie Syná Bożego w wpokazániu máiąc. Nie iest rzecż podobna namileyszy/ áby zá Hęretyká po wtore Syn Boży miał vmieráć; ále iest rzecz podobna/ áby Hęretyk w vmárłym zań raz Synu Bożym/ záś z
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 18
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
ozdoby szkodą. Za tego poswaru przyczyną/ utracilismy z Cerkwie naszej Książąt/ Paniąt/ i wielmoż. bez liczby. Pozostałe tejże wyniosłości familie/ od ozdób Szlacheckiej ich świebody/ i od nagród krwawych ich zasług oddalilismy. Mieszczanom ławicy prawa i wolności mało przystępnie być uczyniliśmy/ i niemal oraz wszytkiego cielesnego i dusznego dobra odpadli- smy. Jeśliż ono takie jest samo w sobie za młodu/ co się z nami dziać będzie/ gdy to złe do drozdży przyjdzie? Zdarz Panie Jezu Chryste/ abyśmy tak rozumnie postąpili/ a z przyczyną i skutek/ z poswarem mówię i piwo to przeklęte/ pierwej niż nam drożdże jego piś przyjdzie
ozdoby szkodą. Zá tego poswaru przycżyną/ vtrácilismy z Cerkwie nászey Xiążąt/ Paniąt/ y wielmoż. bez licżby. Pozostáłe teyże wyniosłośći fámilie/ od ozdob Szlácheckiey ich świebody/ y od nagrod krwáwych ich zasług oddalilismy. Mieszcżánom łáwicy práwá y wolnośći máło przystępnie bydź vczynilismy/ y niemal oraz wszytkiego ćielesnego y dusznego dobrá odpádli- smy. Ieśliż ono tákie iest sámo w sobie zá młodu/ co sie z námi dźiać będźie/ gdy to złe do drozdży przyidźie? Zdarz Pánie Iezu Christe/ ábysmy ták rozumnie postąpili/ á z przyczyną y skutek/ z poswarem mowię y piwo to przeklęte/ pierwey niż nam drożdże iego piś przyidźie
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 95
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
o Sobór taki/ jaki się mało wyżej ukazał/ a będziemy da Bóg w rychle wszyscy w jednym domu/ który teraz na dwoję mizernie rozerwany na sobie nosimy. Nie jest abowiem to rzecz podobna/ aby P. Bóg nam proszącym/ szukającym/ i kołatającym nie dał/ nie otworzył/ i naleźć nie zdarzył tego dobra/ które szukane nami być z nakazu jego Boskiego należy. Jeśli dwom abo trzem/ na imię jego zebranym/ przyobiecał być z nimi: a gdzieby się nas zebrało w inne jego święte więcej/ o przytomności Zbawiciela naszego Chrysta PAna kto będzie wątpił? Mamy z swej strony Hierarchię zupełną. Mamy przy niej Archimandrity/
o Sobor táki/ iáki sie máło wyżey vkazał/ á będźiemy da Bog w rychle wszyscy w iednym domu/ ktory teraz ná dwoię mizernie rozerwány ná sobie nośimy. Nie iest ábowiem to rzecz podobna/ áby P. Bog nam proszącym/ szukáiącym/ y kołátáiącym nie dał/ nie otworzył/ y náleść nie zdárzył tego dobrá/ ktore szukáne námi bydź z nakázu iego Boskie^o^ náleży. Ieśli dwom ábo trzem/ ná imię iego zebránym/ przyobiecał bydź z nimi: á gdźieby sie nas zebráło w inne iego święte więcey/ o przytomnośći Zbáwićielá nászego Christá PAná kto będźie wątpił? Mamy z swey strony Hierárchię zupełną. Mamy przy niey Archimándrity/
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 127
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
i halerza na to nie ważny. Marnego to zaiste człowiekapłochy rozum/ nie wiedzieć na czym swoję dobrą sławę/ Honor/ majętność/ i zdrowie/ ba i zbawienie sadzić. Już to lat około trzydziestu/ nas tych Zyzaniów naszych Herezje/ jak wrzody jakie piekielne osiadać poczęły. A my tegdyż tak doczesnego jak i wiecznego dobra odpadać postąpili/ tego nie wątpliwie mniemania będąc/ żeśmy to dla Boga/ dla Prawdy jego/ i dla prawosławnej Przodków naszych wiary cierpieli i znosili. Ano takiesmy się w tym omylili/ jakesmy się omylili na prawdzie/ fałszu miasto niej miejsce i wiarę u siebie przez nie dawszy. Co już oto jawnie i odkrycie
y hálerzá ná to nie ważny. Márnego to záiste człowiekápłochy rozum/ nie wiedźieć ná cżym swoię dobrą słáwę/ Honor/ máiętność/ y zdrowie/ bá y zbáwienie sadźić. Iuż to lat około trzydźiestu/ nas tych Zyzániow nászych Hęrezye/ iák wrzody iákie piekielne ośiadáć poczęły. A my tegdyż ták doczesnego iák y wiecznego dobrá odpádáć postąpili/ tego nie wątpliwie mniemánia będąc/ żesmy to dla Bogá/ dla Prawdy iego/ y dla práwosławney Przodkow nászych wiáry ćierpieli y znośili. Ano tákiesmy sie w tym omylili/ iákesmy sie omylili ná prawdźie/ fałszu miásto niey mieysce y wiárę v śiebie przez nie dawszy. Co iuż oto iáwnie y odkryćie
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 177
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
tak[...] i odszczepieniec/by się on zdał moraliter i napobożniejszym/ i naświątobliwszym/ łaski w sobie Bożej/ na którym gniew Boży zawżdy zostawa/ i zbawiony być nie może. Ponieważ oba są zewnątrz Cerkwie. Heretyk jak wywoaniec/ a Schisatyk jak zbieg/ i ciała Pana Chrystusowego rozderca. Którzy do żadnego wnętrznego Cerkiewnego dobra/ i wszytkie na tym siły swoje sadziwszy/ przyść nie mogą: gdyż w żadnym ich i napobożniejszym dziele Pan Bóg nie lubuje. A wschismatyckim tym znaczniej/ niż w Heretyckim/ im oni do zamknienia Cerkiewnej jedności są bliższymi. wszytkie insze zborzyska od Wschodniej i Zachodnej Cerkwie są dalekie. Te dwie tak sobie bliskie są
ták[...] y odszcżepieniec/by sie on zdał moraliter y napobożnieyszym/ y naświątobliwszym/ łáski w sobie Bożey/ ná ktorym gniew Boży záwżdy zostawa/ y zbáwiony bydź nie może. Ponieważ obá są zewnątrz Cerkwie. Haeretyk iák wywoániec/ á Schisátyk iák zbieg/ y ćiáłá Páná Christusowego rozdercá. Ktorzy do żadnego wnętrznego Cerkiewne^o^ dobrá/ y wszytkie ná tym siły swoie sádźiwszy/ przyść nie mogą: gdyż w żadnym ich y napobożnieyszym dźiele Pan Bog nie lubuie. A wschismátyckim tym znácżniey/ niż w Haeretyckim/ im oni do zámknienia Cerkiewney iednośći są bliższymi. wszytkie insze zborzyská od Wschodney y Zachodney Cerkwie są dálekie. Te dwie ták sobie bliskie są
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 181
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
swojej. RZĄD POLSKI.
Kapituła Gnieźnieńska Roku 1733. a Kapituła Krakowska prędzej bo Roku 1732. zaczęły zażywać Orderów, o czym wyżej pod Biskupami.
Kapituła każda powinna mieć na Sejm każdy wyznaczonych dwóch rezydentów Prałatów lub Kanoników[...] do Biskupa, którzy podczas zgromadzenia się Biskupów powinni także Imieniem Kapituł mieć po Biskupach miejsce i radzić około dobra Diecezyj, i Dóbr osobliwie kiedy Sejm chce uchwalić podatki na Duchowieństwo. O KORTEZANACH
ODtąd jak Królowie odebrali wolne Kapitułom Elekcje, tak zawsze nominują na Biskupstwa według woli swojeu subjekta. Prócz Biskupstw rezerwowali sobie i inne Prelatury w Kapitułach i Kanonie dla dysponowania niemi według woli swojej. Także w Starostwach wszystkich i Królewszczyznach Beneficja do Kolacyj
swojey. RZĄD POLSKI.
Kapituła Gnieznieńska Roku 1733. a Kapituła Krakowska prędzey bo Roku 1732. zaczéły zażywac Orderów, o czym wyżey pod Biskupami.
Kapituła każda powinna mieć na Seym każdy wyznaczonych dwóch rezydentów Prałatów lub Kanoników[...] do Biskupa, którzy podczas zgromadzenia śię Biskupów powinni także Imieniem Kapituł mieć po Biskupach mieysce i radźić około dobra Dyecezyi, i Dóbr osobliwie kiedy Seym chce uchwalić podatki na Duchowieństwo. O KORTEZANACH
ODtąd jak Królowie odebrali wolne Kapitułom Elekcye, tak zawsze nominują na Biskupstwa według woli swojeu subjekta. Prócz Biskupstw rezerwowali sobie i inne Prelatury w Kapitułach i Kanonie dla dysponowania niemi według woli swojey. Także w Starostwach wszystkich i Królewszczyznach Beneficia do Kollacyi
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 189
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
słodkości. 3. Jactura majoris boni.
O si tuae salutis Examinata raro Momenta ponderares Unaque lance coelum Humus altera sederet Mens et corpus hinc et illinc. Aequum petunt staterae Semperne fluctuabit Anceps utriusque pondus? O libra! libra fallax! Compones astra terrae, O gens iniqua mundi! Praepones ima coelo ?
3. Strata dobra większego.
O gdyby twego sumnienia Nieczęsto roztrząśnione, Należące do zbawienia Sprawy były zważone, Kiedyby niebo i ziemię W jednej szali ważono, A na drugiej ciała brzemię I duszę położono, W jednej mierze z sobą stoją A zawszeż to tak będzie? Także porówna z oboją Ciężar gdy na nich będzie? O ludzkie
słodkości. 3. Iactura maioris boni.
O si tuae salutis Examinata raro Momenta ponderares Unaque lance coelum Humus altera sederet Mens et corpus hinc et illinc. Aequum petunt staterae Semperne fluctuabit Anceps utriusque pondus? O libra! libra fallax! Compones astra terrae, O gens iniqua mundi! Praepones ima coelo ?
3. Strata dobra większego.
O gdyby twego sumnienia Nieczęsto roztrząśnione, Należące do zbawienia Sprawy były zważone, Kiedyby niebo i ziemię W jednej szali ważono, A na drugiej ciała brzemię I duszę położono, W jednej mierze z sobą stoją A zawszeż to tak będzie? Także porowna z oboją Ciężar gdy na nich będzie? O ludzkie
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 414
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
ojcowskie prawie.
Ale nie dla mnie, przyznać grzeszny muszę, Dla tej szlachetnej czyniłeś to dusze. Jej cnoty prawie niebieskie, jej cały Żywot niewinny i na mię ściągały Twe dobrodziejstwa. Miej już duszę moję W swojej opiece, o ziemskie nie stoję Rzeczy, umkni ich, bym lepiej uznawał, Jak wiele dobra, dla kogoś mi dawał. Lecz ten, który ma trosk i pociech losy, Starł łez obfitych z oczu jego rosy. Dobremu sercu co ciężkim frasunkiem Już usychało, pospieszył z ratunkiem. Takiego mu zaś dawszy przyjaciela, Który do swych cnot i przymiotów wielą I sławy za nie, chwalebnym skończeniem Tak wiele przydał
ojcowskie prawie.
Ale nie dla mnie, przyznać grzeszny muszę, Dla tej szlachetnej czyniłeś to dusze. Jej cnoty prawie niebieskie, jej cały Żywot niewinny i na mię ściągały Twe dobrodziejstwa. Miej już duszę moję W swojej opiece, o ziemskie nie stoję Rzeczy, umkni ich, bym lepiej uznawał, Jak wiele dobra, dla kogoś mi dawał. Lecz ten, ktory ma trosk i pociech losy, Starł łez obfitych z oczu jego rosy. Dobremu sercu co ciężkim frasunkiem Już usychało, pospieszył z ratunkiem. Takiego mu zaś dawszy przyjaciela, Ktory do swych cnot i przymiotow wielą I sławy za nie, chwalebnym skończeniem Tak wiele przydał
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 427
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
wziąwszy, królom Hiszpańskim podbił, Ricciolus l. 3. cap. 22. daje tego racją. Iż wszechmocna Opatrzność Boska dlatego Królestwo Hiszpańskie tak rozszerzyła, tylą bogatych krajów nabyciem ubłogosławiła Ze niemając względu na decess prowentów, temiż czasy z całej Hiszpanii wszystkich wygnano żydów, którzy nietylko imienia Chrześcijańskiego, ale i dobra pospolitego oczywiści są nieprzyjaciele, i zdradliwa ruina. Zamyka w sobie obszerne państwa, Canadę, Virginią, Florydę, Nową Granadę, Californią, i Nową Hiszpanią.
LI. Canada albo nowa Francja, za czasów Franciszka Króla Francuskiego odkryta, i pod tychże Królów władzą podbita. Mniej obfitująca, nad inne kraje Amerykańskie.
wziąwszy, krolom Hiszpáńskim podbił, Ricciolus l. 3. cap. 22. dáie tego rácyą. Iż wszechmocna Opátrzność Boska dlátego Krolestwo Hiszpáńskie ták rozszerzyłá, tylą bogátych kráiow nábyciem ubłogosłáwiłá Ze niemáiąc względu ná decess prowentow, temiż czásy z cáłey Hiszpánii wszystkich wygnáno żydow, ktorzy nietylko imienia Chrześciáńskiego, ále y dobrá pospolitego oczywiści są nieprzyiáciele, y zdrádliwa ruiná. Zamyká w sobie obszerne páństwá, Cánádę, Virginią, Floridę, Nową Gránádę, Cálifornią, y Nową Hiszpánią.
LI. Canada álbo nowá Fráncya, zá czásow Fránciszká Krolá Fráncuskiego odkrytá, y pod tychże Krolow włádzą podbitá. Mniey obfituiącá, nád inne kráie Amerykáńskie.
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: Ev
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743