tym większej jasności nabywa i ozdobniej świeci/ tak też i miłość w najcięższych przygodach im dalej tym więcej się między przyjaciółami rozżarza: A naostatek/ jako ten klejnot w krągłości swojej doskonałości/ początku ani końca nie ma: Tak i serdecznie się miłujący przyjaciele kończyć swej zawziętej przeciwko sobie miłości nie mogą Ozodiony ten Kelinot różnymi drogiemi kamieńmi bywa: z których Jako każdy ma swe ozdoby/ tak też różno skuti i wdzięczność w sobie zawięzuje w tym klejnocie/ jest ozdoba kamienia/ etc. Tu według różności Kamienia, rożen mają być przystosowania, według tego, co się niżej każdego Kamienia skutki, i ozdoby opiszując, pokaże. Mowy przy Diament.
tym większey iásnośći nábywa y ozdobniey świeći/ ták też y miłość w nayćięższych przygodách im dáley tym więcey sie między przyiaćiołámi rozżarza: A náostátek/ iáko ten kleynot w krągłośći swoiey doskonałośći/ pocżątku áni końcá nie má: Ták y serdecżnie sie miłuiący przyiaćiele kończyć swey záwźiętey przećiwko sobie miłośći nie mogą Ozodiony ten Kelynot rożnymi drogiemi kamieńmi bywa: z ktorych Iáko każdy ma swe ozdoby/ ták też rożno skuti y wdźięcżność w sobie záwięzuie w tym kleynoćie/ iest ozdobá kámieniá/ etc. Tu według rożnośći Kámieniá, rożen máią bydź przystosowánia, według tego, co sie niżey káżdego Kámieniá skutki, y ozdoby opiszuiąc, pokaże. Mowy przy Dyáment.
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: Ev
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
należycie pokoi, aby cale był ciemny, w jednej tylko okiennicy zostaw małe okienko, przez któreby promienie słoneczne do pokoju wchodzić mogły. 4to. W tym okienku płaszczyzną ku słońcu wystaw szkła troigraniaste, obaczysz cały pokoi jasnością tęczy podobną napełniony. 5to. Przeciwko tym promieniom przez trigona przechodzącym gdy wystawisz polyadra, obaczysz jak drogiemi kamieniami, i gwiazdami obsypany pokoi.
Kto chce mieć więcej sposobów praktycznej katoptryki lub Dioptryki ukontentowaniu oka służuących, i różnych na podziw aparencyj wyrabianiu. Niech czyta X. Kirchera Artem lucis et umbrae, Zachna Oculum Teledioptricum. X. Schotta magiam. De Schalesa, Wolfa etc. INFORMACJA GEOMETRYCZNA. O miarach.
Geometria jest
należycie pokoi, áby cale był ciemny, w iedney tylko okiennicy zostaw małe okienko, przez ktoreby promienie słoneczne do pokoiu wchodzić mogły. 4to. W tym okienku płaszczyzną ku słońcu wystaw szkła troigraniaste, obaczysz cały pokoi iásnością tęczy podobną napełniony. 5to. Przeciwko tym promieniom przez trigona przechodzącym gdy wystáwisz polyadra, obaczysz iák drogiemi kámieniami, y gwiazdami obsypany pokoi.
Kto chce mieć więcey sposobow praktyczney katoptryki lub Dyoptryki ukontentowaniu oka służuących, y rożnych ná podziw apparencyi wyrabianiu. Niech czyta X. Kirchera Artem lucis et umbrae, Zachna Oculum Teledioptricum. X. Schotta magiam. De Schalesa, Wolffa etc. JNFORMACYA GEOMETRYCZNA. O miarach.
Geometria iest
Skrót tekstu: BystrzInfRóżn
Strona: Y4v
Tytuł:
Informacja różnych ciekawych kwestii
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
ekonomia, fizyka, matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
, Tę chędoż wszelkiem kształtem, żeby nie rdzawiała. A ta korona iz jakiej materii bywa, Z szkła czy z gliny, oo jak dzban wszytko się doliwa? Woskiem też podlepiona bywa czy woskowa: Taka do każdej .głowy przylgnąć jest gotowa. Papierowa korona — kiedy posag bierze Małżonek za małżonką tylko na papierze. Drogiemi kamieniami sadzona korona, Gdy większej parentele niżeli mąż — żona. Takowy drogi klejnot — według mego zdania — Potrzebuje wielkiego zbyt poszanowania: Ani tchni, ani co mów, bo jak na twą głowę Diament który spadnie, — nieszczęście gotowe! Bo choć i karbunkuły do szczętu wygasną, Przecię ona swą wspomni familią jasną.
, Tę chędoż wszelkiem kształtem, żeby nie rdzawiała. A ta korona iz jakiej materyi bywa, Z szkła czy z gliny, oo jak dzban wszytko sie doliwa? Woskiem też podlepiona bywa czy woskowa: Taka do kożdej .głowy przylgnąć jest gotowa. Papierowa korona — kiedy posag bierze Małżonek za małżonką tylko na papierze. Drogiemi kamieniami sadzona korona, Gdy większej parentele niżeli mąż — żona. Takowy drogi klejnot — według mego zdania — Potrzebuje wielkiego zbyt poszanowania: Ani tchni, ani co mów, bo jak na twą głowę Dyjament który spadnie, — nieszczęście gotowe! Bo choć i karbunkuły do szczętu wygasną, Przecię ona swą wspomni familiją jasną.
Skrót tekstu: KorczFrasz
Strona: 9
Tytuł:
Fraszki
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
przestronej Niewymownie i jasnej, gdzie swoje już miewa Bogini ta publiki, a dziś się spodziewa Gości wdzięcznych. zaczem tu częstować ich będzie. Śmieją się od ochoty kąty wszystkie wszędzie, Z wdzięków gospodarskich; stoły ustawiają Wskok służebne, a progi śliskie zamiatają. Ciekawe inwidie, i tu się wtrąciwszy, Toż ściany szpalerami drogiemi obiwszy, Jakie mogły sydońskie utkać niewolnice, Na nich porozstawiała osobne tablice, A własne konterfekty, (czemby większej temu Przyczyniła ozdoby dniowi dzisiejszemu) Przodków tej familii. Oni w togach wszyscy. Rzekłbym że geniusze byli to tu niscy; Albo których w Lakonie Likurgus brakował, Albo którym Cyneas z Pirrhów się
przestronej Niewymownie i jasnej, gdzie swoje już miewa Bogini ta publiki, a dziś się spodziewa Gości wdzięcznych. zaczem tu częstować ich będzie. Śmieją się od ochoty kąty wszystkie wszędzie, Z wdzięków gospodarskich; stoły ustawiają Wskok służebne, a progi śliskie zamiatają. Ciekawe inwidye, i tu się wtrąciwszy, Toż ściany szpalerami drogiemi obiwszy, Jakie mogły sydońskie utkać niewolnice, Na nich porozstawiała osobne tablice, A własne konterfekty, (czemby większej temu Przyczyniła ozdoby dniowi dzisiejszemu) Przodków tej familii. Oni w togach wszyscy. Rzekłbym że geniusze byli to tu niscy; Albo których w Lakonie Likurgus brakował, Albo którym Cyneas z Pirrhów się
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 104
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
alamody różne dzisiejszej cery.
Taki pozór, te i tu różne husarszczyzny, Jakoby się do jednej wszystkie tej ojczyzny Przeniosły Diaberki, widzą się i cery, Jakimi świat tylko tu słynie kawalery. Ale niemniej i konie do siebie to czują, Że w złocie, że i złote wędzidła smakują, Ważąc się pod rołdaczy i drogiemi rzędy, Skąd po polach przyległych miece się blask wszędy. Oneby swą żartkością w ogniu nie spłonęły, I po zbożu biegając onego nie tknęły. A ozdoba dzisiejsza na świetnej karocy, Jako w późnej Hesperus okazalszy nocy, Między światły innemi wszystkich tych przechodzi, Zgrają świetną okryty upierzonej młodzi. Toż i miasto poduszczy,
alamody różne dzisiejszej cery.
Taki pozór, te i tu różne husarszczyzny, Jakoby się do jednej wszystkie tej ojczyzny Przeniosły Dyaberki, widzą się i cery, Jakiemi świat tylko tu słynie kawalery. Ale niemniej i konie do siebie to czują, Że w złocie, że i złote wędzidła smakują, Ważąc się pod rołdaczy i drogiemi rzędy, Zkąd po polach przyległych miece się blask wszędy. Oneby swą żartkością w ogniu nie spłonęły, I po zbożu biegając onego nie tknęły. A ozdoba dzisiejsza na świetnej karocy, Jako w późnej Hesperus okazalszy nocy, Między światły innemi wszystkich tych przechodzi, Zgrają świetną okryty upierzonej młodzi. Toż i miasto poduszczy,
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 125
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
Katarzyny , gdzie obraz jest i tejże świętej barzo cudowny, także i u Św. Anny, nie mniej Łaską Bożą to miejsce napełnione. 2v
Stanęlichmy tedy w Częstochowej die 23 Augusti. Zażywszy tedy tam nabożeństwa, ukazowano nam nazajutrz wszystkie skarby; gdzie są niezliczone bogactwa różnych i misternych specjałów, samo złotych z drogiemi kamieńmi, tak że się było czemu przypatrzyć; tudzież też i municją klasztoru tamecznego bardzo obronnego, około którego idzie fosa dość głęboka, w kamieniu kowana, bo na skale to miejsce stoi. Dokąd też zawsze dwieście piechoty węgierskiej, żołnierza barzo dobrego i odziannego zawsze, księża suo sumptu pro praesidio chowają. Kościół
Katarzyny , gdzie obraz jest i tejże świętej barzo cudowny, także i u Św. Anny, nie mniej Łaską Bożą to miejsce napełnione. 2v
Stanęlichmy tedy w Częstochowej die 23 Augusti. Zażywszy tedy tam nabożeństwa, ukazowano nam nazajutrz wszystkie skarby; gdzie są niezliczone bogactwa różnych i misternych specjałów, samo złotych z drogiemi kamienmi, tak że się było czemu przypatrzyć; tudzież też i municją klasztoru tamecznego bardzo obronnego, około którego idzie fosa dość głęboka, w kamieniu kowana, bo na skale to miejsce stoi. Dokąd też zawsze dwieście piechoty węgierskiej, żołnierza barzo dobrego i odziannego zawsze, księża suo sumptu pro praesidio chowają. Kościoł
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 115
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
niż garniec mieścić mogło. Mitra księcia weneckiego na kształt czapki z rogiem, barzo bogate mająca kamienie i wielkie. Pereł zaś wkoła jest z kilkadziesiąt, gruszkowych barzo nadzwyczaj wielkich, którym się wszyscy dziwowali. Dwa dzbanki garcowe, jeden ex topasio lapide, a drugi ex calcedane.
Obojczyków samo złotych, kamieńmi drogiemi sadzonych i koron misternych dwanaście, także złotych, dwunastu panien św. Heleny, które w tych koronach i obojczykach chodziły. Jedn szafir niepospolitej wielkości, niemal jako gołębie jaje. Różne vasa z różnych rżnięte kamieni, z kryształów toczone. Złoty jeden kielich tak wielki, że by go ledwie dwóch chłopów dźwignąć mogło. Inszych
niż garniec mieścić mogło. Mitra księcia weneckiego na kształt czapki z rogiem, barzo bogate mająca kamienie i wielkie. Pereł zaś wkoła jest z kilkadziesiąt, gruszkowych barzo nadzwyczaj wielkich, którym się wszyscy dziwowali. Dwa dzbanki garcowe, jeden ex topasio lapide, a drugi ex calcedane.
Obojczyków samo złotych, kamienmi drogiemi sadzonych i koron misternych dwanaście, także złotych, dwunastu panien św. Heleny, które w tych koronach i obojczykach chodziły. Jedn szafir niepospolitej wielkości, niemal jako gołębie jaje. Różne vasa z różnych rżnięte kamieni, z kryształów toczone. Złoty jeden kielich tak wielki, że by go ledwie dwóch chłopów dźwignąć mogło. Inszych
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 156
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
barzo piękne ustawnie, ludu różnego rodzaju, cudzoziemców pełno, tak iż z samego Loretu wyganiają alternato, aby jedni drugim ustępowali, bo by się mieścić razem nie mogli.
Za ołtarzem jest przegroda, kędy stoi obraz z marmuru białego (ale od lamp i świec ustawnie gorających poczerniały) Naświętszej Panny Loretańskiej. Wszytek ubrany barzo drogiemi kamieńmi i około barzo siła różnych barzo bogatych wotyw różnych królów i monarchów. Tam tedy per favor wpuszczają dla zażycia
wcześniejszego nabożeństwa, bo nicht nie przeszkodzi. A pod samym obrazem jest miejsce gołe muru, które całują ludzie, kędy Naświętsza Panna siedziała, kiedy Anioł Gabriel zwiastował.
Muzyka barzo wyśmienita podczas mszy śpiewanej była
barzo piękne ustawnie, ludu różnego rodzaju, cudzoziemców pełno, tak iż z samego Loretu wyganiają alternato, aby jedni drugim ustępowali, bo by się mieścić razem nie mogli.
Za ołtarzem jest przegroda, kędy stoi obraz z marmuru białego (ale od lamp i świec ustawnie gorających poczerniały) Naświętszej Panny Loretańskiej. Wszytek ubrany barzo drogiemi kamienmi i około barzo siła różnych barzo bogatych wotyw różnych królów i monarchów. Tam tedy per favor wpuszczają dla zażycia
wcześniejszego nabożeństwa, bo nicht nie przeszkodzi. A pod samym obrazem jest miesce gołe muru, które całują ludzie, kędy Naświętsza Panna siedziała, kiedy Anioł Gabriel zwiastował.
Muzyka barzo wyśmienita podczas mszy śpiewanej była
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 183
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
ani rozwiązywany być nie może, którego Książę Konstantyn wyraźnie Bogiem nazwał, gdyż jawna rzecz jest, że Bóg od ludzi sądzony być nie może. Ale o wszystkim tych Papieskich pomp rodzaju/ Doktora Bernarda słuchaj/ który do Eugeniusza Papieża pisząc/ temi go słowy tyka. Niesłychana rzecz, mówi/ aby kiedy Piotr, albo drogiemi kamieniami, albo jedwabnicami ozdobiony, albo złotem okryty chodził: nie jeździłna koniu białym, nie był żołnierzem obtoczony, ani bez liczby służebników okrążony, i bez tych uwierzył, że się dostatecznie ono zbawienne Pańskie przykazanie wypełnić mogło. Jeśli miłujesz mię, paś Owce moje. A na drugim miejscu: Rozmyśl wprzód że. z
áni rozwiązywány być nie może, ktorego Kśiążę Constántyn wyráźnie Bogiem názwał, gdyż iáwna rzecz iest, że Bog od ludzi sądzony być nie może. Ale o wszystkim tych Papieskich pomp rodzáiu/ Doktorá Bernárdá słuchay/ ktory do Eugeniuszá Papieżá pisząc/ temi go słowy tyka. Niesłychána rzecż, mowi/ áby kiedy Piotr, álbo drogiemi kámieniámi, álbo iedwabnicámi ozdobiony, álbo złotem okryty chodźił: nie iezdziłná koniu białym, nie był zołnierzem obtocżony, áni bez licżby służebnikow okrążony, y bez tych vwierzył, że się dostátecżnie ono zbáwienne Páńskie przykazánie wypełnić mogło. Ieśli miłuiesz mię, páś Owce moie. A ná drugim mieyscu: Rozmyśl wprzod że. s
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 64v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
. W świecy/ knot/ ogień i wosk. I inszych podobieństw co niemiara. Lecz osobliwie z Pliniusza przywodzi podobieństwo wielkie naszych czasów zacny Skryptor i Historyk kościelny/ a Ojczyzny naszej ozdoba wielka Abraham Bzowski/ o kamieniu drogim Opalusie rzeczonym Dyskurs swój czyniąc. O którym to kamieniu tak Plinius pisze mówiąc: Między kamieńmi powiada drogiemi/ pierwsze miejsce ma karbunkuł/ bo się świeci jako wągiel rozżarzony od ognia/ jakoby żółtawo trochę/ i kiedy go w nocy omacko ruszy/ tedy blask z siebie wydaje/ i promienie nakształt ognia/ po nim powiada jest drugi kamień Ametyst rzeczony, który ma w sobie farbę szarłatną/ miłą oczom/ i wzniecającą
. W świecy/ knot/ ogień y wosk. Y inszych podobieństw co niemiárá. Lecz osobliwie z Pliniuszá przywodźi podobieństwo wielkie nászych czásow zacny Skryptor y Historyk kośćielny/ á Oyczyzny nászey ozdobá wielka Abráham Bzowski/ o kámieniu drogim Opaluśie rzeczonym dyszkurs swoy czyniąc. O ktorym to kámieniu ták Plinius pisze mowiąc: Między kámieńmi powiáda drogiemi/ pierwsze mieysce ma kárbunkuł/ bo się świeći iáko wągiel rozżarzony od ogniá/ iákoby żołtáwo trochę/ y kiedy go w noćy omacko ruszy/ tedy blásk z siebie wydáie/ y promienie nakształt ogniá/ po nim powiáda iest drugi kamien Amethyst rzeczony, ktory ma w sobie fárbę szárłatną/ miłą oczom/ y wzniecáiącą
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 4
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649