Według której miary okienek przy tychże ścianach lokowane zwierciadła oskrób z swojej terminacyj, to jest blaszki. 5to. Wieko niech będzie z tafli czystej szklanej, albo z błonki jakiej przezroczystej, aby światło górą mogło dochodzić wewnątrz. 6to. Dno niech będzie wykładane. Na tym tedy dnie drewnianym jakie rozłożysz objecta, czyli maleńkie drzewka, czyli kwatery, szpalery, osobki, zwierza, myślistwo, pałace etc: lub jakiej chcesz inwencyj, multyplikowane długim szeregiem wydawać się oku będą, tym okienkiem patrzącemu.
XV. Inszy sposób katoptrycznej skrzyneczki konstrukcyj do reprezentowania na podziw widowisk jest ten. 1mo. Zrób wielościenną regularną skrzyneczkę na przykład sześć ścienną według wysokości
Według ktorey miary okienek przy tychże ścianach lokowane zwierciadła oskrob z swoiey terminacyi, to iest blaszki. 5to. Wieko niech będzie z tafli czystey szklaney, álbo z błonki iákiey przezroczystey, áby swiatło gorą mogło dochodzić wewnątrz. 6to. Dno niech będzie wykładane. Ná tym tedy dnie drewnianym iákie rozłożysz objecta, czyli malenkie drzewka, czyli kwatery, szpalery, osobki, zwierza, myślistwo, pałáce etc: lub iákiey chcesz inwencyi, multyplikowane długim szeregiem wydawáć się oku będą, tym okienkiem pátrzącemu.
XV. Jnszy sposob katoptryczney skrzyneczki konstrukcyi do reprezentowania ná podziw widowisk iest ten. 1mo. Zrob wielościenną regularną skrzyneczkę ná przykład sześć ścienną według wysokości
Skrót tekstu: BystrzInfRóżn
Strona: Y3
Tytuł:
Informacja różnych ciekawych kwestii
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
ekonomia, fizyka, matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
m o jednym czytał) macierzyńskich wydzira go? Kto chce mieć z dzieci uciechę/ wykorzeniaj złość z serca ich /mówi Mędrzec/ by i brzozą: zamału prostuj je/ jako pilny sadowniczy prostuje latoroski swoje/ by się nie krzywiły złościami/ i potym jako niepożyteczne wycięte i w piec wrzucone nie były: Na te drzewka patrzając/ przypominaj sobie proszę/ iż te jako wzrosły/ zawse jednaki owoc/ list jednaki (boć gruszka gruszki/ orzech orzechy/ dereń derenie rodzi) roszczą/ i wszystko co jest na świecie/ pierwszego się swego trzyma początku/ szczególny człowiek wypadszy z łaski Bożej/ w złość pośliznął się. Patrz na Nieba
m o iednym czytał) máćierzyńskich wydźira go? Kto chce mieć z dźieci vciechę/ wykorzeniay złość z sercá ich /mowi Mędrzec/ by y brzozą: zámáłu prostuy ie/ iáko pilny sádowniczy prostuie látoroski swoie/ by się nie krzywiły złościámi/ y potym iáko niepożyteczne wyćięte y w piec wrzucone nie były: Ná te drzewká pátrzáiąc/ przypominay sobie proszę/ iż te iáko wzrosły/ záwse iednáki owoc/ list iednáki (boć gruszká gruszki/ orzech orzechy/ dereń derenie rodźi) roszczą/ y wszystko co iest ná świećie/ pierwszego się swe^o^ trzyma początku/ szczegulny człowiek wypadszy z łáski Bożey/ w złość pośliznął się. Pátrz ná Niebá
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 185
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
I temu i owemu, na którego siecze, Przecina w poły zbroje i utrąca miecze, Jakoby nie z żelaza, ale z wosku były: Taka szabla i takie jego beły siły.
CXXXI.
Tem czasem już opatrzni beli chrześcijanie W przykop, który się przebić kusili poganie, Suche chrusty i w wiązki drobne powiązane I drzewka i łuczywa pokładli smolane; A chocia go ode dna jemi napełnili Niemal po wierzch, tak dobrze ziemią je nakryli, Że ich prawie nic a nic widzieć nie możono; Pod nie wielką naczynia liczbę podłożono,
CXXXII.
Napełnionego smołą, saletrą, siarkami, Olejem i inszemi takiemi czynami; Zaczem, aby śmiałości swojej
I temu i owemu, na którego siecze, Przecina w poły zbroje i utrąca miecze, Jakoby nie z żelaza, ale z wosku były: Taka szabla i takie jego beły siły.
CXXXI.
Tem czasem już opatrzni beli chrześcijanie W przykop, który się przebić kusili poganie, Suche chrósty i w wiązki drobne powiązane I drzewka i łuczywa pokładli smolane; A chocia go ode dna jemi napełnili Niemal po wierzch, tak dobrze ziemią je nakryli, Że ich prawie nic a nic widzieć nie możono; Pod nie wielką naczynia liczbę podłożono,
CXXXII.
Napełnionego smołą, saletrą, siarkami, Olejem i inszemi takiemi czynami; Zaczem, aby śmiałości swojej
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 328
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
, strachem zdjęty, prawi, że się żaden bezpiecznie przed sądem nie stawi; i Job, który się mężnym w przypadkach znajdował, samemu tylko niebu czystość przypisował. Gdy tedy drżą przed takim Uznawcą filary, cóż się ostać na nogach ma budynek stary? I kiedy gór strząśnieniem cedry upadają, czegóż się już spodziewać młode drzewka mają? Ach, zimna krew wszytkiego odbiegała ciała, kiedy trąba sądnego strachu głos wydała, Nie inaczej, jako gdy na plac wywiedziony, ucieka, cięciem miecza będąc pochybiony. Odpuść, proszę, a nie wchodź w sąd z swym sługą, Panie, bo się i Sprawiedliwość winną pewnie stanie! XI
Niech mię nie
, strachem zdjęty, prawi, że się żaden bezpiecznie przed sądem nie stawi; i Job, który się mężnym w przypadkach znajdował, samemu tylko niebu czystość przypisował. Gdy tedy drżą przed takim Uznawcą filary, cóż się ostać na nogach ma budynek stary? I kiedy gór strząśnieniem cedry upadają, czegóż się już spodziewać młode drzewka mają? Ach, zimna krew wszytkiego odbiegała ciała, kiedy trąba sądnego strachu głos wydała, Nie inaczej, jako gdy na plac wywiedziony, ucieka, cięciem miecza będąc pochybiony. Odpuść, proszę, a nie wchodź w sąd z swym sługą, Panie, bo się i Sprawiedliwość winną pewnie stanie! XI
Niech mię nie
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 56
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
którego dotknąwszy się ręką, starzeje się zaraz, odjąwszy rękę, odnawia się i młodnieje, jako świadezy Acosta i Jonstonus.
W KrólESTWIE Meksykańskim, takie się znajduje Drze- o Drzewach osobliwych
wo, które gałęzisto rozrosłszy się, temiż opiera się na ziemi gałęziami, które jakby były flancowane przyjąwszy się w ziemi, nowe wypuszczają drzewka, które podobnemi gałęziami znowu na ziemie poległszy, nowe wydają szczepy, i tak jako Arkusy, albo bramy perpetuo formują z siebie, Jonstonus. W SZLĄSKU Roku 1664 Drzewko jakieś na wierzchu Kościoła w oliwne się zamieniło drzewo Mutationem Religionis w owym kraju prognostykując, według Jonstona.
Do LAODyCEI gdy Kserkses Król zawitał, Jaworowe drzewo
ktorego dotknąwszy się ręką, starzeie się zaraz, odiąwszy rękę, odnawia się y młodnieie, iako świadezy Acosta y Ionstonus.
W KROLESTWIE Mexykańskim, takie się znayduie Drze- o Drzewach osobliwych
wo, ktore gałęzisto rozrosłszy się, temisz opiera się na ziemi gałęziami, ktore iakby były flancowane przyiąwszy się w ziemi, nowe wypuszczaią drzewka, ktore podobnemi gałęziami znowu na ziemie poległszy, nowe wydaią szczepy, y tak iako Arkusy, albo bramy perpetuo formuią z siebie, Ionstonus. W SZLĄSKU Roku 1664 Drzewko iakieś na wierzchu Kościoła w oliwne się zamieniło drzewo Mutationem Religionis w owym kraiu prognostykuiąc, według Ionstona.
Do LAODICEI gdy Xerxes Krol zawitał, Iaworowe drzewo
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 637
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
biegli w nawigacjach Ludzie? Nie mieliby sobie Chrześcijanie, albo Turcy za szkrupuł, w Żydowski Sabasz, gdy rzeka spokojna, przeprawić się za nią, kiedy się Żydom nie godzi, i zlustrować owo imaginaryine Żydowskie Królestwo? A co większa, że Geografowie przez Topograficzne najmniejszych miejsc deskrypcje, ziołka, muszk, kamyczki, drzewka, strumyczki w Krajach wszystkich opisali, a tej cudownej rzeki w całym tygodniu burzącej się, a w Sabasz stojącej nie opisaliby? Nie biegliby tam Peregrynanci widzieć ten cud?
Rabin Salomon widząc, że fluksa ratio rzeką tą bronić swego błędu, do gór się uciekł, bając: że Królestwo Judy nie upadło,
biegli w náwigácyách Ludzie? Nie mieliby sobie Chrześcianie, albo Turcy za szkrupuł, w Zydowski Sábasz, gdy rzeka spokoyna, przeprawić się za nię, kiedy się Zydom nie godzi, y zlustrować owo imágináryine Zydowskie Krolestwo? A co większá, że Geografowie przez Topográficzne náymnieyszych mieysc deskrypcye, ziołka, muszk, kámyczki, drzewka, strumyczki w Kráiach wszystkich opisali, á tey cudowney rzeki w cáłym tygodniu burzącey się, á w Sabasz stoiącey nie opisaliby? Nie biegliby tam Peregrynanci widzieć ten cud?
Rabin Salomon widząc, że fluxa ratio rzeką tą bronić swego błędu, do gor się uciekł, baiąc: że Krolestwo Iudy nie upadło,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1083
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
ją zabijają. Plinius l. 10. c. 62. Ze wszystkich zwierząt czołgających się, jest najokrutniejsza ta żmija, i trucizna jej, albo jad bardzo mocny, dlatego wchodzi między species driakwi. Te żmije Arabowie The ron nazywają, a stąd Theriaca, to jest Driakiew. W Arabii, że łażą po pod drzewka balsamowe, tam swój jad tracą, i nie są szkodliwe. Powiadają, że natej żmii ukąszenie, granie i śpiewanie, jako na Tarantuli jad pomaga, jako też z tej samej spalonej żmyj, proszek i wątroba iuvant ukąszonego.
ZABA Ziemska, jadowita, po łacinie Bufo tu się mieści między jadowitemi wężami: która wchodzi
ią zabiiaią. Plinius l. 10. c. 62. Ze wszystkich zwierząt czołgaiących się, iest nayokrutnieysza ta żmiia, y trucizna iey, albo iad bardzo mocny, dlatego wchodzi między species dryakwi. Te żmiie Arabowie The ron nazywaią, á ztąd Theriaca, to iest Dryakiew. W Arabii, że łażą po pod drzewka balsamowe, tam swoy iad tracą, y nie są szkodliwe. Powiadaią, że natey żmii ukąszenie, granie y spiewanie, iako na Tarantuli iad pomaga, iako też z tey samey spaloney żmyi, proszek y wątroba iuvant ukąszonego.
ZABA Ziemska, iadowita, po łacinie Bufo tu się mieści między iadowitemi wężami: ktora wchodzi
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 316
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Prusiech znaleziono sztukę Bursztynu siedmniaście funtów ważącą, a w Pomeranii pul dwunasta funta. Zbierają go całym traktem po nad Bałtyckie morze, i różne wyrabiają z niego, snycerskie sztuki. Czę- O Kamieniach osobliwych Historia naturalna.
stokroć w bursztynie w pośrodku dają się widzieć muchy, mrówki, rybki, pająki, żabki, świerszcze, drzewka, jaszczurki. lest w Rzymie in Museo Kircheriano Decymka, alias dziewięciu paciorków niby koronka, w Gdańsku kupiona, w której każ dy paciorek ma w sobie jakie zwierzątko. W Gdańsku czasów nie dawnych dowcipny, z wielką inwencją znajdował się tokarz, który na 20. tysięcy zebrał z swojej roboty Burztynowej, robiąc cudne artefacta
Prusiech znaleziono sztukę Bursztynu siedmniaście funtow ważącą, á w Pomeranii pul dwanasta funta. Zbieraią go całym traktem po nad Baltyckie morze, y rożne wyrabiaią z niego, snycerskie sztuki. Czę- O Kamieniach osobliwych Historya naturalna.
stokroć w bursztynie w posrodku daią się widzieć muchy, mrowki, rybki, paiąki, żabki, swierszcze, drzewka, iaszczurki. lest w Rzymie in Museo Kircheriano Decymka, alias dziewięciu paciorkow niby koronka, w Gdańsku kupiona, w ktorey każ dy paciorek ma w sobie iakie zwierzątko. W Gdańsku czasow nie dawnych dowcipny, z wielką inwencyą znaydował się tokárz, ktory na 20. tysięcy zebrał z swoiey roboty Burztynowey, robiąc cudne artefacta
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 343
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
i psuje.
In Aprili 1 Pszcoły wtym miesiącu nie wylatując, zimę i deszcze prognostykują. 2. Ptasznicy, rybacy, myśliwi, wtym miesiącu powinni pauzować, aby płodu nie psuli. 3. Z kwiatu wiszniowego bierz miarę na winne macicę. 4. Gąsielnice wieczorem, nie w dzień zrzucać z drzewa. 5. Drzewka Cudzoziemskie o Z. Jerzym wystawiać na słońce, a o Z. Marcinie schronić do ciepła. 6. W krajach niektórych owiec nie doją, dla tego więcej wełny wydają, i gęstszej: a gdzie je strzygą strzyż na końcu Kwietnia, albo na początku Maja: na Z. Krzyż, owce strzyż.
In Maio
y psuie.
In Aprili 1 Pszcoły wtym miesiącu nie wylatuiąc, zimę y deszcze prognostykuią. 2. Ptasznicy, rybacy, mysliwi, wtym miesiącu powinni pauzować, aby płodu nie psuli. 3. Z kwiatu wiszniowego bierz miarę na winne macicę. 4. Gąsielnice wieczorem, nie w dzień zrzucać z drzewa. 5. Drzewka Cudzoziemskie o S. Ierzym wystawiać na słońce, á o S. Marcinie schronić do ciepła. 6. W kraiach niektorych owiec nie doią, dla tego więcey wełny wydaią, y gęstszey: á gdzie ie strzygą strzyż na końcu Kwietnia, albo na początku Maia: na S. Krzyż, owce strzyż.
In Maio
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 422
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
suszy. Alias w jednych kwaterach daj jabłonie, w drugich grusze, w trzecich wisznie, trzesznie, w innych pigwy, orzechy włoskie, jałowcowe, morwowe drzewa, orzechy laskowe.
Jużem drzewa opisał wszystkie ogrodowe tu w tej Ekonomice, sub verbo drzewa, pod literą D. tam proszę czytać, tu tylko małe drzewka, kwiaty specifikować mam ochotę i miejsce, które zwyczajnie ogrody zdobią; a przytym sałatą, ogórkami ogrody ozdobię i zakończę dyskurs.
Lilii najpryncypalniejszej ozdobie ogrodowej, jako to Regi florum, pierwsze tu daję miejsce, już dosyć wychwalonej w pierwszej części moich nowych Aten; tu przydaję, że piękny znich ogrodów ornament,
suszy. Alias w iednych kwaterach day iabłonie, w drugich grusze, w trzecich wisznie, trzesznie, w innych pigwy, orzechy włoskie, iałowcowe, morwowe drzewa, orzechy laskowe.
Iużem drzewa opisał wszystkie ogrodowe tu w tey Ekonomice, sub verbo drzewa, pod literą D. tam proszę czytać, tu tylko małe drzewka, kwiaty specifikować mam ochotę y mieysce, ktore zwyczaynie ogrody zdobią; á przytym sałatą, ogorkami ogrody ozdobię y zakończę dyskurs.
Lilii naypryncypalnieyszey ozdobie ogrodowey, iako to Regi florum, pierwsze tu daię mieysce, iuż dosyć wychwaloney w pierwszey części moich nowych Aten; tu przydaię, że piękny znich ogrodow ornament,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 432
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754