1505. 1621. ekscypowane M[...] gistraty i Oficjalistowie. Dzierżawcy Dóbr Królewskich Wójtowskich, i Wójtowie tak w Królewskich Dobrach jako i Duchownych obligowani także wsiąść na koń. Roku 1345. 1368. 1538. i Sołtysi etc.
Wyprawują przytym Dobra Królewskie Duchowne, i Miasta Piechoty, według Dyspozycyj Sejmu. Te zaś wyprawy z Dymów uchwalone bywają Roku 1621. i 1676.[...] Taarowie Litewscy Posessye swoje mający powinni na koń wsiąść. RZĄD POLSKI. O WOLNYCH OD POSPOLITEGO RUSZENIA.
BUrgrabiowie Krakowscy Zamku Królewskiego pilnować powinni, Wojscy Ziemscy, Sędziowie Grodzcy, Pieczętarze Obojga Narodów 1635. i 1639. Przytym Królowi asystujący Ministrowie, Senatorowie rezydujący, Posłowie
1505. 1621. excypowane M[...] gistraty i Officyalistowie. Dźierżawcy Dóbr Królewskich Wóytowskich, i Wóytowie tak w Królewskich Dobrach jako i Duchownych obligowani także wśieść na koń. Roku 1345. 1368. 1538. i Sołtyśi etc.
Wyprawują przytym Dobra Królewskie Duchowne, i Miasta Piechoty, według Dyspozycyi Seymu. Te zaś wyprawy z Dymów uchwalone bywają Roku 1621. i 1676.[...] Taarowie Litewscy Possessye swoje mający powinni na koń wśieść. RZĄD POLSKI. O WOLNYCH OD POSPOLITEGO RUSZENIA.
BUrgrabiowie Krakowscy Zamku Królewskiego pilnować powinni, Woyscy Ziemscy, Sędźiowie Grodzcy, Pieczętarze Oboyga Narodów 1635. i 1639. Przytym Królowi assystujący Ministrowie, Senatorowie rezydujący, Posłowie
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 245
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
tego ognistego waporu póki tu był/ wzniecały się najazdy Tatarskie/ domowe niesnaski/ burdy postronne: tedyć chwała Bogu teraz/ że się od nas wyprowadził/ i uczynił sobie siedlisko więcej niż nad pultorasta mil od krańca ziemie/ co na niej mieszkamy. Rzecze mi kto naprzód/ że się tam nie wszystko wywiodło z tych dymów co się bawią miedzy nami/ jest ich tu jeszcze niemało przy ziemi które szkodzić mogą: a Kometa nie tylo znaczy te/ które tam wyszły na powietrze/ ale też i drugie co miedzy nami mieszkają/ i szkodzić nam mogą. A potym powie kto/ że więcej nam uczynić może para ta ziemska i zaduch/
tego ognistégo waporu poki tu był/ wzniecáły się naiázdy Tátárskie/ domowe niesnaski/ burdy postronne: tedyć chwałá Bogu teraz/ że sie od nas wyprowádźił/ y vczynił sobie śiedlisko więcey niż nád pultorástá mil od krańcá źiemie/ co ná niey mieszkamy. Rzecze mi kto naprzod/ że sie tám nie wszystko wywiodło z tych dymow co sie báwią miedzy námi/ iest ich tu ieszcze niemáło przy źiemi któré szkodźić mogą: á Kometá nie tylo znáczy te/ ktoré tám wyszły ná powietrze/ ále też y drugie co miedzy námi mieszkáią/ y szkodźić nam mogą. A potym powie kto/ że więcey nam vczynić może párá tá źiemska y zaduch/
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: B2v
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
miłościwego, srogie a straszne było nieprzyjacielowi, bo tę cudowną rzecz oznajmuję, którejem ja sam wprawdzie nie widział, ale wiele z Rycerstwa wiary godnych, lubo inszej religii twierdzą, mianowicie widział Pan Starosta tłumacki, i przyrzekając dobrowolnie przyznawa, iż gdy Tatarowie rano do nas bieżąc, pod Martinowem dwie wiosce zapalili, z tych dymów na powietrzu wielki krzyż był uformowany, a zostawał w potrzebie w tyle poganów, i do tego krzyża (jako mi powiadają w którym był miejscu) przebijało się mężnie wprost wojsko W. K. Mci. Do tego zdarzył Pan Bóg zwycięstwo to Vigesima praesentis, to jest w Oktawę ś. Antoniego z Padwi, w
miłościwego, srogie a straszne było nieprzyjacielowi, bo tę cudowną rzecz oznajmuję, którejem ja sam wprawdzie nie widział, ale wiele z Rycerstwa wiary godnych, lubo inszey religiey twierdzą, mianowicie widział Pan Starosta tłumacki, y przyrzekając dobrowolnie przyznawa, iż gdy Tatarowie rano do nas bieżąc, pod Martinowem dwie wiosce zapalili, z tych dymów na powietrzu wielki krzyż był uformowany, a zostawał w potrzebie w tyle poganów, y do tego krzyża (jako mi powiadają w którym był miejscu) przebijało się mężnie wprost woysko W. K. Mći. Do tego zdarzył Pan Bóg zwycięstwo to Vigesima praesentis, to jest w Oktawę ś. Antoniego z Padwi, w
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 259
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
inne podatki powybierał, tak iż o głodzie i o chłodzie nas zostawił. A teraz zaś im. pan Mroczek wybierając czynsze i podymne, tynf każdy nie według kurencji monety, po złotemu tylko jednemu uchylając z każdego tynf a po gr 8, wybrał z dymu po złp 5 i gr 2 nie miarkując się według zaprzysiężonych dymów, tak jako się mu podoba, nakłada i zasiew sobie żytny więcej włóki, pozabierawszy nam najlepsze grunta sadzibne13, własne żyto nasze od nas wybierając na obie strony zarobić i zasiać przynaglił i pod zasiewami naszymi sianożęci pokosie i do swego gumna sprowadzić namże ubogim ludziom kazał.
A na ostatnią zgubę naszą godząc, dwór w
inne podatki powybierał, tak iż o głodzie i o chłodzie nas zostawił. A teraz zaś jm. pan Mroczek wybierając czynsze i podymne, tynf kożdy nie według kurencyi monety, po złotemu tylko jednemu uchylając z kożdego tynf a po gr 8, wybrał z dymu po złp 5 i gr 2 nie miarkując się według zaprzysiężonych dymów, tak jako się mu podoba, nakłada i zasiew sobie żytny więcej włóki, pozabierawszy nam najlepsze grunta sadzibne13, własne żyto nasze od nas wybierając na obie strony zarobić i zasiać przynaglił i pod zasiewami naszymi sianożęci pokosie i do swego gumna sprowadzić namże ubogim ludziom kazał.
A na ostatnią zgubę naszą godząc, dwór w
Skrót tekstu: SupKuzRzecz
Strona: 27
Tytuł:
Suplika poddanych kuźnickich do króla
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
listy urzędowe
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
im. pana podkomorzego podczas konfederacji nas sumptem onego nie utrzymała, pewnie by nas ani jednego nie zostało, bo ichm. panowie podstarościowie coraz to insze najeżdżają, do ostatniej nas zguby przyprowadzają. W wiosce zaś Klinczanach, gdzie tylko gospodarzów i to kalek, tam wszelkie podatki tak jako z miasteczka płacić każą i nad zaprzysiężenie dymów 3 nałożono. W tym tedy wszystkim żebrząc Najjaśniejszego Majestatu za miłe, szczęśliwe i długoletnie panowanie doznawszy ojcowskiej klemencji z żonami i dziatkami naszymi Majestat Boski błagać powinni jesteśmy. Jako ci, którzy jesteśmy niegodni poddani i podnóżkowie mieszczanie, Żydzi i całego klucza mężowie kuźnickiego.
jm. pana podkomorzego podczas konfederacyi nas sumptem onego nie utrzymała, pewnie by nas ani jednego nie zostało, bo ichm. panowie podstarościowie coraz to insze najeżdżają, do ostatniej nas zguby przyprowadzają. W wiosce zaś Klinczanach, gdzie tylko gospodarzów i to kalek, tam wszelkie podatki tak jako z miasteczka płacić każą i nad zaprzysiężenie dymów 3 nałożono. W tym tedy wszystkim żebrząc Najjaśniejszego Majestatu za miłe, szczęśliwe i długoletnie panowanie doznawszy ojcowskiej klemencyi z żonami i dziatkami naszymi Majestat Boski błagać powinni jesteśmy. Jako ci, którzy jesteśmy niegodni poddani i podnóżkowie mieszczanie, Żydzi i całego klucza mężowie kuźnickiego.
Skrót tekstu: SupKuzRzecz
Strona: 29
Tytuł:
Suplika poddanych kuźnickich do króla
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
listy urzędowe
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
loch zamknął wiatra z pułnocy. Eolus był syn Jowiszów z Atesty. Pogaństwo wierzyło go być Królem i władaczem wiatrami: co stąd początek ma, że się znał na niepogodach i wiatrach. Będąc bowiem Królem siedmi Wyspów, nie daleko ciasnego Morza Sycylijskiego będących, (które od niego Elojskimi były nazwane) ze mglistej kurzawy i dymów wiatry przyszłe, i niepogody nieomylnie opowiedał: zaczym ludzie głupi tak mniemali, że wiatry miał w mocy swojej. Jaskinie tedy Eolijskie były w wyspach tamtecznych. F Poseł Junony Tęcza. Poetowie głupie rozumieli, Tęczę być osobą rozumną, któraby rozkazania Jowiszowe i Junonine donosiła ludziom. Gdyż tęcza jest tylko łukiem wielofarbnym, który
loch zámknął wiátrá z pułnocy. Aeolus był syn Iowiszow z Atesty. Pogáństwo wierzyło go bydź Krolem y włádáczem wiátrámi: co ztąd początek ma, że się znał ná niepogodách y wiátrách. Bedąc bowiem Krolem śiedmi Wyspow, nie dáleko ćiásnego Morzá Sycyliyskiego będących, (ktore od niego Aeloyskimi były názwáne) ze mglistey kurzáwy y dymow wiátry przyszłe, y niepogody nieomylnie opowiedał: záczym ludźie głupi ták mniemáli, że wiátry miał w mocy swoiey. Iaskinie tedy AEoliyskie były w wyspách támtecznych. F Poseł Iunony Tęczá. Poetowie głupie rozumieli, Tęczę bydź osobą rozumną, ktoraby rozkazánia Iowiszowe y Iunonine donośiłá ludziom. Gdyż tęczá iest tylko łukiem wielofárbnym, ktory
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 20
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
nienagannej intencji każdemu. A tak gdzie były cnoty i bojaźń Boska, tam była obfitość błogosławieństwa Wszechmocnego. Nie widzieliśmy, prawda, tego, co się tu mówi, a dawnością wieków zaległo, jednak przez wiarę dochodzi się prawda z owych starych w odłogach gruntów, z zarosłych lasami zagonów, z nie wystarczających dawnym taryfom dymów i z nie dotartych żałosnym widowiskiem osiadłości znaków. Widziemy, że bywało przed laty, czego teraz już nie widziemy. A dlaczego nie jest, co było? Snadna odpowiedź: nie masz w ludziach ludzi, nie masz w chłopie prostoty, którą P. Bóg w ostatniej kondycji chciał mieć korzeniem wszytkich cnót i doskonałości.
nienagannej intencyi każdemu. A tak gdzie były cnoty i bojaźń Boska, tam była obfitość błogosławieństwa Wszechmocnego. Nie widzieliśmy, prawda, tego, co się tu mówi, a dawnością wieków zaległo, jednak przez wiarę dochodzi się prawda z owych starych w odłogach grontów, z zarosłych lasami zagonów, z nie wystarczających dawnym taryfom dymów i z nie dotartych żałosnym widowiskiem osiadłości znaków. Widziemy, że bywało przed laty, czego teraz już nie widziemy. A dlaczego nie jest, co było? Snadna odpowiedź: nie masz w ludziach ludzi, nie masz w chłopie prostoty, którą P. Bóg w ostatniej kondycyi chciał mieć korzeniem wszytkich cnót i doskonałości.
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 209
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
i zawołaj Miasto Carogrodzkie: Obalony Osman przeklęty/ okrutny; Przyszedł dym od Aquilonu/ gniewy przyszły Jańczarskie i Spahiów/ dla Aquilonu/ dla Polaków/ dla Obozów Koronnych nie wziętych; dla mów jego takich ladajakich/ (nie żołnierze/ ale babym miał pod Chocimem/ którzy nieumieli Lachów wziąć:) nie uszedłci dymów tych/ zakwasiły mu oczy łakome; gardło bezecne/ głupiomowne/ i harde/ i okrutne/ zatłumiły kwasem swoim. Położmysz mu i ten wierszyk na grobie: Dla tegogo iż Pan grunty założył Syonu, i w nim nadzieję będą mieć ubodzy ludu; powstał Pan Bóg/ i skarał okrutnego Tyrana Osmana/ aby potym Pogaństwo
y záwołay Miásto Cárogrodzkie: Obálony Osman przeklęty/ okrutny; Przyszedł dym od Aquilonu/ gniewy przyszły Iáńczárskie y Spáhiow/ dla Aquilonu/ dla Polakow/ dla Obozow Koronnych nie wziętych; dla mow iego tákich ládáiákich/ (nie żołnierze/ ále bábym miał pod Choćimem/ którzy nieumieli Láchow wźiąć:) nie vszedłći dymow tych/ zákwáśiły mu oczy łákome; gárdło bezecne/ głupiomowne/ y hárde/ y okrutne/ zátłumiły kwásem swoim. Położmysz mu y ten wierszyk ná grobie: Dlá tego^o^ iż Pan grunty záłożył Syonu, y w nim nádzieię będą mieć vbodzy ludu; powstał Pan Bog/ y skarał okrutnego Tyráná Osmaná/ áby potym Pogáństwo
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 47
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
materie nie raz Światu zaswieciły; uczynili górejącą: a częściej kurzącą się tylko. Zonaras opisując życie Titusa Cesarza, wspomina, że popioły z tej Góry aż do Konstantynopola i do Trypolu Miasta Libii w Afryce leciały cum stupore Obywatelów. W ten czas wody w bliskim wrzały Morzu, z czego się powarzyły Ryby, Ptastwo dla dymów i gorącej Eryj podusiło się. Miasta bliskie Herculaneum, i Pompejanum kamieńmi i popiołem z Obywatelami precz zasypane. A co większa jak pisze Dio Cassius, że Pliniusz Starszy, żyjący około Roku Pańskiego 72, Naturalnej Historyj Autor, będąc Admirałem na ten czas, gdy dotego zajęcia i ognia strasznego, łodką zbliżywszy się,
máterye nie raz Swiatu zaswieciły; uczynili goreiącą: a częściey kurzącą się tylko. Zonaras opisuiąc życie Titusa Cesarza, wspomina, że popioły z tey Gory aż do Konstantynopola y do Trypolu Miasta Libii w Afryce leciały cum stupore Obywatelow. W ten czas wody w bliskim wrzały Morzu, z czego się powarzyły Ryby, Ptastwo dla dymow y gorącey Aeryi podusiło się. Miasta bliskie Herculaneum, y Pompeianum kamieńmi y popiołem z Obywatelami precz zasypane. A co większa iak pisze Dio Cassius, że Pliniusz Starszy, żyiący około Roku Pańskiego 72, Naturalney Historyi Autor, będąc Admirałem na ten czas, gdy dotego zaięcia y ognia strasznego, łodką zbliżywszy się,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 550
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
pokazując wdzięczność województwu płockiemu, z którego był posłem, miał mowę tenore sequenti. (...)
Była także propozycja in ordine aukcji wojska, ażeby w Litwie rewidować sprawiedliwie dymy szlacheckie, duchowne i królewskie dla ułożenia potem modi contribuendi, tak wybrańców ludzi, jako i zapłaty dla nich, a komisarze do tej lustracji dymów czy z sejmu, czy na sejmikach relationis mają być przez szlachtę obierani, w której materii miałem mowę tenore sequenti. (...)
Były i inne materie wnoszone przeciwko subiektom dworskim, jako to przeciwko Marszalowi, generalnemu dyrektorowi poczt Rzpltej, że korespondencje publiczne, w rzeczach częstokroć gravissimi momenti być mogących, w
pokazując wdzięczność województwu płockiemu, z którego był posłem, miał mowę tenore sequenti. (...)
Była także propozycja in ordine aukcji wojska, ażeby w Litwie rewidować sprawiedliwie dymy szlacheckie, duchowne i królewskie dla ułożenia potem modi contribuendi, tak wybrańców ludzi, jako i zapłaty dla nich, a komisarze do tej lustracji dymów czy z sejmu, czy na sejmikach relationis mają być przez szlachtę obierani, w której materii miałem mowę tenore sequenti. (...)
Były i inne materie wnoszone przeciwko subiektom dworskim, jako to przeciwko Marszalowi, generalnemu dyrektorowi poczt Rzpltej, że korespondencje publiczne, w rzeczach częstokroć gravissimi momenti być mogących, w
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 276
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986