go strzec będą wszyscy pospolicie I każdy siły swoje na to składa A jeśliby kto chciał go podejść skrycie? Przeklętym nazwą, ktoby go nie bronił Z tych słów, ręką swą na Kapitol skłonił. CLXIV. Wielki Jowiszu tego strozu Maista I insi, co się nim opiekujecie Świadczę, żem pierwszy ku zemście Dynasta Jakom to przysiągł z przeklęctwem w Dekrecie Lecz, że się Senat, w tę radę nie zrasta Chcący Ojczyźnie sprzyjać, jako wiecie, Proszę, o co się głos mój teraz swarzy Raczcie dopomoc kiedy się czas zdarzy. CLXV. Zmieszają się z tych słów Senatorowie Którymi prawie, na raz ich wytyka, Ów
go strzedz będą wszyscy pospolićie I kazdy śiły swoie na to składa A ieśliby kto chćiał go podeyść skryćie? Przeklętym nazwą, ktoby go nie bronił Z tych słow, ręką swą na Kapitol skłonił. CLXIV. Wielki Iowiszu tego strozu Maista I inśi, co śię nim opiekuiećie Swiadczę, żem pierwszy ku zemśćie Dynasta Iakom to przyśiągł z przeklęctwem w Dekrećie Lecz, że śię Senat, w tę radę nie zrasta Chcący Oyczyznie sprzyiać, iako wiećie, Proszę, ó co śię głos moy teraz swarzy Raczćie dopomoc kiedy śię czas zdarzy. CLXV. Zmieszaią śię z tych słow Senatorowie Ktorymi prawie, na raz ich wytyka, Ow
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 44
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693