mówi Eufebius: Quod autem pastorem se Dominus dicit, dignatto est, non promotto. Co zaś pasterzem się Pan nazywa, raczenie jest, nie promocja. Drugi raczy być na urzędzie Dygnatio, bo wielką rzecz uczynił, że się go podjął: nie było, dać mu dobrodziejstwo, dać Urząd, ale wziąć, było dobrodziejstwo, że urzędem nie wzgardził. To takiego cała gębą urzędnikiem zwać potrzeba, takiego nie wstyd swego urzędu; ale kiedy drugi doszedł tej godności nie cnotą ale promocyją, nie zasługami ale popchnięciem, to taki wstydzi się tytułu swojego, wstydzi miejsca. Nie wstyd Chrystusa nazwać się pasterzem, bo nie jego tytuł uczcił, ale
mowi Eufebius: Quod autem pastorem se Dominus dicit, dignatto est, non promotto. Co záś pásterzem się Pan názywa, raczenie iest, nie promocyia. Drugi ráczy bydź ná vrzędźie Dignatio, bo wielką rzecz vczynił, że się go podiął: nie było, dáć mu dobrodźieystwo, dáć Urząd, ále wźiąć, było dobrodźieystwo, że vrzędem nie wzgardźił. To tákiego cáła gębą vrzędnikiem zwáć potrzebá, tákiego nie wstyd swego vrzędu; ále kiedy drugi doszedł tey godnośći nie cnotą ále promocyią, nie zasługámi ále popchnięćiem, to táki wstydźi się tytułu swoiego, wstydźi mieyscá. Nie wstyd Chrystusá názwáć się pásterzem, bo nie iego tytuł uczćił, ále
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 69
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
Jeśli to z obleżenia miasto wyzwolicie: Naprzód króla waszego; temu do wolności I do swobody pomóc macie z powinności; Więc cesarza, którego między co lepszemi Kłaść może, co kiedy rząd czynili na ziemi, I z niemi insze króle i wielkie książęta, Rycerze z różnych krajów i przednie panięta.
XXXIV.
Nie tylko dobrodziejstwo samem Paryżanom, Jeśli ich obronicie miasto złem poganom, Uczynicie, co teraz będąc w obleżeniu, Nie tak się o się boją i są w utrapieniu, Jako o miłe syny i żony strwożone, W temże niebezpieczeństwie z niemi położone, I o panny, oddane ślubem Chrystusowi, Aby nie szły na hańbę nieprzyjacielowi.
Jeśli to z obleżenia miasto wyzwolicie: Naprzód króla waszego; temu do wolności I do swobody pomódz macie z powinności; Więc cesarza, którego między co lepszemi Kłaść może, co kiedy rząd czynili na ziemi, I z niemi insze króle i wielkie książęta, Rycerze z różnych krajów i przednie panięta.
XXXIV.
Nie tylko dobrodziejstwo samem Paryżanom, Jeśli ich obronicie miasto złem poganom, Uczynicie, co teraz będąc w obleżeniu, Nie tak się o się boją i są w utrapieniu, Jako o miłe syny i żony strwożone, W temże niebezpieczeństwie z niemi położone, I o panny, oddane ślubem Chrystusowi, Aby nie szły na hańbę nieprzyjacielowi.
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 366
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
, nazwała ex usu łacina: libido et avaritia. Ustąpiła pokora pysze i nadętości, gdzie na imię charakteru i antagoniji z godnością królewską, lada dyrda cudowne rzeczy góruje, prezumuje, wymyśla i dowodzi, świeckie władzy, honory, urodzenia, akcyje i godności lży, nicuje, przenosi i postponuje. Nie dogodzi mu kolatorów dobrodziejstwo, nie pomoże parafijanów ludzkość, w posiedzeniu i na stypie miejsce, uczynność, ukłon, obserwancja i konwersacja nie do gustu będzie, wszytko hardzie, niewdzięcznie i ekstraordynaryjnie jako piołun niestrawnie przyjmuje, nie pomiarkowawszy się z lichotą swoją i podłą charakteru folgą, że go Bóg w nim przez nieobjętość dobrodziejstwa dobroci i miłości Swojej,
, nazwała ex usu łacina: libido et avaritia. Ustąpiła pokora pysze i nadętości, gdzie na imię charakteru i antagoniji z godnością królewską, lada dyrda cudowne rzeczy góruje, prezumuje, wymyśla i dowodzi, świeckie władzy, honory, urodzenia, akcyje i godności lży, nicuje, przenosi i postponuje. Nie dogodzi mu kollatorów dobrodziejstwo, nie pomoże parafijanów ludzkość, w posiedzeniu i na stypie miejsce, uczynność, ukłon, obserwancyja i konwersacyja nie do gustu będzie, wszytko hardzie, niewdzięcznie i ekstraordynaryjnie jako piołun niestrawnie przyjmuje, nie pomiarkowawszy się z lichotą swoją i podłą charakteru folgą, że go Bóg w nim przez nieobjętość dobrodziejstwa dobroci i miłości Swojej,
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 229
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
est in gloriam. Ten tedy wiek Święty nazywa się tempus gratiae, dla tegoże go Syn przedwieczny narodzeniem swoim poświęcił/ i surowość starego Zakonu w słodkość Nowego Zakonu obrócił. Esdrae 7. Punkt piąty Rozmowy Rabina z Teologiem. Punkt piąty Rozmowy 2. Cornit 5.[...] . Thim: 3.
Ponieważ aż tedy niewymowne dobrodziejstwo Boskie za pewną liczbą lat od stworzenia świata przed narodzeniem Chrystusowym pokazało się/ tak też zaBoską sprawą jako Łukasz ś. pisze piętnastego roku panowania Tyberiusza Cesarza/ a trzydziestego roku chrztu Chrystusowego pewną liczbę mamy przyszcia jego. To tedy przyszcie Chrystusowo figurowało się przez ono opisanie szczepienia drzewa/ albowem na tym miejscu Bóg rozkazał
est in gloriam. Ten tedy wiek Swięty názywa się tempus gratiae, dla tegoże go Syn przedwieczny národzeniem swoim poświęćił/ y surowość stárego Zakonu w słodkość Nowego Zakonu obroćił. Esdrae 7. Punkt piąty Rozmowy Rábiná z Theologiem. Punkt piąty Rozmowy 2. Cornit 5.[...] . Thim: 3.
Ponieważ aż tedy niewymowne dobrodźieystwo Boskie zá pewną liczbą lat od stworzenia świátá przed narodzeniem Chrystusowym pokazáło się/ ták też záBoską spráwą iáko Lukasz ś. pisze piętnastego roku pánowánia Tyberyuszá Cesárzá/ á trzydźiestego roku chrztu Chrystusowego pewną liczbę mamy przyszćia iego. To tedy przyszćie Chrystusowo figurowáło się przez ono opisánie szczepienia drzewá/ álbowem ná tym mieyscu Bog roskazał
Skrót tekstu: KorRoz
Strona: 112
Tytuł:
Rozmowa teologa katolickiego z rabinem żydowskim przy arianinie nieprawym chrześcijaninie
Autor:
Marek Korona
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
aniołowi na niebie, a człeku na tym świecie (jako zwierciadłu wszech przymiotów boskich na wyobrażenie jego ś. stworzonemu) właśnie przynależy. Iż tedy jako różne są dobrodziejstwa pańskie, tak mu też różne dziękochwały ludzkie należą,— rzecz chrześcijańska jest, wszelkim sposobem o to się starać i drugich do tego zaciągać, aby żadne dobrodziejstwo jego bez osobliwych dzięk osierociałe nie zostało. Zaczem uważając, iż dobrodziejstwo boskie, ze zwycięstw cnemu narodowi naszemu polskiemu, po różnych krainach świata, z laski jego ś. częstokroć, albo raczej prawie zawsze pozwolone, a mające być według Psalmu 135, a naostatek i rozumu samego świadectwa, między zacniejsze miłosierdzia boskie
aniołowi na niebie, a człeku na tym świecie (jako zwierciadłu wszech przymiotów boskich na wyobrażenie jego ś. stworzonemu) właśnie przynależy. Iż tedy jako różne są dobrodziejstwa pańskie, tak mu też różne dziękochwały ludzkie należą,— rzecz chrześciańska jest, wszelkim sposobem o to się starać i drugich do tego zaciągać, aby żadne dobrodziejstwo jego bez osobliwych dzięk osierociałe nie zostało. Zaczem uważając, iż dobrodziejstwo boskie, ze zwycięstw cnemu narodowi naszemu polskiemu, po różnych krainach świata, z laski jego ś. częstokroć, albo raczej prawie zawsze pozwolone, a mające być według Psalmu 135, a naostatek i rozumu samego świadectwa, między zacniejsze miłosierdzia boskie
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 1
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
boskich na wyobrażenie jego ś. stworzonemu) właśnie przynależy. Iż tedy jako różne są dobrodziejstwa pańskie, tak mu też różne dziękochwały ludzkie należą,— rzecz chrześcijańska jest, wszelkim sposobem o to się starać i drugich do tego zaciągać, aby żadne dobrodziejstwo jego bez osobliwych dzięk osierociałe nie zostało. Zaczem uważając, iż dobrodziejstwo boskie, ze zwycięstw cnemu narodowi naszemu polskiemu, po różnych krainach świata, z laski jego ś. częstokroć, albo raczej prawie zawsze pozwolone, a mające być według Psalmu 135, a naostatek i rozumu samego świadectwa, między zacniejsze miłosierdzia boskie poczytane,— niema pospolitym obyczajem takiej od niektórych ludzi wdzięczności, a
boskich na wyobrażenie jego ś. stworzonemu) właśnie przynależy. Iż tedy jako różne są dobrodziejstwa pańskie, tak mu też różne dziękochwały ludzkie należą,— rzecz chrześciańska jest, wszelkim sposobem o to się starać i drugich do tego zaciągać, aby żadne dobrodziejstwo jego bez osobliwych dzięk osierociałe nie zostało. Zaczem uważając, iż dobrodziejstwo boskie, ze zwycięstw cnemu narodowi naszemu polskiemu, po różnych krainach świata, z laski jego ś. częstokroć, albo raczej prawie zawsze pozwolone, a mające być według Psalmu 135, a naostatek i rozumu samego świadectwa, między zacniejsze miłosierdzia boskie poczytane,— niema pospolitym obyczajem takiej od niektórych ludzi wdzięczności, a
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 1
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
przewłóczy. Bogaty tym którzy otrzymywają; bo to co prosili odbierają. Bogaty tym którzy nie upraszają. Bo i ci tak wielką częstą przysługę z samej cierpliwości i innych cnot z dobrą zawsze modlitwą łączących się odnoszą/ jakiejby pono nie mieli/ gdy by o co proszą/ otrzymali. 7. Stąd to idzie że dobrodziejstwo przez modlitwę otrzymane daleko jest celniejsze/ niżeli darmo/ z łaski bez prośby dane. Ps: 144. Częścią że gdy to dadzą oco nie prosiemy/ prawie równym sposobem dają/ jako nierozumnemu stworzeniu Aperis tu manum tuam et imples omne animal benedictione: lada robak/ lada wróbl codziennie takie łaski odbiera Vnus ex eis
przewłoczy. Bogaty tym ktorzy otrzymywaią; bo to co prośili odbieraią. Bogaty tym ktorzy nie upraszaią. Bo y ći ták wielką częstą przysługę z samey ćierpliwośći y innych cnot z dobrą záwsze modlitwą łączących się odnoszą/ iakieyby pono nie mieli/ gdy by o co proszą/ otrzymali. 7. Ztąd to idźie że dobrodźieystwo przez modlitwę otrzymane dáleko iest celnieysze/ niżeli dármo/ z łaski bez proźby dáne. Ps: 144. Częśćią że gdy to dádzą oco nie prośiemy/ práwie rownym sposobem dáią/ iáko nierozumnemu stworzeniu Aperis tu manum tuam et imples omne animal benedictione: ládá robak/ ládá wrobl codźiennie tákie łaski odbiera Vnus ex eis
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 206
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
w rozumie kołka pomieszać/ albo na smyśle jakim upośledzionego/ na świat wyrzucić? żeś od Narodzenia nie ślepy/ nie głuchy/ nie niemy/ żeś nie bez ręki/ nie koszlawy/ nie kaleka/ żeć gęba nie wykrzywiona/ że grzbiet prosty/ że kark nie wykręcony/ czyja to łaska? czyje dobrodziejstwo? nie mów szczególnej dobrze umiarkowanej natury. Bo że i ta w innych pomieszana/ w tobie nie szwankowała/ osobliwe jest Boskie Dobrodziejstwo. Zwłaszcza gdy te wszytkie przyrodzone niedole na cię przyjść jednym Boskim skinieniem mogły/ i na tak wiele których się codziennie napatrzyć możesz ciebie minąwszy padły. 5. Nuż że cię do tych
w rozumie kołká pomieszać/ álbo ná smyśle iákim upośledźionego/ ná świát wyrzućić? żeś od Narodzeniá nie ślepy/ nie głuchy/ nie niemy/ żeś nie bez ręki/ nie koszlawy/ nie kaleka/ żeć gębá nie wykrzywiona/ że grzbiet prosty/ że kárk nie wykręcony/ czyiá to łáská? czyie dobrodźieystwo? nie mow szczegulney dobrze umiárkowaney natury. Bo że y tá w innych pomieszána/ w tobie nie szwánkowała/ osobliwe iest Boskie Dobrodźieystwo. Zwłaszczá gdy te wszytkie przyrodzone niedole ná ćię przyiść iednym Boskim skińieńiem mogły/ y ná ták wiele ktorych się codźiennie nápátrzyć możesz ćiebie minąwszy padły. 5. Nuż że ćię do tych
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 358
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
nie niemy/ żeś nie bez ręki/ nie koszlawy/ nie kaleka/ żeć gęba nie wykrzywiona/ że grzbiet prosty/ że kark nie wykręcony/ czyja to łaska? czyje dobrodziejstwo? nie mów szczególnej dobrze umiarkowanej natury. Bo że i ta w innych pomieszana/ w tobie nie szwankowała/ osobliwe jest Boskie Dobrodziejstwo. Zwłaszcza gdy te wszytkie przyrodzone niedole na cię przyjść jednym Boskim skinieniem mogły/ i na tak wiele których się codziennie napatrzyć możesz ciebie minąwszy padły. 5. Nuż że cię do tych czas przez tyle lat których tak wiele tysięcy w młodszym w zdrowszym wieku pomarłych nie doczekało/ zachowauje. Zeć wyżywienie albo twoim przemysłem/
nie niemy/ żeś nie bez ręki/ nie koszlawy/ nie kaleka/ żeć gębá nie wykrzywiona/ że grzbiet prosty/ że kárk nie wykręcony/ czyiá to łáská? czyie dobrodźieystwo? nie mow szczegulney dobrze umiárkowaney natury. Bo że y tá w innych pomieszána/ w tobie nie szwánkowała/ osobliwe iest Boskie Dobrodźieystwo. Zwłaszczá gdy te wszytkie przyrodzone niedole ná ćię przyiść iednym Boskim skińieńiem mogły/ y ná ták wiele ktorych się codźiennie nápátrzyć możesz ćiebie minąwszy padły. 5. Nuż że ćię do tych czás przez tyle lát ktorych ták wiele tysięcy w młodszym w zdrowszym wieku pomárłych nie doczekało/ záchowauie. Zeć wyżywienie álbo twoim przemysłem/
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 358
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
? 6. Dobrodziejstwa Boskie z odkupienia na nas spływające ani ceny/ ani miary nie mają/ jako te które ze wszytkich miar i okoliczności/ na którąkolwiek jedno myśl obrócisz/ nieporownanie rozką. Wykupił nas Bóg z przeklęctwa i potępienia wiecznego/ z mocy czartowskiej/ pod którą na wieki jęczeć mieliśmy/ wybawił. Które dobrodziejstwo tym jest większe/ im przez nie nad wszelki wymysł gorszego i większego nieszczęściasmy uszli. Odkupił nas/ nie przez posłańców/ i przyczynne listy/ ale sam Bóg przedwieczny swą osobą stanąwszy sam się zniżywszy a prawie wyniszczywszy tradidit semetipsum. Gal: 2. 20. Odkupił nas nie na miejscu siedząc/ a tylko z daleka
? 6. Dobrodźieystwá Boskie z odkupieniá ná nás spływaiące áńi ceny/ áńi miáry nie maią/ iáko te ktore ze wszytkich miár y okolicznośći/ ná ktorąkolwiek iedno myśl obroćisz/ nieporownánie roską. Wykupił nás Bog z przeklęctwa y potępienia wiecznego/ z mocy czártowskiey/ pod ktorą ná wieki ięczeć mielismy/ wybáwił. Ktore dobrodźieystwo tym iest większe/ im przez nie nád wszelki wymysł gorszego y większego nieszczęściasmy uszli. Odkupił nás/ nie przez posłáńcow/ y przyczynne listy/ ále sam Bog przedwieczny swą osobą stanąwszy sam się zniżywszy á práwie wyńiszczywszy tradidit semetipsum. Gal: 2. 20. Odkupił nás nie ná mieyscu śiedząc/ á tylko z dáleka
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 360
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688