podałby za złoto: Samiby się Bogowie urazili o to. Ale że mię potykaż tym to sprzyjaźliwym Listem swoim/ stąd mi się każesz mieć szczęśliwym/ Tedy ja to u siebie za szczęście mam małe/ Bo wiem że i niepewne/ i niedługo trwałe/ Barzo wy Białegłowy zrazu zakochacie/ Ze w tym i dyskrecjej/ i miary nie macie/ A wnet jako południ trzciną wiatr zachwieje/ Prędko wam to z pamięci krótkiej wyszumieje/ Jako Mężom przystoi być stateczniejszymi/ I mnie że Kornelia moja wdzięczna swymi Pojęła już wdziękami/ i przybrała sobie/ Acz wiele ja przyznawam przed inszymi tobie W gładkości i urodzie/ słusznie że i onej Cale
podałby zá złoto: Sámiby się Bogowie vrazili o to. Ale że mię potykaż tym to sprzyiáźliwym Listem swoim/ ztąd mi się każesz mieć szczęśliwym/ Tedy ia to v siebie zá szczęście mam máłe/ Bo wiem że y niepewne/ y niedługo trwáłe/ Bárzo wy Białegłowy zrázu zákochacie/ Ze w tym y dyskrecyey/ y miáry nie macie/ A wnet iáko południ trzciną wiátr záchwieie/ Prętko wam to z pámięci krotkiey wyszumieie/ Iáko Mężom przystoi bydź státecznieyszymi/ Y mnie że Kornelia moiá wdzięczna swymi Poięłá iuż wdziękámi/ y przybráłá sobie/ Acz wiele ia przyznawam przed inszymi tobie W głádkości y vrodzie/ słusznie że y oney Cále
Skrót tekstu: TwarSPas
Strona: 27
Tytuł:
Nadobna Paskwalina
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701
mógł wziąć złe serce ku nam, i rękojmie nic nie pomogą, gdy on wszędzie mocniejszy będzie. Przykłady inszych państw, którem przypomniał i przypomnieć mogłoby się ich więcej, ukazują to, że chciwość pomsty kogo opanuje, żadnymi warunkami nie może być stanowiona. Mamyli tedy na takich warunkach przestać, któreby na dyskrecjej jego, auctoritate et potentia regali obsadzonej, zawisnąć miały, wolimy, nie drażniąc go więcej, na samej ufności naszej a na lepszej poprawie rządu naszego przestać. A chcecieli przecię warunków jakich po KiMci, otóż wam i o tem powiem, co rozumiem. Powiedział niekiedy in contione populi Romani Brutus, tribunus plebis
mógł wziąć złe serce ku nam, i rękojmie nic nie pomogą, gdy on wszędzie mocniejszy będzie. Przykłady inszych państw, którem przypomniał i przypomnieć mogłoby się ich więcej, ukazują to, źe chciwość pomsty kogo opanuje, żadnymi warunkami nie może być stanowiona. Mamyli tedy na takich warunkach przestać, któreby na dyskrecyej jego, auctoritate et potentia regali obsadzonej, zawisnąć miały, wolimy, nie drażniąc go więcej, na samej ufności naszej a na lepszej poprawie rządu naszego przestać. A chcecieli przecię warunków jakich po KJMci, otóż wam i o tem powiem, co rozumiem. Powiedział niekiedy in contione populi Romani Brutus, tribunus plebis
Skrót tekstu: ZebrzApolCz_III
Strona: 254
Tytuł:
Apologia abo sprawota szlachcica polskiego.
Autor:
Zebrzydowski Mikołaj
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
którzy zechcą/ wolno przyjmować służbę I. K. M. czego im bronie nie mają; a żony/ dzieci/ i sprzęty także/ mają im być wydane. 7. Kozacy/ którzy są w Obozie Moskiewskim/ wprzód wynidą/ Chorągwie i oręże rzucając pod nogi Ich MM. PP. Hetmanom/ i na dyskrecjej tychże Ich MM. PP. Hetmanów zostaną. Dzieje w sobie zamykający.
Transakcja zaś z Chmielnickim i z Kozakami his conditionibus stanęła. 1. Mają Kozacy jak najprędzej złożyć Radę w Korszuniu. 2. Tam przy Komisarzu I. K. M. mają skasować wszytkie Rządy Moskiewskie. 3. Buława i Urzędy wojskowe
ktorzy zechcą/ wolno przyimowáć służbę I. K. M. cżego im bronie nie máią; á żony/ dźieći/ y sprzęty także/ máią im bydź wydáne. 7. Kozacy/ ktorzy są w Oboźie Moskiewskim/ wprzod wynidą/ Chorągwie y oręże rzucáiąc pod nogi Ich MM. PP. Hetmánom/ y ná dyskrecyey tychże Ich MM. PP. Hetmánow zostáną. Dźieie w sobie zámykáiący.
Tránsakcya záś z Chmielnickim y z Kozakámi his conditionibus stanęłá. 1. Máią Kozacy iak nayprędzey złożyć Radę w Korszuniu. 2. Tam przy Commissarzu I. K. M. maią zkassować wszytkie Rządy Moskiewskie. 3. Buława y Vrzędy woyskowe
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 9
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661