że go oszukali/ Ze mu kobiel/ za kobiel z dzieckiem przywiązali Rzecze Major: Poznasz go? Odpowie: Ten/ Panie/ Co mię tu przywiódł/ z sianem; abym przedał tanie: Czego ja nie żałuję. oto jednak proszę; Niech/ tej cudzej dzieciny/ do domu nie noszę. Woła/ Dragana/ Major: Dragon się przyznaje: Lecz/ danego dziecięcia/ tę przyczynę daje: Oszukałem ja wprawdzie/ dzieckiem/ chłopa tego; Ale/ wprzód oszukanynimże/ od innego. Co za osoba/ pyta Major/ taka była/ Która cię/ tą kobielą kształtnie ułowiła? Wtym/ z opisania chłopa/ i wozu
że go oszukali/ Ze mu kobiel/ zá kobiel z dźieckiem przywiązáli Rzecze Máior: Poznasz go? Odpowie: Ten/ Pánie/ Co mię tu przywiodł/ z śiánem; ábym przedał tanie: Czego iá nie záłuię. oto iednák proszę; Niech/ tey cudzey dźiećiny/ do domu nie noszę. Woła/ Drágáná/ Máior: Drágon się przyznaie: Lecz/ dánego dźiećięćiá/ tę przyczynę dáie: Oszukałem iá wpráwdźie/ dźieckiem/ chłopá tego; Ale/ wprzod oszukánynimże/ od innego. Co zá osobá/ pytá Máior/ táká byłá/ Ktorá ćię/ tą kobielą ksztáłtnie vłowiłá? Wtym/ z opisaniá chłopá/ y wozu
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: D4
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
. A kazałem jeżeli by nas obtoczyli zaraz obróccie się zadniemu szeregowi Frontem do Nich A plecami do przedniego szeregu a nie strzelac tylko po dwóch po trzech kiedy ja kazę albo Wachmistrz który zadniem szeregiem Ordynował A ja pierwszym. Wachmistrz siedzi na szumnym Dereszowatym kałmuku od nich zdobycznym rzuca się pod nim jako cyga aswego oddał pod Dragana strzelby mamy dosyć bo i od owych więźniów nabrali Jenośmy tylko odeszli od owej Gospody Nie było stajania umknęli się nam zrazu a potym tak się stało jakom mówił poczęli nas miesiącem zajezdzać dla tego że by nam tył wziąć. Jak blisko już byli zawołam na swoich Alt. Obrócił się zaraz szereg plecami do przedniego Wtym oni
. A kazałem iezeli by nas obtoczyli zaraz obroccie się zadniemu szeregowi Frontem do Nich A plecami do przedniego szeregu a nie strzelac tylko po dwoch po trzech kiedy ia kazę albo Wachmistrz ktory zadniem szeregiem Ordynował A ia pierwszym. Wachmistrz siedzi na szumnym Dereszowatym kałmuku od nich zdobycznym rzuca się pod nim iako cyga aswego oddał pod Dragana strzelby mamy dosyć bo y od owych więzniow nabrali Ienosmy tylko odeszli od owey Gospody Nie było staiania umknęli się nąm zrazu a potym tak się stało iakom mowił poczęli nas miesiącem zaiezdzać dla tego że by nąm tył wziąć. Iak blisko iuz byli zawołam na swoich Alt. Obrocił się zaraz szereg plecami do przedniego Wtym oni
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 157
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
Żyd w kieszeni trzyma rękę :) zarzymu pod suknią az skorka słomą napchana wzięto zaraz i żyda i Dragona i przyprowadzono przed króla. Spojrzy król na skórkę zatka oczy jedną ręką, drugą ręką się porwie za czuprynę Pocznie wołać zabii kto Cnotliwy, Zabii kto w Boga wierzy. Wrzucono obudwu do wieży Conclusum ze by Dragana rozstrzelać Dysponować mu się kazano Przyszliz jednak do króla Księża, spowiednicy Biskupi Perswadowali prosili że nie zasłużył śmierci Ignorancyją zgrzeszył, Ledwoć effecerunt że nie kazano rozstrzelać, ale napraszczęta przez Gałeckiego Regiment, Stanął tedy Regiment dwiema szeregami według zwyczaju, Dekret taki żeby piętnaście razy biegał odpoczywająć nihilominus na skrzydłach. Przebiezał dwa razy Ludzi
Zyd w kieszeni trzyma rękę :) zarzimu pod suknią az skorka słomą napchana wzięto zaraz y zyda y Dragona y przyprowadzono przed krola. Spoyrzy krol na skorkę zatka oczy iedną ręką, drugą ręką się porwie za czuprynę Pocznie wołac zabii kto Cnotliwy, Zabii kto w Boga wierzy. Wrzucono obudwu do wieży Conclusum ze by Dragana rozstrzelać Dysponowac mu się kazano Przyszliz iednak do krola Xięza, spowiednicy Biskupi Perswadowali prosili że nie zasłuzył smierci Ignorancyią zgrzeszył, Ledwoć effecerunt że nie kazano rozstrzelać, ale napraszczęta przez Gałeckiego Regiment, Stanął tedy Regiment dwiema szeregami według zwyczaiu, Dekret taki zeby piętnascie razy biegał odpoczywaiąć nihilominus na skrzydłach. Przebiezał dwa razy Ludzi
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 255v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
opisuję, ile nie będąc jego świadkiem oczywistym, dla niezmiernego tłoku kościół napełniającego i trudnego przystępu do kościoła, do którego niejednemu, chociaż z dystyngwowanych, cisnącemu się bez biletu dostało się kolbą w piersi od dragana; która to zniewaga potkała nawet Żałuskiego, biskupa kijowskiego, przed introdukcją królewską do kościoła wchodzącego, tłokiem ludu na dragana popchniętego.
Po odprawionej w kościele koronacji powracał król w tej samej paradzie do Zamku, lecz inaczej ubrany. Miał albowiem na sobie kamizelkę opiętą i pluderki takież białe atłasowe, pończochy na nogach i trzewiki białe; na plecach paludament aksamitny pąsowy złotem haftowany, gronostajami podszyty, który za nim unosił jeden z senatorów; na
opisuję, ile nie będąc jego świadkiem oczywistym, dla niezmiernego tłoku kościół napełniającego i trudnego przystępu do kościoła, do którego niejednemu, chociaż z dystyngwowanych, cisnącemu się bez biletu dostało się kolbą w piersi od dragana; która to zniewaga potkała nawet Załuskiego, biskupa kijowskiego, przed introdukcją królewską do kościoła wchodzącego, tłokiem ludu na dragana popchniętego.
Po odprawionej w kościele koronacji powracał król w tej samej paradzie do Zamku, lecz inaczej ubrany. Miał albowiem na sobie kamizelkę opiętą i pluderki takież białe atłasowe, pończochy na nogach i trzewiki białe; na plecach paludament aksamitny pąsowy złotem haftowany, gronostajami podszyty, który za nim unosił jeden z senatorów; na
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 151
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak