tedy ja nie odmowie przy stronie waszej zostać/ seruatiś articulis fidei Catholicae. Siódma, Przymawiają Starokalendarzanie Rzymianom w tym/ iż gdy Żydowska Pascha będzie we Czwartek Rzymski Wielki/ abo w Piątek/ abo w Sobotę: a Rzymska zaraz po Żydach w Niedziele. Tedy powadają że to pospołu Lachowie z Żydami święcą. Zaprawde takie durne i głupie mniemanie/ nie godnoby i odpowiedzi. Które Czwartek/ Piątek/ i Sobotę czyni/ i Krszci Nie- dzielą. A Niedziele Czwartkiem/ Piątkiem/ i Sobotą/ wżdyć i Lutrowie/ i Kalwinowie/ i drudzy Heretycy choć zrą mięso w Piątki. Przedcie Piątku Niedzielu nienażywają. Któż cię nauczył głupi
tedy ia nie odmowie przy stronie wászey zostáć/ seruatiś articulis fidei Catholicae. Siodma, Przymawiáią Stárokálendárzánie Rzymiánom w tym/ iż gdy Zydowská Páschá będźie we Czwártek Rzymski Wielki/ ábo w Piątek/ ábo w Sobotę: á Rzymska zaraz po Zydách w Niedźiele. Tedy powádáią że to pospołu Lachowie z Zydámi święcą. Zápráwde tákie durne y głupie mniemanie/ nie godnoby y odpowiedźi. Ktore Czwártek/ Piątek/ y Sobotę czyni/ y Krszci Nie- dźielą. A Niedźiele Czwártkiem/ Piątkiem/ y Sobotą/ wżdyć y Lutrowie/ y Kalwinowie/ y drudzy Hereticy choć zrą mięso w Piątki. Przedćie Piątku Niedźielu nienáżywáią. Ktoż ćię náuczył głupi
Skrót tekstu: SakKal
Strona: D2
Tytuł:
Kalendarz stary
Autor:
Kalikst Sakowicz
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
nadstawuje ucha, Ci się na chłopców figle obzierają, A drudzy z niemi ledwo nie igrają. Mowcy markotno; Już głosu dobywa, I krasomowskich wszystkich sztuk zażywa, Bogów przytacza, dzieje i przykłady Umarłych, do swej przywoływa rady. Krzyczy i wrzeszczy, ale na wiatr słowa Puszcza, daremnie poci mu się głowa. Durne pospólstwo tego nie uważa, Co Oratora śmiertelnie uraża. Ale mu koncept w ten moment przychodzi, Głos i slów zmieni, i tak im rozwodzi: Raz mówi Ceres wzięła z sobą spółkę W drogę, węgorza, i małą jaskołkę. Bogini, Ryba, i Ptaszek jak idą Tak idą, aż też nad rzeką przy
nadstawuie ucha, Ci śię na chłopcow figle obźieraią, A drudzy z niemi ledwo nie igraią. Mowcy markotno; Już głosu dobywa, I krasomowskich wszystkich sztuk zażywa, Bogow przytacza, dźieie i przykłady Umarłych, do swey przywoływa rady. Krzyczy i wrzeszczy, ale na wiatr słowa Puszcza, daremnie poći mu śię głowa. Durne pospolstwo tego nie uważa, Co Oratora śmiertelnie uraża. Ale mu koncept w ten moment przychodźi, Głos i slow zmieni, i tak im rozwodzi: Raz mowi Ceres wźięła z sobą społkę W drogę, węgorza, i małą iaskołkę. Bogini, Ryba, i Ptaszek iak idą Tak idą, aż też nad rzeką przy
Skrót tekstu: JabłEzop
Strona: 52
Tytuł:
Ezop nowy polski
Autor:
Jan Stanisław Jabłonowski
Drukarnia:
Andrzej Ceydler
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
bajki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731