krajom przyległe; Według Polityki teraźnieszego wieku, którą się wsziscy Monarchowie rządzą, desudando każdy nad tym, żeby swoje granice rozprzestrzeniał, i żeby się stał mocniejszym nad swego sąmsiada; miarkujmy się na wojny zacżęte nostrô saeculô, z lada okazji, pod słabym jakim pretekstem, bez inszej racyj, tylko tej, którą czitamy na działach; ultima ratio Regum.
Rzecże kto na to, że nie podobna, aby zazdrość zwycżajna między Potencjami dopuściła im zgodzić się przeciwko nam, i że gdy jednych uwiedzie chciwość do jakiej awulsyj naszego kraju, drugich interes własny przymusi do obrony naszej; Przyznaję że ta refleksja jest należita; ale non sequitur inde, żeby się
kráiom przyległe; Według Polityki teraznieszego wieku, ktorą się wsźyscy Monárchowie rźądzą, desudando kaźdy nad tym, źeby swoie gránice rosprzestrzeniał, y źeby się stał mocnieyszym nad swego sąmsiada; miarkuymy się na woyny zácźęte nostrô saeculô, z lada okkazyi, pod słabym iakim pretextem, bez inszey racyi, tylko tey, ktorą cźytamy na dźiáłach; ultima ratio Regum.
Rzecźe kto na to, źe nie podobna, aby zazdrość zwycźayna między Potencyámi dopuśćiła im zgodźić się przećiwko nam, y źe gdy iednych uwiedźie chćiwość do iakiey awulsyi naszego kráiu, drugich interes własny przymuśi do obrony naszey; Przyznaię źe ta reflexya iest naleźyta; ale non sequitur inde, źeby się
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 109
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
Tak prawdziwej przestrogi nie zrozumieli panowie Szlązacy, albo raczej nie postrzegli, (bo inakszy kalendarz mają), przeto nazajutrz, to jest 28 listopada, w pierwszy poniedziałek, w kilku milach od Lignice na głogowskim gościńcu zastąpili wszystką potęgą swoją gęsto w 5 pułków uszykowani. Tak iż wprzód piechoty służalej kilka tysięcy z spisami przy działach stanęło; po obudwu stronach wybrańców (albo raczej wygnańców na śmierć) na posiłku z muszkietami podostatku; na prawem skrzydle rajtarowie służali, a na lewem szlachta. Gdy tedy onych fochów śląskich postrzegła straż Elearska, wnet dawszy znać wojsko do gromady pospieszało. Czekali Szlązacy w sprawie, bardzo szumno wołając na ochotnika, (wyrozumieć
Tak prawdziwej przestrogi nie zrozumieli panowie Szlązacy, albo raczej nie postrzegli, (bo inakszy kalendarz mają), przeto nazajutrz, to jest 28 listopada, w pierwszy poniedziałek, w kilku milach od Lignice na głogowskim gościńcu zastąpili wszystką potęgą swoją gęsto w 5 pułków uszykowani. Tak iż wprzód piechoty służalej kilka tysięcy z spisami przy działach stanęło; po obudwu stronach wybrańców (albo raczej wygnańców na śmierć) na posiłku z muszkietami podostatku; na prawem skrzydle rajtarowie słuźali, a na lewem szlachta. Gdy tedy onych fochów szląskich postrzegła straż Elearska, wnet dawszy znać wojsko do gromady pospieszało. Czekali Szlązacy w sprawie, bardzo szumno wołając na ochotnika, (wyrozumieć
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 120
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
gdzieby ich kolwiek mogli dognać mocno uderzyli. Co się też i stało/ tak że gdy się im tak ich poszczęściła Impreza po nie małej Utarczce/ pojmali i sam Admiralski okręt; i samego nawet na nim będącego Admirała Marquisa Castegnetta potym drugi okręt/ na którym było dział 45. i znowu inszy o 40. Działach/ Czwarty/ o 30. Pąlące okręty i z Bombami/ dwa spalono/ oprócz tego inszych okrętów 6. także pojmano. Na samym Admiralskim najduje się dział 60. Oprócz tych Wyżej mianowanych; znowu jeden okręt wzięto na którym było dział 54. Item znowu drugi/ na którym było dział 40. także jeden
gdzieby ich kolwiek mogli dognáć mocno uderzyli. Co śię tesz y stáło/ ták że gdy śię im ták ich poszczęsciłá Imprezá po nie małey Utarcżce/ poimali y sam Admirálski okręt; y sámego náwet ná nim bedącego Admirałá Marquisá Castegnetta potym drugi okręt/ na ktorym było dziáł 45. y znowu inszy o 40. Działách/ Cżwarty/ o 30. Pąlące okręty y z Bombámi/ dwá spalono/ oprocż tego inszych okrętow 6. tákże poimano. Ná sámym Admirálskim nayduie śię dział 60. Oprocż tych Wyzey miánowánych; znowu ieden okręt wzięto ná ktorym było dział 54. Item znowu drugi/ ná ktorym było dział 40. tákże ieden
Skrót tekstu: PoczKról
Strona: 50
Tytuł:
Poczta Królewiecka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Królewiec
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
. Upatrując czy gdzie kto kliny albo kijon schowa i potem mu zabierze, karać jako złodzieja winą, co się przestrzega dla dział królewskich, duchownych jako i stolniczych, i to złodziejstwo ma być obwieszczone kowalom wedle cześci i znaków.
Przysadzający do łoju królewskiego parobka o swym łoju, bez woli starejszych i stolników, także na działach duchownych, mają być karani, chyba żeby urząd zezwolił dla słusznych przyczyn, jako sierotom, i którzy przez robotę, jeśli na takim obeściu mają przysadzać aż wprzód wszystkie łoje zasadzać, a co by robotników na zbyt zostało, tym szafować.
Parobek wziąwszy łój mistrzowski i robi z łojem podle zasadzenia miejsca, od którego łoju
. Upatrując czy gdzie kto kliny albo kijon schowa i potem mu zabierze, karać jako złodzieja winą, co się przestrzega dla dział królewskich, duchownych jako i stolniczych, i to złodziejstwo ma być obwieszczone kowalom wedle cześci i znaków.
Przysadzający do łoju królewskiego parobka o swym łoju, bez woli starejszych i stolników, także na działach duchownych, mają być karani, chyba żeby urząd zezwolił dla słusznych przyczyn, jako sierotom, i którzy przez robotę, jeśli na takim obeściu mają przysadzać aż wprzód wszystkie łoje zasadzać, a co by robotników na zbyt zostało, tym szafować.
Parobek wziąwszy łój mistrzowski i robi z łojem podle zasadzenia miejsca, od którego łoju
Skrót tekstu: InsGór_1
Strona: 21
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1615 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963
rzeczy tam się sprawić sądownie od swych panów.
Robić każący na dziele przed robotą, i na swym, i na najętym miejscu być ma karan.
Przy robocie na dziele i na komorach swary, swawole nie mają być. Urzędników i starejszych, jako sprawców p. żupnika, doglądających roboty j. k. mci na działach i komorach, czcić mają. Nabijających, szarpiących p. podsędek p. podkomorzego włożyć ma w piecach albo na ławach; biorąc kliny ku szkodzie mistrzowskiej ma być karan od p. podsędka i starejszych.
Parobcy na ławach robiący nie mają początkować z ławy na ławę, tylko co obrobi, to zbije dla fołdrunku prędkiego i
rzeczy tam się sprawić sądownie od swych panów.
Robić każący na dziele przed robotą, i na swym, i na najętym miejscu być ma karan.
Przy robocie na dziele i na komorach swary, swawole nie mają być. Urzędników i starejszych, jako sprawców p. żupnika, doglądających roboty j. k. mci na działach i komorach, czcić mają. Nabijających, szarpiących p. podsędek p. podkomorzego włożyć ma w piecach albo na ławach; biorąc kliny ku szkodzie mistrzowskiej ma być karan od p. podsędka i starejszych.
Parobcy na ławach robiący nie mają początkować z ławy na ławę, tylko co obrobi, to zbije dla fołdrunku prędkiego i
Skrót tekstu: InsGór_1
Strona: 22
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1615 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963
urzędy trzy zjadą, uznawszy spólnie szkodę albo sól błotną, mają złożyć łój i indzi stanie dać, a jeśli się urzędy nie zgodzą, to włożą na p. żupnika cale jako na pana, który przygląda skarbu j. k. mci, bo łatwiej soli błotnej pofolgować, niźliby jej piecem szukać daleko.
Parobcy na działach robiący mają dawać dźwiganie, co płacą mistrz połowie, a parobek w połowie. A z tego mają starejsi zakładać księdzu na ołtarz gr 10, stądże też odprawić brackie, kolacyją na Gody i na Boże Ciało, gdzie mają dać kopaczowi każdemu świecę w kościele, a w dom żonie posłać.
Stolnika, gdy umrze
urzędy trzy zjadą, uznawszy spólnie szkodę albo sól błotną, mają złożyć łój i indzi stanie dać, a jeśli się urzędy nie zgodzą, to włożą na p. żupnika cale jako na pana, który przygląda skarbu j. k. mci, bo łatwiej soli błotnej pofolgować, niźliby jej piecem szukać daleko.
Parobcy na działach robiący mają dawać dźwiganie, co płacą mistrz połowie, a parobek w połowie. A z tego mają starejsi zakładać księdzu na ołtarz gr 10, stądże też odprawić brackie, kolacyją na Gody i na Boże Ciało, gdzie mają dać kopaczowi każdemu świecę w kościele, a w dom żonie posłać.
Stolnika, gdy umrze
Skrót tekstu: InsGór_1
Strona: 22
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1615 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963
boku potężne zasłony/ piechotą i działy które szły Taborkami tym kształtem. Puszczono czterema rzędoma w każdym Taborku wozy po 50 abo 60 in circa wozów/ miedzy tymi wozami szło piechoty po kilku set/ wczele i na zadzie po 4 działa/ także i z boków od pola/ także i po kila wozów Śmigownic przy działach. Te Taborki następowały równo od obozu z czołem wojska: dla tego/ że gdyby nieprzyjaciel nawalnie następował/ lub na czoło/ iżby oba Taborki przeciwko sobie działy pole strychowały: lub z boków/ żeby każdej Taborek swój bok z działy obozowemi/ które na to zostały/ także przeciwko sobie strychował. Lewego Taborku regiment zlecili
boku potężne zasłony/ piechotą y dziáły ktore szły Taborkámi tym kształtem. Puszczono czteremá rzędomá w káżdym Taborku wozy po 50 ábo 60 in circa wozow/ miedzy tymi wozámi szło piechoty po kilku set/ wczele y ná zádzie po 4 dziáłá/ tákże y z bokow od polá/ tákże y po kilá wozow Smigownic przy dziáłách. Te Taborki nástępowáły rowno od obozu z czołem woyská: dla tego/ że gdyby nieprzyiaćiel nawálnie nástępował/ lub ná czoło/ iżby obá Taborki przećiwko sobie dziáły pole strychowáły: lub z bokow/ żeby káżdey Taborek swoy bok z dziáły obozowemi/ ktore ná to zostáły/ tákże przećiwko sobie strychował. Lewego Taborku regiment zlećili
Skrót tekstu: SzembRelWej
Strona: A3
Tytuł:
Relacja prawdziwa o weszciu wojska polskiego do Wołoch
Autor:
Teofil Szemberg
Drukarnia:
Jan Rossowski
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621
którego zbytnią śmiałość i gorącość/ częstokroć z dawnych czasów/ którychem i ja zastał/ Ojczyzna się skarżyła/ nic nie potrzeba mówić/ nie pokona go w tym O weszciu Wojska Polskiego do Wołoch.
nikt/ o młodszym to tylko powiem com widział/ u mnie samego którym na czele wszytkiego wojska w Taborku przy działach był/ cztery razy chorągwie przebiegszy/ przyjeżdżał/ rząd i serce wszytkim nam czyniąc. Naostatek/ gdy już widział na gołym prawie placu chorągiew swoję szwankującą/ sam do niej miedzy tłum Pogański wpadł dla ratunku/ gdzie swą własną ręką dwu Poganinów zabił. Cóż tu abo ganić/ abo więcej potrzebować? Non plus sapere
ktorego zbytnią śmiáłość y gorącość/ częstokroć z dawnych czásow/ ktorychem y ia zástał/ Oyczyzná się skárżyłá/ nic nie potrzebá mowić/ nie pokona go w tym O weszćiu Woyská Polskiego do Wołoch.
nikt/ o młodszym to tylko powiem com widział/ v mnie sámego ktorym ná czele wszytkiego woyská w Taborku przy dziáłách był/ cztery rázy chorągwie przebiegszy/ przyieżdżał/ rząd y serce wszytkim nam czyniąc. Náostátek/ gdy iuż widział ná gołym práwie plácu chorągiew swoię szwánkuiącą/ sam do niey miedzy tłum Pogáński wpadł dla rátunku/ gdzie swą własną ręką dwu Pogáninow zábił. Coż tu ábo gánić/ ábo więcey potrzebowáć? Non plus sapere
Skrót tekstu: SzembRelWej
Strona: A4
Tytuł:
Relacja prawdziwa o weszciu wojska polskiego do Wołoch
Autor:
Teofil Szemberg
Drukarnia:
Jan Rossowski
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621
majestatu j.k.m., z czego nie był kontent Moskwiczyn. Po tej audiencyjej zaraz ze wszystkimi ludźmi swymi zaczął mówić tenże posłanik, czyniąc relacyją o zniesionym i zburzonym Ozowie sub auspiciis carów ichm., tak że tylko ziemny zamek został, o osadzonej fortecy przez Moskwę niedaleko Ozowa i o zostawionych tamże działach tudzież o odebranych na Dnieprze fortecach czterech: Kazykiermen, Asłankiermen i innych, nadto o gotowaniu się carów na przyszłą wiosnę przeciwko temuż nieprzyjacielowi, wzajemnie zaś potrzebując, aby król im. primo vere do wojennych nie omieszkał kooperacyj wojskami swymi; i o tym też namienił, że teraz świeżo dwa okopy deplanowali Turcy, o
majestatu j.k.m., z czego nie był kontent Moskwiczyn. Po tej audiencyjej zaraz ze wszystkimi ludźmi swymi zaczął mówić tenże posłanik, czyniąc relacyją o zniesionym i zburzonym Ozowie sub auspiciis carów ichm., tak że tylko ziemny zamek został, o osadzonej fortecy przez Moskwę niedaleko Ozowa i o zostawionych tamże działach tudzież o odebranych na Dnieprze fortecach czterech: Kazykiermen, Asłankiermen i innych, nadto o gotowaniu się carów na przyszłą wiosnę przeciwko temuż nieprzyjacielowi, wzajemnie zaś potrzebując, aby król jm. primo vere do wojennych nie omieszkał kooperacyj wojskami swymi; i o tym też namienił, że teraz świeżo dwa okopy deplanowali Turcy, o
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 323
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
Po zachodzie słońca, skoro się zmierzkło, piechota polska, kosze pod miastem postawiła, szańce kopała, przez całą noc, i działa zatoczyła.
Rano na świtaniu J. Mość Pan Hetman kazał na trwogę uderzyć, i jakoby do szturmu pułkowi jednemu okrzyk uczynić i skoczyć. Na których, gdy nieprzyjaciel wypadł, o działach w nocy założonych niewiedząc, z dział do nich uderzono, i wielką dziurę w ludziach uczyniono. Nieprzyjaciel bacząc klęskę tak niespodzianą w swoich od strzelby, do miasta się powrócił, i więcej niewypadał, a naszy tak piechota z szańców strzelając, jako i z dział aż do południa ustawicznie do miasta bijąc, wielką
Po zachodzie słońca, skoro się zmierzkło, piechota polska, kosze pod miastem postawiła, szańce kopała, przez całą noc, y działa zatoczyła.
Rano na świtaniu J. Mość Pan Hetman kazał na trwogę uderzyć, y iakoby do szturmu pułkowi jednemu okrzyk uczynić y skoczyć. Na których, gdy nieprzyjaciel wypadł, o działach w nocy założonych niewiedząc, z dział do nich uderzono, y wielką dziurę w ludziach uczyniono. Nieprzyiaciel bacząc klęskę tak niespodzianą w swoich od strzelby, do miasta się powrócił, y więcey niewypadał, a naszy tak piechota z szańcow strzelaiąc, iako y z dział aż do południa ustawicznie do miasta biiąc, wielką
Skrót tekstu: KoniecSSud
Strona: 243
Tytuł:
Rozprawa... Stanisława z Koniecpola Koniecpolskiego,
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1627
Data wydania (nie wcześniej niż):
1627
Data wydania (nie później niż):
1627
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842