sobie rozsądził, dlaczego miewał snadniejsze i prędsze, że szedł do sądu przez siebie osądzony. Nie huczały sejmy i sejmiki jako giełdy i bożnice żydowskie różnością głosów i niewyrozumianych w hałasie języków, bo wszyscy jeden cel dobra pospolitego mając do obrady publicznej jako do ofiary Pańskiej przystępowali w trzyźwości, w nabożeństwie, w obserwancji i posłuszeństwie doskonalszych miejscem i radą osób, bez wszelkiej pretensji, prywatnych interesów i nie bez uważnej na imię wolności i równości prezumpcji. Nie pasowały się z niebem o zemstę gwałtowne lamenta, przeraźliwe narzekania i przeklęctwa, obfite łzy, ciężkie wzdychania i insze różnych pasji i dolegliwości wiolencyje, bo każdego szlachcica powołaniu sumnienie i miłosierdzie korespondowało
sobie rozsądził, dlaczego miewał snadniejsze i prędsze, że szedł do sądu przez siebie osądzony. Nie huczały sejmy i sejmiki jako giełdy i bożnice żydowskie różnością głosów i niewyrozumianych w hałasie języków, bo wszyscy jeden cel dobra pospolitego mając do obrady publicznej jako do ofiary Pańskiej przystępowali w trzyźwości, w nabożeństwie, w obserwancyi i posłuszeństwie doskonalszych miejscem i radą osób, bez wszelkiej pretensyi, prywatnych interesów i nie bez uważnej na imię wolności i równości prezumpcyi. Nie pasowały się z niebem o zemstę gwałtowne lamenta, przeraźliwe narzekania i przeklęctwa, obfite łzy, ciężkie wzdychania i insze różnych pasyi i dolegliwości wiolencyje, bo każdego szlachcica powołaniu sumnienie i miłosierdzie korespondowało
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 192
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
: którą przecię według pisma świętego nauki/ trzeba znosić nietęskliwie Chrześcijańskiemu człowiekowi/ gdyż Eaquae scripta sunt, ad nostram doctrinam scripta sunt. Ja Mądrości Przedwiecznej o to ustawnie proszę/ vt mecum fit, et mecum laboret, żebym według możności dowcipu mojego drugim służąc/ sobie raczej na duszne zbawienie zarabiał/ a niestrofował doskonalszych/ sam grzesznikiem będąc największym. Zaczym i tę podłą pracę moję/ nie nastrofowanie drugich/ ale na ulżenie fatygi robiącym w Winnicy Pana Chrystusowej/ zbojaźnią wielką bym wczym niepobłądził/ przynosząc/ zawszem ono miał na pamięci/ co Leo święty o tłumaczach pisma świętego napisał. Aże niemało rzeczy z cudzoziemskich
: ktorą przećię według pismá świętego náuki/ trzebá znosić nietęskliwie Chrześciáńskiemu człowiekowi/ gdyż Eaquae scripta sunt, ad nostram doctrinam scripta sunt. Ja Mądrośći Przedwieczney o to vstáwnie proszę/ vt mecum fit, et mecum laboret, żebym według możnośći dowcipu moiego drugim służąc/ sobie ráczey ná duszne zbáwięnie zárabiał/ á niestrofował doskonálszych/ sam grzesznikiem będąc naywiększym. Záczym y tę podłą pracę moię/ nie nástrofowánie drugich/ ále ná vlżenie fátygi robiącym w Winnicy Páná Chrystusowey/ zboiáźnią wielką bym wczym niepobłądźił/ przynosząc/ záwszem ono miał ná pámięći/ co Leo święty o tłumáczách pismá świętego nápisał. Aże niemáło rzeczy z cudzoźiemskich
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 5 nlb
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
kadencji ruskiej, tedy żaden regent trybunalski nie chciał dyktować, gdyż byli wszyscy od plenipotenta księcia kanclerza Kłokockiego przekupieni. Bo-
huszowi nawet dawał Kłokocki czerw, zł dwieście, prosząc o to, ażeby w naszej sprawie dekretu, nie pisał. Obiecał to uczynić Bohusz, ale pieniędzy nie wziął, lecz gdy widział, że z doskonalszych regentów nikt nie chce decyzji dyktować, tedy on praecipitanter ten dekret, jako jest wyżej wypisany, podyktował. Po promulgowanym dekrecie barzo to zabolało Kłokockiego plenipotenta i przyjaciół księcia kanclerza, że w dekrecie artykuł 27 z rozdziału 3 Statutu W. Ks. Lit. był wyrażony, który artykuł — dla lepszego zrozumienia, co ich
kadencji ruskiej, tedy żaden regent trybunalski nie chciał dyktować, gdyż byli wszyscy od plenipotenta księcia kanclerza Kłokockiego przekupieni. Bo-
huszowi nawet dawał Kłokocki czerw, zł dwieście, prosząc o to, ażeby w naszej sprawie dekretu, nie pisał. Obiecał to uczynić Bohusz, ale pieniędzy nie wziął, lecz gdy widział, że z doskonalszych regentów nikt nie chce decyzji dyktować, tedy on praecipitanter ten dekret, jako jest wyżej wypisany, podyktował. Po promulgowanym dekrecie barzo to zabolało Kłokockiego plenipotenta i przyjaciół księcia kanclerza, że w dekrecie artykuł 27 z rozdziału 3 Statutu W. Ks. Lit. był wyrażony, który artykuł — dla lepszego zrozumienia, co ich
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 595
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Co ku swemu dobremu z tych ksiąg obrać możesz, Do życia szczęśliwego tym sobie pomożesz. Dawneć już wprawdzie czasy, gdy nieme mówiły Źwierzęta, lecz się boję, że się zaś wróciły, Abo się wrócić muszą, widząc takie złości
W ludziach i rozmaite także przewrotności. Bo gdy źli napomnienia starszych nie słuchają, Na doskonalszych mowy namniej nic nie dbają, Muszą zwierzęta mówić i kamienie wołać, Drzewa, zioła, by jedno mogły temu zdołać. Ty pracą nie gardź naszą, lecz jeśli się tobie Nie podoba: napisz co krzeczniejszego sobie.
Co ku swemu dobremu z tych ksiąg obrać możesz, Do życia szczęśliwego tym sobie pomożesz. Dawneć już wprawdzie czasy, gdy nieme mówiły Źwierzęta, lecz się boję, że się zaś wróciły, Abo się wrócić muszą, widząc takie złości
W ludziach i rozmaite także przewrotności. Bo gdy źli napomnienia starszych nie słuchają, Na doskonalszych mowy namniej nic nie dbają, Muszą źwierzęta mówić i kamienie wołać, Drzewa, zioła, by jedno mogły temu zdołać. Ty pracą nie gardź naszą, lecz jeśli się tobie Nie podoba: napisz co krzeczniejszego sobie.
Skrót tekstu: VerdBłażSet
Strona: 98
Tytuł:
Setnik przypowieści uciesznych
Autor:
Giovanni Mario Verdizzotti
Tłumacz:
Marcin Błażewski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wilhelm Bruchnalski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1897
. Mat: 10. Qui perseueraverit in finem hic salvus erit. 11. O Boże nie dopuszczaj na przysięgłe sługi twe tak sromotnego niestatku/ niewstydu/ kłamstwa etc. ale dzielńością miłosierdzia i skutecznych łask twoich/ spraw to abyśmy w tych szczupłych przedsięwzięciach naszych in minimo fideles wiernie się iszcząc; do większych i zawsze doskonalszych tobie się podobania chęci/ zapalali/ i cokolwiek sługom twym do serca podasz/ jako najskuteczniej pełnili. Mat: 9. A tak ścisłąć w prawdzie drogą quae ducit ad vitam ale rozpostrzenionym łaską twoją sercem lato pectore do szczęśliwego kresu domu zbawienia naszego ciągnąć/ dufnie prawdziwie doznać i mówić mogli. Ps: 118. Viam
. Mat: 10. Qui perseueraverit in finem hic salvus erit. 11. O Boże nie dopuszczay ná przysięgłe sługi twe ták sromotnego niestátku/ niewstydu/ kłamstwá etc. ále dźielńośćią miłośierdźia y skutecznych łásk twoich/ spráw to ábysmy w tych szczupłych przedsięwźięćiách naszych in minimo fideles wiernie się iszcząc; do wiekszych y zawsze doskonálszych tobie się podobania chęći/ zapalali/ y cokolwiek sługom twym do sercá podász/ iáko náyskuteczniey pełnili. Mat: 9. A ták śćisłąć w prawdźie drogą quae ducit ad vitam ále rozpostrzenionym łáską twoią sercem lato pectore do szczęśliwego kresu domu zbáwienia naszego ćiągnąć/ dufnie prawdźiwie doznać y mowić mogli. Ps: 118. Viam
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 434
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Jakież to są Języki uczone? F. Dwojakie, jedne umarłe, jako to: Hebrajski, Grecki, Łaciński, od wymarłych już Narodów, przed tym naturalnie temi językami mówiących i piszących tak nazwane; drugie żyjące jako to: Francuski, Włoski, Angielski, Niemiecki, dla wyśmienitego onych poloru, dla nowych coraz doskonalszych w każdej Nauce i Umiejętności Ksiąg z druku wychodzących od najsławniejszych w Europie Mężów powszechnie używane. P. Toć na uczeniu się języków trzeba cały wiek trawić? F. By-najmniej, lecz dość jest onych mieć jakiekolwiek z młodu początki, aby z dalszym czasem być nieco sposobnym do zrozumienia gruntownie jakiego nowego a wyśmienitego Autora,
Iakież to są Ięzyki uczone? F. Dwoiakie, iedne umarłe, iako to: Hebrayski, Grecki, Łacinski, od wymarłych iuż Narodow, przed tym naturalnie temi ięzykami mowiących y piszących tak nazwane; drugie żyiące iako to: Francuski, Włoski, Angielski, Niemiecki, dla wyśmienitego onych poloru, dla nowych coraz doskonalszych w każdey Nauce y Umieiętności Xiąg z druku wychodzących od naysławnieyszych w Europie Mężow powszechnie używane. P. Toć na uczeniu się ięzykow trzeba cały wiek trawić? F. By-najmniej, lecz dość iest onych mieć iakiekolwiek z młodu początki, aby z dalszym czasem być nieco sposobnym do zrozumienia gruntownie iakiego nowego a wysmienitego Autora,
Skrót tekstu: AkDziec
Strona: 45
Tytuł:
Akademia dziecinna albo zbiór nauk różnych
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia JKM i Rzeczypospolitej Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1761
Data wydania (nie wcześniej niż):
1761
Data wydania (nie później niż):
1761
i pozwolonych rzeczy umykają i tak nieostrożne i sobie przeciwne (z przyczyny tych autorów złych rad) responsa od KiMci dają, czego nazbierałoby się niemało. I stądże ja najwiętszą trudność w tym upatrując, natrąciłem to był świeżo niektórym osobom, aby KiM. kilkiem senatorom gruntownym zlecić to raczył, aby sposobów doskonalszych szukali uspokojenia Rzpltej, ukazując, że ten, na który KiM. narazili, aby potencją ludzie in officio zatrzymawał, rychlej skazić i na co gwałtownego KiM. narazić może, a niż naprawić. Lecz to miejsca nie miało, jako i wiele inszych życzliwych rad moich. Są i postronne niebezpieczeństwa, których azaź nie przybyło
i pozwolonych rzeczy umykają i tak nieostrożne i sobie przeciwne (z przyczyny tych autorów złych rad) responsa od KJMci dają, czego nazbierałoby się niemało. I stądże ja najwiętszą trudność w tym upatrując, natrąciłem to był świeżo niektórym osobom, aby KJM. kilkiem senatorom gruntownym zlecić to raczył, aby sposobów doskonalszych szukali uspokojenia Rzpltej, ukazując, że ten, na który KJM. narazili, aby potencyą ludzie in officio zatrzymawał, rychlej skazić i na co gwałtownego KJM. narazić może, a niż naprawić. Lecz to miejsca nie miało, jako i wiele inszych życzliwych rad moich. Są i postronne niebezpieczeństwa, których azaź nie przybyło
Skrót tekstu: ZebrzMyszkZatargCz_II
Strona: 214
Tytuł:
Zatarg Zebrzydowskiego z Myszkowskim
Autor:
Mikołaj Zebrzydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1606 a 1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
namówili IWYM pana grafa, by mię prosił grać pozwolić moim, mając ich tu tylko z sobą 9. Com chętnie uczynił, wybrawszy arfistę i tenorzystę po ich mocy i ci, nie chwaląc się, nad spodziw lepiej popisali od królewskich, z aprobatą i podziwieniem wszystkich, że tak przednich mam wirtuozów, lubo jeszcze doskonalszych nie słyszeli i nie będą, bojąc się, by mi którego z nich nie odmówili. Tamże byłem z muzyki przez samego i samą, grafów, na kolacją proszony do późna trwającej. 26. Miałem być na obiedzie u IWYM pana Tarła wojewody sandomierskiego, lecz ból nieznośny głowy cały dzień mi z łóżka wstać
namówili JWJM pana grafa, by mię prosił grać pozwolić moim, mając ich tu tylko z sobą 9. Com chętnie uczynił, wybrawszy arfistę i tenorzystę po ich mocy i ci, nie chwaląc się, nad spodziw lepiej popisali od królewskich, z aprobatą i podziwieniem wszystkich, że tak przednich mam wirtuozów, lubo jeszcze doskonalszych nie słyszeli i nie będą, bojąc się, by mi którego ź nich nie odmówili. Tamże byłem z muzyki przez samego i samą, grafów, na kolacją proszony do późna trwającej. 26. Miałem być na obiedzie u JWJM pana Tarła wojewody sandomirskiego, lecz ból nieznośny głowy cały dzień mi z łóżka wstać
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 90
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
się co raz ten świat. To przez znalezienie co raz nowych krajów i Insuł, jako też ich nawrócenie do uznania prawdziwego Boga. To przez większy co raz w naukack poler. Tak, że się prawdzą Dawida słowa Psal. 18. Dzień dnia poucza, i noc nocy pokazuje umiejętność. To przez nowe co raz doskonalszych manufaktur inwencje i w sztukach tak rzemiesniczych, jako i wolnych ćwiczeniach doskonalenie. Jako to w Architekturze, Muzyce, Artyleryj, w wojennym trybie, żegludze, Medycynie. To w samej polityj, cykurowaniu dzikich krajów, i grubych narodów do ludzkości większym podobieństwie. Z goła dobrze w tej mierze sądził Salomon Eccl. 1.
się co raz ten świat. To przez ználezienie co raz nowych kráiow y Jnsuł, iáko też ich náwrocenie do uznania prawdziwego Bogá. To przez większy co raz w naukáck poler. Ták, że się prawdzą Dawida słowa Psal. 18. Dzień dnia poucza, y noc nocy pokazuie umieiętność. To przez nowe co raz doskonalszych manufaktur inwencye y w sztukach ták rzemiesniczych, iáko y wolnych ćwiczeniach doskonalenie. Jáko to w Architekturze, Muzyce, Artyleryi, w woiennym trybie, żegludze, Medycynie. To w samey polityi, cykurowaniu dzikich kráiow, y grubych narodow do ludzkości większym podobieństwie. Z goła dobrze w tey mierze sądził Salomon Eccl. 1.
Skrót tekstu: BystrzInfCosm
Strona: G3v
Tytuł:
Informacja Cosmograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
biologia, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743