się siec dyscipliną po ulicach publicznych, ażdo krwie za grzechy, i cięszko lamentować, twierdząc, że zbawiony być nie ma, ktoby się przez Miesiąc w ich Sekcie nie znajdował. Było Osób niemało z Panów z młodych i starych, którzy tej Sekty chwycili się byli: Ale mocniejszy był Miecz Duchowny, nad ich dyscypliny, który je odciął od Kościoła Bożego. Tegoż Wieku, była Sekta Templariorum, niby Kościelisiedczów, ustawicznie w Kościele siedzących. Zjawili się w Świętym miejscu Jeruzalem. Bałwan mieli skorą ludzką powleczony; miasto oczów, dwa błyszczące się w głowie osadziwszy kamienie. Ofiarę mu czynili z popiołów zmarłych, sami też z temi mieszali
się siec dyscipliną po ulicách publicznych, ażdo krwie za grzechy, y cięsżko lamentować, twierdząc, że zbawiony bydź nie ma, ktoby się przez Miesiąc w ich Sekcie nie znaydował. Było Osob niemało z Panow z młodych y starych, ktorzy tey Sekty chwycili się byli: Ale mocnieyszy był Miecz Duchowny, nad ich dyscypliny, ktory ie odciął od Kościoła Bożego. Tegoż Wieku, była Sekta Templariorum, niby Kościelisiedczow, ustawicznie w Kościele siedzących. Ziawili się w Swiętym mieyscu Ieruzalem. Bałwan mieli skorą ludzką powleczony; miasto oczow, dwa błyszczące się w głowie osadziwszy kamienie. Ofiarę mu czynili z popiołow zmarłych, sami też z temi mieszali
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1117
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
obfitość z roga, lewą skazuje na Bociana.
53 Periculum, wyraża Młodzian stojący z jednej strony nad przepaścią, z tyłu od węża ukoszony. O Emblematach i Symbolach
54 Paenitentia, maluje się adinstar Niewiasty smutnej, w stroju podłym, która na Krzyż wysoki patrzy, w ręce jednej rybę wiszącą, w drugiej miotełki i dyscypliny trzyma, a tu krata, jak owa Świętego Wawrzyńca o nie oparta. Cezar Ripa.
55 Prudentia, albo Roztropność, maluje się o dwóch twarzach, Męskiej i Białogłowskiej, pod jednym szyszakiem, w jednej ręce piastuje zwierciadło, w które patrzy; w drugiej kopię wężem okręconą, przy nogach leży Słoń.
56 Opatrzność
obfitość z roga, lewą skazuie ná Bociáná.
53 Periculum, wyraża Młodzián stoiący z iedney strony nad przepaścią, z tyłu od wężá ukoszony. O Emblematach y Symbolach
54 Paenitentia, maluie się adinstar Niewiasty smutney, w stroiu podłym, ktora ná Krzyż wysoki patrzy, w ręce iedney rybę wiszącą, w drugiey miotełki y dyscypliny trzyma, a tu krata, iak owa Swiętego Wawrzyńca o nie oparta. Caesar Ripa.
55 Prudentia, albo Rostropność, maluie się o dwoch twarzach, Męskiey y Białogłowskiey, pod iednym szyszakiem, w iedney ręce piastuie zwierciádło, w ktore patrzy; w drugiey kopię wężem okręconą, przy nogách leży Słoń.
56 Opatrzność
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1173
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Aboć i na świecie wszyscy maja być nic dobrego; Ale dobrze mówisz/ tak i pismo m owi; Świat we złym leży, a odezłego trzeba uciekać. Adam: Jakoż nie będą przykre niewczasy i rozmaite materie do cierpienia w zakonie? naprzykład/ ranne wstawania/ abo i północe/ posty/ dyscypliny/ włosiennice/ uniżenie/ upokorzenie/ podług pobłych i wzgardzonych odprawowanie? a nadewszytko niewola jakas ustawiczna/ tak że Zakonnik nie może nic zgoła czynić/ według rozumu woli swej własnej/ i zdania swego chociaż co dobrego i świętego; lecz wszytko według rozumu/ i woli starszego swego? Zaczym zakonnikiem być/ jest
Aboć y ná świećie wszyscy máia być nic dobrego; Ale dobrże mowisz/ tak y pismo m owi; Swiát we złym leży, á odezłego trzeba vćiekáć. Adam: Iákosz nie będą przykre niewczasy y rozmaite máterie do ćierpieniá w zakonie? naprzykłád/ ránne wstáwániá/ abo y pułnocne/ posty/ dyscypliny/ włośiennice/ vniżenie/ upokorzenie/ podług pobłych y wzgárdzonych odprawowanie? á nadewszytko niewola iakas vstawiczna/ tak że Zakońnik nie może nic zgołá czynić/ według rozumu woli swey włásney/ y zdania swego choćiaż co dobrego y świętego; lecz wszytko według rozumu/ y woli stárszego swego? Záczym zakonnikiem być/ iest
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 56
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
te słów kilka jako skarb drogi schowajcie. Naprzód wierzcie ze wszytkiej co jeno w was siły, Jako też wierzą diabli i Lucyper miły: Że Chrystus umarł za świat i wstąpił do nieba, Dalej nic do zbawienia więcej nie potrzeba. Wszytkie uczynki dobre - kłopoty to próżne, Posty, śluby czystości i pokuty różne, Dyscypliny i insze ciała utrudzenia, Niegodne między wami dobrego wspomnienia. Jedz, pij, brój troje dziwy - będziesz przecię w niebie, Już to wszytko Pan Chrystus zapłacił za ciebie. Zjadszy, spiwszy, bywszy się wszytkich niecnot panem, Hurysz za mną do diabła! Na wiek wieków. Amen. Dan z piekła, ośmnastego
te słów kilka jako skarb drogi schowajcie. Naprzód wierzcie ze wszytkiej co jeno w was siły, Jako też wierzą diabli i Lucyper miły: Że Chrystus umarł za świat i wstąpił do nieba, Dalej nic do zbawienia więcej nie potrzeba. Wszytkie uczynki dobre - kłopoty to próżne, Posty, śluby czystości i pokuty różne, Dyscypliny i insze ciała utrudzenia, Niegodne między wami dobrego wspomnienia. Jedz, pij, brój troje dziwy - będziesz przecię w niebie, Już to wszytko Pan Chrystus zapłacił za ciebie. Zjadszy, spiwszy, bywszy się wszytkich niecnot panem, Hurysz za mną do diabła! Na wiek wieków. Amen. Dan z piekła, ośmnastego
Skrót tekstu: ChądzJRelKontr
Strona: 305
Tytuł:
Relacja
Autor:
Jan Chądzyński
Drukarnia:
Drukarnia Jezuicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
i z inszymi/ których w Manyliej bywa konkurs i afekt przeciwko nam przychylniejszy. Pospolicie jest ludzi do spowiedzi tak wiele/ iż sześć kapłanów język umiejący/ mieliby co czynić przez cały rok. Proszą z wielkim naleganiem o Komunią świętą/ i z niej pożytek wielki duchowny odnoszą. Na każdy Piątek przez rok przychodzą czynić dyscypliny/ i więcejby ich przybywało gdyby bram miejskich/ dzielących Indiany od Hiszpanów/ nie zamykano na wieczor. Jednak i z tym wszytkim było ich barzo wiele/ którzy żeby dyscypliny nie stracili/ przez ciasną dziurę bramy przechodzili. Przychodzą też i w Sobotę słuchać Mszej o naświętszej Pannie: i bywa ich poście tak wiele na
y z inszymi/ ktorych w Mányliey bywa konkurs y áffekt przećiwko nam przychylnieyszy. Pospolićie iest ludźi do spowiedźi ták wiele/ iż sześć kápłanow ięzyk umieiący/ mieliby co czynić przez cáły rok. Proszą z wielkim nálegániem o Communią świętą/ y z niey pożytek wielki duchowny odnoszą. Ná káżdy Piątek przez rok przychodzą czynić dyscypliny/ y więceyby ich przybywáło gdyby bram mieyskich/ dźielących Indyany od Hiszpanow/ nie zámykano ná wieczor. Iednák y z tym wszytkim było ich bárzo wiele/ ktorzy żeby dyscypliny nie stráćili/ przez ćiásną dźiurę bramy przechodźili. Przychodzą też y w Sobotę słucháć Mszey o naświętszey Pánnie: y bywa ich pośćie ták wiele ná
Skrót tekstu: WaezList
Strona: 49.
Tytuł:
List roczny z wysep Philippin
Autor:
Francisco Vaez
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
grzesznikiem: na co mu odpowie dzieciątko/ prawda jest żeś niegodzien komunikować/ boś na tej spowiedzi tych a tych okoliczności zataił. I przeto ockąwszy się/ przyszedł do kościoła naszego/ i jednego z naszych w tym się radził co mu się przytrafiło/ prosząc żeby go znowu spowiedzi wysłuchał.
Drugi zaś który na dyscypliny zwykł był chodzić/ do tego ćwiczenia tak się był dobrym nałogiem zwyczaił/ że idąc dnia jednego z jedną rotą żołnierzów/ nocą odchodził od nich a na dyscyplinę przybywał. Więc raz Kapitan obchodząc piechotę/ pobaczył że ten odszedł od drugich/ bieżał za nim/ mniemając żeby na jaką niecnotą odchodził/ ale go wypatrzył na
grzesznikiem: ná co mu odpowie dźiećiątko/ prawdá iest żeś niegodźien kommunikowáć/ boś ná tey spowiedźi tych á tych okoliczności zátáił. Y przeto ockąwszy się/ przyszedł do kośćiołá nászego/ y iednego z nászych w tym się rádźił co mu się przytráfiło/ prosząc żeby go znowu spowiedźi wysłuchał.
Drugi záś ktory ná dyscypliny zwykł był chodźić/ do tego ćwiczenia ták się był dobrym nałogiem zwyczáił/ że idąc dniá iednego z iedną rotą żołnierzow/ nocą odchodźił od nich á ná dyscyplinę przybywał. Więc raz Kápitan obchodząc piechotę/ pobaczył że ten odszedł od drugich/ bieżał zá nim/ mniemáiąc żeby ná iáką niecnotą odchodźił/ ále go wypátrzył ná
Skrót tekstu: WaezList
Strona: 50.
Tytuł:
List roczny z wysep Philippin
Autor:
Francisco Vaez
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
i aparamentami dostatnie nadana: w tejże Kaplicy jest Ołtarz P. Mariej Loretańskiej/ wielkiej pobożności/ u którego ludzie pociechy od Pana Boga doznawają. Wzwyż mianowane Bractwo używa kap czarnych/ z malowanymi trupiemi głowami/ a z napisem takim: Pamiętaj człowiecze na śmierć Na każdy Piątek Mszą o Męce Pańskiej śpiewają/ a potym dyscypliny: w Piątki zaś Marcowe/ abo raczej Wielkopostne/ bywa konkurs wielki ludzi dla Odpustów które tam ludzie otrzymywają/ i dla Procesyj cum Venerabili Sacramento, z pozwolenia Ojca ś. Klemensa VIII. od tegoż Ojca ś. jest Ołtarz Bracki uprzywilejowany za dusze zmarłe. Ma też jeszcze to Bractwo tę prerogatywę/ że w
y áppárámentámi dostátnie nádána: w teyże Káplicy iest Ołtarz P. Máriey Loretáńskiey/ wielkiey pobożnośći/ v ktorego ludźie poćiechy od Páná Bogá doznawáią. Wzwyż miánowáne Bráctwo vżywa kap czarnych/ z málowánymi trupiemi głowámi/ á z napisem tákim: Pámiętay człowiecze ná śmierć Ná káżdy Piątek Mszą o Męce Páńskiey śpiewáią/ á potym discypliny: w Piątki záś Márcowe/ ábo ráczey Wielkopostne/ bywa konkurs wielki ludźi dla Odpustow ktore tám ludźie otrzymywáią/ y dla Processyi cum Venerabili Sacramento, z pozwolenia Oycá ś. Klemensá VIII. od tegoż Oycá ś. iest Ołtarz Brácki vprzywileiowány zá dusze zmárłe. Ma też ieszcze to Bráctwo tę prerogátywę/ że w
Skrót tekstu: PruszczKlejn
Strona: 19
Tytuł:
Klejnoty stołecznego miasta Krakowa
Autor:
Piotr Hiacynt Pruszcz
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
przewodniki
Tematyka:
architektura, geografia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
pobaczyli co się dzieje w tej tam ziemi/ gdzie ją pilnie i dobrze sprawują. Są pilni w używaniu naświętszych Sakramentów/ w pobożnych uczynkach/ i pokucie/ jako się dotknęło: bo aczkolwiek żywot Peruanów może nazwac pokutą ustawiczną i umartwieniem/ dla ich ubóstwa/ i uciążania/ jednak i w tej więcej postępują przez częste dyscypliny/ i inne surowości. Niektórzy z nich mają dar modlitwy/ i przez nią nabywają wielkiej światłości Bożej/ i siebie samych znajomości/ i skarbów cnot Chrześcijańskich/ których po sobie znaki dobre pokazują. Nie schodzi na panienkach w swej czystości panieńskiej tak statecznych/ że na jej obronę zdrowie swoje niebezpieczeństwom podały. Mężate zaś tak
pobaczyli co się dźieie w tey tám źiemi/ gdźie ią pilnie y dobrze spráwuią. Są pilni w używániu naświętszych Sákrámentow/ w pobożnych uczynkách/ y pokućie/ iáko się dotknęło: bo áczkolwiek żywot Peruanow może názwác pokutą ustáwiczną y umartwieniem/ dla ich ubostwá/ y ućiążánia/ iednak y w tey więcey postępuią przez częste dyscypliny/ y inne surowośći. Niektorzy z nich máią dar modlitwy/ y przez nię nábywáią wielkiey świátłośći Bożey/ y śiebie sámych znáiomośći/ y skárbow cnot Chrześćiáńskich/ ktorych po sobie znáki dobre pokázuią. Nie schodźi ná pánienkách w swey czystośći pánieńskiey ták státecznych/ że ná iey obronę zdrowie swoie niebespieczeństwom podáły. Mężáte záś ták
Skrót tekstu: TorRoz
Strona: 25.
Tytuł:
O rozszerzeniu wiary świętej chrześcijańskiej katolickiej w Ameryce na Nowym Świecie
Autor:
Diego de Torres
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
że tego Nie uczynię Obiecując to nadgrodzić na inszą usługę ale nie natę Wojnę gdzie Brat na Brata szable dobywa.
Litewskie wojsko król wyprowadził porządne i dobre którzy jakoby ich z Dziesiąci Chlewów wywarł tak głodni i tak siła jedli Rabunki wielkie czynili ale tez tego pod Częstochową przypłacili na którym miejscu Ludzie dostępują Łask i odpustów oni dostali dyscypliny.
Województwa poszły in Partes jedni przy królu drudzy przy Lubomirskiem Województwo krakowskie i przy nim kasztelan Krakowski Warszycki Personaliter Województwo Poznańskie Sąndomirskie kaliskie sieradzkie Łęczyckie stanęły in Armis pro Parte Lubomirskiego. Te zaś drugie chciały toż uczynić ale Nie śmiały ex Ratione ze bliższe samsiestwa Boku królewskiego ale i ich tez postaremu król nie wokował ad Societatem
że tego Nie uczynię Obiecuiąc to nadgrodzić na inszą usługę ale nie natę Woynę gdzie Brat na Brata szable dobywa.
Litewskie woysko krol wyprowadził porządne y dobre ktorzy iakoby ich z Dziesiąci Chlewow wywarł tak głodni y tak siła iedli Rabunki wielkie czynili ale tez tego pod Częstochową przypłacili na ktorym mieyscu Ludzie dostępuią Łask y odpustow oni dostali dyscypliny.
Woiewodztwa poszły in Partes iedni przy krolu drudzy przy Lubomirskiem Woiewodztwo krakowskie y przy nim kasztellan Krakowski Warszycki Personaliter Woiewodztwo Poznanskie Sąndomirskie kaliskie sieradzkie Łęczyckie stanęły in Armis pro Parte Lubomirskiego. Te zas drugie chciały toz uczynic ale Nie smiały ex Ratione ze bliszsze samsiestwa Boku krolewskiego ale y ich tez postaremu krol nie wokował ad Societatem
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 192
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
grożą i teraz i potem, Ze z Domu miecz niewyidzie z ustawnym kłopotem Nadstawił DAWID grzbietu na tęgie praszczęta, Niech Pan bije póki chce, a niech nie pamięta! Często do siebie mawiał, szepcąc tę przymowkę. Cierp Dawidzie, boś godzien, za owę co krowkę: O jak nam ciężko znosić bicze, dyscypliny, Gdy nas BÓG Sprawiedliwy za słuszne przyczyny Chłoszcze doczesną plagą, a z wiecznej kwituje, Znowu po ukaraniu do łaski przyjmuje. Jakoż po wytrzymaniu prawie mąk Czyscowych, Przypuszcza Pan DAWIDA do faworów nowych.
Nadgradza mu Synaczkiem z tejże Betsabei, Z Obietnicą mądrości i wielkich nadziei. O jakże się Król zniżał,
grożą y teraz y potem, Ze z Domu miecz niewyidzie z ustawnym kłopotem Nadstawił DAWID grzbietu na tęgie praszczęta, Niech Pan bije poki chce, á niech nie pamięta! Często do siebie mawiał, szepcąc tę przymowkę. Cierp Dawidzie, boś godzien, za owę co krowkę: O iak nam cięszko znosić bicze, dyscypliny, Gdy nas BOG Sprawiedliwy za słuszne przyczyny Chłoszcze doczesną plagą, á z wieczney kwituie, Znowu po ukaraniu do łaski przyimuie. Jakoż po wytrzymaniu prawie mąk Czyscowych, Przypuszcża Pan DAWIDA do faworow nowych.
Nadgradza mu Synaczkiem z teyże Betsabei, Z Obietnicą mądrości y wielkich nadziei. O iakże się Krol zniżał,
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 107
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752