ale raczej persvasione tamże zginienia wyprowadzony, tandem nazajutrz dispositus optime, egzekwowany koniec życiu uczynił. Taki koniec żeniącym się nierównie, et ligitantium cum superioribus. Kościół żołudzki zamkniony. Sprawa immuuitatis Ecclesiasticae jako się zakończyła vide infra.
Z ipp. Sapiehami podczas sejmu Litwa traktaty mediante tota Republ. uczyniła, która zgoda, że się dwóm albo trzem nie podobała ex Principalioribus, którym dobrze było in turbido piscari, więc nie przyjęty traktat. Interea instinctu króla imci zagabniono szweda sine consensu rzeczypospolitej, klarygującej wojnę. Ipan Ogiński starosta żmudzki na sobie ich prowadził z granic aż do Kowna. Pod Kownem a alias Dorsuniszkami książę Wiśniowieeki hetman polny wielkiego księstwa litewskiego także ich
ale raczéj persvasione tamże zginienia wyprowadzony, tandem nazajutrz dispositus optime, exekwowany koniec życiu uczynił. Taki koniec żeniącym się nierównie, et ligitantium cum superioribus. Kościół żołudzki zamkniony. Sprawa immuuitatis Ecclesiasticae jako się zakończyła vide infra.
Z jpp. Sapiehami podczas sejmu Litwa traktaty mediante tota Republ. uczyniła, która zgoda, że się dwóm albo trzem nie podobała ex Principalioribus, którym dobrze było in turbido piscari, więc nie przyjęty traktat. Interea instinctu króla imci zagabniono szweda sine consensu rzeczypospolitéj, klarygującéj wojnę. Jpan Ogiński starosta żmudzki na sobie ich prowadził z granic aż do Kowna. Pod Kownem a alias Dorsuniszkami książę Wiśniowieeki hetman polny wielkiego księstwa litewskiego także ich
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 211
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
inflati hostis rzucić curas dobra pospolitego i te przedsięwziąć drogę pobudziła, bo dość było wolnemu sumieniu szczerze in vindicandum ojczystych praw rezolwowanemu i nec ulla mutabilitate nie uwikłanemu confidere, tot obiectis ofiarowanych amnestii, łask i rekompens utriusque majestatis dulce canentis, szczególna raczej miłość drogo nabytej wolności polskiej (coram dedestabili servitute in ara tumescentis potentiae, dwóm monarchom jakoby contra Baal flectere genu), dedit alas ad festinandum iter, do jak najprędszego złączenia armorum, et consiliorum z najjaśniejszym colligatem polskim, królem imć szwedzkim, widząc że statecznemu przedsięwzięciu jego vel maxima, quae inter casus humanos canuntur, piaculares metas położyć, albo tamować wspaniałości, od wspólnego rzeczypospolitej, której się gruntownem
inflati hostis rzucić curas dobra pospolitego i te przedsięwziąć drogę pobudziła, bo dość było wolnemu sumieniu szczerze in vindicandum ojczystych praw rezolwowanemu i nec ulla mutabilitate nie uwikłanemu confidere, tot obiectis ofiarowanych amnestyi, łask i rekompens utriusque majestatis dulce canentis, szczególna raczéj miłość drogo nabytéj wolności polskiéj (coram dedestabili servitute in ara tumescentis potentiae, dwóm monarchom jakoby contra Baal flectere genu), dedit alas ad festinandum iter, do jak najprędszego złączenia armorum, et consiliorum z najjaśniejszym colligatem polskim, królem imć szwedzkim, widząc że statecznemu przedsięwzięciu jego vel maxima, quae inter casus humanos canuntur, piaculares metas położyć, albo tamować wspaniałości, od wspólnego rzeczypospolitéj, któréj się gruntownem
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 290
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
obóz i gdy turcy pospieszyli prędzej atakować fortecę Peterwaradyn, niźli wojsko cesarskie się zebrało. Dobywali mocno tej to fortecy, by ją dobyć bombardowaniem, czyli samym szturmem, i pewnieby dobyli, gdyby nagle nie przemogła consilium bellicum, dać odpór na odsiecz i wzmocnić praesidium, nie czekając drugich regimentów. A tak naszym dwóm regimentom fortecy Tytel pilnować kazano, a regimentowi kirassjerskiemu naszemu, regimentowi księcia Daremsztatt i regimentowi Montykulego: tym trzem regimentom kirassjerów kazano, jak najprędzej pospieszać marszem pod Futak. Tameśmy niedziel trzy i dwa dni wytrzymali głód w tej to fortecy, bo oprócz chleba komisarskiego, więcej nic nie mieliśmy; a tak pod Peterwaradynem
obóz i gdy turcy pospieszyli prędzéj atakować fortecę Peterwaradyn, niźli wojsko cesarskie się zebrało. Dobywali mocno téj to fortecy, by ją dobyć bombardowaniem, czyli samym szturmem, i pewnieby dobyli, gdyby nagle nie przemogła consilium bellicum, dać odpór na odsiecz i wzmocnić praesidium, nie czekając drugich regimentów. A tak naszym dwóm regimentom fortecy Tytel pilnować kazano, a regimentowi kirassyerskiemu naszemu, regimentowi księcia Daremsztatt i regimentowi Montykulego: tym trzem regimentom kirassyerów kazano, jak najprędzéj pospieszać marszem pod Futak. Tameśmy niedziel trzy i dwa dni wytrzymali głód w téj to fortecy, bo oprócz chleba komisarskiego, więcéj nic nie mieliśmy; a tak pod Peterwaradynem
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 376
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
, nie do szwagra, ale jak do brata miłego, który miał siostrę jego za sobą, pana Denhofa Kaspra, wojewody na ten czas sieradzkiego. Ten wielkie staranie czynił, klejnoty, srebro stołowe, cokolwiek miał i czegokolwiek dostać mógł i zasiążdż kosztownego, to mnie wszystko do ręku dał. Kazawszy ja do Bolesławca swym dwóm wozom z domu przyjść, bom na ten czas u króla imści i pana wojewody sieradzkiego był, którzy mię do Lichtfussa burgrabi toruńskiego posłali; ten mnie humanissime przyjął i podał sposób, abym do Gdańska jachał. Wziąwszy ja z sobą Frezę, z naradzenia pana Lichtfussa, toruńczanina, przyjachałem do Gdańska. Powietrze
, nie do szwagra, ale jak do brata miłego, który miał siostrę jego za sobą, pana Denhoffa Kaspra, wojewody na ten czas sieradzkiego. Ten wielkie staranie czynił, klejnoty, srebro stołowe, cokolwiek miał i czegokolwiek dostać mógł i zasiążdz kosztownego, to mnie wszystko do ręku dał. Kazawszy ja do Bolesławca swym dwóm wozom z domu przyjść, bom na ten czas u króla jmści i pana wojewody sieradzkiego był, którzy mię do Lichtfussa burgrabi toruńskiego posłali; ten mnie humanissime przyjął i podał sposób, abym do Gdańska jachał. Wziąwszy ja z sobą Frezę, z naradzenia pana Lichtfussa, toruńczanina, przyjachałem do Gdańska. Powietrze
Skrót tekstu: KoniecZRod
Strona: 171
Tytuł:
Rodowód
Autor:
Zygmunt Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1651
Data wydania (nie wcześniej niż):
1651
Data wydania (nie później niż):
1651
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
nawiedzający dają im jałmużnę. Siostra Hussejnowa przyjachała do czarnej-wieży, obaczywszy dziada wmci, a on u stolika w karty gra ze dwiema, flasza, kieliszek, przed niemi stoi. Minąwszy on stolik, poszła do więźniów inszych a dobywszy mieszka, rozdawała każdemu po czerwonemu złotemu; przystąpiwszy do stolika, dała i owym dwóm, co grali, a do dziada wmci cicho rzekła, ukazując on pełen mieszek: „To twoje i ja twoją chcę być!” Dziad wmci wziął kieliszek wina, pił do niej, ona przyjęła, który obróciła do owych dwóch bab, co ją prowadziły pod ręce; zarazem poszła na banię po wschodach; po
nawiedzający dają im jałmużnę. Siostra Hussejnowa przyjachała do czarnej-wieży, obaczywszy dziada wmci, a on u stolika w karty gra ze dwiema, flasza, kieliszek, przed niemi stoi. Minąwszy on stolik, poszła do więźniów inszych a dobywszy mieszka, rozdawała każdemu po czerwonemu złotemu; przystąpiwszy do stolika, dała i owym dwóm, co grali, a do dziada wmci cicho rzekła, ukazując on pełen mieszek: „To twoje i ja twoją chcę być!” Dziad wmci wziął kieliszek wina, pił do niej, ona przyjęła, który obróciła do owych dwóch bab, co ją prowadziły pod ręce; zarazem poszła na banię po wschodach; po
Skrót tekstu: KoniecZRod
Strona: 174
Tytuł:
Rodowód
Autor:
Zygmunt Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1651
Data wydania (nie wcześniej niż):
1651
Data wydania (nie później niż):
1651
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
jednego ciała, to jest żony, którą tak być u błaznów tłumaczą, lecz u znających się na randze męża, to jest głowy, nic bez wiadomości jego żona nie ma się ważyć czynić. By tyż i ad extrema przyść miało, nie handlować błazeńsko z głowy na ogon. Czemu i racja ewangeliczna walczy, że dwóm panom służyć nikt nie potrafi, ile w ustawicznych być od obojga państwa bojaźniach, komukolwiek musi być posłuszniejszy. Jeśli mężu jako głowie - rzecz słuszna, jeśli zaś żenie, to lepiej być rakarzem, jak to dopuszczającym mężem. Kompendium, w którym ciekawy w sztuce myśliwskiej wiele profitować może, ile że jest z praktyki samej
jednego ciała, to jest żony, którą tak być u błaznów tłumaczą, lecz u znających się na randze męża, to jest głowy, nic bez wiadomości jego żona nie ma się ważyć czynić. By tyż i ad extrema przyść miało, nie handlować błazeńsko z głowy na ogon. Czemu i racja ewangeliczna walczy, że dwóm panom służyć nicht nie potrafi, ile w ustawicznych być od obojga państwa bojaźniach, komukolwiek musi być posłuszniejszy. Jeśli mężu jako głowie - rzecz słuszna, jeśli zaś żenie, to lepiej być rakarzem, jak to dopuszczającym mężem. Kompendium, w którym ciekawy w sztuce myśliwskiej wiele profitować może, ile że jest z praktyki samej
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 200
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
kiedy już w pół drogi był z batem, to z kilkudziesiąt mozdzyrzów jeden po drugim srodze pa- łono, ale mgła była wielką przeszkodą do widzenia. Tam będąc przyprowadzony do Parlamentu od wody strojno z kanakiem na szyi diamentowym, a insi też z łańcuchami przepasanemi którzy przed nim szli, urząd miejscki, w jednej pewnej komorze dwóm deputowanym na to parlamentczykom publice jurament oddawał szyroce. Potem stamtąd także był prowadzony tymże sposobem do batu, kędy się natenczas mgła uśmierzyła, znowu z mozdzyrzów na dwóch miejscach srodze strzelano; potem wysiadszy z batu wsiadł na konia i insi co przed nim, co przedniejszy urząd, najpięknie ubranych, i tak był prowadzony z
kiedy już w pół drogi był z batem, to z kilkudziesiąt mozdzyrzów jeden po drugim srodze pa- łono, ale mgła była wielką przeszkodą do widzenia. Tam będąc przyprowadzony do Parlamentu od wody strojno z kanakiem na szyi dyamentowym, a insi też z łańcuchami przepasanemi którzy przed nim szli, urząd miejscki, w jednej pewnej komorze dwóm deputowanym na to parlamentczykom publice jurament oddawał szyroce. Potem ztamtąd także był prowadzony tymże sposobem do batu, kędy się natenczas mgła uśmierzyła, znowu z mozdzyrzów na dwóch miejscach srodze strzelano; potem wysiadszy z batu wsiadł na konia i insi co przed nim, co przedniejszy urząd, najpięknie ubranych, i tak był prowadzony z
Skrót tekstu: GawarDzien
Strona: 165
Tytuł:
Dziennik podróży po Europie Jana i Marka Sobieskich
Autor:
Sebastian Gawarecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1646 a 1648
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1648
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wincenty Dawid
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Redakcja "Wędrowca"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1883