czego to mortalia cogit pectora auri sara fames. Zaczym Mości- Panowie niech nas cudza fortuna w oczy nie kole, boć nie tylko przed ludźmi ale i orzed Bogiem aby takiemu ilacjami non abscindat nostrae multum sors invida laudi, obawiać się trzeba.
Votum 4. Ja niechcąc do ostatka zgubić Ojczyzny i fortun Szlacheckich na dyminucją prowizyj od summ Duchownych nie pozwalam. Nie tylko ex motivo altissimo, iż to, gdy niszczyć będziemy sług Boskich, pójdzie w ruine Chwała Boska Religia, a zatym i my sami, wszak tak periturá Troja perdit primum Deos, tak osądził dawny statysta Plutarchus: Mota Religionis anchora periclitatur Reipublicae navis. Ale też ex civili
czego to mortalia cogit pectora auri sara fames. Záczym Mośći- Pánowie niech nas cudza fortuná w oczy nie kole, boć nie tylko przed ludźmi ále y orzed Bogiem áby tákiemu illácyami non abscindat nostrae multum sors invida laudi, obáwiáć śię trzebá.
Votum 4. Ja niechcąc do ostátka zgubić Oyczyzny y fortun Szlácheckich ná dyminucyą prowizyi od summ Duchownych nie pozwálam. Nie tylko ex motivo altissimo, iż to, gdy niszczyć będźiemy sług Boskich, poydźie w ruine Chwáłá Boska Religia, á zátym y my sámi, wszak ták periturá Troja perdit primum Deos, ták osądźił dáwny státysta Plutarchus: Mota Religionis anchora periclitatur Reipublicae navis. Ale też ex civili
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: Q3v
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
Rzeczypospolitej lubo jest Domina Jurium suoarum, libertować od publicznego podatku, sine diminutione Taryfy. Wiele nowych Fundacyj, Klasztorów, Bractw, i Altariu, przez Konstytucje otrzymały swoje aprobacje, i niektóre z uwlnieniem, ab omni onere podatkowania, ale takowe aprobacje są cum gravamine Miast et injuria Possessorum, zaczym tenetur cała Rzeczpospolita takowym Miastom dyminucją uczynić Taryfy, i obmyślić skąd inąd rekompensę żołnierzom którzy vigore regularnej płacy, według zwyczajnej wybierają Taryfy, boć jeżeli Rzeczpospolita z swwojej Kasj; na murowanie Kamienic (tak jako w Brandenburgij) grosza niedaje, to przynamniej, niech nie bierze. Do tego niemasz żadnej Kamienicy, ani Domostwa, lub gruntu bez
Rzeczypospolitey lubo iest Domina Jurium suoarum, libertować od publicznego podatku, sine diminutione Taryffy. Wiele nowych Fundacyi, Klasztorow, Bractw, y Altaryu, przez Konstytucye otrzymały swoie approbacye, y niektore z uwlnieniem, ab omni onere podatkowania, ale takowe approbacye są cum gravamine Miast et injuria Possessorum, zaczym tenetur cała Rzeczpospolita takowym Miastom diminucyą uczynić Taryffy, y obmyślić zkąd inąd rekompensę żołnierzom ktorzy vigore regularney płacy, według zwyczayney wybierayą Taryffy, boc iezeli Rzeczpospolita z swwoiey Kassy; na murowanie Kamienic (tak iako w Brandeburgiy) grosza niedaie, to przynamni, niech nie bierze. Do tego niemasz żadney Kamienicy, ani Domostwa, lub gruntu bez
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 137
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
nie dawać, nie karzesz, kogo karać, ekcessów, egzorbitancyj przeciw prawu naprawić nie chcesz, szlachtę granicami ściskasz, majętności odejmujesz, komisji kancelariom do uspokojenia wydawać nie dopuszczasz, dostojeństwa, urzędy, starostwa sądowe, ekonomiami i dystrybucjami przeciw prawom szczuplisz, czynsze i salaria ich odejmujesz, dostojeństwa inordinate et incompatibiliter wiele jednemu z dyminucją senatu, wielkie także urzędy rozdawasz, mynicę złą kujesz i kować każesz, cudzoziemce na dworze chowasz, zdrowia im powierzasz, a nami gardzisz i wiarę naszę w podejźreniu przeciw sobie masz, w której nigdy Polacy panom swym przeciwnym obyczajem doznani nie byli. W tych wszytkich angariach naszych i opresjach praw i wolności płakać, skarżyć
nie dawać, nie karzesz, kogo karać, ekcessów, egzorbitancyj przeciw prawu naprawić nie chcesz, szlachtę granicami ściskasz, majętności odejmujesz, komisyi kancelaryom do uspokojenia wydawać nie dopuszczasz, dostojeństwa, urzędy, starostwa sądowe, ekonomiami i dystrybucyami przeciw prawom szczuplisz, czynsze i salaria ich odejmujesz, dostojeństwa inordinate et incompatibiliter wiele jednemu z dyminucyą senatu, wielkie także urzędy rozdawasz, mynicę złą kujesz i kować każesz, cudzoziemce na dworze chowasz, zdrowia im powierzasz, a nami gardzisz i wiarę naszę w podejźreniu przeciw sobie masz, w której nigdy Polacy panom swym przeciwnym obyczajem doznani nie byli. W tych wszytkich angaryach naszych i opresyach praw i wolności płakać, skarżyć
Skrót tekstu: PękosRytwCz_II
Strona: 161
Tytuł:
Rytwiański
Autor:
Prokop Pękosławski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918