Kościele jego świętym Ceremonie święte Aktowi takiemu przynależące wespół zobopolnym przysięgi oświadczeniem przed sługą i Kapłanem jego odprawujemy. Jego Mć. P. N. jakiejby sławy i godności był: jakiej nawet Familii Wm. moim Mciwym PP. nie tajno. Wiedzona jest zacnemu Domowi Jego Mci ludzkość. Głośno dobrze że z Cnotami przedniejszymi z dobrocią osobliwie i z pilnością także i z rozsądkiem roztropnością i sprawiedliwością wszytkie rzeczy i tej Koronie Naszej pożyteczne/ i miłe z wielką sławą swoją odprawowali. W Ojczyźnie naszej szczerymi/ wiernymi/ i podczas największego niebezpieczeństwa zawsze się stawili/ pokazujac się być synami Koronnemi prawdziwemi/ i jej miłownikami. Szja z tego Domu zacnego na obronęOjczyzny
Kośćiele iego świętym Ceremonie święte Aktowi takiemu przynależące wespoł zobopolnym przyśięgi oświádczeniem przed sługą y Kapłanem iego odprawuiemy. Iego Mć. P. N. iakieyby słáwy y godnośći był: iakiey náwet Fámiliey Wm. moim Mćiwym PP. nie tayno. Wiedzona iest zacnemu Domowi Ie^o^ Mći ludzkość. Głośno dobrze że z Cnotámi przednieyszymi z dobroćią osobliwie y z pilnośćią tákże y z rozsądkiem rostropnośćią y spráwiedliwośćią wszytkie rzecży y tey Koronie Naszey pożytecżne/ y miłe z wielką sławą swoią odpráwowáli. W Oyczyznie nászey szcżerymi/ wiernymi/ y podczás naywiększego niebespiecżeństwá záwsze się stáwili/ pokazuiac sie być synámi Koronnemi prawdźiwemi/ y iey miłownikámi. Sziá z tego Domu zacnego ná obronęOycżyzny
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: D
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
bać/ myśląc sobie że każda Creatura za Panem i dobroczyncą swym rzuci się do oręża przeciwko złym ludziom. Wyraża to pięknie Duch święty /gdy powiada iż przeciw nierozumnym a zapamiętałym rzuci się wszystek świat do szable: Pugnabit pro eo orbis terrarum aduersus insensatos. Świat ten co nas uczy pięknością swoją znać Pana naszego/ a dobrocią miłować go/ gdy obaczy że ani w znajomości jego ani miłości się poczuwać chcemy/ będzie nam rebelizował; podniesie przeciwko nam wojnę z każdej strony: jest on jakoby Mistrzem w szkole/ który nas naprzód uczy sposobami każdemi bojaźni Bożej: a gdy widzi żeśmy krnąbrne dzieci to do rózgi na nas. Któżby tu
bać/ myśląc sobie że każda Creáturá zá Pánem y dobroczyncą swym rzući sie do oręża przećiwko złym ludźiom. Wyraża to pięknie Duch święty /gdy powiáda iż przećiw nierozumnym á zápámiętáłym rzući sie wszystek świát do szable: Pugnabit pro eo orbis terrarum aduersus insensatos. Swiát ten co nas vczy pięknośćią swoią znáć Páná naszego/ á dobroćią miłowáć go/ gdy obaczy że áni w znáiomosći iego áni miłośći sie poczuwać chcemy/ będźie nam rebellizował; podnieśie przećiwko nam woynę z káżdey strony: iest on iákoby Mistrzem w szkole/ ktory nas naprzod vczy sposobámi każdemi boiáźni Bożey: á gdy widźi żesmy krnąbrne dźieći to do rozgi ná nas. Ktożby tu
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: B4
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
łaskawa, Ta kocha, gdy pocznie; ta nie ustawa. Dla tej cierpieć miło, a dla tej omdlewać, Ta się kochać każe, a ta spodziewać. Dla tej serce taje, a dla tej usycha, Do tej więcej płacze, a do tej wzdycha. Owa myślom sidła, ta ponęty daje, Ta dobrocią wikła, ta choć i łaje. Filis jak niebo, Klorys jako zorza, U tej serce gwiazdy, dla tej łzy morza. U tej myśli wiatry, u tej prośby fale. U tej serce w toni, a u tej w cale. Filis zawsze śliczna, a Klorys bez końca, U tej brwi jak
łaskawa, Ta kocha, gdy pocznie; ta nie ustawa. Dla tej cierpieć miło, a dla tej omdlewać, Ta się kochać każe, a ta spodziewać. Dla tej serce taje, a dla tej usycha, Do tej więcej płacze, a do tej wzdycha. Owa myślom sidła, ta ponęty daje, Ta dobrocią wikła, ta choć i łaje. Filis jak niebo, Klorys jako zorza, U tej serce gwiazdy, dla tej łzy morza. U tej myśli wiatry, u tej prośby fale. U tej serce w toni, a u tej w cale. Filis zawsze śliczna, a Klorys bez końca, U tej brwi jak
Skrót tekstu: ZbierDrużBar_II
Strona: 602
Tytuł:
Wiersze zbieranej drużyny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
deszczowej w Paryżu 14 calów, 6 1/3 linij.
1723
421 W Wrześniu
13 Kwietnia w Eglisau trzęsienie nieszkodliwe.
Trzydzieści jedna Zorze północe.
Wysokość wody deszczowej w Paryżu 7 calów, 8 linii. w Widrington w Nortumberlandzie 21. 244 calów.
1723 24 Szarańcza w Algerze: przedtym wina tego kraju równały się dobrocią sławnym winom winnic Hermitage w Delfinacie, lecz przez spustoszenie winnic od szarańczy tegórocznej odmieniło się, i wiele utraciło z dobroci swojej. Z tym wszystkim dochodzi jeszcze dobroci win Hiszpańskich, i Portugalskich. Ze zaś szarańcza i do naszych krajów zachodzi, sądzę za rzecz potrzebną, opisać i naturę jej, i sposoby, których wschodnie
deszczowey w Paryżu 14 calow, 6 1/3 linij.
1723
421 W Wrześniu
13 Kwietnia w Eglisau trzęsienie nieszkodliwe.
Trzydzieści iedna Zorze pułnocne.
Wysokość wody deszczowey w Paryżu 7 calow, 8 linii. w Widrington w Northumberlandzie 21. 244 calow.
1723 24 Szarańcza w Algerze: przedtym wina tego kraju rownały się dobrocią sławnym winom winnic Hermitage w Delphinacie, lecz przez spustoszenie winnic od szarańczy tegoroczney odmieniło się, y wiele utraciło z dobroci swoiey. Z tym wszystkim dochodzi ieszcze dobroci win Hiszpańskich, y Portugalskich. Ze zaś szarańcza y do naszych krajow zachodzi, sądzę za rzecz potrzebną, opisać y naturę iey, y sposoby, ktorych wschodnie
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 177
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
we wsi. Nocleg o mil 2 w miasteczku Piodra nazwanym, cesarskim, pod którym klasztor piękny i kościół barzo wielki w murach, na górze, ojców benedyktynów.
Dnia 23 Octobris. Mil 3, pokarm we wsi Frauberg. Tu granica czeska i mowa ustaje, niemiecka znowu tylko in usu. Ziemia czeska - lud dobrocią, pokorą, budynkami, nawet situ locorum barzo Polsce podobny. Stąd zaczyna się Księstwo Bawarskie, gdzie na rozgraniczenie kopiec wielki usypany ad formam wału kwadratowego. Nocleg we wsi księcia Bawarskiego Utausen nazwanej, gdzie żołnierza tegoż księcia kilkadziesiąt lokowanego propter custodiam finium.
Dnia 24. Mil 3 we wsi Szitausen brata kurfirsztowego. Nocleg
we wsi. Nocleg o mil 2 w miasteczku Piodra nazwanym, cesarskim, pod którym klasztor piękny i kościoł barzo wielki w murach, na górze, ojców benedyktynów.
Dnia 23 Octobris. Mil 3, pokarm we wsi Frauberg. Tu granica czeska i mowa ustaje, niemiecka znowu tylko in usu. Ziemia czeska - lud dobrocią, pokorą, budynkami, nawet situ locorum barzo Polszcze podobny. Stąd zaczyna się Księstwo Bawarskie, gdzie na rozgraniczenie kopiec wielki usypany ad formam wału kwadratowego. Nocleg we wsi księcia Bawarskiego Uthausen nazwanej, gdzie żołnierza tegoż księcia kilkadziesiąt lokowanego propter custodiam finium.
Dnia 24. Mil 3 we wsi Szithausen brata kurfirsztowego. Nocleg
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 125
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
było/ że widząc/ nie widzieli/ i słysząc nie słyszeli. Teraz sam opiekunów onych dawca stoi/ czyni staranie/ wzywa/ i rękę pomocy daje/ słuch ku słyszeniu otwiera/ i źrzenicy ku widzeniu roświeca/ Nietylko mu jednak są nieposłusznymi i niepowolnymi/ ale i dobrowolnie odwróciwszy oczy i uszy zatkawszy/ przed dobrocią Pana swego się chronią/ i w nieodwrotne przepaści uciekają. Ach ciężkoż mi zaprawdę z tym nie ukorzonym potomstwem/ z tym jadowitym jaszczórczym plemieniem ciężko: I któż boleści tej zarówno zemną nie podyemie? Kto mi płakać nie dopomoże? Synym rodziła i wychowała/ a oni się mię wyrzekli/ i jadowite języków swoich żądła
było/ że widząc/ nie widźieli/ y słysząc nie słyszeli. Teraz sam opiekunow onych dawcá stoi/ cżyni stáránie/ wzywa/ y rękę pomocy dáie/ słuch ku słyszeniu otwiera/ y źrzenicy ku widzeniu roświeca/ Nietylko mu iednák są nieposłusznymi y niepowolnymi/ ále y dobrowolnie odwroćiwszy ocży y vszy zátkawszy/ przed dobroćią Páná swego się chronią/ y w nieodwrotne przepáśći vciekáią. Ach ćięszkoż mi záprawdę z tym nie vkorzonym potomstwem/ z tym iádowitym iaszcżorcżym plemieniem ćiężko: Y ktoż boleśći tey zárowno zemną nie podyemie? Kto mi płákáć nie dopomoże? Synym rodźiłá y wychowáłá/ á oni się mię wyrzekli/ y iádowite ięzykow swoich żądłá
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 3v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
jest cierpliwym. A jam rzekła: Nie mówcie tego/ wielkie jest miłosierdzie Pańskie/ zmiłuje się nad wielkością grzechów naszych. Miłość bowiem jest u niego/ Ale i gniew z zapalczywością na grzeszne/ a to jeśli z nagła przypadnie/ rozmiece was czasu pomsty zapewnie. Przetoż nie przykładajcie grzechu na grzech/ ale dobrocią dobroć wspomagajcie. Cóżem sztrofowaniem mym sprawiła? Com słownym karaniem moim u was zbudowała? Widzę że nie tylko o polepszeniu nie myślicie/ ale jeszcze co raz w gorsze złości wpadacie: Dokąd ściany dusz waszych pochylać będziecie? poktórych nieszczęsnym upadku/ rozumiecie że je podniesiecie. Lecz próżne wasze mniemanie/ marne wasze rozmysły
iest ćierpliwym. A iam rzekłá: Nie mowćie tego/ wielkie iest miłośierdzie Páńskie/ zmiłuie sie nád wielkośćią grzechow nászych. Miłość bowiém iest v niego/ Ale y gniew z zápálcżywośćią ná grzeszne/ á to ieśli z nágłá przypádnie/ rozmiece was cżásu pomsty zápewnie. Przetoż nie przykładayćie grzechu ná grzech/ ále dobroćią dobroć wspomagayćie. Cożem sztrofowániem mym spráwiłá? Com słownym karániem moim v was zbudowáłá? Widzę że nie tylko o polepszeniu nie myślićie/ ále ieszcże co raz w gorsze złośći wpadaćie: Dokąd śćiány dusz wászych pochyláć będźiećie? poktorych nieszcżęsnym vpadku/ rozumiećie że ie podnieśiećie. Lecż prożne wásze mniemánie/ márne wásze rozmysły
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 19v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
, któryby zachował compatibilitatem między maksymami Politycznemi, i nauką Ewangeliczną; któryby rządząc się zawsże według swojej obligacyj, nie miał żadnego wstrętu mieć władzą wspolną z poddanemi swemi, której od nich nabył; któryby umiał poznawszi raz charakter wolnego Narodu, tak go moderować, żeby mu swoje własne opinie przypisywał, znosząc z dobrocią jego impety, łaskawością niesmaki, czasem dysymulacją, i same dziwactwa; żeby pro vadio wierności poddanych żałoził sławę i reputacją, którąby przez panowanie swoje nabył Narodowi, żeby umiał temperare rigorem sprawiedliwości per clementiam, nie karząc ani folgując, tylko opportunè; żeby jednakowo z odwagą wojnę sprawiedliwą tocził, jako i z rozsądkiem ją
, ktoryby zachował compatibilitatem między máxymámi Politycznemi, y nauką Ewángeliczną; ktoryby rządząc się zawsźe według swoiey obligácyi, nie miał źadnego wstrętu mieć władzą wspolną z poddánemi swemi, ktorey od nich nábył; ktoryby umiał poznáwsźy raz charákter wolnego Národu, tak go moderowáć, źeby mu swoie własne opinie przypisywał, znosząc z dobroćią iego impety, łaskáwośćią niesmaki, czasem dyssymulacyą, y same dźiwáctwa; źeby pro vadio wiernośći poddánych załoźył sławę y reputácyą, ktorąby przez pánowánie swoie nabył Národowi, źeby umiał temperare rigorem sprawiedliwośći per clementiam, nie karząc ani folguiąc, tylko opportunè; źeby iednákowo z odwagą woynę spráwiedliwą tocźył, iako y z rozsądkiem ią
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 159
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
przecież Piotra sługi i apostoła Swojego w odsieczy nie chwali, a gdyby był przedwiecznemu na śmierć Swoją dekretowi nie był obligowany, pewnie by był tak okrutną na nie konfederacyją nie zemsty i tyraństwa, ale klemencji i cierpliwości sposobem wsporządzał łagodnie, tym się kształtniej na majestat chwały i powagi Swojej górując, im więcej w sercach rekoncylijowanych dobrocią mogąc i usiłując. Cóż sobie bowiem i rządowi swojemu pomyślnego wyrobiły, pytam się, owe Neronów, Dijoklecjanów, Tarkwinijuszów i tam inszych rzymskich, sycylijskich, aragońskich, portugalskich dawnych i świższych angielskich tyranów rozkazywania? Okrucieństwo ich wymusiło poddaństwo, w poddaństwie bojaźń, w bojaźni ciężkość i utrapienie, w utrapieniu niecierpliwość
przecież Piotra sługi i apostoła Swojego w odsieczy nie chwali, a gdyby był przedwiecznemu na śmierć Swoją dekretowi nie był obligowany, pewnie by był tak okrutną na nie konfederacyją nie zemsty i tyraństwa, ale klemencyi i cierpliwości sposobem wsporządzał łagodnie, tym się kształtniej na majestat chwały i powagi Swojej górując, im więcej w sercach rekoncylijowanych dobrocią mogąc i usiłując. Cóż sobie bowiem i rządowi swojemu pomyślnego wyrobiły, pytam się, owe Neronów, Dijoklecyjanów, Tarkwinijuszów i tam inszych rzymskich, sycylijskich, aragońskich, portugalskich dawnych i świższych angielskich tyranów rozkazywania? Okrucieństwo ich wymusiło poddaństwo, w poddaństwie bojaźń, w bojaźni ciężkość i utrapienie, w utrapieniu niecierpliwość
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 270
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
według nauki samego Pana Zbawiciela/ uczniów jego i Ewangelistów/ Doktorów i Biskupów świętych/ i wszytkiego zgoła zgromadzenia prawowiernego. Lubo tedy nie może język ludzki wymówić/ i powiedzieć co to jest Bóg/ wszyscy jednak ludzie chętnie barzo o P. Bogu mówią/ który wszechmocnością swoją wszytkie rzeczy stworzył/ mądrością swoją rozrządził/ i dobrocią swoją w cale zachowuje. Przetoż stworzeniem rozumnym będąc/ uczynionym na wyobrażenie jego święte/ w rodzoną chęcią jakoś wzbudzeni/ mamy o niem jako o Autorze swoim skromnie mówić/ i szanować go jako Ojca. Mamy weń wierzyć jako w Zbawiciela swojego/ który nas i od Czarta krwią swoją odkupił/ i po śmierci
według náuki sámego Páná Zbawićielá/ vczniow iego y Ewángelistow/ Doktorow y Biskupow świętych/ y wszytkiego zgołá zgromádzenia práwowiernego. Lubo tedy nie może ięzyk ludzki wymowić/ y powiedźieć co to iest Bog/ wszyscy iednák ludźie chętnie bárzo o P. Bogu mowią/ ktory wszechmocnośćią swoią wszytkie rzeczy stworzył/ mądrośćią swoią rozrządźił/ y dobroćią swoią w cále záchowuie. Przetoż stworzeniem rozumnym będąc/ vczynionym ná wyobráżenie iego święte/ w rodzoną chęćią iákoś wzbudzeni/ mamy o niem iáko o Authorze swoim skromnie mowić/ y szánowáć go iáko Oycá. Mamy weń wierzyć iáko w Zbáwićielá swoiego/ ktory nas y od Czártá krwią swoią odkupił/ y po śmierći
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 17
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649