.
Mówisz że chłop od Zony niebardzo jest dobrem/ Tak ci jest/ gdy z człowieka uczyni cię Bobrem. Bibit Abbas cum Priore, Claro vini de luquore Datur aqua fratribus. Starszynie stary Madzar/ azasię przed Mnichy/ Kwasne piwko/ i lekwart/ frater nosi/ lichy/ Jaki taki że lepszy urząd/ pedasz Druzba/ Snadno wierzę/ niżeli niewiem jaka służba. Pewna to,
Którzy żołnierze ważą/ naibardziej na kury/ Pewna że ci/ którzy są/ Tchorzowej natury. Księgi Pierwsze Włoch na Mazowie: nogach.
STroisz się w tę Perukę/ i Pludry Mazurze/ Znąmy Osła po uszu/ i Lwa po pazurze. O
.
MOwisz że chłop od Zony niebárdzo iest dobrem/ Ták ći iest/ gdy z człowieká vczyni ćię Bobrem. Bibit Abbas cum Priore, Claro vini de luquore Datur aqua fratribus. Stárszynie stary Mádzar/ ázasię przed Mnichy/ Kwásne piwko/ y lekwart/ frater nośi/ lichy/ Iáki táki że lepszy vrząd/ pedasz Druzbá/ Snádno wierzę/ niżeli niewiem iáka służbá. Pewna to,
KTorzy żołnierze ważą/ naibárdźiey ná kury/ Pewna że ći/ ktorzy są/ Tchorzowey nátury. Kśięgi Pierwsze Włoch ná Mázowie: nogách.
STroisz sie w tę Perukę/ y Pludry Mázurze/ Znąmy Osłá po vszu/ y Lwá po pázurze. O
Skrót tekstu: KochProżnEp
Strona: 70
Tytuł:
Epigramata polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
tchu Wmści niewypowiedzianą siłą, okrętów, galer, galionów, rozbitych, rozlanych, i niespodziewanie pod porty Nieprzyjacielskie zapędzonych widzę bardzo wiele, wtąż i mur obalił się Konstantynopolski. B. Cóż na tym chociaż się obalił, ponieważ za rozkażaniem moim, (gdy tylko na rok jeden idiachał z miasta Monarcha tameczny, mój Druzba kochany) zastał mury pułtora łokci wyższe, niż przedtym były. T. Panie mój, każdy to widzi, iz niemasz człeka, któryby ratunku, pomocy, wspomożenia niemiał potrzebować Wmści, ale co mówię człowieka sami Bogowie beż faworu Wmści za figę by nie stali. B. Rzekłś rzecz wyrazniejszą
tchu Wmśći niewypowiedźiáną śiłą, okrętow, gáler, gálionow, rozbitych, rozlanych, y niespodźiewánie pod porty Nieprzyiacielskie zápędzonych widzę bárdzo wiele, wtąż y mur obalił się Konstántynopolski. B. Coz ná tym choćiaż się obálił, ponieważ zá roskażániem moim, (gdy tylko ná rok ieden idiáchał z miástá Monárchá támeczny, moy Druzbá kochány) zástał mury pułtorá łokći wyzsze, niż przedtym były. T. Pánie moy, kázdy to widźi, iz niemász człeka, ktoryby rátunku, pomocy, wspomozenia niemiał potrzebowáć Wmśći, ále co mowię człowieká sámi Bogowie beż fáworu Wmści zá figę by nie stali. B. Rzekłś rzecz wyraznieyszą
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 86
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
byłem na wodzie. Tak gdy ucieczką ciężkiej zwiozło się wam śmierci/ On stękając/ w koło się Etny wszytkiej wierci/ Rękoma lasów maca/ i ślepy bezoki Naraża się na głązy/ i ręce posoki Szkaradnie złego wszytkiego z poklinaniem prosi. Mówiąc: obyż Ulisses wzad mi się nagodził/ Lub który jego druzba/ koćbych mu wygodził. Kąsałbym wnątrza jego/ rękomabym żywe Członki darł/ lałaby się krew przez gardło chciwe/ Mięso z niego targane w zębachby mi drgało/ Nie takbym oka szkodzień/ lubo barzo mało. I więce i gadałsprośnik: mnie strach trapił śmiady Nań/ i na jego
byłem ná wodźie. Ták gdy vćieczką ćiężkiey zwiozło się wam śmierći/ On stękáiąc/ w koło się AEtny wszytkiey wierći/ Rękoma lásow máca/ y ślepy bezoki Náraża się ná głązy/ y ręce posoki Szkárádnye złego wszytkiego z poklinániem prośi. Mowiąc: obyż Vlisses wzad mi sie nágodźił/ Lub ktory iego druzbá/ koćbych mu wygodźił. Kąsałbym wnątrza iego/ rękomábym żywe Członki darł/ lałaby się krew przez gárdło chćiwe/ Mięso z niego tárgáne w zębáchby mi drgáło/ Nie takbym oká szkodźien/ lubo bárzo mało. Y więce y gadałsprośnik: mnie strách trapił śmiády Nań/ y ná iego
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 353
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636