będąc. 28. Ruszyłem się do dóbr moich Sławatycz, zanocowawszy u ciotki mojej w Wisznicach, którą łaską tegoż św. patrona do zdrowia widząc przychodzącą, niemiejszy cud pirwszemu być uznałem. Tamże znalazłem syna jej IWYM pana podskarbiego nadwornego WKLgo. 29. Stanąłem w Sławatyczach, gdziem jeździł na dyskwizycyjne miejsce, do którego chce czynić wstęp IWYM pan Fleming podskarbi wielki WKLgo. Póki jednak ja żyję, niełatwo przystąpi, gdyż już za mojej posesji dwa razy cum represaliis spędzany przez ludzi moich. 30. Polowałem na wilki, z których trzech, lisa i dwóch zajęcy dostałem żywcem. Po obiedzie stada i obory
będąc. 28. Ruszyłem się do dóbr moich Sławatycz, zanocowawszy u ciotki mojej w Wisznicach, którą łaską tegoż św. patrona do zdrowia widząc przychodzącą, niemiejszy cud pirwszemu być uznałem. Tamże znalazłem syna jej JWJM pana podskarbiego nadwornego WKLgo. 29. Stanąłem w Sławatyczach, gdziem jeździł na dyskwizycyjne miejsce, do którego chce czynić wstęp JWJM pan Fleming podskarbi wielki WKLgo. Póki jednak ja żyję, niełatwo przystąpi, gdyż już za mojej posesji dwa razy cum represaliis spędzany przez ludzi moich. 30. Polowałem na wilki, z których trzech, lisa i dwóch zajęcy dostałem żywcem. Po obiedzie stada i obory
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 113
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak