— co komu smakuje, To niechaj przed się bierze, wiem, że się nie struje. Jest łosoś, są lipienie, jest i rosła szczuka, Jest smaczna w żółtej jusze cielęciny sztuka. Raczcie tedy jeść, proszę, to, co nam Bóg zdarzył, Byle mi smacznie kucharz zająca uwarzył. Proszę i na dziczyznę! Nowina w tym kraju Taki bażant, wiem, że się nie lęgnie w tym gaju. Do pieczystego proszę, o, przysmaki jakie! Sałata z ogórkami, dostatki wszelakie. Jam nie Włoch, barzo mało o kapary stoję, Limoniej też nie pragnę, oliwek się boję. Aleć co doma i czego
— co komu smakuje, To niechaj przed się bierze, wiem, że się nie struje. Jest łosoś, są lipienie, jest i rosła szczuka, Jest smaczna w żółtej jusze cielęciny sztuka. Raczcie tedy jeść, proszę, to, co nam Bóg zdarzył, Byle mi smacznie kucharz zająca uwarzył. Proszę i na dziczyznę! Nowina w tym kraju Taki bażant, wiem, że się nie lęgnie w tym gaju. Do pieczystego proszę, o, przysmaki jakie! Sałata z ogórkami, dostatki wszelakie. Jam nie Włoch, barzo mało o kapary stoję, Limoniej też nie pragnę, oliwek się boję. Aleć co doma i czego
Skrót tekstu: MorszHSumBar_I
Strona: 255
Tytuł:
Sumariusz
Autor:
Hieronim Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
nie odprawują/ ba i niebieskie/ bez tych światłości wesela nie uchodzą. Źle się powodzi takim/ którzy bez światła czekają oblubieńća. IV. CZyli ci nieba obywatele/ przyjęli ziemskich mieszkańców plęsy/ którzy więc na swych weselach tańcują świeczkowego/ szukając przyjaznych sobie/ choć w oczach stoją. V. CZyli wystraszyć jaką dziczyznę chcą z tej stajni/ zwłaszcza lwa straszno ryczącego/ żeby dwu bydląt nie pożarł/ stądby Dziecinie zbywało na ogrzaniu/ gdyż nastraśniejsze na lwa oręże/ pochodnia zapalona? VI. CZy nie zbiegł jaki duchów towarzysz z nieba górnego: którego w stajni szukają? boć to tu miejsce nad niebo sobie ulubili mieszkańcy nieba
nie odpráwuią/ bá y niebieskie/ bez tych światłośći wesela nie vchodzą. Źle się powodzi tákim/ ktorzy bez świátłá czekáią oblubieńćá. IV. CZyli ći niebá obywátele/ przyięli źiemskich mieszkáńcow plęsy/ ktorzy więc ná swych weselách táńcuią świeczkowego/ szukaiąc przyiaznych sobie/ choć w oczách stoią. V. CZyli wystrászyć iaką dźiczyznę chcą z tey stáyni/ zwłaszcza lwá straszno ryczącego/ żeby dwu bydląt nie pożárł/ stądby Dźiećinie zbywało ná ogrzaniu/ gdyż nastráśnieysze ná lwá oręże/ pochodnia zápalona? VI. CZy nie zbiegł iaki duchow towárzysz z niebá gornego: ktorego w stáyni szukáią? boć to tu mieysce nad niebo sobie vlubili mieszkáńcy nieba
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 20
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
lubo JEZUS jako się tylko urodził zaraz się położył między bydlęty; te jednak tykać nie śmiały jego ozdoby/ raczej broniły ogrzewaniem/ żeby go zimno nie zwarzyło. Ale gdy się ozdoba jego w Jerozolimie rozgłosiła/ zawisny Tyran znieść go wszelaką mocą usiłował; musiała Matka przenieść tak śliczny kwiatek do Egiptu. Dostanie się potym między dziczyznę w dorosłym wieku. O Panie/ jak go ta zeszpecić będzie chciała? jak go znieść będzie usiłowała? Pokaże go raz obtoczonego cierniem i purpurą okrytego Piłat/ jakoby w jakiej obronie/ aby się żaden nie ważył nań następować. Aliści zaraz głosy: Tolle. Znieś go. Wynieś go. Abo tak śliczny/
lubo IEZVS iáko się tylko vrodźił záraz się położył między bydlęty; te iednák tykáć nie śmiáły iego ozdoby/ ráczey broniły ogrzewániem/ żeby go źimno nie zwárzyło. Ale gdy się ozdobá iego w Ierozolimie rozgłośiłá/ zawisny Tyran znieść go wszelaką mocą vśiłował; muśiáłá Mátká przenieść ták śliczny kwiatek do Egiptu. Dostanie się potym między dźiczyznę w dorosłym wieku. O Pánie/ iák go tá zeszpećić będźie chćiáłá? iák go znieść będźie vśiłowáłá? Pokaże go raz obtoczonego ćierniem y purpurą okrytego Piłat/ iákoby w iakiey obronie/ áby się żaden nie ważył nań następowáć. Aliśći záraz głosy: Tolle. Znieś go. Wynieś go. Abo ták śliczny/
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 281
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
wieże/ widział pod swymi nogami ludzi rozlicznych/ wielkiego/ małego stanu/ nieprzeliczoną gromadę. Bierz prędko Dziecię ostre oręże wymierz naprzód w mię/ ale potężnie/ bo serce opoczyste. Niech pierwszy połów będzie zabłąkana moja/ po dzikich lasach dusza dzika. Będziesz w połowie Ojcu twojemu przyjemniejszy/ gdy bystrą na grzbiecie swoim przyniesiesz dziczyznę strzałami twemi postrzeloną. Nie bój się/ lubo jest serce w niej tak twarde/ namilsze Dziecię/ strzały bo twoje hartowne; puścić musi by było najtwardziejsze. mocnego bo strzały barzo ostre, i potężnego ręką wyciągnione/ przenikną pewnie aż do samego serca wnętrzno- ści. Rannym tak być/ jest zdrowym na duszy być
wieże/ widźiał pod swymi nogámi ludźi rozlicznych/ wielkiego/ máłego stanu/ nieprzeliczoną gromádę. Bierz prędko Dźiećię ostre oręże wymierz naprzod w mię/ ale potężnie/ bo serce opoczyste. Niech pierwszy połow będźie zábłąkána moiá/ po dźikich lásách duszá dźika. Będźiesz w połowie Oycu twoiemu przyiemnieyszy/ gdy bystrą ná grzbiećie swoim przynieśiesz dźiczyznę strzałámi twemi postrzeloną. Nie boy się/ lubo iest serce w niey ták twárde/ namilsze Dźiećię/ strzały bo twoie hártowne; puśćić muśi by było naytwárdźieysze. mocnego bo strzały bárzo ostre, y potężnego ręką wyćiągnione/ przenikną pewnie áż do sámego sercá wnętrzno- śći. Ránnym ták być/ iest zdrowym ná duszy być
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 350
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
ciebie nadzieją/ nie bojaźnią abo niewolą jaką/ ale samą szczerą dobrocią/ i miłością swoją. Jeśli uważysz słuszność/ potrzebność/ pożyteczność wdzięczność ku Bogu/ za jego dobrodziejstwa/ a brzydką przemierzłość niewdzięczności/ którą się i bestie nierozumne brzydzą/ gdyż i one dobrodziejom wdzięczność pokazują/ i w-niewolą się im/ składając dziczyznę i okrutność swoję/ za dobrodziejstwa wziętę poddają. Jeśli mówię/ to wszytko uważysz/ łacno się nie tylko nauczysz/ ale i przymusisz do wdzięczności. Acz prawdziwie i doskonale wdzięczności cnotę mający/ nie ku Bogu tylko/ ale i ku człowiekowi/ i ku wszelkiemu zgoła stworzeniu wdzięcznym się pokazuje/ za usługi i dobroczynności jego
ćiebie nádźieią/ nie boiáźnią ábo niewolą iáką/ ále sámą szczerą dobroćią/ i miłośćią swoią. Ieśli vważysz słuszność/ potrzebność/ pożyteczność wdźięczność ku Bogu/ zá iego dobrodźieystwá/ á brzydką przemierzłość niewdźięcznośći/ ktorą się i bestye nierozumne brzydzą/ gdyż i one dobrodźieiom wdźięczność pokázuią/ i w-niewolą się im/ składáiąc dźiczyznę i okrutność swoię/ zá dobrodźieystwá wźiętę poddáią. Ieśli mowię/ to wszytko vważysz/ łácno się nie tylko náuczysz/ ále i przymuśisz do wdźięcznośći. Acz prawdźiwie i doskonále wdźięcznośći cnotę máiący/ nie ku Bogu tylko/ ále i ku człowiekowi/ i ku wszelkiemu zgołá stworzeniu wdźięcznym się pokázuie/ zá vsługi i dobroczynnośći iego
Skrót tekstu: DrużbDroga
Strona: 191
Tytuł:
Droga doskonałości chrześcijańskiej
Autor:
Kasper Drużbicki
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665