/ gdzie znajdą co jeść; i śpią tam/ gdzie ich ciemności zastaną. Już trochę więcej policji mają owi/ co acz nie mają ustawicznego mieszkania względem miejsca; ale mają jednak ustawicznie względem kształtu. Tak żyją Tartarowie niektórzy na wozach swych nakrytych opończami; i Arabowie w Taborach/ którycheśmy indziej opisali. Przychodzą ku doskonałej Policji owi/ którzy nie tylko mają ustawiczne mieszkania względem kształtu/ ale też i względem miejsca: a ci mieszkają w mieściech/ i we wsiach. Miedzy tymi trzema sposobami mieszkania/ jest ta różność; iż pierwszy chodzą szukając pożywienia/ kędy ich potrzeba i okazja zawiedzie: drudzy prowadzą z sobą wielbłądy/ i insze dobytki
/ gdźie znáydą co ieść; y spią tám/ gdźie ich ćiemnośći zástáną. Iuż trochę więcey politiey máią owi/ co ácz nie máią vstáwicznego mieszkánia względem mieyscá; ále máią iednák vstáwicznie względem kształtu. Ták żyią Tártárowie niektorzy ná wozách swych nákrytych opończámi; y Arábowie w Taborách/ ktorychesmy indźiey opisáli. Przychodzą ku doskonáłey Politiey owi/ ktorzy nie tylko máią vstáwiczne mieszkánia względem kształtu/ ále też y względem mieyscá: á ći mieszkáią w mieśćiech/ y we wśiách. Miedzy tymi trzemá sposobámi mieszkánia/ iest tá rożność; iż pierwszy chodzą szukáiąc pożywienia/ kędy ich potrzebá y occásia záwiedźie: drudzy prowádzą z sobą wielbłądy/ y insze dobytki
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 55
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
z Arachesa sprawiwszy nauki Weselił się, mniemając, że nawiętszej sztuki Użył na to, i wielką łaskę ofiarował Arachesowi, że mu tę radę mianował. Lecz, jak Psalmograf mówi: Złość sobie skłamała A sprawiedliw’ość górę nad nią otrzymała. Zgineła jej pamiątka precz z dźwiękiem. jako się W niższem do słuchu poda doskonałej głosie. O BARLAAMIE I JOZAFACIE ŚŚ. Psal: 19. Psal: 9.
Abowiem po dwóch dniach Król szedł do Syna dworu, Któremu gdy Syn zabiegł w drogę dla honoru, Król go pocałowaniem, tak zwykł, nieprzywitał, Ani się o powodzie zdrowia jego pytał, Ale niósł zapaloną gniewem twarz, i
z Aráchesa spráwiwszy náuki Weselił się, mniemáiąc, że nawiętszey sztuki Vżył ná to, y wielką łáskę ofiárował Aráchesowi, że mu tę rádę miánował. Lecz, iák Psálmograph mowi: Złość sobie skłámáłá A spráwiedliw’ość gorę nád nią otrzymáłá. Zginełá iey pámiątká precz z dźwiękiem. iako się W niszszem do słuchu poda doskonáłey głośie. O BARLAAMIE Y IOZAPHACIE ŚŚ. Psal: 19. Psal: 9.
Abowiem po dwuch dniách Krol szedł do Syná dworu, Ktoremu gdy Syn zábiegł w drogę dla honoru, Krol go pocáłowániem, ták zwykł, nieprzywitał, Ani się o powodźie zdrowia iego pytał, Ale niosł zápaloną gniewem twarz, y
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 171
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688