od Boga/ i pewniej daleko niż ja swoje potrzeby zrozumieć/ i o nie prosić umiem.
KONIEC. powszechnej dawne. POWINNOŚCI RóżnEGO Stanu ludziom należące z pisma Z. Krótko zebrane. Królom i navvyzszym Urzędom.
Królowie roztropnie czyńcie/ ćwiczcie się którzy sądzicie ziemię. Służcie Panu zbojaźnią/ a radujcie mu się ze drzeniem. Przyjmujcie Karność by się snadź nie rozgniewał Pan/ a zginęlibyście z drogi sprawiedliwej/ gdy się wnet zapali gniew jego/ Psal. 2. 10. 11. 12.
Przestancie czynić źle/ a uczcie się czynić dobrze/ szukajcie sądu/ pomożcie ukrzywdzonemu/ czyncie sąd sirocie/ sadźcie też i wdowę Iesa
od Bogá/ y pewniey dáleko niż ia swoie potrzeby zrozumieć/ y o nie prośić vmiem.
KONIEC. powszechney dawne. POWINNOSCI ROZNEGO Stanu ludźiom należące z pisma S. Krotko zebráne. Krolom y navvyzszym Vrzędom.
KRolowie rostropnie czyńćie/ ćwiczćie śię ktorzy sądźićie ziemię. Służćie Pánu zboiáźnią/ á ráduyćie mu śię ze drzenięm. Przyimuyćie Kárność by śię snadź nie rozgniewał Pan/ á zginęlibyśćie z drogi spráwiedliwey/ gdy śię wnet zápali gniew iego/ Psal. 2. 10. 11. 12.
Przestanćie czynić źle/ á vczćie śię czynic dobrze/ szukayćie sądu/ pomożćie vkrzywdzonemu/ czynćie sąd śiroćie/ sadźćie też y wdowę Iesa
Skrót tekstu: RybMKat
Strona: 87
Tytuł:
Katechizmy
Autor:
Maciej Rybiński
Drukarnia:
Andrzej Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
/ Ephes 6. 9.
Panowie/ to co sprawiedliwego/ i słusznego oddawajcie sługom: wiedząc iż i wy Pana macie w niebie Colos. 4. 1.
Zapłaty najemnikowi twemu nie zawściągaj do jutra/ Levit 19. 13. Sługom i robotnikom.
Słudzy posłuszni bądźcie panom wedle ciała/ zbojaźnią/ i ze drzeniem/ wprostości serca waszego/ jako Krystusowi: nie na oko służąc/ jakoby ludziom się podobający/ ale jako słudzy Krystusowi: czyniąc zduszę wolą Bożą/ spowolnością służąc/ jako Panu a nie ludziom/ wiedząc iż każdy coby uczynił dobrego to odniesie od Pana choć niewolnik/ choć wolny. Ephes. 6. 5
/ Ephes 6. 9.
Pánowie/ to co spráwiedliwego/ y słusznego oddawayćie sługom: wiedząc iż y wy Páná máćie w niebie Colos. 4. 1.
Zapłaty náiemnikowi twemu nie zawśćiągay do iutra/ Levit 19. 13. Sługom y robotnikom.
Słudzy posłuszni bądźcie pánom wedle ćiáłá/ zboiáźnią/ y ze drzeniem/ wprostośći sercá wászego/ iáko Krystusowi: nie ná oko służąc/ iákoby ludźiom śię podobáiący/ ále iáko słudzy Krystusowi: czyniąc zduszę wolą Bożą/ zpowolnośćią służąc/ iáko Pánu á nie ludźiom/ wiedząc iż káżdy coby vczynił dobrego to odnieśie od Páná choć niewolnik/ choć wolny. Ephes. 6. 5
Skrót tekstu: RybMKat
Strona: 91
Tytuł:
Katechizmy
Autor:
Maciej Rybiński
Drukarnia:
Andrzej Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
sądzie dekret feruje/ lubo na potępienie twoje mówiąc idźcie przeklęci: lubi na uwielbienie wiekuiste. Przydzcie Błogosławieni Ojca mego/ z których to dwu sentencyj jedną/ zapewnie masz usłyszeć. A daj Boże/ aby tę wtórą najszczęśliwszą. Co wszytko gdybyś szczerze uważał/ pewniebyś lepiej go szanował/ i z ochotą i drzeniem cześć Panu zakrytemu Boską wyrządzał/ a nie gadkami i śmiechami bawił/ poglądając na tę i na owę stronę/ przypatrując się obrazkom nienależytym z obrazą Boską i szkodą dusze swej. A daj Boże/ aby czego szpetniejszego nie myślił. A dziw jest zaprawdę iż zawżdy słuchając onego głosu w Kościele ś. Majestat twój wychwalają Aniołowie
sądźie dekret feruie/ lubo ná potępienie twoie mowiąc idźćie przeklęći: lubi ná vwielbienie wiekuiste. Przydzćie Błogosłáwieni Oycá mego/ z ktorych to dwu sentenciy iedną/ zapewnie mász vsłyszeć. A day Boże/ áby tę wtorą nayszczęsliwszą. Co wszytko gdybyś szczerze vważał/ pewniebyś lepiey go szanowáł/ y z ochotą y drzeniem cześć Pánu zakrytemu Boską wyrządzał/ á nie gadkámi y śmiechámi bawił/ poglądaiąc ná tę y ná owę stronę/ przypatruiąc się obrázkom nienáleżytym z obrazą Boską y szkodą dusze swey. A day Boże/ áby czego szpetnieyszego nie myślił. A dziw iest zapráwdę iż zawżdy słucháiąc onego głosu w Kosćiele ś. Maiestát twoy wychwalaią Anyołowie
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 111
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
i dany na pokarm wiernym: aprzed nim idą chory Anialskie ze wszytką mocą i rozkazowaniem- wieloocyni Cherubinowie- z syeđoskryzdlasc Serafinowie- pokrzwaóz twary swą. Atoż ci którzy nigdy nie obrazili i na mniejn P. Boga swego! Ci którzy Synami Bożymi byli/ i są! Ci naostatek którzy sądu strasznego nie oczekiwają z bojaźnią/ i drzeniem jako my dla egzekutij sprawiedliwości Boskiej nad grzesznemi! Co wszytko/ gdybyśmy szczyrże w sercu swym rozsrząsali/ pewniebyśmy ochotniej Kościoły święte/ i Cerkwi Bożejako najkosztowniejsze budowali: a bo drugich ku temuż pobudzali/ i onych pomagali. A barziej Ołtarze każdy według swego przemożenia zdobili/ a niżby
y dány ná pokarm wiernym: áprzed nim idą chory Anyalskie ze wszytką mocą y rozkázowániem- wieloocyni Cherubinowie- z syeđoskryzdlásc Seraphinowie- pokrzwáoz twary swą. Atoż ći ktorzy nigdy nie obrazili y na mnieyn P. Boga swego! Ci ktorzy Synami Bożymi byli/ y są! Ci náostátek ktorzy sądu strásznego nie oczekiwáią z boiáźnią/ y drzeniem iako my dla executiy spráwiedliwośći Boskiey nad grzesznemi! Co wszytko/ gdybysmy szczyrże w sercu swym rozsrząsáli/ pewniebysmy ochotniey Kośćioły święte/ y Cerkwi Bożeiako naykosztownieysze budowali: á bo drugich ku temuż pobudzáli/ y onych pomagali. A bárziey Ołtárze kożdy wedlug swego przemożeniá zdobili/ á niżby
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 112
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
okolicznościach czasem poczuwa. Natura cała kwoli nieszczęśliwym często się jakoby odmieniała, i to coby mnie w szczęściu żalem było, w nieszczęściu mi pociechę sprawuje. Od tego czasu, jakom tak szczęśliwy, żem w znośniejszej niewoli, pomyśliłem o tych śladach Opatrzności często z głębokim przy bojaźni poważaniem, chociaż z wewnętrznym drzeniem. Często, gdym był rozpaczy najbliższym, zdaleka drugiego zoczywszy niewolnika, z tego widoku pociechy nabyłem. Śmierć sama, która inaczej nam tak okropna się widzi, tysiąc kroć stała mi się rozkoszą, i pomyślenie o niej, które nam więc serce traci, pod ciężarem, pod którymem jęczał, wcale jakoby
okolicznościach czasem poczuwa. Natura cała kwoli nieszczęśliwym często śię iakoby odmieniała, i to coby mnie w szczęściu żalem było, w nieszczęściu mi pociechę sprawuie. Od tego czasu, iakom tak szczęśliwy, żem w znośnieyszey niewoli, pomyśliłem o tych śladach Opatrznośći często z głębokim przy boiazni poważaniem, chociaż z wewnętrznym drzeniem. Często, gdym był rozpaczy naybliższym, zdaleka drugiego zoczywszy niewolnika, z tego widoku poćiechy nabyłem. Smierć sama, ktora inaczey nam tak okropna śię widzi, tyśiąc kroć stała mi śię roskoszą, i pomyślenie o niey, ktore nam więc serce traci, pod ćiężarem, pod ktorymem ięczał, wcale iakoby
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 107
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
do zastanowienia/ kłącze tego ziela na popiół/ albo w węgle spalone/ a miałko utłuczone/ natychmiast zawściąga/ prochem je zasypując. Item.
Toż czyni Drzeń/ w gorącym piecu ususzony/ i miałko utarty: a w nos dmuchany. Krwi z nosa płynącej.
Krew z nosa zbytnie płynącą zastanawia/ tymże drzeniem miałko utartym nozdrza zadmuchując/ albo sam Drzeń w nozdrza kładąc: a ile w tę/ z którejby krew ciekła. Toż z Sosików ususzonych proch czyni. Item. Ukąszonem od gadzin jadowit:
Ukąszonym od Jaszczura/ Zmije/ i od innych gadzin jadowitych/ jest osobliwym i wielkim ratunkiem/ tenże Korzeń/
do zástánowienia/ kłącze te^o^ źiela ná popioł/ álbo w węgle spalone/ á miáłko vtłuczone/ nátychmiast záwśćiąga/ prochem ie zásypuiąc. Item.
Toż czyni Drzeń/ w gorącym piecu vsuszony/ y miáłko vtárty: á w nos dmuchány. Krwi z nosá płynącey.
Krew z nosá zbytnie płynącą zástánawia/ tymże drzeniem miáłko vtártym nozdrzá zádmuchuiąc/ álbo sam Drzeń w nozdrzá kłádąc: á ile w tę/ z ktoreyby kreẃ ćiekłá. Toż z Sośikow vsuszonych proch czyni. Item. Vkąszonem od gadzin iádowit:
Vkąszonym od Iásczurá/ Zmiie/ y od inych gádźin iádowitych/ iest osobliwym y wielkim rátunkiem/ tenże Korzeń/
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 180
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
Ojciec: z panny zbito Oków: stąpa/ odwagi przyczyna/ i myto. ów niezwyciężne ręce opłokuje w wodzie: Lbowi wężowłosemu/ by nie był ku szkodzie/ Piasek twardy/ wprzód liście rozsyła po ziemi: Prątki po tym nakrywa w morzu porosłemi: DOpieroż Forkowny łeb sadowi straszliwy. Pręt świeży/ a wymokłym drzeniem do tąd żywy/ Mocy potwornej zarwał/ z dotknienia/ twardości Dostał/ w last wtąż/ i w rącie/ nowej skamiałości. A Nimfy morskie mocy przedziwnej kosztują Na inszych roszczkach/ i toż darzyć się radują. Tych/ jakoż naciskano do wody/ nasienia/ Podziśdzień korale są/ tegoż przyrodzenia; By
Oyćiec: z pánny zbito Okow: stąpa/ odwagi przyczyná/ y myto. ow niezwyćiężne ręce opłokuie w wodźie: Lbowi wężowłosemu/ by nie był ku szkodźie/ Piasek twárdy/ wprzod liście rozsyła po źiemi: Prątki po tym nákrywa w morzu porosłemi: DOpieroż Phorkowny łeb sadowi strászliwy. Pręt świeży/ á wymokłym drzeniem do tąd żywy/ Mocy potworney zárwał/ z dotknienia/ twardośći Dostał/ w last wtąż/ y w rącie/ nowey skámiáłośći. A Nymphy morskie mocy przedźiwney kosztuią Ná inszych roszczkách/ y toż dárzyć się ráduią. Tych/ iákoż náćiskano do wody/ náśienia/ Podźiśdźień korale są/ tegoż przyrodzenia; By
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 102
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
przedzieliły nas od ciebie. Abowiemesmy niegodni aby oczy twe święte miały pojźrzeć na sprosność grzechów naszych/ ani tego/ aby grzeszne wołanie nasze miało dość do uszu twoich łaskawych. Widzimy to, że się słusznie poruszyła twoja popędliwość/ przeciwko braciej naszej/ którzy już oto porażeni są w gniewie twoim. Czego i my/ ze drzeniem i z bojaźnią oczekawamy/ czując się być także jako i oni ludźmi grzesznemi/ a gniew i pomstę twoję na kupę sobie zgromadzającymi. Przetoż upokarzamy się tobie Panie/ a wołamy wszyscy: Nie w gniewie twym racz nas karać/ ani w popędliwości twojej racz rozciągać pomsty nad nami. Ale się ulutuj nad nędzą naszą
przedźieliły nas od ćiebie. Abowiemesmy niegodni áby ocży twe święte miáły poyźrzeć ná sprosność grzechow nászych/ áni tego/ áby grzeszne wołánie násze miáło dość do vszu twoich łáskáwych. Widźimy to, że się słusznie poruszyłá twoiá popędliwość/ przećiwko bráćiey nászey/ ktorzy iuż oto poráżeni są w gniewie twoim. Cżego y my/ ze drzeniem y z boiáźnią ocżekawamy/ cżuiąc się być tákże iáko y oni ludźmi grzesznemi/ á gniew y pomstę twoię ná kupę sobie zgromadzáiącymi. Przetoż vpokarzamy się tobie Pánie/ á wołamy wszyscy: Nie w gniewie twym rácż nas káráć/ áni w popędliwośći twoiey rácż rozćiągáć pomsty nád námi. Ale się vlutuy nád nędzą nászą
Skrót tekstu: KraDzien
Strona: 272
Tytuł:
Dziennik, to jest modlitwy o krześcijańskie potrzeby
Autor:
Krzysztof Kraiński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1605
Data wydania (nie wcześniej niż):
1605
Data wydania (nie później niż):
1605
w sobie z siebie bez pomocy twojej/ jako paraliżem zarażony/ abo schorzały kto i na śmierć leżący sobie co pomoc może. Cęść Pierwsza/ Ćwicz: 22
O/ jakoż się nie zawsze/ nie usilnie bać ciebie mam o najwielmożniejszy/ o najstraszliwszy Boże mój! jakoż nie mam zawsze z bojaźnią i ze-drzeniem chodzić/ przed obliczem twoim! jakoż nie mam tulić się zawsze pod skrzydła twoje/ jako się słabe kurczę tuli pod maciorę swoję? jako nie mam zawsze wszytkiego żebrać od ciebie/ tak jako kruczę gołę na gniazdzie czeka i żebrze swej strawy od ciebie. Jako nie mam wszytkiego co mam przyznawać i oddawać tobie:
w sobie z śiebie bez pomocy twoiey/ iáko páráliżem záráżony/ ábo schorzáły kto i ná śmierć leżący sobie co pomoc może. Cęść Pierwsza/ Cwicz: 22
O/ iákoż się nie záwsze/ nie uśilnie bać ćiebie mąm o náywielmożnieyszy/ o naystrászliwszy Boże moy! iákoż nie mąm záwsze z boiáźnią i ze-drzeniem chodźić/ przed obliczem twoim! iákoż nie mąm tulić się záwsze pod skrzydłá twoie/ iako się słábe kurczę tuli pod máćiorę swoię? iáko nie mąm záwsze wszytkiego żebráć od ćiebie/ ták iáko kruczę gołę ná gniazdźie czeka i żebrze swey stráwy od ćiebie. Iáko nie mąm wszytkiego co mąm przyznawáć i oddawáć tobie:
Skrót tekstu: DrużbDroga
Strona: 87
Tytuł:
Droga doskonałości chrześcijańskiej
Autor:
Kasper Drużbicki
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
/ i to nie tak jego karania/ jako gniewu/ bo się na karanie podaje/ ale się obrazić strzeże/ i rozgniewać Boga za wszytkie i nad wszytkie karania sobie waży. Dla tego kto się Boga prawdziwie boi/ ten się nie tak piekła jako grzechu/ i barziej grzechu niżeli piekła boi/ Bogu się ze drzeniem poniża/ uczciwość z-serdecznym/ i przepaścistym uszanowaniem jemu czyni/ a dla wykonania każdej woli Boskiej/ żadnych się postrachów ludzkich/ żadnych szkód doczesnych/ żadnych respektów stworzonych nie boi.
2. Takeś się ty bał Ojca twego niebieskiego jednorodzony/ a społwieczny Ojcu twemu Synu Boży Panie mój JEzu Chryste: takeś się tego
/ i to nie ták iego karánia/ iáko gniewu/ bo się ná karánie podáie/ ále się obráźić strzeże/ i rozgniewáć Bogá za wszytkie i nád wszytkie karánia sobie waży. Dla tego kto się Bogá prawdźiwie boi/ ten się nie ták piekłá iáko grzechu/ i bárźiey grzechu niżeli piekłá boi/ Bogu się ze drzeniem poniża/ vczćiwość z-serdecznym/ i przepáśćistym vszánowániem iemu czyni/ á dla wykonánia káżdey woli Boskiey/ żádnych się postráchow ludzkich/ żadnych szkod doczesnych/ żadnych respektow stworzonych nie boi.
2. Tákeś się ty bał Oycá twego niebieskie^o^ iednorodzony/ á społwieczny Oycu twemu Synu Boży Pánie moy IEzu Chryste: tákeś się tego
Skrót tekstu: DrużbDroga
Strona: 151
Tytuł:
Droga doskonałości chrześcijańskiej
Autor:
Kasper Drużbicki
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665