matce o sny podobne. Cóżkolwiek bądź, uważając postać moją ponurą sąsiedzi, zgadzali się z wiszczbą matki, ta zaś na tym większe potwierdzenie mniemanej rewelacyj twierdziła, i przedemną samym nieraz powiadała, iż będąc niemowlęciem, nie chciałem się bawić z koralową grzegotką poty, póki od niej dzwonków nie odjęto. W dalszym dzieciństwa mojego przeciągu, ponieważ nic się osobliwego nie trafiło, nie będę się proźnie nadto porą wieku zastanawiał. Oddany do szkół umiałem sobie skarbić łaskę nauczycielów, ci twierdzili, iż będę zdatnym do nauk głębokiej uwagi potrzebujących, w Akademii aplikowałem się ile możności, tak zaś ścisłe w życiu całym zachowałem milczenie,
matce o sny podobne. Cożkolwiek bądź, uważaiąc postać moią ponurą sąsiedzi, zgadzali się z wiszczbą matki, ta zaś na tym większe potwierdzenie mniemaney rewelacyi twierdziła, y przedemną samym nieraz powiadała, iż będąc niemowlęciem, nie chciałem się bawić z koralową grzegotką poty, poki od niey dzwonkow nie odięto. W dalszym dzieciństwa moiego przeciągu, ponieważ nic się osobliwego nie trafiło, nie będę się proźnie nadto porą wieku zastanawiał. Oddany do szkoł umiałem sobie skarbić łaskę nauczycielow, ci twierdzili, iż będę zdatnym do nauk głębokiey uwagi potrzebuiących, w Akademii applikowałem się ile możności, tak zaś ścisłe w życiu całym zachowałem milczenie,
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 11
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
bądź, sądzę za rzecz niebezpieczną i wielce szkodliwą, dyskursa o strachach, aparycjach, upierech, czarownicach, wznawiać przy dzieciach. Imprezye w młodym wieku powzięte, wkorzeniają się głęboko, i z wielką chyba ciężkością przezwyciężone być mogą. Nim zaś do tego stopnia człowiek przyść może, częstokroć zdrowiem i niebezpieczeństwy życia przypłacić musi przywary dzieciństwa swojego.
Nie godzi się mówić w prawowiernej wierze wychowanemu, iż dusze po wyiściu z ciała ukazać się żyjącemu nie mogą. Ale wierzyć ladajakim ludzi płochych powieściom także też nie należy. Aparycyj rzetelności przyświadcza Pismo Boże wielokrotnie, Autorowie nawet Pogańscy osobliwie Plutarchus wspominają o zdarzonych w ich czasiech. Lukrecjusz lubo Epikurejczyk, a przeto sprzeciwiający
bądź, sądzę za rzecz niebespieczną y wielce szkodliwą, dyskursa o strachach, apparycyach, upierech, czarownicach, wznawiać przy dzieciach. Impressye w młodym wieku powzięte, wkorzeniaią się głęboko, y z wielką chyba ciężkością przezwyciężone bydź mogą. Nim zaś do tego stopnia człowiek przyść może, częstokroć zdrowiem y niebespieczeństwy życia przypłacić musi przywary dzieciństwa swoiego.
Nie godzi się mowić w prawowierney wierze wychowanemu, iż dusze po wyiściu z ciała ukazać się żyiącemu nie mogą. Ale wierzyć ladaiakim ludzi płochych powieściom także też nie należy. Apparycyi rzetelności przyświadcza Pismo Boże wielokrotnie, Autorowie nawet Pogańscy osobliwie Plutarchus wspominaią o zdarzonych w ich czasiech. Lukrecyusz lubo Epikureyczyk, á przeto sprzeciwiaiący
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 113
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
chodzę Choć się wprzód rodzę Wybiera ostatni. Ojczysty GAJU Który w tym kraju Masz swoje pochwały Dziedzictwo mierne/ Leć Panu wierne Szpłachciu cnoty stały. Z dawnego wieku W naszym opieku Zawsze z jednym Panem. Trwasz nie przestając Odmian nieznając; Niż się dostał Wianem/ Tu Ociec z Dziady Krewnych gromady I mali Wnukowie. Dzieciństwa doszli Tu wzgodzie rośli Przy swej starszej głowie. Tu na pagórku W drewnianym Dworku Pięrwsze krotofile. Ptastwo swowolne Powietrze wolne Gwałcąc cieszy mile. Choć mała Niwa Leć płenne Zniwa Bujna Ceres daje Wszytkiego zgoła Acz w pocie czoła/ Pracując dostaje. Błogosławieństwo Nasze Starszeństwo Tu od Boga miało. Zawsze im Chleba Jako potrzeba
chodzę Choć się wprzod rodzę Wybiera ostátni. Oyczysty GAIU Ktory w tym kráiu Masz swoie pochwały Dźiedźictwo mierne/ Leć Pánu wierne Szpłáchćiu cnoty stáły. Z dawnego wieku W nászym opieku Záwsze z iednym Pánem. Trwasz nie przestáiąc Odmiąn nieznáiąc; Niż się dostał Wiánem/ Tu Oćiec z Dźiady Krewnych gromády Y máli Wnukowie. Dźiećiństwá doszli Tu wzgodzie rośli Przy swey stárszey głowie. Tu ná págorku W drewniánym Dworku Pięrwsze krotofile. Ptástwo swowolne Powietrze wolne Gwáłcąc ćieszy mile. Choć máła Niwá Leć płenne Zniwá Buyna Ceres dáie Wszytkiego zgołá Acz w poćie czołá/ Prácuiąc dostáie. Błogosłáwieństwo Násze Stárszenstwo Tu od Bogá miáło. Záwsze im Chlebá Iáko potrzebá
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 193
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
mu się to wino i jego kieliszki W truciznę obróciło, bodaj z brzuchu kiszki, Z piersi niechętne serce obłudnymi usty Wyrzuciło. Niech karze Bóg wszytkie oszusty. TRZECI
Nie rozumiem o żadnym, co z nami w kolei, Żeby, odważnych jego bywszy wiadom dziei, Nie miał mu dobrze życzyć. Cóż inszego robił Z dzieciństwa? Tylko miłość braterską sposobił. Jego to myśl, jego to zawsze było żniwo: W łańcuch spinać braterskich afektów ogniwo. CZWARTY
Niechajże go Bóg chowa jak źrenice w oku. Z życzliwości zrućmy się wszyscy mu po roku, Każdy sobie ująwszy, co nas przy tym stole, A Bóg to sprawi, który wszytkie
mu się to wino i jego kieliszki W truciznę obróciło, bodaj z brzuchu kiszki, Z piersi niechętne serce obłudnymi usty Wyrzuciło. Niech karze Bóg wszytkie oszusty. TRZECI
Nie rozumiem o żadnym, co z nami w kolei, Żeby, odważnych jego bywszy wiadom dziei, Nie miał mu dobrze życzyć. Cóż inszego robił Z dzieciństwa? Tylko miłość braterską sposobił. Jego to myśl, jego to zawsze było żniwo: W łańcuch spinać braterskich afektów ogniwo. CZWARTY
Niechajże go Bóg chowa jak źrenice w oku. Z życzliwości zrućmy się wszyscy mu po roku, Każdy sobie ująwszy, co nas przy tym stole, A Bóg to sprawi, który wszytkie
Skrót tekstu: PotSielKuk_I
Strona: 120
Tytuł:
Sielanka
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
/ niech przerazi serce twoje ten tak gorzki i same niebiosa przenikający płacz/ wzdychanie i wołanie moje/ pociesz mię prze Bóg/ proszę Synu pociesz w tym utrapieniu moim/ gdyżem ja ciebie z młodości twojej cieszyć nie przestawała/ Otrzy łzy od oczu moich upamiętaniem i nawróceniem twoim/ Bom ja tobie w leciech dzieciństwa twego płakać niedopuszczała. Zastawiaj się Synu przy Matce twej w starości jej. bo przeklęty jest wszelki od Pana ktroj ją uczynkiem i słowem opuszcza/ chciej mię poczcić/ a będziesz miał błogosławieństwo od najwyższego/ Nie dawaj przyczyny aby cię przeklinała Matka twoja/ gdyż przeklęctwo Matczyne z fundamentu wywraca domy synowskie. Cóż bowiem
/ niech przeráźi serce twoie ten ták gorzki y sáme niebiosá przenikáiący płácż/ wzdychánie y wołánie moie/ poćiesz mię prze Bog/ proszę Synu poćiesz w tym vtrapieniu moim/ gdyżem ia ćiebie z młodośći twoiey ćieszyć nie przestawáłá/ Otrzy łzy od ocżu moich vpámiętániem y náwroceniem twoim/ Bom ia tobie w lećiech dźiećiństwá twego płákáć niedopuszcżáłá. Zástáwiay się Synu przy Mátce twey w stárości iey. bo przeklęty iest wszelki od Páná ktroy ią vcżynkiem y słowem opuszcża/ chciey mię pocżcić/ á będźiesz miał błogosłáwieństwo od naywyższego/ Nie daway przycżyny áby ćię przeklinałá Mátká twoiá/ gdyż przeklęctwo Mátcżyne z fundámentu wywraca domy synowskie. Coż bowiem
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 22v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
, eksperiencyj? Tłumiemy owsżem w sobie najlepsże do wszystkiego dyspozycje, Paulùm distat sepultae inertiae celata virtus; najlepszy bowiem sźcżep zaniedbany, odrodzi się i zdzicżeje, dobrych owoców, nie mogąc producere sine cultura; albo i kamień najdroźszy, niepolerowany, prostym zostanie głazem.
Racja tego. Primo. Źe jedni mając tę activitatem z dzieciństwa, co najsędziwszy, rozumieją, że przez nią samę stają się sposobni, wchodzić we wszistkie rady, i zaraz chcą być statystami. Secundo. Drudzy nie markując się, tylko według swego urodzenia, widząc tak siłu równych sobie w honorach i w fortunie, argument taki formują: Ja tak dobry, jak ten; ergo
, experyencyi? Tłumiemy owsźem w sobie naylepsźe do wszystkiego dyspozycye, Paulùm distat sepultae inertiae celata virtus; naylepszy bowiem sźcźep zańiedbany, odrodźi śię y zdźicźeie, dobrych owocow, nie mogąc producere sine cultura; albo y kamień naydroźszy, niepolerowany, prostym zostanie głazem.
Racya tego. Primo. Źe iedńi maiąc tę activitatem z dźiećiństwa, co naysędźiwszy, rozumieią, źe przez nię samę staią śię sposobni, wchodźić we wsźystkie rady, y zaraz chcą bydź statystami. Secundo. Drudzy nie markuiąc śię, tylko według swego urodzeńia, widząc tak siłu rownych sobie w honorach y w fortunie, argument taki formuią: Ia tak dobry, iak ten; ergo
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 56
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
lat twoich żołnierskiej pilnujesz; i teraz jeszcze szędziwe skronie twoje szyszakiem przyciskasz; skronie mówię, wszelakiego poszanowania godne: a przecię o naukach jakoby wzgórę szły, myślisz? i nie myślisz tylo, ale czynisz takie dzieła, abyś Obozy nauk cnych ozdobił, jakie nigdy przedtym nie chodziły jedno po sercach uczonych, i z dzieciństwa w księgach zabawionych, ani mogły chodzić. Doznałeś, Wysoce Urodzony Kawalerze, iż nie masz żadnego okrutniejszego nieprzyjaciela Rzeczypospolitej, jako jest głupstwo, i to grubiaństwo, którego Szkoła nie dojzrzała, Akademia nie otrzęsła? Tacy więc Mołojcy nie widzą, które są Wojny sprawiedliwe, które nie: Tacy nieumieją powinności dobrych Synów
lat twoich żołnierskiey pilnuiesz; y teraz ieszcze szędziwe skronie twoie szyszakiem przyćiskasz; skronie mowię, wszelákiego poszánowánia godne: á przećię o náukách iákoby wzgorę szły, myślisz? y nie myślisz tylo, ále czynisz tákie dziełá, ábyś Obozy náuk cnych ozdobił, iákie nigdy przedtym nie chodziły iedno po sercách vczonych, y z dziećiństwá w kśięgách zábáwionych, áni mogły chodzić. Doznałeś, Wysoce Vrodzony Káwálerze, iż nie mász żadnego okrutnieyszego nieprzyiaćielá Rzeczypospolitey, iáko iest głupstwo, y to grubiáństwo, ktorego Szkołá nie doyzrzáłá, Akádemia nie otrzęsłá? Tácy więc Mołoycy nie widzą, ktore są Woyny sprawiedliwe, ktore nie: Tácy nieumieią powinnośći dobrych Synow
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 52
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
pártus.
W Ameryce w Prowincyj Kalifornii, woły i krowy takie na sobie noszą garby, jak Wielbłądy, teste Niderndorff Soc: IESU.
Na Taurykańskiej Peninsule vulgo w Krymie wspomina Płinusz, iż w Mieście Parasinus, była taka ziemia, która do ran aplikowana, gojącym stawała się plastrem,
W Albanii Dzieci rodzą się z dzieciństwa zaraz siwe, Idem.
Z Insuł najpiękniejsza w Świecie ob beneficium Caeli et Soli Ceylon, abo Zejlon w Indyj: Najbogatsze Sundyce tamże dla handlów, Największa Peninsuła. Kalifornia w Nowym świecie, wzdłuż mil 400 wszerz 60. Najzimniejsza Islandia w Północych krajach.
LASY Afrykańskie pełne Palmowego Drzewa, które rodzą Daktyle pokarm obfity ordynaryjny
pártus.
W Ameryce w Prowincyi Kalifornii, woły y krowy tákie na sobie noszą garby, iak Wielbłądy, teste Niderndorff Soc: IESU.
Na Taurykańskiey Peninsule vulgo w Krymie wspomina Płinusz, iż w Mieście Parasinus, była taka ziemia, ktora do ran applikowana, goiącym stawała się plastrem,
W Albanii Dzieci rodzą się z dzieciństwa zaraz siwe, Idem.
Z Insuł naypięknieysza w Swiecie ob beneficium Caeli et Soli Ceylon, abo Zeylon w Indyi: Naybogatsze Sundicae tamże dla handlow, Naywiększa Peninsuła. Kalifornia w Nowym świecie, wzdłuż mil 400 wszerz 60. Nayzimnieysza Islandia w Pułnocnych kraiach.
LASY Afrykańskie pełne Palmowego Drzewa, ktore rodzą Daktyle pokarm obfity ordynaryiny
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1005
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
nogach chodzi? Gadki tej ktokolwiek nie zgadł, stawał się łupem i pastwiskiem żarłocznej SFINGI EDYP niejaki słysząc, że in praemium naznaczona od Króla Kreonta Tebajskiego, Siostra, czyli Córka jego Jokasta temu, któryby zgadł namienione AEnigma, tam się udał, i do razu go solwował; powiadając, że to znaczy Człeka z dzieciństwa raczkującego; w średnim wieku i wigorze lat, o dwóch nogach, w starości o tychże nogach, i trzeciej lasce chodzącego.
Z tej racyj GADKI nazywam SFINGIEM, a ich zgadnieniem EDYPEM.
U łacinników i figuralnej mistycznej Nauki biegłych Enigma, jest jakaś trudna mowa, w podobieństwa i własności uwiniona, ledwie, albo
nogach chodzi? Gadki tey ktokolwiek nie zgadł, stawał się łupem y pastwiskiem żarłoczney SPHINGI EDYP nieiaki słysząc, że in praemium naznaczona od Krola Kreonta Tebayskiego, Siostra, czyli Corka iego Iokasta temu, ktoryby zgadł namienione AEnigma, tam się udał, y do razu go solwował; powiadaiąc, że to znaczy Człeka z dziecinstwa ráczkuiącego; w srzednim wieku y wigorze lat, o dwoch nogach, w starości o tychże nogach, y trzeciey lasce chodzącego.
Z tey racyi GADKI nazywam SPHINGIEM, a ich zgadnieniem EDYPEM.
U łácinnikow y figuralney mistyczney Nauki biegłych AEnigma, iest iakaś trudna mowa, w podobieństwa y własności uwiniona, ledwie, álbo
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1198
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, Niemców, Polaków. Za Polaków ujoł się Łukasz Opaliński Marszałek Nadworny Koronny, broniąc Narodu swego i wydał książkę titulo: Polonia defensa contra Barclaium.
Wenerabilis BEDA od świątobliwości życia jeszcze gdy był in vivis tak utytułowany. Rodem był Anglo-Sas; żył w Anglii w Powiecie Girwiceńskim, niedaleko Tiny rzeki, urodzony Roku 673 z dzieciństwa zaraz, alias w roku siódmym na Mniszy do Ojców Benedyktynów oddany żywot, pod Benedyktem i Gotfridem Opatami Klasztoru Błogosławionych Piotra i Pawła nad tąż rzeką Tyną stojącego w Diecezyj Dunelmeńskiej. Napisał Katalog Osób, wiadomości o sobie godnych.
Angielską Historię i różnych Świętych Żywoty, in Acta Apostolorum Homilias; słowem pracy jego jest ośm
, Niemcow, Polakow. Za Polakow uioł się Łukasz Opaliński Marszałek Nadworny Koronny, broniąc Narodu swego y wydał ksiąszkę titulo: Polonia defensa contra Barclaium.
Venerabilis BEDA od swiątobliwości życia ieszcze gdy był in vivis tak utytułowany. Rodem był Anglo-Sas; żył w Anglii w Powiecie Girwiceńskim, niedaleko Tiny rzeki, urodzony Roku 673 z dzieciństwa zaraz, alias w roku siodmym ná Mniszy do Oycow Benedyktynow oddany żywot, pod Benedyktem y Gotfridem Opatami Klasztoru Błogosławionych Piotrá y Pawła nad tąż rzeką Tyną stoiącego w Diecezyi Dunelmenskiey. Napisał Katalog Osob, wiadomości o sobie godnych.
Angielską Historyę y rożnych Swiętych Zywoty, in Acta Apostolorum Homilias; słowem pracy iego iest ośm
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 601
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754