z boku się dowiedziała, mogłaby dać wiarę takiej kalumnii i bardziej by się alterowała.
Myślałem albowiem długo, co mamy czynić. Tandem po różnych myślach nie znalazłem innego do ratowania się od tak mocnego i zawziętego opresora sposobu, jako mu wydać pozew do trybunału do stawienia tej kalumniatorki i ad sumendas poenas o dyfamacją honoru naszego. Uważałem albowiem, że milczeć w tak delikatnej honoru materii i dać się rozpościerać, i rość złej sławie barzo nam byłoby sromotnie i niebezpieczno, bo książę kanclerz i Fleming, podskarbi lit., luboby sami z osób swoich nie brali na siebie onus delationis, jako rzecz ich powadze nieprzystojną,
z boku się dowiedziała, mogłaby dać wiarę takiej kalumnii i bardziej by się alterowała.
Myślałem albowiem długo, co mamy czynić. Tandem po różnych myślach nie znalazłem innego do ratowania się od tak mocnego i zawziętego opresora sposobu, jako mu wydać pozew do trybunału do stawienia tej kalumniatorki i ad sumendas poenas o dyfamacją honoru naszego. Uważałem albowiem, że milczeć w tak delikatnej honoru materii i dać się rozpościerać, i rość złej sławie barzo nam byłoby sromotnie i niebezpieczno, bo książę kanclerz i Fleming, podskarbi lit., luboby sami z osób swoich nie brali na siebie onus delationis, jako rzecz ich powadze nieprzystojną,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 473
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
lit., zięciem księcia kanclerza, i przed Massalskim, hetmanem polnym lit., przyjacielem księcia kanclerza, jako też publicznie w terminach gorących to remonstrowałem i aktorat w trybunale jeden przeciwko Witanowskim, drugi przeciwko księciu kanclerzowi wyniosłem, a na resztę pozew na trybunał księciu kanclerzowi ad statuitionem baby kalumniatorki i o publiczną nas dyfamacją posłałem. A tak przez te uprzedzenia moje nikt nam imparitatem status nie zadawał i owszem książę kanclerz zaraz po wydanym pozwie w grodzie brzeskim manifest na nas cum competentibus na każdego titulis de indebita vexa imieniem swoim zanieść kazał.
Tak stawał w czasie oczywistej z nami rozprawy w Mińsku w trybunale, tak nas, jakobyśmy
lit., zięciem księcia kanclerza, i przed Massalskim, hetmanem polnym lit., przyjacielem księcia kanclerza, jako też publicznie w terminach gorących to remonstrowałem i aktorat w trybunale jeden przeciwko Witanowskim, drugi przeciwko księciu kanclerzowi wyniosłem, a na resztę pozew na trybunał księciu kanclerzowi ad statuitionem baby kalumniatorki i o publiczną nas dyfamacją posłałem. A tak przez te uprzedzenia moje nikt nam imparitatem status nie zadawał i owszem książę kanclerz zaraz po wydanym pozwie w grodzie brzeskim manifest na nas cum competentibus na każdego titulis de indebita vexa imieniem swoim zanieść kazał.
Tak stawał w czasie oczywistej z nami rozprawy w Mińsku w trybunale, tak nas, jakobyśmy
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 803
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
sobą porachuje. Pan Bóg dyshonorem takich karze i złą śmiercią. Kryminałów żeś WM. nie miał, lub to WM na nie zarabiał, ato drudzy musieli supersedować dla strachów jakichsi; a dalej co się będzie działo, a co wiedzieć? Mnie z łaski Bożej criminaliter nigdy nie pozywano, ani ojca mego o dyfamacją pana swego, gdyż ni o czem nie myślę, chociam słabego zdrowia jedno o łasce Bożej a służeniu dostojeństwu IKMci, pana mego, i Rzpltej, bo nie tylko żebym kogo miał zabijać, ale ani chomąt chudszym na szyję nie myślę wprawować, ani szlacheckich domów najeżdżać, ani też sług niecnot takich nie chowam
sobą porachuje. Pan Bóg dyshonorem takich karze i złą śmiercią. Kryminałów żeś WM. nie miał, lub to WM na nie zarabiał, ato drudzy musieli supersedować dla strachów jakichsi; a dalej co się będzie działo, a co wiedzieć? Mnie z łaski Bożej criminaliter nigdy nie pozywano, ani ojca mego o dyffamacyą pana swego, gdyż ni o czem nie myślę, chociam słabego zdrowia jedno o łasce Bożej a służeniu dostojeństwu JKMci, pana mego, i Rzpltej, bo nie tylko żebym kogo miał zabijać, ale ani chomąt chudszym na szyję nie myślę wprawować, ani ślacheckich domów najeżdżać, ani też sług niecnot takich nie chowam
Skrót tekstu: JazStadListyCz_II
Strona: 174
Tytuł:
Korespondencja Jazłowieckiego z Diabłem-Stadnickim
Autor:
Hieronim Jazłowiecki, Stanisław Stadnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918