starsza, gdy on niema, a ja zaś mam zęby. I tę pochwalił. Tylko Trudka już zostaje, Którą odwiódłszy tęż rzecz samę jej zadaje. Owa trząsnąwszy głową, rzecze: Ha, mój panie! Coć mi to za głębokie i trudne zgadanie? Jam dziewka jako ma być, on ani dziecięcych Lat nie ma, ale jeszcze prawie niemowlęcych. Bo i dziś przez całą noc, aż do dziennej pory
Klaśnie rękami winiarz: Toć w rumel trafiła, To to takich dzieweczek słuchać jest rzecz miła! Z tamtych dwóch w teoriej każda swój dank miała, Ale ta zaś in praksi obudwom met dała. 838. Na
starsza, gdy on niema, a ja zaś mam zęby. I tę pochwalił. Tylko Trudka już zostaje, Ktorą odwiodszy tęż rzecz samę jej zadaje. Owa trząsnąwszy głową, rzecze: Ha, moj panie! Coć mi to za głębokie i trudne zgadanie? Jam dziewka jako ma być, on ani dziecięcych Lat nie ma, ale jeszcze prawie niemowlęcych. Bo i dziś przez całą noc, aż do dziennej pory
Klaśnie rękami winiarz: Toć w rumel trafiła, To to takich dzieweczek słuchać jest rzecz miła! Z tamtych dwoch w teoriej każda swoj dank miała, Ale ta zaś in praxi obudwom met dała. 838. Na
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 302
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
, którzy jeżeli podczas pisania jakiego ich zdaniu lub interesowi przeciwnego projektu dysymulować musieli, to tysiączne inne mają po gotowiu sposoby na czym inszym zatrudniać, żeby wniwecz i to, na co jakakolwiek niby już zgoda zaszła, obrócić.
Sejm się tedy on walny, jakby się na deklamacyją zjachał, na kilkuset oracjach gładkich a częścią dziecięcych i szkołą cuchnących rozłazi lub zrywa. Nasłucha się moc wielką i rozumnych, i wielkich głosów, ale te serce bardziej krają, że jak mówią, jakby groch na ścianę rzucał, uczynić pożytku żadnego nie mogą. Izba ta więc od zaczęcia rwania sejmów, dopieroż od zaczęcia rwania sejmów przez kontradycenta jednego, od wynalazku
, którzy jeżeli podczas pisania jakiego ich zdaniu lub interessowi przeciwnego projektu dyssymulować musieli, to tysiączne inne mają po gotowiu sposoby na czym inszym zatrudniać, żeby wniwecz i to, na co jakakolwiek niby już zgoda zaszła, obrócić.
Sejm się tedy on walny, jakby się na deklamacyją zjachał, na kilkuset oracyjach gładkich a częścią dziecięcych i szkołą cuchnących rozłazi lub zrywa. Nasłucha się moc wielką i rozumnych, i wielkich głosów, ale te serce bardziej krają, że jak mówią, jakby groch na ścianę rzucał, uczynić pożytku żadnego nie mogą. Izba ta więc od zaczęcia rwania sejmów, dopieroż od zaczęcia rwania sejmów przez kontradycenta jednego, od wynalazku
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 226
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
. Acz Cię widzę w tej małości, Synaczka ślicznej wdzięczności, wszakże nad Cię tak małego nie ma świat nic dawniejszego. IX. CZŁOWIEK POSPOLITY
Aetheris celsi veniens ab oris
Przedwieczny Synu, cne ojcowskie Plemię, któryś człowiekiem zjawił się na ziemię, w naturze ludzkiej, Boże niezmierzony, bądź pozdrowiony. Do Twych się jasłek dziecięcych ciśniemy, na ziemię padszy, ręce podnosiemy, z pokornemi Cię wzywamy prośbami, czyń łaskę z nami. Oto anieli Twe chwały śpiewają, oziębłe serca nasze pobudzają, zaczym gorętszą czyniem cześć świętemu imieniu Twemu. X. SŁOŃCE I MIESIĄC
Non Sol ego, non Luna ego, Tu parvule
Nie mychmy są światła wdzięczne
. Acz Cię widzę w tej małości, Synaczka ślicznej wdzięczności, wszakże nad Cię tak małego nie ma świat nic dawniejszego. IX. CZŁOWIEK POSPOLITY
Aetheris celsi veniens ab oris
Przedwieczny Synu, cne ojcowskie Plemię, któryś człowiekiem zjawił się na ziemię, w naturze ludzkiej, Boże niezmierzony, bądź pozdrowiony. Do Twych się jasłek dziecięcych ciśniemy, na ziemię padszy, ręce podnosiemy, z pokornemi Cię wzywamy prośbami, czyń łaskę z nami. Oto anieli Twe chwały śpiewają, oziębłe serca nasze pobudzają, zaczym gorętszą czyniem cześć świętemu imieniu Twemu. X. SŁOŃCE I MIESIĄC
Non Sol ego, non Luna ego, Tu parvule
Nie mychmy są światła wdzięczne
Skrót tekstu: GrochWirydarz
Strona: 33
Tytuł:
Wirydarz abo kwiatki rymów duchownych o Dziecięciu Panu Jezusie
Autor:
Stanisław Grochowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Justyna Dąbkowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
. przymierze/ nie wspominając nic o Religii: przez co mnożyła się bez miary swawola i tyraństwo heretickie: a tym więcej/ iż też pod onymże czasem umarł Franciszek II. król Francuski; a została Maria wdowa królową Szkotską: wyspa pozbyła ratunku Francuskiego w ręku i w rządach białogłowskich/ i owszem może się rzecz dziecięcych/ zostając. Pojachał zaraz potym Przeor ś. Andrzeja/ aby uprzedził i przejednał królową: i umiał tak pięknie mówić/ i pokrywać przewrotny animusz swój/ tak dobrze zmyślać i kłamać; iż on więcej u niej mógł obłudnością swą/ a niż Katolicy szlachta/ co tam byli przyjachali persuadować jej/ aby nie ufała tamtemu
. przymierze/ nie wspomináiąc nic o Religiey: przez co mnożyłá się bez miáry swawola y tyráństwo haeretickie: á tym więcey/ iż też pod onymże czásem vmárł Fránćiszek II. krol Fráncuski; á zostáłá Márya wdowá krolową Szkotską: wyspá pozbyłá rátunku Fráncuskieg^o^ w ręku y w rządách białogłowskich/ y owszem może się rzecz dźiećięcych/ zostáiąc. Poiáchał záraz potym Przeor ś. Andrzeiá/ áby vprzedźił y przeiednał krolową: y vmiał ták pięknie mowić/ y pokrywáć przewrotny ánimusz swoy/ ták dobrze zmyśláć y kłámáć; iż on więcey v niey mogł obłudnośćią swą/ á niż Kátholicy szláchtá/ co tám byli przyiacháli persuádowáć iey/ áby nie vfáłá támtemu
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 78
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609