Fustigatione, aliàs Winnej Macice rozgą, Oficjer ich uderzał, drudzy kijmi bili, lub kamieńmi. 2do. Krwi puszczeniem, z którym i życie wypłyneło 3tio. Przez eksautoryzacją i Abszejt. Inne były Żołnierskie ignonimie, to jest że za pszenicę Jęczmień dawano, albo Żołd zatrzymano, albo wszatę ubierano Białogłowską, teraz na drzewianą sadzają Kobyłę. Inne karania były na życiu za wielkie Kryminały przez Szubinice, Miecz, Ukamienowanie, rozgami na śmierć zabicie, na Miecze gołe napędzeniem. Czasem też całe Wojsko, albo część jego karana bywa per Decimationem, Vigesimationem, Cen- o Rzeczypospolitej: którą wzmacniają Wojska.
tesimationem, tojest dziesiątego, dwudziestego, setnego na
Fustigatione, aliàs Winney Macice rozgą, Officyer ich uderzał, drudzy kiymi bili, lub kamieńmi. 2do. Krwi puszczeniem, z ktorym y życie wypłyneło 3tio. Przez exautoryzacyą y Abszeyt. Inne były Zołnierskie ignonimiae, to iest że za pszenicę Ięcżmień dawano, albo Zołd zatrzymano, albo wszatę ubierano Białogłowską, teraz na drzewianą sadzaią Kobyłę. Inne karania były na życiu za wielkie Kryminały przez Szubinice, Miecż, Ukamienowanie, rozgami na śmierć zabicie, na Miecze gołe napędzeniem. Czasem też całe Woysko, albo część iego karana bywa per Decimationem, Vigesimationem, Cen- o Rzeczypospolitey: ktorą wzmacniáią Woyská.
tesimationem, toiest dziesiątego, dwudziestego, setnego na
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 431
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, tak akomodowanych, że jednego z odwiedzionym kurkiem dotknąwszy, wszytkie mogły dać ognia, i porozrywać się, cum perculo tykających i blisko zostających: włożona była do drzewianej skrzyni, sznurek we O Magii albo Czarnoksięstwie.
wnątrz szedł do cyngla owego pistoletu z odwiedzionym kurkiem, do drzewianej skrzyni drugim końcem przywiązany, aby tak skrzynię drzewianą, czyli otwierając, czyli żelazną zniej wyciągając, cyngla ruszono z daniem fatalnego ognia. Ta machina tak sporządzona dostała się Szujskiemu Wodzowi Moskiewskiemu, rozumiejąc że wielkie wniej skarby, gdy chciwie otwierano, wiekiem szarpniono, za sznur ów i cyngiel, ognia dały pistolety rozerwawszy się, kilku zabiły, drugich przestraszyły. Wiele
, tak akkomodowanych, że iednego z odwiedzionym kurkiem dotknąwszy, wszytkie mogły dać ognia, y porozrywać się, cum perculo tykaiących y blisko zostáiących: włożona była do drzewianey skrzyni, sznurek we O Magii albo Czarnoksięstwie.
wnątrz szedł do cyngla owego pistoletu z odwiedzionym kurkiem, do drzewianey skrzyni drugim końcem przywiązány, áby tak skrzynię drzewianą, czyli otwieraiąc, czyli żelázną zniey wyciągáiąc, cyngla ruszono z daniem fatalnego ognia. Ta machina ták sporządzona dostáłá się Szuyskiemu Wodzowi Moskiewskiemu, rozumieiąc że wielkie wniey skarby, gdy chciwie otwierano, wiekiem szarpniono, zá sznur ow y cyngiel, ognia dáły pistolety rozerwawszy się, kilku zabiły, drugich przestraszyły. Wiele
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 224
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, ziemię mocno ubić, ustemplować potrzeba, i wysuszyć, linię albo prawidło na niej kładąc, a na linii tej Libellam, alias śródwagę, aby posadzka była równa wszędzie nieskrzywiona: chyba umyślnie potrzeba z racyj jakiej, aby była w którą stronę spadzista, spławista, ku rynsztokom wykorrygowana. Możesz dla suchości pawimentu pod posadzkę drzewianą dać węglę dębowe. Najtrwalsza posadzka byłaby dębowa, tylko że się paczy, i usycha, szpary czyniąc. Czemu occurrendum, trzymając długo w gnoju końskim tarcice. 2do dając grubo tarte tarcice. 3tio mocno wysuszyć na słońcu i wie- O Ekonomice, mianowicie o Arhcitekturze.
trze 4to strzec się, zbytnie wodą kropić przed
, ziemię mocno ubić, ustemplować potrzeba, y wysuszyć, linię albo prawidło na niey kładąc, á na linii tey Libellam, alias srodwagę, aby posadzka była rowna wszędzie nieskrzywiona: chyba umyślnie potrzeba z racyi iakiey, aby była w ktorą stronę spadzista, spławista, ku rynsztokom wykorrygowana. Możesz dla suchości pawimentu pod posadzkę drzewianą dać węglę dębowe. Naytrwalsza posadzka byłaby dębowa, tylko że się paczy, y usycha, szpary czyniąc. Czemu occurrendum, trzymaiąc długo w gnoiu końskim tarcice. 2do daiąc grubo tarte tarcice. 3tio mocno wysuszyć na słońcu y wie- O Ekonomice, mianowicie o Arhcitekturze.
trze 4to strzec się, zbytnie wodą kropić przed
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 354
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
osobną mieć na nabiał piwniczkę, nie zbyt chłodną ale czystą, dałeko od kociej wizyty i wężów, którzy mleko wypijają. Piwnica oraz lodownia na piwo w Moskwie taka jest. Jeśli piwnica jest murowana, O Ekonomice, mianowicie o Folwarku, piwnicy etc.
trzeba odstąpiwszy do ścian murowanych na pół łokcia, dać drugą ścianę drzewianą, z nieciesanego drzewa tylko łupanego jakiegokolwiek, i te spdtium między ścianami ziemią nabić. A jeżeli zdylów piwnica, drugą dylową dać ścianę. Pawiment w piwnicy ma być drzewiany na pół łokcia od ziemi, dopiero ligary, na nich beczki gęstemi nabite obręczami: które beczki ze wszech stron okładaj lodem: na tych beczkach
osobną mieć na nabiał piwniczkę, nie zbyt chłodną ale czystą, dałeko od kociey wizyty y wężow, ktorzy mleko wypiiaią. Piwnica oraz lodownia na piwo w Moskwie taka iest. Iezli piwnica iest murowana, O Ekonomice, mianowicie o Folwarku, piwnicy etc.
trzeba odstąpiwszy do scian murowanych na puł łokcia, dać drugą scianę drzewianą, z nieciesanego drzewa tylko łupanego iakiegokolwiek, y te spdtium między scianami ziemią nabić. A ieżeli zdylow piwnica, drugą dylową dać scianę. Pawiment w piwnicy ma bydź drzewiany na puł łokcia od ziemi, dopiero ligary, na nich beczki gęstemi nabite obręczami: ktore beczki ze wszech stron okładay lodem: na tych beczkach
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 412
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, cuius veneranda Senectus Matuzalowych lat godna; a post seram vitam Błogosławionej wieczności; ten mówię zacny Prałat dla BOGA effu- Geografia Generalna partykularna
so corde w Zytomierzu Mieście teraz Województwa Kijowskiego Stołecznym, nie w Chwastowie jakom się był pomylił w Części II Aten, na miejscu olim Kościoła Farnego, ale cale zrujnowanego, wprzód drzewianą, potym murowaną sub titulo Asumptionis Najświętszej Panny wielkim Kosztem fundował Bazylikę, we wszystko wspaniale zbogaciwszy, uprowidowaszy, co rok dając 5000 złotych pro Fabrica Ecclesiae, mając to kontynuować aż do śmierci swojej, z czego parkany koło Katedry dane; 26 tysięcy na Wikariuszów zapisał, którzyby Chwałę BOGA promowowali, administrowali Sacramenta. Za
, cuius veneranda Senectus Matuzalowych lat godna; a post seram vitam Błogosławioney wieczności; ten mowię zacny Prałat dla BOGA effu- Geografia Generalna partykularna
so corde w Zytomierzu Mieście teraz Woiewodztwa Kiiowskiego Stołecznym, nie w Chwastowie iakom się był pomylił w Części II Aten, na mieyscu olim Kościoła Farnego, ale cale zruynowanego, wprzod drzewianą, potym murowaną sub titulo Asumptionis Nayświętszey Panny wielkim Kosztem fundował Bázylikę, we wszystko wspaniale zbogaciwszy, uprowidowaszy, co rok daiąc 5000 złotych pro Fabrica Ecclesiae, maiąc to kontynuować aż do śmierci swoiey, z czego parkany koło Katedry dane; 26 tysięcy na Wikaryuszow zapisał, ktorzyby Chwałę BOGA promowowali, administrowali Sacramenta. Za
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 303
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
wierzch kołby włóż helm z noskiem/ i otkaj dobrze wszytkie dziury: kędy się schodzi helm z kołbą/ potym weźmiej rurę szklaną tak miąższą/ jako na palec dziurawą z obu stron/ w jednę tedy dziurę onej rurki włóż nosek helmu/ i około chustką obwiń/ aby żadna para nie mogła wyniść. Dopiero weźmi beczołkę drzewianą/ pełną wody zimnej/ przewiercianą dwiema dziurami na ukoś/ i onę rurkę wpraw w one dziurę/ nie inaczej jako owę którą gorzałkę spuszczają. To przepuszczanie wody cieplicznej tak się odprawować ma/ jako się już opisało: ale co tu upatrywać mamy/ teraz pilno się nauczmy. Wiedzieć to potrzeba/ że on piasek w
wierzch kołby włoż helm z noskiem/ y otkay dobrze wszytkie dźiury: kedy się zchodźi helm z kołbą/ potym weźmiey rurę śkláną ták miąższą/ iáko ná pálec dźiuráwą z obu stron/ w iednę tedy dźiurę oney rurki włoż nosek helmu/ y około chustką obwiń/ aby żadna párá nie mogłá wyniść. Dopiero weźmi becżołkę drzewiáną/ pełną wody źimnej/ przewierćiáną dwiemá dźiurámi ná vkoś/ y onę rurkę wpraw w one dźiurę/ nie inácżey iako owę ktorą gorzałkę spuszcżáią. To przepuszcżánie wody ćieplicżney ták się odpráwowáć ma/ iáko się iuż opisáło: ále co tu vpátrywáć mamy/ teraz pilno się náucżmy. Wiedźieć to potrzebá/ że on piasek w
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 79,
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
w ramieniu twoim wyciągnionym. Rozdział X. Odnowienie Tablic. 8. Urząd Lewitów. 12. i co Bóg po ludu swoim mieć chce, przypomina. 1.
NA on czas/ rzekł PAN do mnie: wyciesz sobie dwie tablice kamienne/ podobne pierwszym/ i wstąp do mnie na górę: Uczyń też sobie skrzynię drzewianą. 2. A napiszę na tablicach onych słowa/ które były na tablicach pierwszych/ któreś stłukł a włożysz je do skrzynie. 3. Uczyniłem tedy skrzynię z drzewa Sytym/ i wyciosałem dwie tablice kamienne/ podobne pierwszym: i wstąpiłem na górę mając dwie tablice w ręku swych. 4. I napisał
w rámieniu twojim wyćiągnionym. ROZDZIAL X. Odnowienie Tablic. 8. Vrząd Lewitow. 12. y co Bog po ludu swojim mieć chce, przypomina. 1.
NA on cżás/ rzekł PAN do mnie: wyćiesz sobie dwie tablice kámienne/ podobne pierwszym/ y wstąp do mnie ná gorę: Ucżyń też sobie skrzynię drzewiáną. 2. A nápiszę ná tablicách onych słowá/ ktore były ná tablicách pierwszych/ ktoreś stłukł á włożysz je do skrzynie. 3. Uczyniłem tedy skrzynię z drzewá Syttym/ y wyćiosałem dwie tablice kámienne/ podobne pierwszym: y wstąpiłem ná gorę májąc dwie tablice w ręku swych. 4. Y nápisał
Skrót tekstu: BG_Pwt
Strona: 195
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Powtórzonego Prawa
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
aby mój błąd na czas wieczny Beł w twojem panowaniu przykład ostateczny. Niezbożna była żądza żony króla Nina, Która swego własnego miłowała syna, Mirra ojca, a z Krety Pazyfe byka, Jako nie u jednego najdzie historyka.
XXXVII.
Biała płeć do mężczyzny żądze obracała I każda pożądany skutek w niej uznała. Pazyfe w drzewianą krowę, słyszę, wlazła I na miłość swój sposób przecię wynalazła; Ale mnie nie rozwiąże sam Dedalus węzła Najwiętszem swem dowcipem, w któremem uwięzła, Którem mię zawiązało samo przyrodzenie, Mistrz zbyt pilny, nad wszelkie mocniejszy stworzenie”. PIEŚŃ XXV.
XXXVIII.
Takiego narzekania, takich słów używa I płacze ustawicznie dziewka nieszczęśliwa
aby mój błąd na czas wieczny Beł w twojem panowaniu przykład ostateczny. Niezbożna była żądza żony króla Nina, Która swego własnego miłowała syna, Mirra ojca, a z Krety Pazyfae byka, Jako nie u jednego najdzie historyka.
XXXVII.
Biała płeć do mężczyzny żądze obracała I każda pożądany skutek w niej uznała. Pazyfae w drzewianą krowę, słyszę, wlazła I na miłość swój sposób przecię wynalazła; Ale mnie nie rozwiąże sam Dedalus węzła Najwiętszem swem dowcipem, w któremem uwięzła, Którem mię zawiązało samo przyrodzenie, Mistrz zbyt pilny, nad wszelkie mocniejszy stworzenie”. PIEŚŃ XXV.
XXXVIII.
Takiego narzekania, takich słów używa I płacze ustawicznie dziewka nieszczęśliwa
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 269
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
człowiek dobry i szlachetny/ płakał śmierci jego kto go jedno znał. Otoż Syn ciało jego na brzeg z galery wynieść/ i w kaplicce położyć kazał/ kędy okrutnie a rzewno prawie na ciele ojcowskim padszy płakał/ aż go przyjaciele zdięli/ i do galery odwiedli/ ciało wychędożywszy/ i maściami wonnymi namazawszy/ w trunnę drzewianą włożyli/ smołą i ćwieczkami dobrze obwarowali/ do grobu/ który sobie za żywota w Wenecji obrał/ wieźli. Przyczym wszytkim/ iżeśmy obecni byli/ tedysmy też tego doszli/ że są rzeczy nie pewne/ a i owszem plotki/ aby ciała zmarłego człeka morzem wieść nie mógł/ dla czego pospolicie/ gdy
człowiek dobry y szláchetny/ płákał śmierći iego kto go iedno znał. Otoż Syn ćiáło iego ná brzeg z galery wynieść/ y w káplicce położyć kazał/ kędy okrutnie á rzewno práwie ná ćiele oycowskim padszy płákał/ áż go przyiaćiele zdięli/ y do galery odwiedli/ ciáło wychędożywszy/ y máśćiámi wonnymi námázawszy/ w trunnę drzewiáną włożyli/ smołą y ćwieczkámi dobrze obwárowáli/ do grobu/ ktory sobie zá żywotá w Wenecyey obrał/ wieźli. Przyczym wszytkim/ iżesmy obecni byli/ tedysmy też tego doszli/ że są rzeczy nie pewne/ á y owszem plotki/ áby ćiáłá zmárłego człeká morzem wieść nie mogł/ dla czego pospolićie/ gdy
Skrót tekstu: BreyWargPereg
Strona: 90
Tytuł:
Peregrynacja arabska albo do grobu św. Katarzyny
Autor:
Bernhard Breydenbach
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
żółtej łotów 12. Kadzidła łoty 4. Oliwy funtów 2. zmieszaj/ a uwarz z tego maść. Maść na barzo uporne sadno.
Kup w Aptece chrząszczów złotych/ które Cantarides zową/ pod liczbą dziewięć/ stłucz je na proch w moździerzu/ potym wziąwszy masła świeżego Majowego nie słonego pół funta/ zmieszaj dobrze kopystką drzewianą wespół/ i schowaj w naczyniu polewanym/ strzegąc żeby tej maści pies nie dopadł/ bo pewnie zdechnie okrom wszelakiego poratowania: tą gdy namażesz sadno/ które się niechce goić/ raz abo trzy/ zarazem się wyczyści i zaschnie: potym tylko samym masłem pomazuj/ a zgoi się pięknie i prędko. O ukąszeniu od
żołtey łotow 12. Kádźidłá łoty 4. Oliwy funtow 2. zmieszay/ á vwarz z tego máść. Máść ná bárzo vporne sádno.
Kup w Aptece chrząszczow złotych/ ktore Cantarides zową/ pod liczbą dźiewięć/ stłucz ie ná proch w mozdżerzu/ potym wźiąwszy másłá świeżego Máiowego nie słonego puł funtá/ zmieszay dobrze kopystką drzewiáną wespoł/ y schoway w naczyniu polewánym/ strzegąc żeby tey máśći pies nie dopadł/ bo pewnie zdechnie okrom wszelákiego porátowánia: tą gdy námáżesz sádno/ ktore się niechce goić/ raz ábo trzy/ zárázem się wyczyśći y záschnie: potym tylko sámym másłem pomázuy/ á zgoi się pięknie y prędko. O vkąszeniu od
Skrót tekstu: DorHip_II
Strona: Oiijv
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_II
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603