traktował senatorów, i z nimi i z nami ex Equestri ordine napił się do woli. Był tam od ip. Lubomirskiego marszałka nadwornego koronnego, ambasador ip. Oborski starosta liwski, z przeprosinami do pana posłany, który napiwszy się różnie i nieprzystojnie excedebat, za co był konfundowany. Eo die, sił swoich król pokazywał dokumenta: srebrne kufle grube palcami ściskając i t. d.
1 Augusti na Łobzów wprowadziliśmy króla imci, gdzie ustawiczna jego była zabawa ze strzelbą i z łukiem: ucinał z pistoletu nitki przewieszone, kule w kulę pędził z prawej i z lewej ręki strzelając, i na wspak pistolety obracając w cel uderzał; z muszkietu
traktował senatorów, i z nimi i z nami ex Equestri ordine napił się do woli. Był tam od jp. Lubomirskiego marszałka nadwornego koronnego, ambasador jp. Oborski starosta liwski, z przeprosinami do pana posłany, który napiwszy się różnie i nieprzystojnie excedebat, za co był konfundowany. Eo die, sił swoich król pokazywał dokumenta: srebrne kufle grube palcami ściskając i t. d.
1 Augusti na Łobzów wprowadziliśmy króla imci, gdzie ustawiczna jego była zabawa ze strzelbą i z łukiem: ucinał z pistoletu nitki przewieszone, kule w kulę pędził z prawéj i z lewéj ręki strzelając, i na wspak pistolety obracając w cel uderzał; z muszkietu
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 52
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
, ściśle biorąc, składały Prowincją MałoPolską. Ale do nich redukuje się i Bełskie.
Lublin sławny unią Litwy z Koroną. Jarmarki tak walne miewał, że po miesiący stawały: Cudzoziemskich kupców Turków, Greków, Moskwy, Niemców, Francuzów, Anglików frekwencją zagęszczone. Oprócz kraju żyżnego w urodzaje, osiadłości wsi, ma wielkie dokumenta znajdującej się soli pod Targowiskiem i Zakrzewem. Znajduje się kreta pod Chodlem. Starostw Grodowych ma dwa Lubelskie i Łukowskie, niegrodowych 4. Urzędowskie Parczowskie Kazmierskie Wowolnickie. Parochii liczy 82. oprócz ziemi Łukowskiej, w samym Lubelsim Województwie. Miasteczek 32. Wsi 510. WojewództWO BEŁZKIE.
XCIV. HErb tego Województwa jest Gryf biały
, ściśle biorąc, zkładały Prowincyą MałoPolską. Ale do nich redukuie się y Bełskie.
Lublin sławny unią Litwy z Koroną. Iarmarki ták walne miewał, że po miesiący stawały: Cudzoziemskich kupcow Turkow, Grekow, Moskwy, Niemcow, Francuzow, Anglikow frekwencyą zagęszczone. Oprocz kraiu żyżnego w urodzaie, osiadłości wsi, má wielkie dokumenta znáyduiącey się soli pod Targowiskiem y Zakrzewem. Znayduie się kreta pod Chodlem. Stárostw Grodowych má dwá Lubelskie y Łukowskie, niegrodowych 4. Urzędowskie Parczowskie Kazmierskie Wowolnickie. Parochii liczy 82. oprocz ziemi Łukowskiey, w samym Lubelsim Woiewodztwie. Miasteczek 32. Wsi 510. WOIEWODZTWO BEŁZKIE.
XCIV. HErb tego Woiewodztwa iest Gryff biały
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: H3v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
albo co biorą/ albo trzymają na Wadze same kłaść a nic więcej? Prawdato/ że teraz na wadze sprawiedliwości jeno ręce ważą/ jednę która daje/ drugą która bierze/ a zawsze tej przeważyc co więcej dała co więcej wzięła/ nie ważą już czyja sprawiedlia/ co za dowody ma która strona po sobie co za dokumenta: tej wygrawać która więcej przyności: a złotemby odważyć sędziego/ i mieć go za nową gwiazdą który się inaczej sprawuje. Przydam tu do Ewangeliej świętej sprawiedliwość/ jako dzisiejsze słów o Boże na drodze u nas leży i depcą po niej ludzie/ depcą potężnieszy/ bogatszy zuchwalszy/ owszem sprawiedliwość gościńcem nie doprawdy i słuszności
álbo co biorą/ albo trzymaią ná Wadze same kłáść á nic więcey? Prawdáto/ że teraz ná wadze spráwiedliwośći ieno ręce ważą/ iednę ktora dáie/ drugą ktora bierze/ á záwsze tey przeważyc co wiecey dáłá co więcey wźięłá/ nie ważą iuz czyiá spráwiedlia/ co zá dowody ma ktora stroná po sobie co zá documentá: tey wygráwáć ktora więcey przynośći: á złotemby odwazyc sędźiego/ y mieć go zá nową gwiazdą ktory się ináczey spráwuie. Przydam tu do Ewángeliey świętéy spráwiedliwość/ iáko dźiśieysze słow o Boże na drodze v nas leży y depcą po niey ludźie/ depcą potężnieszy/ bogátszy zuchwálszy/ owszem spráwiedliwość gośćińcem nie doprawdy y słusznośći
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: D4
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
aequissimi cnoty jego arbitri. Uprzejme zatym służby nasze zalecamy pismo Braterskiej łasce W. M. M. Pana. Dat. w Wiszni. die 15. Octobris. 1664. Wm. naszego Mościwego Pana życzliwi Bracia i słudzy Hieronim Orzechowski Sędzia Ziemski Sanocki, Marszałek Koła Wiszeńskiego Ziem Ruskich Punkt Manifestu Więc jeśli Chojecki powiadał jakie dokumenta, to go było na Sejm stawić.
Ale czemuż tego Hultaja Chojeckiego nie dotrzymano czemu go strawić kazono czemu tych niewłożono w Mandat zemną, których mianować mu na konfessatach kazono. To jest, kazono mu aby mianował Księdza Primassa, Jego Mości Pana Wojewodę Sandomierskiego, i Jego Mości P. Potockiego Wojewodę Krakowskiego,
aequissimi cnoty iego arbitri. Vprzeyme zátym służby násze zálecamy pismo Bráterskiey łásce W. M. M. Páná. Dat. w Wiszni. die 15. Octobris. 1664. Wm. nászego Mośćiwego Páná życzliwi Bráćia y słudzy Hieronym Orzechowski Sędźia Ziemski Sánocki, Márszałek Kołá Wiszeńskiego Ziem Ruskich Punct Mánifestu Więc ieśli Choiecki powiádał iákie documentá, to go było ná Seym stáwić.
Ale czemuż tego Hultaiá Choieckiego nie dotrzymano czemu go strawić kazono czemu tych niewłożono w Mándat zemną, ktorych miánowáć mu ná confessatách kazono. To iest, kazono mu áby miánował Kśiędzá Primássá, Iego Mośći Páná Woiewodę Sendomirskiego, y Iego Mośći P. Potockiego Woiewodę Krákowskiego,
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 106
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
powrócili stamtąd księstwo IM z tymiż kawalerami i damami.
Obiad u księcia IM jedli, cały dzień konwersowawszy, wieczór jechali na operę. Stamtąd, kilka godzin zabawiwszy się, powrócili.
Dnia 18 Decembris. Byliśmy rano w kościele Ojców Jezuwitów, w którym jest kaplica i ciało św. Barbary - powiadają - i dokumenta tego wielkie mają. Jeno, że o drugim w Chioggi będącym powiadają, wiarą jeno dochodzić potrzeba.
Stamtąd jechaliśmy do Ojców Dominikanów na mszę świętą Kościół ten wspaniały. Ma w boku kaplicę, w której osobliwe się zawsze nabożeństwo różańcowe odprawuje. Ołtarz 29 z kamienia rżnięty, Naświętsza Panna siedząca także z kamienia.
powrócili stamtąd księstwo IM z tymiż kawalerami i damami.
Obiad u księcia JM jedli, cały dzień konwersowawszy, wieczór jechali na operę. Stamtąd, kilka godzin zabawiwszy się, powrócili.
Dnia 18 Decembris. Byliśmy rano w kościele Ojców Jezuwitów, w którym jest kaplica i ciało św. Barbary - powiadają - i dokumenta tego wielkie mają. Jeno, że o drugim w Chioggi będącym powiadają, wiarą jeno dochodzić potrzeba.
Stamtąd jechaliśmy do Ojców Dominikanów na mszę świętą Kościoł ten wspaniały. Ma w boku kaplicę, w której osobliwe się zawsze nabożeństwo różańcowe odprawuje. Ołtarz 29 z kamienia rżnięty, Naświętsza Panna siedząca także z kamienia.
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 158
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
do kredensu się popodpisywali. Także Wisłouch, teraźniejszy miecznik brzeski, mając dawną pretensją do Zwodów, dóbr Sosnowskiego, w nadzieję uspokojenia tej pretensji, i Koiszewski, mając także pretensją zięcia swego Bohusławskiego do dóbr Kroszyna, popodpisywali się do kredensu deputackiego.
Tymczasem Lechnicki, rozwiedziony z siostrą moją, jako się wyżej rzekło, pozbierawszy dokumenta swego szlacheckiego urodzenia, tak o uszczypliwy manifest, jako i o ekspensa konkurencji swojej, położywszy pozwy na dobrach płockich Goślicach, prosekwował sprawę swoją w trybunale piotrkowskim z rodzicami mymi i już kondemnatę otrzymawszy, chciał się zgodzić za czerw, zł 300. Ale matka moja, przestając na radzie Ruszczyca, kazała się starać bratu memu
do kredensu się popodpisywali. Także Wisłouch, teraźniejszy miecznik brzeski, mając dawną pretensją do Zwodów, dóbr Sosnowskiego, w nadzieję uspokojenia tej pretensji, i Koiszewski, mając także pretensją zięcia swego Bohusławskiego do dóbr Kroszyna, popodpisywali się do kredensu deputackiego.
Tymczasem Lechnicki, rozwiedziony z siostrą moją, jako się wyżej rzekło, pozbierawszy dokumenta swego szlacheckiego urodzenia, tak o uszczypliwy manifest, jako i o ekspensa konkurencji swojej, położywszy pozwy na dobrach płockich Goślicach, prosekwował sprawę swoją w trybunale piotrkowskim z rodzicami mymi i już kondemnatę otrzymawszy, chciał się zgodzić za czerw, zł 300. Ale matka moja, przestając na radzie Ruszczyca, kazała się starać bratu memu
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 209
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
pretensją do Bychowszczyzny, gruntów w Wołkowyczach, które Koiszewski appropriavit sobie, nabył bowiem od Bychowca (który pierwej siostrom swoim, Malinowskiej i Przyłuskiej, donacją wieczności części swojej tychże dóbr uczynił) haereditatem tych gruntów. Malinowska potem z Podlasza przyjechała do Koiszewskiego, upominając się o grunta swoje. Koiszewski pod pretekstem przejrzenia dokumentów odebrał dokumenta od Malinowskiej i gwałtem ją wypędził z domu swego, a ona do ojca mego rekurs uczyniła i przedała ojcu memu te grunta. Ociec mój zaczął proceder z Koiszewskim starym i kondemnatę na nim otrzymał w grodzie brzeskim. A jako ociec mój nie dawał ekspensu na poparcie dalsze tej sprawy w trybunale, tak ja, nie mając
pretensją do Bychowszczyzny, gruntów w Wołkowyczach, które Koiszewski appropriavit sobie, nabył bowiem od Bychowca (który pierwej siostrom swoim, Malinowskiej i Przyłuskiej, donacją wieczności części swojej tychże dóbr uczynił) haereditatem tych gruntów. Malinowska potem z Podlasza przyjechała do Koiszewskiego, upominając się o grunta swoje. Koiszewski pod pretekstem przejrzenia dokumentów odebrał dokumenta od Malinowskiej i gwałtem ją wypędził z domu swego, a ona do ojca mego rekurs uczyniła i przedała ojcu memu te grunta. Ociec mój zaczął proceder z Koiszewskim starym i kondemnatę na nim otrzymał w grodzie brzeskim. A jako ociec mój nie dawał ekspensu na poparcie dalsze tej sprawy w trybunale, tak ja, nie mając
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 337
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, synowcowi biskupa wileńskiego, a pióro ruskie — Chrapowickiemu, staroście szuneliskiemu, teraźniejszemu szwagrowi memu.
Ruszczyć, starosta porojski, w roku przeszłym 1751 przed św. Janem umarł, siostrę moją w wielkich długach zostawił, która miała wiele spraw w trybunale. Musiałem wtedy w Wilnie się zabawić dla spraw jej, sam jej dokumenta układając. Tymczasem sprawa jej była przywołana z Swinarskim o Bołdzieje, a jeszcze gotowości do tej sprawy nie było i jeszcze zupełnego dziedzictwa tychże dóbr Bołdziejów nieboszczyk szwagier mój nie miał, aż ja musiałem Mohuczemu haereditatem zapłacić, dawszy mu parę sukien i 6 czerw, zł moich, a moja siostra dała mu zł 100
, synowcowi biskupa wileńskiego, a pióro ruskie — Chrapowickiemu, staroście szuneliskiemu, teraźniejszemu szwagrowi memu.
Ruszczyc, starosta porojski, w roku przeszłym 1751 przed św. Janem umarł, siostrę moją w wielkich długach zostawił, która miała wiele spraw w trybunale. Musiałem wtedy w Wilnie się zabawić dla spraw jej, sam jej dokumenta układając. Tymczasem sprawa jej była przywołana z Swinarskim o Bołdzieje, a jeszcze gotowości do tej sprawy nie było i jeszcze zupełnego dziedzictwa tychże dóbr Bołdziejów nieboszczyk szwagier mój nie miał, aż ja musiałem Mohuczemu haereditatem zapłacić, dawszy mu parę sukien i 6 czerw, zł moich, a moja siostra dała mu zł 100
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 339
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
mnie postami i modlitwami ratujcie.” Potem ociec mój dał mi niewielki fascykuł papierów, dokumentów starych i obrazek świętego Antoniego, na czwiertce wielkiego papieru piórkiem rysowany. Święty Antoni klęczał przed Panem Jezusem w dziecinnej postaci stojącym i błogosławiącym, tak jak jest w ołtarzu św. Antoniego w Wysokiem malowany. I dając ociec mój te dokumenta rzekł te słowa: „Naści te papiery, będą ci potrzebne.” Wyśnił mi się po roku ten sen, bo gdy mieliśmy sprawę z księciem kanclerzem, o której niżej opiszę, tedy ja wyjeżdżając do Wilna szukałem papierów imieniowi naszemu służących i tychże szukając dokumentów, znalazłem obrazek piórkiem rysowany świętego Antoniego
mnie postami i modlitwami ratujcie.” Potem ociec mój dał mi niewielki fascykuł papierów, dokumentów starych i obrazek świętego Antoniego, na czwiertce wielkiego papieru piórkiem rysowany. Święty Antoni klęczał przed Panem Jezusem w dziecinnej postaci stojącym i błogosławiącym, tak jak jest w ołtarzu św. Antoniego w Wysokiem malowany. I dając ociec mój te dokumenta rzekł te słowa: „Naści te papiery, będą ci potrzebne.” Wyśnił mi się po roku ten sen, bo gdy mieliśmy sprawę z księciem kanclerzem, o której niżej opiszę, tedy ja wyjeżdżając do Wilna szukałem papierów imieniowi naszemu służących i tychże szukając dokumentów, znalazłem obrazek piórkiem rysowany świętego Antoniego
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 409
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
odebrali papiery, jako je wszyscy popieczętowali. Ale on koniecznie zaraz swoich napierał się do sprawy kamienieckiej dokumentów, mówiąc, że będzie na tym siła szkodować. Tandem, abym nie dał okazji do mówienia, że szkody jego jestem przyczyną, poszedłem z nim do skarbca do szkatuły, aby sobie do pomienionej sprawy wybrał dokumenta. Poodrywał zatem pieczęcie i brał papiery, i sam regestr wziętych papierów bez żadnego wyrażenia, tylko z datą lat pisał. Znalazł między tymiż papierami obwolutę ręką śp, ojca mego napisaną — ograniczenie Klekowicz. Upominał się tego dokumentu, mówiłem, aby go sobie szukał, ale gdy go w skrzyni tejże nie
odebrali papiery, jako je wszyscy popieczętowali. Ale on koniecznie zaraz swoich napierał się do sprawy kamienieckiej dokumentów, mówiąc, że będzie na tym siła szkodować. Tandem, abym nie dał okazji do mówienia, że szkody jego jestem przyczyną, poszedłem z nim do skarbca do szkatuły, aby sobie do pomienionej sprawy wybrał dokumenta. Poodrywał zatem pieczęcie i brał papiery, i sam regestr wziętych papierów bez żadnego wyrażenia, tylko z datą lat pisał. Znalazł między tymiż papierami obwolutę ręką śp, ojca mego napisaną — ograniczenie Klekowicz. Upominał się tego dokumentu, mówiłem, aby go sobie szukał, ale gdy go w skrzyni tejże nie
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 412
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986