nie desperuje, choć mu się zadłuży Kupido w darowną ćwierć i chociaż posługi Bez suchedni na słowie trzyma przez czas długi. Jedna godzina tyle słodkości przyniesie, Że ich i wyćwiczone serce ledwie zniesie, I czasu straconego prawie bez korzyści Zapomni się, jak prędko obietnicę ziści; Tak żeglarz zapomina szturmów nawalności, Gdy się w domowym porcie z kotwicą rozgości, I żołnierz krwie wylanej, trudów i ucisku, Kiedy wzięty łup dzieli na pobojowisku. Ale, jak wygrać miło, tak zaś z drugiej strony To z sobą żal, to niesie ból nieutulony, Kiedy już przy nadziei i pod obietnicą I z przykrą uczyniwszy rozbrat już tęsknicą, Tak długo zasłużony
nie desperuje, choć mu się zadłuży Kupido w darowną ćwierć i chociaż posługi Bez suchedni na słowie trzyma przez czas długi. Jedna godzina tyle słodkości przyniesie, Że ich i wyćwiczone serce ledwie zniesie, I czasu straconego prawie bez korzyści Zapomni się, jak prędko obietnicę ziści; Tak żeglarz zapomina szturmów nawalności, Gdy się w domowym porcie z kotwicą rozgości, I żołnierz krwie wylanej, trudów i ucisku, Kiedy wzięty łup dzieli na pobojowisku. Ale, jak wygrać miło, tak zaś z drugiej strony To z sobą żal, to niesie ból nieutulony, Kiedy już przy nadziei i pod obietnicą I z przykrą uczyniwszy rozbrat już tęsknicą, Tak długo zasłużony
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 323
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
do góry podnosić, ciężko usty głośnymi Bożą chwałę głosić. Mocne siły, co przedtym za igraszkę były, w potyczkach świętych w boleść już się przemieniły, gdy mi bowiem pomyślne wiatry przedtym wiały, złote wczasy łóżeczkiem miękkim się być zdały. Wtenczas, jak młody żołnierz, co nie wąchał prochu, bitwy stacza językiem przy domowym grochu, chciałam srogim tyranom głowę swoję skłonić albo też lekką jaką śmiercią duszę zronić. Z ognia Apolonijej byłyby mi roże i z koła Kastyjady zdałoby się łoże; stałyby mi za perły dwie Agaty rany i Blandyny za cichą owcę byk miedziany. W ostatku bym i jatki z pogańskiego ciała, i
do góry podnosić, ciężko usty głośnymi Bożą chwałę głosić. Mocne siły, co przedtym za igraszkę były, w potyczkach świętych w boleść już się przemieniły, gdy mi bowiem pomyślne wiatry przedtym wiały, złote wczasy łóżeczkiem miękkim się być zdały. Wtenczas, jak młody żołnierz, co nie wąchał prochu, bitwy stacza językiem przy domowym grochu, chciałam srogim tyranom głowę swoję skłonić albo też lekką jaką śmiercią duszę zronić. Z ognia Apolonijej byłyby mi roże i z koła Kastyjady zdałoby się łoże; stałyby mi za perły dwie Agaty rany i Blandyny za cichą owcę byk miedziany. W ostatku bym i jatki z pogańskiego ciała, i
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 106
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
wygnać z opętanego, chybaby takie z czartem było pactum Delrio. Libro 2 932 bo wyższa moc jest w czarcie, niż w czarowniku, i od czarta mu dana, lecz to Świętym, albo moc na to mającym służy. Ani też może czarownik biesa w jakim zamknąć miejscu, naprzyklad w pierścieniu, w końcie domowym, bo jest wyższy i potężniejszy nad czarownika, ale sam się gdzie znajduje dobrowolnie, albo dla pactum uczynionego nie oddala się od owego miejsca, jako pięknie Henricus de Hossia in Genesim piszący mówi: Ipse simulat se captum, ut te capiat, se vinctum, ut te vincat etc. Co Z. Rafał Archanioł mógł
wygnać z opętanego, chybaby takie z czartem było pactum Delrio. Libro 2 932 bo wyższa moc iest w czarcie, niż w czarowniku, y od czarta mu dana, lecz to Swiętym, albo moc na to maiącym służy. Ani też może czarownik biesa w iakim zamknąć mieyscu, naprzyklad w pierścieniu, w końcie domowym, bo iest wyższy y potężnieyszy nad czarownika, ale sam się gdzie znayduie dobrowolnie, albo dla pactum uczynionego nie oddala się od owego mieysca, iáko pięknie Henricus de Hossia in Genesim piszący mowi: Ipse simulat se captum, ut te capiat, se vinctum, ut te vincat etc. Co S. Rafał Archanioł mogł
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 237
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
: ja z partykularnej mojej obligacyj i afektu przez singularem nuncium Pryncypała naszego wolą, i potrzebę Ojczyzny donoszę W. M. Panu, abyś na tę pobudkę do wojennego zabierał się marszu. Prawdać że W. M. Pan zawsze et par et certare parátus, pilne podsłuchy mając na wojenne classicum, i w pokoju domowym nie tylko in prima, 2da albo 3tia vigilia ale ustawicznie czujną straż dla securitatem Ojczyzny odprawujesz. Przecię jeżeliby które domowe interesa mogły jeszcze zatrudniać, i być remora do tego się ruszenia, zechcesz W. M. Pan te obices uprzątnąć przez ten czas, póki drugi nie zajdże ordynans na tę ekspedycją; który gdy
: ja z pártykulárney mojey obligácyi y áffektu przez singularem nuncium Pryncypałá nászego wolą, y potrzebę Oyczyzny donoszę W. M. Pánu, ábyś ná tę pobudkę do wojennego zábierał śię márszu. Práwdáć że W. M. Pan záwsze et par et certare parátus, pilne podsłuchy májąc ná wojenne classicum, y w pokoju domowym nie tylko in prima, 2da álbo 3tia vigilia ále ustáwicznie czuyną straż dla securitatem Oyczyzny odpráwujesz. Przećię jeżeliby ktore domowe interessá mogły jeszcze zátrudniáć, y być remora do tego śię ruszenia, zechcesz W. M. Pan te obices uprzątnąć przez ten czás, poki drugi nie zaydźe ordynáns ná tę expedycyą; ktory gdy
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: D
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
nie zgubiły corpus te ogniem wojny zarażone membra. Bodaj abscindantur qui nos conturbãt. Zaczym mego jest umysłu spokojniejszych życzyć Ojczyźnie Fawoniuszów i dni pokoju, nie dies Martis, które zwyczajnie na Polskę bywają critici. Ja zaś się nie dam wywieść w to pole, fortissime mię W. M. W. M. Pana przy Domowym pokoju utrzymają racje. Jako tego któregom zawsze najmniejsze gotów observare nutus, i każde jego zdanie mieć za Oraculum.
W. M. Pana etc. Przyjaciel stan Zakonny, ale osobliwie Societatis JESU rozradza młodemu mającemu wokacją.
DAła mi się słyszeć wokacja W. M. W. M. Pana, która go de Domo
nie zgubiły corpus te ogniem woyny záráżone membra. Bodáy abscindantur qui nos conturbãt. Záczym mego jest umysłu spokoynieyszych życzyć Oyczyznie Fáwoniuszow y dni pokoju, nie dies Martis, ktore zwyczáynie ná Polskę bywáją critici. Ja záś śię nie dam wywieść w to pole, fortissime mię W. M. W. M. Páná przy Domowym pokoju utrzymáją rácye. Jáko tego ktoregom záwsze naymnieysze gotow observare nutus, y káżde jego zdánie mieć zá Oráculum.
W. M. Páná etc. Przyjaćiel stan Zakonny, ále osobliwie Societatis JESU rozrádza młodemu májącemu wokácyą.
DAła mi śię słyszeć wokácya W. M. W. M. Páná, która go de Domo
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: E2v
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
ześ mądra co ją pojmiesz/ bądźże i ty mądry/ i nie daj jej brać góry nad sobą; boś ty Pan i głowa/ niech ona rozumu swego na gospodarstwo/ na rząd domowy/ na po życie przystojne zażywa/ nie na ciebie. Chyba jeżeliś prostak/ puścze jej lepiej cug w domowym rządzie: Bo/ gdybyście oboje głupi być mieli/ zginelibyście prędko. Basta un Matto per Casa mówi Włoch/ Dość na jednym błaźnie w Domu. Jeśliś ty tedy dureń/ dobrzeć z tym/ że Zona przynajmniej mądra/ i już tam właśnie musi być/ heac Vir, et hic Mulier. Kędy sam
ześ mądrá co ią poymiesz/ bądźże y ty mądry/ y nie dáy iey brać gory nád sobą; boś ty Pan y głowá/ niech oná rozumu swego ná gospodárstwo/ ná rząd domowy/ ná po żyćie przystoyne záżywa/ nie ná ćiebie. Chybá ieżeliś prostak/ puśćże iey lepiey cug w domowym rządźie: Bo/ gdybyśćie oboie głupi bydź mieli/ zginelibyśćie prętko. Basta un Matto per Casa mowi Włoch/ Dość ná iednym błaźnie w Domu. Ieśliś ty tedy dureń/ dobrzeć z tym/ że Zoná przynaymniey mądra/ y iuż tám włáśnie muśi bydź/ heac Vir, et hic Mulier. Kędy sam
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 19
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
jej Pasierby za swoje przyjął; albo też żebyś wziął Pannę/ lub Wdowę bez dzieci/ i sam nie miałbyś ich/ to na was dobrze co nie lubicie dzieci: ujdziesz/ ty za Młodzieńca/ a ona za Pannę: nie trzeba będzie kosztów przy połogach podejmować/ starania mieć o Zonie/ i domowym rządzie i zawiadowania: Nie trzebać smacznych kąsków zdobywać/ słodyczy/ trunków/ wodek/ konfektów gotować; nie trzebać obicia na krzciny pożyczać/ słać po baby za klika mil/ mamki na Rok przed połogiem zamawiać piastunek szukać; Nie trzebać na krzciny kosztu łożyć/ zapraszać Kmotrów/ zaciągać Inspektórów Synom/ Ochmistrzyn Córkom nie nasłuchasz
iey Páśierby zá swoie przyiął; álbo też żebyś wźiął Pánnę/ lub Wdowę bez dźieći/ y sam nie miałbyś ich/ to ná was dobrze co nie lubicie dźieći: uydźiesz/ ty zá Młodźieńcá/ á oná zá Pánnę: nie trzebá będźie kosztow przy połogách podeymowáć/ stáránia mieć o Zonie/ y domowym rządźie y záwiadowánia: Nie trzebać smácznych kąskow zdobywáć/ słodyczy/ trunkow/ wodek/ konfektow gotowáć; nie trzebáć obićia ná krzćiny pożyczáć/ słáć po báby zá kliká mil/ mámki ná Rok przed połogiem zámawiáć piástunek szukáć; Nie trzebáć na krzćiny kosztu łożyć/ zápraszáć Kmotrow/ záćiągáć Inspektorow Synom/ Ochmistrzyn Corkom nie násłuchasz
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 20
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
miarę przebiera. Próżno tedy tego winę kładziecie na Białogłowy/ wasze to nierogzarnienie/ wasz niedostatek rozumu sprawuje/ że albo nie umiecie Zon rozumem według stanu i kondycji swojej obierać/ albo z nimi nie umiecie się rządzić jako należy/ i dobrze tenże powiedział:
Drugi całemi Państwy, i wojskami rządzi, A wzdy w domowym Zony rządzie, o jak błądzi? Tak/ żeby mu zaśpiewać mógł. Ożeniło się ryło/ diabeł mu po niej było. Dla tegoż było prawo u Lacedemończyków/ gdzie osobne były sądy/ na te sprawy co do Małżeństwa należały. Osobliwie jednak trojakie były winy. Pierwsza na tych co się nie żenili. Druga
miárę przebiera. Prożno tedy tego winę kłádźiećie ná Białogłowy/ wásze to nierogzárnienie/ wász niedostátek rozumu sprawuie/ że álbo nie umiećie Zon rozumem według stanu y kondycyey swoiey obieráć/ álbo z nimi nie umiećie się rządźić iáko należy/ y dobrze tenże powiedźiał:
Drugi cáłemi Páństwy, y woyskámi rządźi, A wzdy w domowym Zony rządźie, o iák błądźi? Ták/ żeby mu záśpiewáć mogł. Ożeniło się ryło/ diaboł mu po niey było. Dla tegosz było práwo u Lácedemończykow/ gdźie osobne były sądy/ ná te spráwy co do Małżeństwá należáły. Osobliwie iednák troiákie były winy. Pierwsza ná tych co się nie żenili. Druga
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 60
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
przybyciu ogłosić. Jakże się długo WMPan tu możesz zabawić? Cały rok, odpowiedział Staruszek, i jeszcze dłużej, gdybym się Syna mego mógł doczekać. Mąż mój niektórymi osobliwymi wiadomościami Jego Ojcowską uspokoił ciekawość; a jam pośpieszyła do naszej serdecznej pary obaczyć, czyli się już ubrali. Oboje jeszcze byli w swoim domowym stroju, i kazałam Hrabi potajemnie powiedzieć, że już wstali. Mój Małżonek, powiedziałam, krótko się o jedno i drugie spytawszy, zaraz do WMPaństwa przyjdzie, i żebyśmy z nim na spacer wyjechali, upraszać będzie. W tym otworzył drzwi, wchodząc z Staruszkiem. W oka mgnieniu porwał się Stelej od
przybyciu ogłośić. Jakże śię długo WMPan tu możesz zabawić? Cały rok, odpowiedział Staruszek, i ieszcze dłużey, gdybym śię Syna mego mogł doczekać. Mąż moy niektorymi osobliwymi wiadomośćiami Jego Oycowską uspokoił ciekawość; a iam pośpieszyła do naszey serdeczney pary obaczyć, czyli śię iuż ubrali. Oboie ieszcze byli w swoim domowym stroiu, i kazałam Hrabi potaiemnie powiedzieć, że iuż wstali. Moy Małżonek, powiedziałam, krotko śię o iedno i drugie spytawszy, zaraz do WMPaństwa przyydzie, i żebyśmy z nim na spacer wyiechali, upraszać będzie. W tym otworzył drzwi, wchodząc z Staruszkiem. W oka mgnieniu porwał śię Steley od
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 173
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
nikogo nie kąsał/ ale skoro go rozdrażniono/ nikomu niefolgując wszytkie pokąsał. Takaż to ma być skromność? Hypocrita, eiice primùm trabem de oculo tuo, etc. Polacy już dawno Chrystusa znają. Gal: Przedmowa do wszytkich Chrześcijan. Nauka Ariańska jest Mahometowa. Skromność Ariańska.
Już tedy przestrzegszy się o nieprzyjacielu domowym/ poczuwajmy się. Przed tym nas Mahometani przez granicę sięgali/ teraz ich już doma mamy. Owo co dotąd diabeł Turecką szablą sprawić nie mógł/ toby chciał pismem przewieść. Inimici hominis domestici eius.
Mesjasz Nowych Arianów, wedle Alkoranu Tureckiego Jako Mahomet uczył Ewangeliej.
MAhomet Turecki Prorok ale fałszywy/ zostawił Turkom swój
nikogo nie kąsał/ ále skoro go rozdrażniono/ nikomu niefolguiąc wszytkie pokąsał. Tákaż to ma bydz skromność? Hypocrita, eiice primùm trabem de oculo tuo, etc. Polacy iuż dáwno Chrystusá znáią. Gal: Przedmowá do wszytkich Chrześćian. Nauká Ariáńska iest Máhometowá. Skromność Ariáńska.
Iuż tedy przestrzegszy się o nieprzyiaćielu domowym/ poczuwaymy się. Przed tym nas Máhometani przez gránicę śięgáli/ teraz ich iuż domá mamy. Owo co dotąd dyabeł Turecką száblą spráwić nie mogł/ toby chćiał pismem przewieść. Inimici hominis domestici eius.
MESSIASZ Nowych Arianow, wedle Alkoranu Tureckiego Iáko Máhomet vczył Ewángeliey.
MAhomet Turecki Prorok ále fałszywy/ zostáwił Turkom swoy
Skrót tekstu: SkarMes
Strona: 8nlb
Tytuł:
Mesjasz nowych Arianów wedle Alkoranu Tureckiego
Autor:
Piotr Skarga
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612