rzecze jej, z boku Pojrzawszy na nie — czteryć, Mościa pani, wierę. Ale ja tylko na dwie od Waszmości bierę.” A pani: „Choćbym się też z skóry chciała łupić, Niepodobna trzewików i pończoch nakupić.” 422. WYMÓWKA
Niech nikomu zgorszenia, proszę, nie przynasza, Jeżeli we dwunastu znalazł bies Judasza. Opękaciała mniszka z dawnym swoim gachem. Toż od ksieni na pytki wzięta, powie z strachem: „Mężczyzna w białogłowskim wkradszy się fartuchu, Gdym mu zdołać nie mogła, dosiągnął mi brzuchu.” „Czemużeś nie wołała, żeby siostry czuły?” „Już było silentium, bała
rzecze jej, z boku Pojźrawszy na nie — czteryć, Mościa pani, wierę. Ale ja tylko na dwie od Waszmości bierę.” A pani: „Choćbym się też z skóry chciała łupić, Niepodobna trzewików i pończoch nakupić.” 422. WYMÓWKA
Niech nikomu zgorszenia, proszę, nie przynasza, Jeżeli we dwunastu znalazł bies Judasza. Opękaciała mniszka z dawnym swoim gachem. Toż od ksieni na pytki wzięta, powie z strachem: „Mężczyzna w białogłowskim wkradszy się fartuchu, Gdym mu zdołać nie mogła, dosiągnął mi brzuchu.” „Czemużeś nie wołała, żeby siostry czuły?” „Już było silentium, bała
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 369
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
summa vis Imperij remanet : Król limitatam mając potestatem, a Ministrowie moderatam: Stanie się na ostatek przez takową kombinacją funiculus triplex per nexum indissolubilem trzech Stanów jednostajnej Rzeczypospolitej. SENAT
ŹAdna Rzeczpospolita nie była bez Senatu; nic też bardziej nie charakteryzuje statum liberum w królestwie, jako Senat; Był ten czas nawet u nas, że dwunastu Wojewodów panowało, z których potym stał się Senat; jako dotąd jest drugim stanem Rzeczypospolitej; jest to wybór najzacniejszi całego narodu, jeżeli sądzić moźna, jakby być powinno, że nikt w nim nie zasiada tylko benè emeritus.
Zowiemy Senatoro w naszych zwyczajnie jak ich w Rzymskiej Rzeczypopolitej zwano, Patres conscripti: i słusznie;
summa vis Imperij remanet : Krol limitatam maiąc potestatem, a Ministrowie moderatam: Stanie śię na ostatek przez takową kombinacyą funiculus triplex per nexum indissolubilem trzech Stanow iednostayney Rzeczypospolitey. SENAT
ŹAdna Rzeczpospolita nie była bez Senatu; nic teź bardźiey nie charakteryzuie statum liberum w krolestwie, iáko Senat; Był ten czas nawet u nas, źe dwunastu Woiewodow panowało, z ktorych potym stał się Senat; iako dotąd iest drugim stanem Rzeczypospolitey; iest to wybor nayzacńieysźy całego narodu, ieźeli sądźić moźna, iakby bydź powinno, źe nikt w nim nie zasiada tylko benè emeritus.
Zowiemy Senatoro w naszych zwyczayńie iak ich w Rzymskiey Rzeczypopolitey zwano, Patres conscripti: y słusznie;
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 45
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
, i Książąt Radziwiłłów była wtedy zdjęta. Każda oliwą nalana, od swojej tylko Nacyj komu innemu nalewać nie należy, jako i Mszy Z. w samym Grobie nie odprawują, tylko Katolicy, i z ich konsensem czasem Ormianie. W miejscach do Greków należących, Grecy nam celebrować bronią. Mieszka tam Zakonników naszych Bernardynów po dwunastu, czasem mniej, którzy chór tam trzymają z muzyką na pozytiwiku, mają i dzwonek (co mirum) przy swej Zakrystyj, nim się konwokując na Nabożeń- Geografia Generalna i partykularna
stwo; Grecy mają klepadło, Ormianie deszkę za dzwonki. Do GROBU Pańskiego idących, dwie rzeczy porywają: wielkie podziwienie i strach. Cesarz jeden
, y Xiążąt Radziwiłłów była wtedy zdięta. Każda oliwą nalana, od swoiey tylko Nacyi komu innemu nalewać nie należy, iako y Mszy S. w samym Grobie nie odprawuią, tylko Katolicy, y z ich konsensem czasem Ormianie. W mieyscach do Greków należących, Grecy nam celebrować bronią. Mieszka tam Zakonników naszych Bernardynów po dwunastu, czasem mniey, którzy chór tam trzymáią z muzyką ná pozytiwiku, maią y dzwonek (co mirum) przy swey Zakrystyi, nim się konwokuiąc na Nabożeń- Geografia Generalna y partykularna
stwo; Grecy maią klepadło, Ormianie deszkę za dzwonki. Do GROBU Pańskiego idących, dwie rzecży porywaią: wielkie podziwienie y strach. Cesarz ieden
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 498
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
Chrystusa Pana Mesjasza prawdziwego. a gdy przydaje/ adrijciet Dominus secundo manum suam, przyłoży Pan powtóre rękę swoję/ to jest że sam obecnością swoją Żydom opowiadał naukę swoję/ którą oni pogardziwszy/ po zmartwychwstaniu swoim adiecit secundo manum suam Apostołów swoich/ jako do Pogan/ tak też do Żydów znowu posłał. Naprzód albowiem dwunastu Apostołów/ potym Siedmdziesiąt Uczniów/ sto dwadzieścia dusz/ pięćset człowieka/ którym się Pan Chrystus pokazał: potym trzy Tysiące/ potym pięć tysięcy w Chrystusa uwierzyło. Jakub Apostoł także mówi do Pawła świętego: Vides frater, quanta millia sint Iudaeorum credentium. I na tymże miejscu czytamy: Erant autem in Hierusalem habitantes viri
Chrystusá Páná Mesyaszá prawdźiwego. á gdy przydáie/ adrijciet Dominus secundo manum suam, przyłoży Pan powtore rękę swoię/ to iest że sam obecnosćią swoią Zydom opowiádał náukę swoię/ ktorą oni pogárdziwszy/ po zmartwychwstaniu swoim adiecit secundo manum suam Apostołow swoich/ iáko do Pogan/ ták też do Zydow znowu posłał. Naprzod álbowiem dwunastu Apostołow/ potym Siedmdzieśiąt Vczniow/ sto dwádźieśćiá dusz/ pięćset człowieká/ ktorym się Pan Chrystus pokazał: potym trzy Tyśiące/ potym pięć tyśięcy w Chrystusá vwierzyło. Iákub Apostoł tákże mowi do Páwłá świętego: Vides frater, quanta millia sint Iudaeorum credentium. Y ná tymże mieyscu czytamy: Erant autem in Hierusalem habitantes viri
Skrót tekstu: KorRoz
Strona: 63
Tytuł:
Rozmowa teologa katolickiego z rabinem żydowskim przy arianinie nieprawym chrześcijaninie
Autor:
Marek Korona
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
tak opowiada, że Czytelnicy rozumieją, nie żeby dzieje czytali, jako raczej, żeje sami widzą, i przez poniewolne poczuwanie niepostrzeżenie tej osoby zabierają miejsce, którą te rzeczy potkały. Lecz wątpię, żebym tego dokazała. Popłynęliśmy, jakem powiedziała, pół godziny naprzeciw przychodzącemu okrętowi. Na nim było dziesięciu albo dwunastu podróżników Niemców, i kilku także Moskalów. Ci w naszej przytomności na brzeg wysiedli, sprzyjają Panu Andrzejowi, szczęśliwego jego okrętu przybycia, usłyszawszy, że on jego był Panem. Andrzy, który miał ustawicznie w myśli żeglugę, chętnie ich słuchał. Mnie się czas barzo dłużył. Dla czegom z moim Mężem ustąpiła na
tak opowiada, że Czytelnicy rozumieią, nie żeby dzieie czytali, iako raczey, żeie sami widzą, i przez poniewolne poczuwanie niepostrzeżenie tey osoby zabieraią mieysce, ktorą te rzeczy potkały. Lecz wątpię, żebym tego dokazała. Popłynęliśmy, iakem powiedziała, poł godziny naprzeciw przychodzącemu okrętowi. Na nim było dzieśięćiu albo dwunastu podrożnikow Niemcow, i kilku także Moskalow. Ci w naszey przytomnośći na brzeg wysiedli, sprzyiaią Panu Andrzeiowi, szczęśliwego iego okrętu przybycia, usłyszawszy, że on iego był Panem. Andrzy, ktory miał ustawicznie w myśli żeglugę, chętnie ich słuchał. Mnie śię czas barzo dłużył. Dla czegom z moim Mężem ustąpiła na
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 73
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
się nasycić, pilnie przypatrując się temu co Genius Macierzyńskiego Domu IMPanny Wojewodzanki Poznańskiej obmoczonym we krwi przezacnej Purpurze pendzlem dokazuje, kiedy pobożnych nie wskrzeszając zacnej i Majestatom Pańskim szczerą ochotą służącej Rodzicielki popiołów, którą w sławnym IchMM. PP. Leszczyńskich urodziwszy się Domu Augusta non angustam wystawia Imagine seriem; Czterech Pieczętarzów, dwóch Arcybiskupów, dwunastu Wojewodów, znacząc ich między sobą insignibus Książąt Sanguszków, Koniecpolskich, Radzimińskich, Firlejów, Gurajskich, Donhofów, Ostrorogów, wielkie całej Korony decora, na jedno ślubne IMP. Wojewodzanki Poznańskiej z kompendiowawszy peplum, ad aram Domu twego penatium, zawiesza niepoliczone prawie, turbam quam dinumerare nemo poterat domowych, i postronnych honorów, podpisawszy
się nasycić, pilnie przypátruiąc się temu co Genius Mácierzyńskiego Domu IMPanny Woiewodzanki Poznańskiey obmoczonym we krwi przezacney Purpurze pendzlem dokázuie, kiedy pobożnych nie wskrzeszaiąc zacney y Máiestatom Pańskim szczerą ochotą służącey Rodzicielki popiołow, ktorą w sławnym IchMM. PP. Leszczyńskich urodziwszy się Domu Augusta non angustam wystawia Imagine seriem; Czterech Pieczętarzow, dwoch Arcybiskupow, dwunastu Woiewodow, znacząc ich między sobą insignibus Xiążąt Sanguszkow, Koniecpolskich, Radzimińskich, Firleiow, Gurayskich, Donhoffow, Ostrorogow, wielkie cáłey Korony decora, ná iedno ślubne IMP. Woiewodzanki Poznańskiey z kompendiowawszy peplum, ad aram Domu twego penatium, záwiesza niepoliczone prawie, turbam quam dinumerare nemo poterat domowych, y postronnych honorow, podpisawszy
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 28
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745
Polski, z Kroacyj Oriundus, Monarchii POLSKIEJ Fundator, i Gniezna pierwszej Stolicy; od którego Polacy Lachy, albo Lechi nazwani. Familia jego, jak, i w których panowała osobach, non constat; to jednak pisza. ze początek panowania jego incidit in annum 550. WIZIMIR od wielu nie położony w Królów Sukcesyj.
Dwunastu WOJEWODÓW, aliàs Wojny Wodzów, nie zgodnie rządzących.
KRAKUS, czyli Gracchus, jeden ze dwunastu Wojewodów obrany, Krakowa Fundator Roku 700. na gorze Wawelu, i Znosiciel smoka przez Skubę. EUROPA. o Polskim Królestwie.
LECH II. na łowach Bratobójca, dla tego złożony z Państwa: Krakusa do grobu gdy składa
Polski, z Kroacyi Oriundus, Monarchii POLSKIEY Fundator, y Gniezná pierwszey Stolicy; od ktorego Polacy Lachy, albo Lechi názwani. Familia iego, iak, y w ktorych panowała osobach, non constat; to iednák pisza. ze początek panowánia iego incidit in annum 550. WIZIMIR od wielu nie położony w Krolow Sukcesyi.
Dwunástu WOIEWODOW, aliàs Woyny Wodzow, nie zgodnie rządzących.
KRAKUS, czyli Gracchus, ieden ze dwunástu Woiewodow obrány, Krákowá Fundator Roku 700. ná gorze Wawelu, y Znosiciel smoka przez Skubę. EUROPA. o Polskim Krolestwie.
LECH II. ná łowach Brátoboyca, dla tego złożony z Państwá: Krákusa do grobu gdy składa
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 335
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
wielkich, na śrzednich wkoło był ganek z balasów, osoby gipsowe zdobiły opus, które nie w małym chórze, ale w samej nawie kościelnej pro sua magnitudine mieścić się musiało za wyniesionymi ławami. Na poduszkach dwóch aksamitnych, tj. na jednej szyszak, szpada i regiment leżał, na drugiej laska królowej im. Dwunastu ludzi koło tego mauzoleum stało w kapach aksamitnych czerwonych, z świcami lanymi jarzącymi. Mszą ś. pro anima śpiewał im. ks. biskup poznański, kazanie miał im. ks. inflancki. Post
Divina peracta kruszono z koni dosyć sprawnych o katafalk wprzód szpadę, potem regiment generalski, pułkownicy, tandem pikę osoba piesza,
wielkich, na śrzednich wkoło był ganek z balasów, osoby gipsowe zdobiły opus, które nie w małym chórze, ale w samej nawie kościelnej pro sua magnitudine mieścić się musiało za wyniesionymi ławami. Na poduszkach dwóch aksamitnych, tj. na jednej szyszak, szpada i regiment leżał, na drugiej laska królowej jm. Dwunastu ludzi koło tego mauzoleum stało w kapach aksamitnych czerwonych, z świcami lanymi jarzącymi. Mszą ś. pro anima śpiewał jm. ks. biskup poznański, kazanie miał jm. ks. inflancki. Post
Divina peracta kruszono z koni dosyć sprawnych o katafalk wprzód szpadę, potem regiment generalski, pułkownicy, tandem pikę osoba piesza,
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 206
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
Wiele się tego przydawało, że za lada okazją brali w areszt Moskwa szlachtę dla wyciśnienia okupów; gdy się trafiło że Moskala na drodze zabito, dominus fundi musiał za to odpowiadać, a jeżeli possesor uszedł, zrabowano wieś i dwór. Trafilo się, że w kluczu radłowskim za Dunajcem zabili chłopi Moskala, za co ich dwunastu Moskwa kazali ćwiertować, a klucz cały musiał się dobrze okiupić. Szlachcica godnego człowieka, pana Jordana, cześnika krakowskiego, w sąsiedztwie z kluczem radłowskim, dobra Koszyce i Koszyczki pod Tarnowem mającego, o tegoż Moskala w areszt wzięto, tylko z tej racji, że jego podstarości w ten dzień z tym Moskalem gorzałkę pił
Wiele się tego przydawało, że za lada okazyą brali w areszt Moskwa szlachtę dla wyciśnienia okupów; gdy się trafiło że Moskala na drodze zabito, dominus fundi musiał za to odpowiadać, a jeżeli possesor uszedł, zrabowano wieś i dwór. Trafilo się, że w kluczu radłowskim za Dunajcem zabili chłopi Moskala, za co ich dwunastu Moskwa kazali ćwiertować, a klucz cały musiał się dobrze okiupić. Szlachcica godnego człowieka, pana Jordana, cześnika krakowskiego, w sąsiedztwie z kluczem radłowskim, dobra Koszyce i Koszyczki pod Tarnowem mającego, o tegoż Moskala w areszt wzięto, tylko z téj racyi, że jego podstarości w ten dzień z tym Moskalem gorzałkę pił
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 164
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
, żeby było o lokacje wojsk w dobrach szlacheckich nic nie mówić i głowy królowi nic gryźć o saskiej i moskiewskiej milicji nieznośne gravamina. Były wprawdzie głosy senatu, i Tarło wojewoda lubelski żwawo mówił przy prawach się oponując, ale posłowie ziemscy per turnum tylko mówili, i których było ultra consuetum numelum, bo z województwa krakowskiego dwunastu.
§. 2. Mógłci był król August, i dobrem sumieniem powinien pro restituto sibi throno et honore inaczej rzeczypospolitej, egratyfikować jako i car, a nie uciążać tak straszliwie wojskami; bo gdyby była konfederacja sandomierska po abdykacji króla Augusta poszła do króla Stanisława, nie widziałby by na wieki król August tronu polskiego
, żeby było o lokacye wójsk w dobrach szlacheckich nic nie mówić i głowy królowi nic gryść o saskiéj i moskiewskiéj milicyi nieznośne gravamina. Były wprawdzie głosy senatu, i Tarło wojewoda lubelski żwawo mówił przy prawach się opponując, ale posłowie ziemscy per turnum tylko mówili, i których było ultra consuetum numelum, bo z województwa krakowskiego dwunastu.
§. 2. Mógłci był król August, i dobrém sumieniem powinien pro restituto sibi throno et honore inaczéj rzeczypospolitéj, egratyfikować jako i car, a nie uciążać tak straszliwie wojskami; bo gdyby była konfederacya sandomirska po abdykacyi króla Augusta poszła do króla Stanisława, nie widziałby by na wieki król August tronu polskiego
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 170
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849