samego wszytkiego świata Twórce sprawą/ gdzie za sprawą miłości/ jako serca i myśli wzajemne się łączą. Tak za biogosławieństwem Pański Familij zacnych stawa się zjednoczenie. Ma każda sprawa Boża podziwienie swoje/ osobliwsze jednak ta która nieznajome zgromadza/ odległe jednoczy/ przeciwne zgadza/ chęci rozmnaża/ żałości ujmuje/ radości przydaje/ i wszytko dobre rodzi. Wdzieczna tak zgodnych animuszów Harmonia/ gdzie jedna wola/ zgodna miłość/ i nierozerwane pomyślenie się znajduje: slusznie tedy Akt ten wizerunkiem szczęściaj pociech Wmć mego M. P. nazwany być może: bo żeś Wmć moja Mciwa Panna wszkole cnot wszelakich wyćwiczona/ to nietylko za klejnot i pomnożenie dalszych szczęśliwości
sámego wszytkiego świátá Tworce spráwą/ gdźie zá spráwą miłośći/ iáko sercá y myśli wzáiemne sie łącżą. Ták za biogosłáwieńśtwem Páński Familiy zacnych sstawa sie ziednocżenie. Ma káżda spráwá Boża podźiwienie swoie/ osobliwsze iednák tá ktora nieznáiome zgromadza/ odległe iednocży/ przećiwne zgadza/ chęći rozmnaża/ żáłośći vymuie/ rádośći przydáie/ y wszytko dobre rodźi. Wdźiecżna ták zgodnych ánimuszow Harmonia/ gdźie iedná wola/ zgodna miłość/ y nierozerwáne pomyślenie sie znayduie: slusznie tedy Akt ten wizerunkiem szcżęśćiáy poćiech Wmć mego M. P. názwány być może: bo żeś Wmć moiá Mćiwa Pánná wszkole cnot wszelákich wyćwicżona/ to nietylko zá kleynot y pomnożenie dálszych szcżęśliwośći
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: C3v
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
; z dział hucznie strzelano pod bramami i na zamku; wjeżdżając do miasta perukę zrzucił, mówiąc: niech jako polak i król polski wjeżdżam ad Metropolim, nie jako cudzoziemiec. Wstąpił do kościoła, gdzie Te Deum laudamus śpiewano.
14^go^ do Rohotnej na czasik krótki pobiegłem, kędym jadąc i nazad wracając, miał dobre z łaski Bożej powodzenie. Stanąłem nazad w Krakowie 12 Septembris na koronacją; stancja moja była na Sławkowskiej ulicy u p. Węgrzynowicza, dość wczesna i wygodna. Na tym sejmie Coronationis, wielka między ichm. pany litewskiemi posłami była o laskę poselską konkurencja, zwłaszcza księcia imci Wiśniowieckiego starosty pińskiego, ip. kuchmistrza w
; z dział hucznie strzelano pod bramami i na zamku; wjeżdżając do miasta perukę zrzucił, mówiąc: niech jako polak i król polski wjeżdżam ad Metropolim, nie jako cudzoziemiec. Wstąpił do kościoła, gdzie Te Deum laudamus śpiewano.
14^go^ do Rohotnéj na czasik krótki pobiegłem, kędym jadąc i nazad wracając, miał dobre z łaski Bożéj powodzenie. Stanąłem nazad w Krakowie 12 Septembris na koronacyą; stancya moja była na Sławkowskiéj ulicy u p. Węgrzynowicza, dość wczesna i wygodna. Na tym sejmie Coronationis, wielka między ichm. pany litewskiemi posłami była o laskę poselską konkurencya, zwłaszcza księcia imci Wiśniowieckiego starosty pińskiego, jp. kuchmistrza w
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 53
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
na obiedzie: ip. Leszczyńskiego podczaszego koronnego, księcia Czartoryskiego, ip. Denhofa łowczego w. księstwa lit., ip. Leona Ogińskiego podstolego w. księstwa lit., ip. Bozdrażewskiego starostę srzedskiego i brata jego najmilszego opata, ip. Potockiego kasztelanica kamienieckiego i innych. W dość dobrej i miłej kompanii mieliśmy dobre posiedzenie.
Z Krakowa 3 Novembris na Trzciannę, Wiśnicz i t. d., do domu arcy przeklętą drogą przyjechałem do Usnarza 15 Novembris. Stamtąd na Ruś wyjechawszy 20^go^, stanąłem w Smiłowiczach 9 Decembris.
15^go^ ubiłem na obławie niedźwiedzia.
17^go^ byli u mnie: ip. podkomorzy miński, ip.
na obiedzie: jp. Leszczyńskiego podczaszego koronnego, księcia Czartoryskiego, jp. Denhofa łowczego w. księstwa lit., jp. Leona Ogińskiego podstolego w. księstwa lit., jp. Bozdrażewskiego starostę srzedskiego i brata jego najmilszego opata, jp. Potockiego kasztelanica kamienieckiego i innych. W dość dobréj i miłéj kompanii mieliśmy dobre posiedzenie.
Z Krakowa 3 Novembris na Trzciannę, Wiśnicz i t. d., do domu arcy przeklętą drogą przyjechałem do Usnarza 15 Novembris. Ztamtąd na Ruś wyjechawszy 20^go^, stanąłem w Smiłowiczach 9 Decembris.
15^go^ ubiłem na obławie niedźwiedzia.
17^go^ byli u mnie: jp. podkomorzy miński, jp.
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 54
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
gdzieśmy solennie przez dwa dni traktowani byli od pułkownika Liliena komendanta tamecznego.
6 Junii stanęliśmy w Rawiczu, gdzieśmy i króla Stanisława znaleźli; bawiliśmy się tam dwie niedziele. Ja bardzo byłem dobrze przyjęty: największy mi honor u króla szwedzkiego czyniła drujska akcja, a przytem miałem i od Lewenhaupta dobre o życzliwości i pracach moich zalecenie. Dał mi król szwedzki tysiąc talarów bitych i asygnację do komisarzów, aby mi 150 porcyj za pięć miesięcy naznaczyli, na miesiąc na porcją po 6 talarów. Król także Stanisław podpisał mi dobre starostwo zwoleńskie w sędomierskiem.
20 Junii wyjechaliśmy z Rawicza. Ip. hetman przy wojsku
gdzieśmy solennie przez dwa dni traktowani byli od pułkownika Liliena komendanta tamecznego.
6 Junii stanęliśmy w Rawiczu, gdzieśmy i króla Stanisława znaleźli; bawiliśmy się tam dwie niedziele. Ja bardzo byłem dobrze przyjęty: największy mi honor u króla szwedzkiego czyniła drujska akcya, a przytém miałem i od Lewenhaupta dobre o życzliwości i pracach moich zalecenie. Dał mi król szwedzki tysiąc talarów bitych i assygnacyę do komisarzów, aby mi 150 porcyj za pięć miesięcy naznaczyli, na miesiąc na porcyą po 6 talarów. Król także Stanisław podpisał mi dobre starostwo zwoleńskie w sędomierskiém.
20 Junii wyjechaliśmy z Rawicza. Jp. hetman przy wojsku
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 123
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
mi honor u króla szwedzkiego czyniła drujska akcja, a przytem miałem i od Lewenhaupta dobre o życzliwości i pracach moich zalecenie. Dał mi król szwedzki tysiąc talarów bitych i asygnację do komisarzów, aby mi 150 porcyj za pięć miesięcy naznaczyli, na miesiąc na porcją po 6 talarów. Król także Stanisław podpisał mi dobre starostwo zwoleńskie w sędomierskiem.
20 Junii wyjechaliśmy z Rawicza. Ip. hetman przy wojsku w Pakości został, jam pojechał do Królewca nazad, gdziem stanął 5 Julii. Tamem mieszkał dziewięć niedziel w ustawicznych konwersacjach pomienionych albo bywając u nich, albo u siebie przyjmując i częstując; przejażdżki miewaliśmy rozmaite.
Tandem
mi honor u króla szwedzkiego czyniła drujska akcya, a przytém miałem i od Lewenhaupta dobre o życzliwości i pracach moich zalecenie. Dał mi król szwedzki tysiąc talarów bitych i assygnacyę do komisarzów, aby mi 150 porcyj za pięć miesięcy naznaczyli, na miesiąc na porcyą po 6 talarów. Król także Stanisław podpisał mi dobre starostwo zwoleńskie w sędomierskiém.
20 Junii wyjechaliśmy z Rawicza. Jp. hetman przy wojsku w Pakości został, jam pojechał do Królewca nazad, gdziem stanął 5 Julii. Tamem mieszkał dziewięć niedziel w ustawicznych konwersacyach pomienionych albo bywając u nich, albo u siebie przyjmując i częstując; przejażdżki miewaliśmy rozmaite.
Tandem
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 123
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Warszawy, ale w Usnarzu stanąwszy 24^go^ ejusdem, dowiedziałem się o limitacji sejmu i tak dalej nie jechałem. Z ip. hetmanem Pociejem przejeżdżającym mimo Usnarza widziałem się, zajechawszy mu drogę, et in mutuis amplexibus rozjechawszy się 29 Aprilis. Dekokt pić zacząłem w Usnarzu, daj Boże naj szczęśliwiej na zdrowie dobre, die 6 Maii, miałem go od ojca Jucewicza aptekarza grodzieńskiego in speciebus, gotował mi go zaś towarzysz aptekarski Zygmunt z Królewca rodem; skończyłem dekokt 22^go^ ejusdem.
Do Bakszt powróciłem ultima Maii. In Julio na niedziel dwie ze psy zwierzynnemi wyjeżdżałem do ipp. Żyzemskich za Mińsk, chcąc się ucieszyć
Warszawy, ale w Usnarzu stanąwszy 24^go^ ejusdem, dowiedziałem się o limitacyi sejmu i tak daléj nie jechałem. Z jp. hetmanem Pociejem przejeżdżającym mimo Usnarza widziałem się, zajechawszy mu drogę, et in mutuis amplexibus rozjechawszy się 29 Aprilis. Dekokt pić zacząłem w Usnarzu, daj Boże naj szczęśliwiéj na zdrowie dobre, die 6 Maii, miałem go od ojca Jucewicza aptekarza grodzieńskiego in speciebus, gotował mi go zaś towarzysz aptekarski Zygmunt z Królewca rodem; skończyłem dekokt 22^go^ ejusdem.
Do Bakszt powróciłem ultima Maii. In Julio na niedziel dwie ze psy zwierzynnemi wyjeżdżałem do jpp. Żyzemskich za Mińsk, chcąc się ucieszyć
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 156
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Bywali i potem często u mnie: ip. marszałek trybunalski Marcjan Ogiński kasztelan witebski cum selectis prywatnie. Książę imć Mikołaj Radziwiłł, zięć nasz, odjechał z Mińska 8 Decembris, jam też do Bakszt odjechał 10 ejusdem.
Wyprawiłem syna Ignacego w poselskiej od województwa funkcji na sejm die 17 praesentis. Daj Boże mu dobre powodzenie i nazad powrót szczęśliwy. Anno 1713. Rok zaczęliśmy szczęśliwie nowy w Mińsku, ip. marszałek trybunalski z ichmość drugimi byli u nas na kolacji; mieliśmy hulać z Nowym Rokiem, ale nam pomieszała fantazję śmierć ip. Chodkiewicza siostrzeńca naszego, który sczarowany umarł mizernie w Borunach jako najuboższy, die 16 Decembris
Bywali i potém często u mnie: jp. marszałek trybunalski Marcyan Ogiński kasztelan witebski cum selectis prywatnie. Książe imć Mikołaj Radziwiłł, zięć nasz, odjechał z Mińska 8 Decembris, jam téż do Bakszt odjechał 10 ejusdem.
Wyprawiłem syna Ignacego w poselskiéj od województwa funkcyi na sejm die 17 praesentis. Daj Boże mu dobre powodzenie i nazad powrót szczęśliwy. Anno 1713. Rok zaczęliśmy szczęśliwie nowy w Mińsku, jp. marszałek trybunalski z ichmość drugimi byli u nas na kolacyi; mieliśmy hulać z Nowym Rokiem, ale nam pomieszała fantazyę śmierć jp. Chodkiewicza siostrzeńca naszego, który sczarowany umarł mizernie w Borunach jako najuboższy, die 16 Decembris
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 157
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
sobie przeciwne przywary. Dosyć jest tamta wielka, lecz i ta nie mniejsza; Tamta, przyznam, poczciwsza, lecz ta bezpieczniejsza. Nie nikomu, nie wszytkim; chceszli mieć swe doma, Wierzże przyjacielowi, a najwięcej dwoma. Jeśli też sam znieść możesz, na cóż kogo kusić? I złe, i dobre lepiej w swym sercu zadusić. Gdyż Bóg tylko a mieszek, jako mądrzy piszą, Nie ludzie, nie, choć z ludźmi szczerze towarzyszą. 138 (F). DO KALWINA ŁYSEGO
Wielum łysych widywał, mój Adamie złoty, A wżdym nigdy nie widział takiego jako ty, Inszym tylko na ciele włos głowy nie
sobie przeciwne przywary. Dosyć jest tamta wielka, lecz i ta nie mniejsza; Tamta, przyznam, poczciwsza, lecz ta bezpieczniejsza. Nie nikomu, nie wszytkim; chceszli mieć swe doma, Wierzże przyjacielowi, a najwięcej dwoma. Jeśli też sam znieść możesz, na cóż kogo kusić? I złe, i dobre lepiej w swym sercu zadusić. Gdyż Bóg tylko a mieszek, jako mądrzy piszą, Nie ludzie, nie, choć z ludźmi szczerze towarzyszą. 138 (F). DO KALWINA ŁYSEGO
Wielum łysych widywał, mój Adamie złoty, A wżdym nigdy nie widział takiego jako ty, Inszym tylko na ciele włos głowy nie
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 67
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
. VETO ALBO NIE POZWALAM
Powiedałem ci nieraz, miły bracie, że to Po polsku: nie pozwalam, po łacinie: veto. Wiem. Niechże wedle sensu swego kto przekłada, To będzie z łacińskiego: vae, po polsku: biada. Jakobyś rzekł: biada to, gdy zły nie pozwala Na dobre i tym słówkiem ojczyznę rozwala. Źle zażywasz, bękarcie, wolności sekretu, Powetujeć pokusa kiedyś tego vetu. 195 (F). POZEW ŚMIERTELNY
Tobie urodzonemu, a kto się urodzi, Od śmierci go dekretu nic nie oswobodzi, Ze wszytkich twych dóbr, których czy wiele, czy mało Masz na tym świecie,
. VETO ALBO NIE POZWALAM
Powiedałem ci nieraz, miły bracie, że to Po polsku: nie pozwalam, po łacinie: veto. Wiem. Niechże wedle sensu swego kto przekłada, To będzie z łacińskiego: vae, po polsku: biada. Jakobyś rzekł: biada to, gdy zły nie pozwala Na dobre i tym słówkiem ojczyznę rozwala. Źle zażywasz, bękarcie, wolności sekretu, Powetujeć pokusa kiedyś tego vetu. 195 (F). POZEW ŚMIERTELNY
Tobie urodzonemu, a kto się urodzi, Od śmierci go dekretu nic nie oswobodzi, Ze wszytkich twych dóbr, których czy wiele, czy mało Masz na tym świecie,
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 92
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Jako tu dnia i nocy chodzi alternata, Raz deszcz, drugi pogoda, tak w człowieczym ciele Za rozkoszą choroba, za smutkiem wesele, Płacz chodzi za pociechą, rzewne łzy za śmiechem, Żal za żądzą grzechową kwapi się z pośpiechem: Nie masz miodu bez żądła, bez bólu rozkoszy. Szczęśliwy, kto się w dobre sumnienie panoszy: To pieszczotą rozkoszy, to słodyczą miody
Przenosi, dając wieczne bez deszcza pogody. Niech złym jasne piekielni słońce kryją smocy, To dobremu dzień wieczny, bez mroku, bez nocy. 242 (P). KTO NIE MA DZIECI, NIE MA FRASUNKU ŁZY
Które łzy osychają, zgadnicie, najprędzej? Te
Jako tu dnia i nocy chodzi alternata, Raz deszcz, drugi pogoda, tak w człowieczym ciele Za rozkoszą choroba, za smutkiem wesele, Płacz chodzi za pociechą, rzewne łzy za śmiechem, Żal za żądzą grzechową kwapi się z pośpiechem: Nie masz miodu bez żądła, bez bólu rozkoszy. Szczęśliwy, kto się w dobre sumnienie panoszy: To pieszczotą rozkoszy, to słodyczą miody
Przenosi, dając wieczne bez deszcza pogody. Niech złym jasne piekielni słońce kryją smocy, To dobremu dzień wieczny, bez mroku, bez nocy. 242 (P). KTO NIE MA DZIECI, NIE MA FRASUNKU ŁZY
Które łzy osychają, zgadnicie, najprędzej? Te
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 108
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987